Złapmy lwa (Let’s Catch the Lion! / Dōbutsu Shōgi)
Projektant: Madoka Kitao
Liczba graczy: 2
Wiek: 4+
Czas gry: ok. 15 min.
Wydawca PL: EiSystem
Strona internetowa z materiałami: https://www.zlapmylwa.pl/
Złapmy lwa to polskie wydanie Dōbutsu Shōgi, czyli po japońsku „Shōgi ze zwierzątkami”. Jest to uproszczona wersja Shōgi – japońskiej gry strategicznej przypominającej szachy. W porównaniu do pełnej wersji ma mniejszą planszę i mniej figur, ale zachowuje charakter oryginału. Dōbutsu Shōgi powstały po to, by umożliwić naukę już pięcio- i sześciolatkom.
Figury – poza cukierkową oprawą – mają wyrysowane kropki obrazujące w jaki sposób się poruszają. Przyznam, że dla mnie samej jest to duże ułatwienie – raz w życiu próbowałam grać w „dorosłe” Shōgi i było mi bardzo trudno zapamiętać jak która figura się porusza. Być może dla osób znających japoński jest to prostsze (figury mają nadrukowane te ciekawe japońskie „robaczki”), ale nie dla mnie ;)
Nie jest to nowość na naszym rynku. Parę lat temu została ona wydana przez Egmont pod zmienionym tytułem Pojedynek robotów, i oczywiście ze zmienionym tematem, więc polski gracz miał już okazję do zapoznania się z tą pozycją. Jednak obecne wydanie jest w pewnym sensie „oryginalnym”. Bo właśnie tak wygląda oryginalne Dōbutsu Shōgi. Zdecydowanie bardziej trafione jest w gust i percepcję dzieci. Łatwe w tłumaczeniu i kojarzeniu (np. przemiana kurczaka w kurę) – choć starsi zapewne nie narzekali na roboty. Mimo wszystko – mnie, choć mocno starszej – bardziej podoba się wersja zwierzątkowa.
Wracając więc do naszych baranów – każdy gracz dysponuje czterema figurami. Słoń porusza się skosie we wszystkich 4 kierunkach. Żyrafa horyzontalnie i wertykalnie – też w czterech kierunkach. Lew to odpowiednik króla – porusza się w każdym kierunku. I tak jak w przypadku króla – utrata lwa oznacza przegraną. Kurczak porusza się tylko do przodu, ale za to, gdy dojdzie do krańca planszy należącego do przeciwnika zamienia się w kurę (ta przemiana nazywana jest promocją kurczaka) – porusza się ona prawie w każdym kierunku, jedynie po skosie do tylu nie może się przemieszczać.
Wszystkie figury poruszają się tylko o jedno pole. Możliwe jest przejęcie figury przeciwnika – wystarczy wejść na pole z taką figurą. Zdejmujemy ją z planszy u umieszczamy obok planszy po swojej stronie – obracamy ją, od teraz to nasza figura. Zamiast wykonywać ruch możemy wprowadzić ją na planszę – wystarczy umieścić ją na dowolnym, wolnym polu. Jest to zasadnicza różnica w stosunku do europejskich szachów, w których figury są bite, a nie przejmowane. Dzięki temu rozwiązaniu nie mamy stałej liczby pionów – jedynie startujemy z czterema. Reszta – zależy od przebiegu gry.
Dōbutsu Shōgi można wygrać na dwa sposoby:
- poprzez przejęcie lwa przeciwnika
- docierając swoim lwem do obozu (linii) przeciwnika, pod warunkiem jednak, że po tym ruchu lew ten nie zostanie przejęty. W przeciwnym wypadku zwycięstwo zamieniłoby się w porażkę.
Gra jest prosta do wytłumaczenia, ogarniają ją już 5 latki. Jednak nawet dorośli będą chwilę nad nią myśleć, bo gra ma wszystkie cechy rozgrywki szachowej. Jeśli będziemy poruszać figury bez krycia, daleko nie zajedziemy. W ogóle daleko nie zajedziemy, bo to tylko 4 figury i plansza 4×3 – partia skończy się dość szybko. Nie będzie też okazji do przymulania w nieskończoność, bo nie ma tu aż tylu możliwości. Jednak wyzwanie jest, gra jest ciekawa i warto ją polecić jako wstęp do szachów japońskich. Tym bardziej, że wydawnictwo EiSystem przygotowuje pełne wydanie i już niedługo będziemy mogli się cieszyć oryginalną wersją przystosowaną do europejskich warunków.
Warto też wspomnieć o tym, że na rynku są wydania wielkoformatowe tej gry, umożliwiające wykorzystanie jej np. w przedszkolach jako gry zespołowej. Nie są one tanie, ale też nie mówimy o budżecie domowym, a o wykorzystaniu tej gry w dydaktyce i wychowaniu młodego człowieka. Na pewno jest to bardzo wartościowa pozycja dla wszystkich nauczycieli zajmujących się edukacją przedszkolną i wczesnoszkolną.
Podsumowanie
+ proste zasady
+ nauka strategicznego myślenia
+ doskonały wstęp do nauki szachów japońskich
+ a przez to również wprowadzenie do zwykłych szachów
+ ładne wydanie, poprzez tematykę zwięrząt bardzo intuicyjne
+ bardzo dobre oznaczenia – te kropki robią świetną robotę
+ ciekawa mechanika przejmowania (a nie tylko zbijania) figur
+ możliwość wykorzystania pomysłu / mechaniki w szkole i przedszkolu
– dla dorosłych nie będzie jakimś mega wyzwaniem, ale na pewno nie będą się nudzić rozgrywając partię z dzieckiem
Ocena końcowa wymaga komentarza: uważam, że jako gra dla dzieci, gra, która wprowadza w świat prawdziwych Shōgi jest niezastąpiona. W tej kategorii otrzymuje ode mnie ocenę co najmniej 8/10, a może nawet powinna 9/10?. Jako gra w zaciszu domowym, traktowana jako rozrywka jedna z wielu bez aspiracji szachowych, tudzież jako gra dla dorosłych – nie wykorzysta w pełni swojego potencjału. Ale i tak nie zasługuje na mniej niż 7/10. W kategorii 0-2 (nie chcę / zagram / kupię) to zdecydowanie 2. Ja na pewno tej gry się nie pozbędę, ze względu na jej wielki potencjał i wartości edukacyjne (zamierzam ją wykorzystywać na warsztatach z nauczycielami i studentami) oraz urzekające wydanie. I z niecierpliwością czekam na wersję dla dorosłych….
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.