Zapewne każdy z was, jeżeli nie widział to przynajmniej słyszał o takich produkcjach jak „Godzilla” bądź „King Kong” – monstra o kolosalnych rozmiarach siejące spustoszenie w gęsto zaludnionej metropolii. Jak to zazwyczaj bywa w kinowych hitach, liczne zastępy wojsk, rzucone naprzeciw szalejącej bestii podejmują desperacką próbę zażegnania bądź co bądź gigantycznego zagrożenia. Dzisiaj przyjrzymy się właśnie jednej z odsłon opowieści o gigancie w dużym mieście, z tą różnicą, że tym razem to my kierujemy poczynaniami bestii.
Potwory w Nowym Jorku to kontynuacja gorąco przyjętego tytułu – Potwory w Tokio, laureata nagrody Gra Roku 2014, których autorem jest Richard Garfield, znany między innymi z takich produkcji jak Łowcy skarbów lub kultowej gry karcianej Magic The Gathering.
Zazwyczaj jesteśmy przyzwyczajeni do sytuacji, gdzie wcielając się w postać lub stając na czele armii oczekujemy lub wręcz dążymy do konfrontacji z czyhającym na nas zagrożeniem. Dzieło Richarda Garfielda jest kompletnym zaprzeczeniem poprzedniego zdania ponieważ, tym razem to gracze wcielają się w jedno z monstrów aby niszczyć, miażdżyć oraz siać panikę wśród mieszkańców, a wszystko po to, by stać się najsławniejszym i najbardziej przerażającym potworem jakiego widziało miasto Nowy Jork.
Gra przeznaczona jest dla 2-6 uczestników, z których każdy poprowadzi innego pupila. Ze względu na zastosowane w grze mechaniki oraz brak rozsądnego skalowania, rozgrywka 2 a nawet 3 osobowa może niezwykle szybko się znudzić. Sytuacja zmienia się o 180 stopni jeżeli przy stole zasiądzie minimum 4 grających. Partia staje się niezwykle dynamiczna i absorbująca, pełna niespodziewanych zwrotów akcji oraz często niełatwych decyzji. To wtedy zaczyna się planowanie, jak również przemyślane korzystanie z nabywanych z biegiem czasu umiejętności. Ujmując to w jednym zdaniu – Im więcej tytułowych Potworów na planszy, tym lepsza i atrakcyjniejsza staje się sama rozgrywka.
Grafiki i wykonanie
Jeżeli zastanawiacie się nad tym, co kryje pudełko, śpieszę z odpowiedzią – jest dobrze. Schludnie ułożone elementy, posiadające dedykowaną przestrzeń, zapobiegającą przypadkowemu wymieszaniu się zawartości. Karty i znaczniki, jak również sama plansza sprawiają wrażenie niezwykle solidnych i z pewnością posłużą przez długi czas. Kości akcji, pomimo swoich rozmiarów i wagi, po licznych rzutach nie straciły na jakości, co przyznaję, bardzo miło mnie zaskoczyło.
Instrukcja jest czytelna i dobrze przygotowana, oraz z pewnością rozwieje wszelkie wątpliwości jakie mogą nam się nasunąć po zaznajomieniu się z zasadami gry, a samo ich objaśnienie osobie niezaznajomionej z tytułem nie powinno zająć nie więcej niż 5 minut. Oprawa graficzna stoi na bardzo wysokim poziomie. Mówiąc szczerze, sama plansza Nowego Jorku nie powala na kolana, lecz grafiki potworów jak również karty umiejętności zaprojektowane w humorystyczny i nieco komiksowy sposób już tak. Karty takie jak „Foch z przytupem” lub „Siostro! Zastrzyk!” tworzą niezwykle wyraźny kontrast do tego co właśnie dzieje się z miastem w którym szaleją nasi podopieczni.
Zasady w pigułce
Gdy wszyscy rozmieścili już swoich przedstawicieli w wybranej dzielnicy, rozpoczyna się właściwa rozgrywka. Potwory to pozycja oparta na klasycznej mechanice – dice roll, co oznacza, że akcje jakie możemy wykonać definiuje wynik uzyskany przez nas po rzucie kośćmi. Nie było by w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt, że rzucać możemy do 3 razy, a po każdym rzucie usuwać z puli interesujące nas kostki. Na każdej ze ścian znajdziemy unikatowy symbol, przedstawiający jedną z sześciu dostępnych akcji – leczenie, niszczenie budynków oraz pojazdów, pozyskanie energii, zaatakowanie innego gracza, sława oraz auć! Ostatni z wymienionych inicjuje atak wojska w naszej dzielnicy, lub w całym mieście.
Przykładowo tura gracza może wyglądać tak – nasz potwór odniósł znaczne obrażenia podczas walki i chcemy zregenerować mu punkty witalności za pomocą akcji z kości. Po pierwszym rzucie wypadło jedno serduszko regenerujące odpowiednio jeden punkt witalności. Usuwamy interesującą nas kość z puli oraz rzucamy pozostałymi. Po trzecim rzucie uzyskaliśmy łącznie 4 serduszka oraz 2 błyskawice. W tej sytuacji przywracamy naszemu pupilowi 4 punkt zdrowia i dobieramy 2 kostki energii, która może być wykorzystana do zakupu interesujących nas kart umiejętności.
Rozgrywka toczy się do momentu gdy jeden z potworów zdobędzie 20 punktów sławy, lub jako jedyny pozostanie na planszy. Do gry zaimplementowano mechanikę pozwalającą na eliminację grających, co niestety może doprowadzić do sytuacji, gdy osoba która nie zachowała należytej ostrożności i pozwoliła sobie na zbyt wiele, zakończy przygodę po 15-20 minutach, zostając jednocześnie wykluczona do momentu zakończenia rozgrywki. Osobiście nie jestem fanem wyżej wymienionej formy karania gracza, lecz zastosowany schemat idealnie wpasowuje się w klimat towarzyszący rozgrywce. Zwycięzca może być tylko jeden.
Wrażenia z rozgrywki
Pierwszy kontakt z Potworami w Nowym Jorku wywołał u mnie pozytywne wrażenie i chęć sięgnięcia po więcej. Cena za którą zdołamy nabyć omawiany tytuł oscyluje na poziomie około 120 złotych. Kwota może wydawać się nie najniższa lecz jest w pełni uzasadniona w stosunku do tego, co otrzymujemy w zamian. Starannie zaprojektowane elementy, różnorodności akcji toczących się na planszy jak również dynamiczność rozgrywki nie pozwalają na nudę, a humorystyczne przedstawienie zmagań gigantów oraz liczne nawiązania do popkultury wywołują uśmiech na twarzy każdego z grających. Poprzez swoją prostotę posiadają dość niski poziom wejścia i nawet osoby dla których będą jedną z pierwszych planszówek, w lot załapią jej zasady. Pomimo, że Potwory w NY wydają się dosyć brutalne (pojedynek gigantów, zmagania z wojskiem oraz niszczenie miast) przemoc jest przedstawiona w sposób symboliczny co czyni je pretendentem do nowej, ulubionej pozycji pozwalającej cieszyć się rozgrywką w gronie rodzinnym. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby zasiąść do stołu w dojrzalszym kręgu i nadać grze nieco ostrzejszego smaku, do czego potwornie zachęcam.
Złożoność gry
(4/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.