Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry jednoosobowe | Lords of Hellas – cz.2: tryb solo, czyli wojny perskie

Lords of Hellas – cz.2: tryb solo, czyli wojny perskie [Współpraca reklamowa z Phalanx] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

O wieloosobowej rozgrywce pisałam tydzień temu. Dziś skupię się na rozgrywce dla jednego gracza.

Tryb solo jest mocno oryginalny. Do tego stopnia, że otrzymujemy do niego oddzielną instrukcję zatytułowaną „Księga kampanii”. Kampania kojarzy mi się jednak zupełnie z czym innym, z rozgrywaniem wielu partii z rzędu połączonych ze sobą. Kiedy jednak zajrzałam do Księgi kampanii z rozczarowaniem (że nie mam instrukcji do gry solowej) ale i z lekkim zaciekawieniem, jak wygląda kampania w Lords of Hellas, moim oczom ukazał się wstęp, z którego jasno wynikało, że to właśnie zasady dla jednego gracza. Uff, a wiec mój egzemplarz gry nie jest jednak niekompletny :)

Strategiczna operacja na teatrze działań wojennych

… czyli Kampania. Do pewnego stopnia usprawiedliwia to nawet taką nazwę, bowiem jako gracz solo toczymy dwie rozgrywki, – dwa akty – z której druga jest mocno uzależniona od pierwszej, a pierwsza niejako jest przygotowaniem do drugiej.

Różnice pomiędzy grą wieloosobową a trybem solo są naprawdę istotne. Tryb dla jednego gracza przywołuje obraz legendarnej perskiej inwazji na miasta greckie. Znajdujemy się w tym momencie historii, gdy  greckie polis pod przywództwem Sparty przygotowują się do odparcia inwazji armii króla Kserksesa.

Podobieństwa i różnice

Rdzeń rozgrywki oparty jest o ten sam mechanizm. W swojej turze wykonujemy akcje – możemy wykonać każdą z akcji zwykłych (fakultatywnie) i kończymy to wszystko obligatoryjnie akcją specjalną.

Ehem… no i na tym podobieństwa się kończą… może zatem przejdę do różnic?

Perski potop w postępie geometrycznym

Przede wszystkim inny jest cel gry. W wariancie 2-4 zmagamy się z przeciwnikiem z krwi i kości. Próbujemy kontrolować terytorium, świątynie, ubić trzy potwory albo utrzymać region z wybudowanym monumentem. W trybie solo zmagamy się z armią Kserksesa – i bynajmniej zasady jego postępowania nie są takie jak gracza. Jednym z naszych celów jest na koniec II Aktu (gdy skończą się znaczniki wykorzystanych akcji) kontrolować więcej regionów niż Kserkses. Niby to samo, ale sposób w jaki Kserkses podbija terytoria różni się diametralnie, więc rozgrywka w niczym nie przypomina potyczki z człowiekiem. Kserkses w Akcie I tylko się co jakiś czas posuwa w stronę wyroczni Delfickiej i co jakiś czas otrzymuje dodatkowego hoplitę do swojej awangardy. Za to w Akcie II… kiedy przychodzi moment mobilizacji Persów (i choć nie dzieje się to co rundę, to jednak dzieje się dość często) niemal rozlewają się po planszy! Rozpatrujemy każdy region kontrolowany przez Kserksesa i ustawiamy po jednym hoplicie w każdym (!) sąsiadującym z nim a jeszcze nie podbitym regionie. Efekt – bardzo szybko Persowie zdobywają nowe przestrzenie.  Co jakiś czas przyjdzie nam też rozegrać fazę szpiegów (to nowość, której nie było – skoro nie walczyliśmy z Kserksesem – w trybie 2-4). Cóż ona nam wnosi? obniża wartość kontrolowanych przez nas rejonów tam gdzie znajdują się szpiedzy, a jeśli znajdują się w regionie niekontrolowanym przez nas zdobywają ten region dla Kserksesa (pojawia się w nim zielony znacznik, a co za tym idzie następna mobilizacja będzie nas kosztowała jeszcze drożej).

Innym sposobem na zwycięstwo jest usunięcie z planszy wszystkich znaczników perskiej kontroli, co w praktyce jest dość trudne, bo robimy to poprzez bitwy a siła kontrolowanego przez Persów regionu jest określona na planszy Kserksesa i … u mnie zawsze wynosiła 10. Nie wiem jakim sposobem zakończyć Akt I, by ten znacznik znajdował się niżej, mnie się nie udało. W ogóle walka z Persami jest trudna, gdyż każdy hoplita liczy się podwójnie. Wystarczy 3 hoplitów a już siła ich wynosi 6, na dodatek jeśli przebywają w regionach wrogich lub nieufnych to dodatkowo jeszcze otrzymują +2 / +1. I oczywiście kartę walki. No masakra wprost.

