Reef
Projektant: Emerson Matsuuchi
Liczba graczy: 2-4
Wiek: 8+
Czas gry: ok. 45 min
Ranking BGG: 7.2
Wydawca PL: FoxGames
Rok wydania: 2018 (PL: 2019)
Rafa koralowa
Reef to logiczno-strategiczna gra, w której każdy sobie rzepkę skrobie, czyli tworzy swoją własną rafę koralową. Interakcji tu prawie nie ma – jedynie co może się zdarzyć to podebranie upatrzonej karty. Nieco bardziej nerwowa atmosfera panuje pod koniec gry, ale też nie za sprawą explicite interakcji, co tego, że gra kończy się gdy wyczerpią się zasoby przynajmniej jednego koloru rafy, więc każdy na każdego patrzy wilkiem, kto weźmie te ostatnie klocki i przez to pozbawi – być może – mnie jeszcze jednego dobrego zagrania. Zdążę czy nie zdążę – oto jest pytanie :)
Tura gracza
Jest bardzo prosta – albo biorę kartę z dostępnej wystawki na rękę (limit kart to 4), albo zagrywam kartę z ręki.
Gdy ją zagrywam rozpatruję najpierw efekt obowiązkowy w postaci wzięcia dwóch elementów rafy koralowej przedstawionych na karcie. Muszę dołożyć je na swoją planszetkę w dowolnym miejscu, byleby wysokość rafy nie przekroczyła 4.
Magiczna czwórka
W ogóle ta czwórka to jest ździebko magiczna. Limit kart na ręku to 4. Maksymalna wysokość rafy – 4. Planszetka 4×4. Nawet cztery dostępne karty – no, powiedzmy prawie cztery. Trzy za darmo, a czwarta, leżąca na wierzchu stosu wymaga opłacenia kosztu w postaci położenia jednego PZ na najtańszej karcie z wystawki.
Punktowanie
Kiedy już wykonamy efekt obowiązkowy sprawdzamy, czy patrząc z góry na naszą rafę nie mamy ułożonego wymaganego wzoru. Tych wzorów może być nawet kilka i każdy z nich daje tyle punktów ile wskazuje liczba w lewym dolnym rogu karty.
Kombo na ręku
Haczyk w tej grze polega na tym, że części rafy, które bierzemy i dokładamy w ramach akcji obowiązkowej nijak się mają do wzoru, który punktuje. Jeśli punktuje żółty kwadrat, to na pewno nie weźmiemy żółtych klocków – może fioletowe, może zielone, ale na pewno nie żółte. Jeśli punktują żółte i fioletowe sąsiadujące fragmenty rafy to zapewne weźmiemy ze stosu zielone albo czerwone. O to właśnie chodzi – by planować układanie następnych wzorów, nie tych które zagrywamy, tylko wybiegać myślą w przyszłość.
Pasjans
Na szczęście (lub nieszczęście – zależy co lubicie) żadnej negatywnej interakcji nie uświadczycie, niczego tu zepsuć nie można. Nie niszczy się nikomu rafy, nie każe odrzucać kart – nic, kompletnie nic. Ot, pasjans. Tylko karty pojawiają się losowo i czasem przeciwnik nam zabierze jakąś upatrzoną. Jedyne co mogę zrobić to zapłacić jeden punkt zwycięstwa, by nie czekać aż karta spadnie z talii na stół. Weźmie go gracz, który skusi się na najtańszą / najsłabszą kartę.
I mimo tej całej pasjansowatości gra mnie wciągnęła. Na początku nie byłam do niej zbyt mocno przekonana, ale po paru partiach tworzenie kombosów zaczęło mnie nieźle kręcić. A fakt, że nikt mi nie zepsuje misternego planu cieszył jeszcze bardziej.
Familijna perełka
Reef to bardzo dobra propozycja dla rodzin, dla niedzielnych graczy, jako gateway. Ślicznie wydana, zmusza do kombinowania, prosta w zasadach. Bardzo dobrze mi się gra w 2 osoby (jest po prostu szybciej niż w 4), ale i w więcej osób jest w porządku. Często zdarza się, że można zacząć wykonywać swój ruch już w trakcie tury przeciwnika. Sama gra też nie jest na tyle skomplikowana, by generowała przestoje.
Plusy i minusy
+ Piękna, kolorowa i dopracowana gra
+ Łatwe do ogarnięcia zasady
+ Trzeba kombinować – uczy przy tym planowania kilku ruchów do przodu
+ Brak przestojów – można zaplanować swój ruch podczas tur przeciwnika
+ Dobrze się skaluje
+/- Brak bezpośredniej interakcji, nikt wam niczego nie zepsuje, co najwyżej podbierze upatrzoną kartę
Złożoność gry
(4/10):
Oprawa wizualna
(9/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.