Różnorodne wariacje gier abstrakcyjnych są coraz bardziej popularne. Nie tylko zachwycają swoją nietuzinkową oprawą graficzną, lecz także stawiają przed nami interesujące wyzwania. Czasami wymagają od nas logicznego myślenia, niekiedy sprawdzają naszą zręczność, a jeszcze innym razem łączą spostrzegawczość z szybkim podejmowaniem decyzji. Klimat bywa dowolny, lecz nieraz potrafi powiedzieć nam coś o irytujących kłopotach dnia codziennego…
W ten nastrój wpisuje się Get Packing od wydawnictwa Rebel. Tytuł ten snuje opowieść o smutnej konieczności pakowania walizek przed podróżą. Upychamy kremy do opalania, misie, okulary przeciwsłoneczne, piłki i nade wszystko staramy się zamknąć nasz kufer. Dodatkowych problemów nastręcza czas. Jak to w życiu – kto pierwszy, ten lepszy. Jednakże, czy poza poza sprytnie przemyślanymi łamigłówkami znalazło się tu jeszcze miejsce dla zacnej rozgrywki?
Wygląd tobołków
W pudełku czeka na nas plastik, plastik i jeszcze raz plastik. Kolorowe wyposażenie niezbędne dla każdego urlopowicza, cztery brązowe walizeczki, kilkanaście okrągłych kart z zadaniami i naturalnie instrukcja, zawierająca również rozwiązania wszystkich zadań. Elementów nie jest aż tak dużo, żeby nie przenieść ich do mniejszego opakowania, niemniej porządnie skrojona wypraska z pewności skróci set up z szybkiego do błyskawicznego. Najważniejsze jednak jest to, że komponenty są zarówno wytrzymałe, jak i nie ponarzekamy na ich jakość. Ma to znaczenie przy kolejnych partiach, gdyż gdyby walizki się nie zamykały bądź łatwo niszczyły, to pozycja ta stawałaby się niegrywalna. A tak – nie ma się czym martwić.
Instrukcja… Cóż kilka zdań na temat prostych reguł, toteż nie ma się do czego przyczepić. Po minucie czytania spranie przechodzimy do gry.
Jak się zapakować?
Z pewnością nie ma co się kłócić. Dobrze wiem, że będzie to najkrótsza opowieść o zasadach w historii moich tekstów o planszówkach. No bo jaki problem możemy mieć z pakowaniem? ;)
Stoi przed nami zadanie zdobycia trzech kart celów i przy okazji deklasujemy rywali pomysłowością w szybkim układaniu komponentów. Po wybraniu poziomu trudności oraz rozdaniu walizek, odsłaniamy wierzchnią kartę celu. Zaczynamy równocześnie, gdy powietrze wypełni dźwięk (lub zapach, nie ma co się ograniczać) ustalonego przez uczestników rozgrywki sygnału.
Gracze wybierają z zestawów przedmiotów te, które są przedstawione na karcie, starając się zmieścić je do swoich walizek. Ten, kto ukończył wyzwanie jako pierwszy, zakrywa kartę celu dłonią. Inny towarzysz stołu sprawdza, czy walizka została poprawnie zamknięta (należy usłyszeć charakterystyczny klik). Ponadto musi jeszcze przeliczyć ułożone przedmioty. Jeśli został popełniony błąd, to próbujemy dalej. Kiedy misja zakończyła się sukcesem, to zabieramy kartę celu i gramy do zebrania trzech celów. Kto pierwszy, ten wygrywa.
Oprócz tego możemy rozegrać mini kampanię, gdzie poziom trudności rośnie wraz z każdym kolejnym celem, a my podróżujemy palcem (z walizkami!) po dołączonej mapie. Bardzo fajny wariant, dzięki któremu z jednej strony spokojnie wejdziemy w mechanikę gry, podczas gdy z drugiej strony daje nam on miłe poczucie zmierzania do jakiegoś… celu.
Walizki, och te walizki
Get Packing to gra abstrakcyjna, o bardzo prostych zasadach, w której szybkość jest równie ważna jak rozwiązanie zagadki. Bez tego aspektu czasowości mielibyśmy do czynienia z kolejną wersją łamigłówkowej układanki, a jak powszechnie wiadomo takie rzeczy najlepiej załatwia się samemu. Jednak za pomocą narzuconego tempa pojawia się i rywalizacja, i przyjemna nerwowość, i poganianie myślenia, i decyzyjny pośpiech. Bardzo przyjemnie mierzymy się tutaj z własnymi ograniczeniami (ach chciałoby się więcej i na spokojnie wszystko rozważyć), kiedy dreszczyk emocji wywołują coraz lepiej spakowane walizki przeciwników.
Co ciekawe miałam wrażenie, że rozwiązania danych zagadek zaproponowanych w instrukcji są wyłącznie… propozycjami. Nie wiem, czy był to świadomy zabieg, ale niekiedy udawało nam się zgarnąć kartę celu zupełnie inną drogą. Strasznie to klawe, ponieważ gra przestaje być kilkurazowa, a my naprawdę możemy dać się ponieść prawdziwej ułańskiej fantazji. Drobna podpowiedź – nie ograniczajcie się, prawdopodobnie nawet najbardziej dziwne ułożenie komponentu prowadzi was ku zwycięstwu. Get Packing na najniższym poziomie trudności wspaniale sprawdza się z dziećmi (także maluchami :) bowiem jest na tyle szybki, że nie zanudzi najmłodszych graczy, a kolorki i plastik nieźle ich przyciągają. A ten uśmiech satysfakcji po udanym rozwiązaniu łamigłówki, to prawdziwa radość dla każdego dorosłego :)
Partie przebiegają błyskawicznie, toteż pozycja ta sprawdzi się dla wszystkich, którzy narzekają na brak czasu wolnego. Nie tylko trochę rozgrzejemy nasze szare komórki, lecz także po prostu miło spędzimy jeden lub kilka kwadransów. Aczkolwiek musimy uważać – Get Packing potrafi wywołać oceany gniewu. Tu presja czasowa, tam nam się nie mieści, a koleżanka już zaraz zdobędzie trzeci cel. Naprawdę zdarzyły mi się rozgrywki, gdzie gracz już prawie miał ochotę rozwalić wszystko w drobny mak. Na szczęście powstrzymało go moje wrogie spojrzenie ;). Do zalet (albo wad) dodajcie ćwiczenia w kontrolowaniu emocji. Bawić będziecie się wyśmienicie niezależnie od liczby graczy, choć im więcej osób, tym więcej emocji. W parze przestajemy się aż tak bardzo śpieszyć.
Niemniej wypada wspomnieć o pewnej wadzie. Po pewnym czasie tytuł ten staje się trochę powtarzalny. Z pewnością nie jest to pozycja, w którą będziemy zagrywać się od rana do nocy. Jeżeli będziemy toczyć rozgrywki nieustannie, to nawet nauczymy się na pamięć wszystkich możliwych kombinacji. Dlatego też warto raz na jakiś czas od niego odpocząć, aby to pakowanie nam się nie przejadło. Dodatkowo cena wydaje mi się odrobinę za wysoka… Rozumiem, że za odpowiednią jakość trzeba zapłacić, lecz… szukajcie promocji.
Get Packing to bardzo dobra gra abstrakcyjna, gdzie rozwiązywanie łamigłówek połączono z presją czasu, co dodało układaniu bagażu sporo pikanterii. Teraz nie tylko zmagamy się z logiczną zagwozdką, lecz także wpadamy w przyjemną nerwowość. Myślenie i szybkość idą tutaj ramię w ramię. Krótki czas rozgrywki, powrót ułańskiej fantazji, rozgrywka dająca sporą satysfakcję – nic więcej nie trzeba dodawać. Dla miłośników nieskomplikowanych, lecz jednocześnie niebanalnych gier abstrakcyjnych jest to pozycja obowiązkowa. Innym proponuje chociaż spróbować. Cóż i pakowanie bywa fajne :)
Plusy:
+ ciekawe połączenie łamigłówki z presją czasu
+ zagadki można rozwiązać na kilka różnych sposobów
+ niezwykle emocjonująca!
+ krótki czas rozgrywki
+ sprawdza się w każdym gronie – od dzieci po zaawansowanych dorosłych
+ bardzo dobra jakość wydania
Minusy:
– po pewnym czasie staje się trochę powtarzalna
– u niektórych powoduje… zbyt dużą nerwowość :)
– trochę za wysoka cena
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(7/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.