Trzeci sposób na wygraną, to dotarcie naszego znacznika zwycięstwa do zera. Jeśli założymy, że startujemy z 10 (oczywiście możecie założyć, że uda wam się wprowadzić do drugiego aktu Kserksesa z siłą np. 5, ale raczej się tego nie spodziewajcie zbyt często ;)), to odniesienie 10 zwycięstw jest… delikatnie mówiąc problematyczne.

…ale klęska była sromotna. To już jest praktycznie bez szans.

Przegrać za to można łatwo, prosto i przyjemnie.

Po pierwsze – i tu jest kolejna różnica – potwory ganiające nam po planszy za cel przyjmują zniszczenie monumentów. Po paru ruchach (determinowanych przez kostkę w fazie potworów) docierają do monumentu (o tym, do którego – decydują strzałki na planszy). Każda następna faza potworów zaowocuje zniszczeniem jednego poziomu. No, prawie każda, bo na kostce może jeszcze wypaść terror i wtedy potwór zamiast niszczyć – terroryzuje ludność i obniża poziom nastawienia (regiony stają się z neutralnych nieufne, a potem wrogie). Ale to tylko jedna na sześć możliwości – każdy inny wynik, kiedy potwór jest już przy posągu – to zniszczenie jego jednego poziomu. Po pięciu takich akcjach przegrywamy – czyli przegrywamy zawsze wtedy, gdy zostanie całkowicie zniszczony jeden z posągów.

I tu dochodzimy do kolejnej – tym razem logicznej – różnicy. Nasz bohater ugania się za potworami nie po to, by pokonać ich sztuk trzy, lecz po to, by nie dopuścić do zniszczeń. De facto musi on ubić wszystkie potwory, bo jeśli tego nie zrobi, to prędzej czy później potwory ubiją nasze bóstwa i będzie po ptokach. To najszybszy sposób na przegraną – może nas to spotkać (mnie to nawet spotkało ;)) już w pierwszym akcie.

Przegrać – tym razem dopiero w Akcie II – możemy też wtedy, gdy Kserkses będzie kontrolował w całości dwie krainy, co przy zalewowym charakterze jego armii jest dość proste. A także wtedy, gdy Persowie położą na planszę ostatni żeton kontroli. Ciekawe, że instrukcja nie podaje co się stanie, gdy Persowie mają więcej znaczników kontroli niż gracz (po ostatniej rundzie gry) ale zakładam, że wtedy też przegrywamy,

Jak widać Kserkses to nie symulacja gracza wyposażona w AI. AI oczywiście jest, ale w trybie jednoosobowym to po prostu inna gra – inna będzie strategia, inne sposoby zachowania Persów (w porównaniu do graczy). Ponadto jest też sporo różnic w szczegółach takich jak zachowanie potworów, zdobywanie błogosławieństw (tym razem nie za zbudowanie świątyń, lecz za pokonanie potwora), wykonywanie zadań (zamiast przewidzianej w normalnej grze nagrody otrzymujemy artefakt).

Nastawienie ludności

To kolejny mechanizm, którego nie było w grze 2-4. W wieloosobowej rozgrywce za wykonanie zadania lub zabicie potwora zdobywamy żeton chwały danego regionu. Tutaj podwyższamy nastawienie ludności względem nas – żeton możemy zdobyć dopiero wtedy, gdy region był neutralny. A nastawienie ludności ma duże znaczenie – jeśli bowiem jest nieufne bądź wrogie to w takim regionie Persowie mają nad nami jeszcze większą przewagę (o czym już pisałam) a dodatkowo w niektórych wydarzeniach występują mało przyjemne efekty dla regionów o obniżonej lojalności. Z kolei w rejonach lojalnych, czyli takich, których posiadamy żeton chwały, i tylko w takich regionach możemy położyć nasz własny znacznik kontroli, a nie sprzymierzony.

Nastawienie ludności

I tym samym dochodzimy do kolejnej różnicy jaką są:

Sprzymierzeńcy

Mamy bowiem nie tylko własne wojska (niebieskie – tak determinuje instrukcja), ale też sprzymierzone, oznaczone kolorem żółtym. Teoretycznie jedni i drudzy to żołnierze, ale… łatwiej stracić sprzymierzeńca niż własnego hoplitę. Łatwiej też utracić rejony kontrolowane przez sprzymierzeńców (choćby w fazie szpiegów w akcie drugim, gdy region niebieski czyli nasz zamieniany jest na region żółty, a jeśli region jest sprzymierzony, czyli żółty to w ogóle traci znacznik i przestaje być przez nas kontrolowany).

