Premiera Altiplano: Podróżnik planowana była dopiero na Essen. Odnoszę jednak wrażenie, że Baldar od jakiegoś czasu kultywuje tradycję dostarczania swoich gier graczom przed, a nie po zapowiadanej dacie premiery. I tak dodatek trafił do redaktorów Games Fanatic pod koniec zeszłego tygodnia, a od tego poniedziałku był już też dostępny w sklepach.
Ponieważ miałem już okazję przetestować Podróżnika, opowiem Wam trochę o jego mechanice i podzielę się pierwszymi wrażeniami z rozgrywki.
Rozszerzenie wprowadza do Altiplano tytułowego podróżnika oraz karty zdarzeń. Podróżnik przemieszcza się po lokacjach, a graczom z którymi dzieli pole oferuje wymianę handlową.
Wśród trzech nowych akcji związanych z podróżnikiem mamy:
- kupno opali – wydajemy surowce, a w zamian uzyskujemy różowe kamyczki. Wydane surowce wrzucamy do naszej skrzyneczki,
- kupno patentów – wydajemy surowiec, żeby pozyskać patenty pierwszego lub drugiego stopnia. Wydany surowice ląduje na dodatkowej planszetce rynku w naszej strefie handlowej,
- pozyskanie surowca z rynku – możemy wydać opale, żeby kupić surowce z rynku, ze strefy neutralnej lub stref innych graczy.
Oczywiście główną innowacją tej części dodatku, poza nowym sposobem nabywania surowców poprzez rynek, są karty patentów. Pozwalają one graczom uzyskać dodatkowe pole akcji (np. sprzedaż ryby na targowisku za dwie monety) lub zdolność pasywną (np. możliwość przechowywania żywności w magazynach). Kupno patentów pozwala graczowi ukierunkować swoją strategię na pozyskiwanie konkretnych surowców czy kafli. Wydaje się, że inspirację dla tego rozwiązania były znane z Orleanu kafle budynków.
Drugim modułem wprowadzonym przez dodatek są karty zdarzeń. Tu też widać inspirację Orleanem, a konkretnie kaflami klepsydr. Dobierane przed każdą rundą zdarzenie wywołuje efekt natychmiastowy (np. każdy z graczy dociąga dwie monety) lub stały (np. obniżenie kosztu dobudówek w danej rundzie). Są to zazwyczaj zdarzenia pozytywne lub losowe (jak usunięcie losowej karty łodzi z decku). Dodatkowym efektem zdarzenia może być przeniesienie wybranego towaru na neutralną część rynku, z której zakupy może zrobić każdy z graczy za pomocą wcześniej opisanej akcji podróżnika. Jedno ze zdarzeń uruchamia też możliwość zakupu kart drugiego poziomu z talii patentów (początkowo można nabywać jedynie patenty I stopnia).
Poza opisanymi modułami dodatek dostarcza też nowe karty kart misji, łodzi, domów (po jednej z każdego rodzaju) i zleceń (pięć sztuk).
Moje pierwsze wrażenia po partii z Altiplano: Podróżnik są bardzo dobre. Oba moduły (podróżnik i karty zdarzeń) wzbogacają możliwości graczy i istotnie wpływają rozgrywkę. Tym co mnie często frustrowało w Altiplano była dopadająca mnie niekiedy bezradność. Związana ona mogła być np. z niemożnością pozyskania jakiś surowców (kakao, alpaki czy ryby), niemożnością ich wykorzystania w danej rundzie, problemami z dotarcie do danej lokacji lub zablokowaniem się na karcie zleceń. Póki co dodatek znalazł remedium na wszystkie moje bolączki.
Patenty dały kolejny sposób pozyskania dóbr (rynek), nowe możliwości ich wykorzystania (np. dzięki Wędzarni ryb można je sprzedawać na targowisku, a Handlarz trzodą pozwala wymieniać alpaki na punkty zwycięstwa), zwiększyły naszą mobilność (przykładowo patent Kartograf pozwala się przemieścić po spasowaniu do dowolnej lokacji, a Juki pozwalają się przesunąć dodatkowym wozem nawet bez żywności) czy pozwoliły wykonywać dwa zlecenia naraz (patent Hurt).
Również karty zdarzeń przynoszące głównie bonusy i jednorazowe, dodatkowe możliwości (wypłata 2 monet, obniżenie kosztów dobudówek, możliwość natychmiastowego kupna surowca lub wozu) pozwalają graczom na większą elastyczność podczas fazy planowania.
A: Podróżnik zbliża rozgrywkę w Altiplano do rozgrywki w Orlean. Możliwości zapewniane przez patenty ukierunkowują graczy i pozwalają na budowanie pod nie strategii. Uzyskujemy większy wachlarz wyborów, zmniejszają się nasze ograniczenia związane z ruchem czy niewielką liczbą dostępnych lokacji, a punkt ciężkości rozgrywki przesuwa się w kierunku wyboru najbardziej optymalnych z wielu możliwych akcji (zagwozdką staje się nie zbyt mała ilość pól, a żetonów). Z tego też powodu Altiplano z dodatkiem podoba nie się dużo bardziej niż goła podstawka, choć i tak w moim osobistym rankingu wciąż nie przebija Orleanu :). Niemniej jednak dla fanów Altiplano jest to, w mojej opinii, dodatek z kategorii must have.