Zataczając krąg…

… powróciliśmy do miejsca, z którego wyszliśmy, tj. do naszych akcji. I tu też – choć nie diametralne – różnice są, w akcjach specjalnych – choćby fakt, że w trybie solo rekrutujemy tylko jednego hoplitę na miasto (w kolorze, w jakim kontrolujemy dany region), zaś w Sparcie dwóch. Przyjemne w tym wszystkim jest to, że Sparta od początku jest nasza :) promyk nadziei wśród burz i gradu. Gdy obejmujemy region w posiadanie musimy zwracać uwagę na to, czy należy on do krainy o neutralnym, nieufnym a może wręcz wrogim nastawieniu ludności, gdyż w każdym następnym poza neutralnym wzrasta liczba hoplitów wymaganych do przejęcia kontroli. A co ważniejsze, umieszczamy w tych regionach znacznik żółty (!) naszych sprzymierzeńców. Jedynie tam, gdzie kraina jest lojalna, czyli posiadamy żeton chwały możemy ją objąć w posiadanie niebieskiego koloru.

Inaczej też wygląda koniec rundy – nie ma akcji budowy monumentu, za to mamy po prostu pasktóry jest de facto odpowiednikiem tej akcji. Ale – uwaga – nie cofamy naszych kapłanów spod stóp bóstw. Usuwamy ich dopiero przy zakończeniu Aktu I. Trochę to może być trochę deprymujące na początku, ale szybko zorientujecie się, że Akt I szybko mija i możecie nawet nie wykorzystać wszystkich swoich 4 kapłanów (tak, tylko czterech, bo stawiając świątynię zawsze otrzymujemy niebieskiego. Sprzymierzeni kapłanów nam nie użyczają ;)).

Zadania, które może (i powinien) wykonywać nasz bohater (w przerwach pomiędzy polowaniem) mają też na celu nie tylko zdobycie artefaktu, ale uniknięcie w pokłosiu Aktu I kar. Kolejna różnica i kolejna trudność do pokonania. Szczerze? nie da się wykonać wszystkich trzech zadań i do tego efektywnie polować na potwory. Zwyczajnie nie starcza na to czasu, Kserkses zdążyłby chyba 15 razy zburzyć Wyrocznię Delficką (dotrzeć do Fokidy) albo rozwinąć siłę inwazji do poziomu 10 zanim nasz bohater uporałby się z tym wszystkim. Przygotujmy się na to, że w Akcie I nieźle dostaniemy w miejsce, gdzie plecy tracą swoją czcigodną nazwę. Akt II będzie pod tym względem nie lepszy, co pewnie już zdążyliście się zorientować – a to na skutek owego szalonego tempa rozprzestrzeniania się Persów. No i pamiętajmy, że jak odpuścimy polowanie, to szybko dojdzie do religijnej rewolucji wymuszonej zniszczeniem posągów. Bez bogów czeka nas tylko przegrana.

Za niewykonanie zadania też grożą kary

Tego trzeba doświadczyć na własnej skórze

I tak sobie marudzę, i marudzę, jak jest trudno, ale…. ta gra w trybie solo szalenie mi się podoba. I nie dbam o to, czy uda mi się wreszcie wygrać. A przynajmniej wygrać zachowując oryginalne zasady, bo raz faktycznie zwyciężyłam, ale rachunek sumienia wskazał, że sporo przy tym namieszałam ;). A więc wracając do naszych hoplitów – ta gra to niesamowita przygoda. Tury gracza są krótkie (no bo co można zrobić? parę akcji zwykłych, których na początku i tak nie wykonujemy wszystkich, bo trzeba najpierw zdobyć kapłanów i artefakty, żeby móc zrobić coś więcej niż ruch bohaterem i hoplitami). A po każdej akcji specjalnej odwracamy żeton zużytej akcji na drugą stronę i odczytujemy wydarzenie ze scenariusza. Będą nam szalały potwory po planszy, będą się przemieszczać Persowie, Kserkses rośnie co chwilę w siłę. Ten akt krótki. Będziesz mieć 10 tur do wykonania? może kilkanaście? Kserkses bardzo szybko posuwa się na torze inwazji. Akt II – to samo. Krótka tura i wydarzenie. Wojska perskie rozlewają się po planszy, potwory szaleją (o ile ich wcześniej nie wybiłeś) – jednym słowem rozpaczliwa walka o przeżycie i utrzymanie kontroli. Mocy nie ma, ale adrenalina – o tak! tej jest pod dostatkiem.

I tak jak zwykle nie lubię trybów jednoosobowych tak w tej grze wyjątkowo mi się podoba. Na tyle, że następnym razem zamiast grać rywalizacyjnie na dwie osoby, zaproponuję kooperacyjne (zwane burzą mózgów) zmaganie z Kserksesem.



Grę Lords of Hellas kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Phalanx za przekazanie gry do recenzji.


 

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings