Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla graczy | Rising Sun – jak zostać władcą Japonii?

Rising Sun – jak zostać władcą Japonii? [Współpraca reklamowa z Portal Games] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Święta za pasem. Okazja do robienia prezentów to wyśmienita. Wielu graczy zapewne już się rozgląda za ciekawymi planszówkowymi tytułami. Czasem jednak w pogoni za nowościami – tymi z Essen i tymi oferowanymi przez polskich wydawców – warto zatrzymać się i spojrzeć na gry, które co prawda premierę dawno mają już za sobą, ale z pewnością nie minął termin ich przydatności do zagrania. Jedną z takich gier jest Rising Sun wydany wiosną zeszłego roku przez Portal Games.

Rising Sun w rankingu BGG dość szybko wspiął się do pierwszej setki i przez długi czas był jedyną znajdującą się tam planszówką wydaną w 2018 r. Zadomowił się w okolicach szóstej dziesiątki rankingu i do dnia dzisiejszego zajmuje tam pewną pozycję (w momencie pisania tekstu jest nr 61 rankingu).

Ufundowana z imponującym wynikiem w kickstarterowej kampanii gra autorstwa Erica Langa, znanego m.in. z Blood Rage czy Chaosu w Starym Świecie, dzięki zaangażowaniu Ignacego Trzewiczka, szybko doczekała się polskiego wydania. Gra porównywana często (moim zdaniem niezbyt trafnie) właśnie do Blood Rage, w krótkim czasie znalazła nad Wisłą sporą rzeszę fanów.

Mi długo nie było dane w RS zagrać, choć przyznam, że okazji ku temu nie brakowało. W końcu jednak, kiedy większość planszówkowego świata ekscytowała się Essen, mi udało się popolitykować i stoczyć kilka bitw w średniowiecznej Japonii. I właśnie wrażeniami z tych rozgrywek, chciałem się z Wami podzielić.

Pierwsze moje spostrzeżenie – RS, mimo że jest typowym przedstawicielem gatunku dudes on map, podstawową mechanikę czerpie z typowych gier euro. A konkretnie jednaj, klasycznej i bardzo zacnej gry euro, jaką jest Puerto Rico. Chodzi oczywiście o sposób wyboru akcji, w ramach którego wybierający akcję (rozkaz) na dana turę wykonuje jej mocniejszą wersję, a wszyscy pozostali słabszą. Oczywiście są tutaj pewne twisty w porównaniu do PR, jak to, że akcji nie wybiera się spośród ogólnie dostępnej puli, a spośród 4 losowych, oraz to, że kiedy jesteśmy w sojuszu akcję mocniejszą wykonuje również nasz sojusznik, ale nie zmienia do faktu, że rdzeń mechaniki pozostaje taki sam.

Pozostałe mechaniki są już raczej typowe dla gier z gatunku territory control. Z dostępnych akcji mamy bowiem rekrutację jednostek, ruch wojska, zbieranie zasobów i zakup ulepszeń lub potworów. Ostatnią akcją jest Zdrada , która nawiązuje do kolejnego kluczowego elementu rozgrywki, jakim są negocjacje. Formalnie sama akcja Zdrady obwarowana jest odpowiednimi warunkami i konsekwencjami (zerwanie sojuszu, utrata honoru), jednak zasady całej reszty tzw. gry nad stołem są już mocno umowne.

Z innych rozwiązań wplecionych w grę zwraca uwagę mechanika honoru. Wyższa pozycja na torze honoru pozwala przede wszystkim wygrywać remisy, poczynając od tych, które rozpatrujemy w fazie rozkazów politycznych (np. przy akcji Żniw lub podczas rozpatrywania przewag w Świątyniach Kami), poprzez licytacje w fazie działań wojennych, a na tiebreakerze na koniec partii kończąc. Pozycja na torze honoru pozwala też na korzystanie z niektórych przywilejów zapewnianych przez kupione karty lub wpływa na siłę potworów.

Kolejną nowinką był dla mnie sposób rozgrywania bitwy. Słyszałem, że podobne system rozstrzygania potyczek funkcjonował już w  Cry Havoc, ale że w tamten tytuł nie grałem, rozwiązanie to wydało mi się dość oryginalne. Polega ono na tym, że o wykonaniu konkretnej akcji w fazie bitwy decyduje licytacja (w ciemno). Akcję wykonuje ten kto w danej licytacji dał najwięcej (lub w przypadku remisu był najwyżej na torze honoru). Możliwe do wykonania akcje są różnorodne i zmyślnie ułożone, dzięki czemu nieraz sprawiają, że bitwy nie wygra wcale ten kto ma na jej początku największe oddziały albo że to przegrany odniesie największe korzyści z bitwy. Do tego system kolejności walk w poszczególnych prowincjach sprawia, że nieraz warto się początkowo podłożyć, żeby pozbawić przeciwników funduszy na prowadzenie kolejnych potyczek.

Na uwagę zasługuje też asymetryczność klanów, które uczestniczą w rozgrywce. Oczywiście nie jest ona tak duża jak w Root, ale nie są to też różnice tylko kosmetyczne. Poza odmiennymi statystykami w startowym poziomie honoru i liczbie monet zdobywanych co rundę, klany mają też cech specjalne, które mocno indywidualizują ich poczynania. Przykładowo Klan Ważki może przyzywać figurki do dowolnej prowincji, natomiast Klan Lotosu może określić akcję na daną rundę nie posiadając odpowiedniej płytki rozkazu.

Jednym z kluczowych elementów Rising Sun jest system sojuszy. Główną korzyścią z sojuszu jest możliwość wykonywania mocniejszej wersji akcji wybranych przez sojusznika. Oznacza to że pozostając w sojuszu dwa razy na rundę wykonamy wzmocnioną akcję, podczas gdy gracze nie mający sojusznika wykonają ją tylko raz. Dodatkowo jednostki sojusznicze nie eliminują się podczas konfliktu, co znacząco wpływa na liczebność armii na początku każdej kolejnej pory roku. Powoduje to, że przy rozgrywce w nieparzystą liczbę osób, gracze niepozostający w sojuszu są w gorszej pozycji względem osób który ten sojusz zawarły.

Zanim przejdę do podsumowania, wypada jeszcze wspomnieć o stronie estetycznej gry. Ta wykonana jest prześlicznie i nawet w wersji retailowej robi spore wrażenie. Figurki są monumentalne, szczegółowe, grafiki stylowe i klimatyczne a wykonanie elementów stoi na bardzo wysokim poziomie. Jedynym do czego bym się przyczepił jest żmudny proces pakowania gry do pudełka, bo o ile nie pooznaczamy sobie wyprasek odpowiednimi kolorami, to naprawdę jest trudno dopasować elementy w poszczególne miejsca.

Podsumowując, gra wzbudziła u mnie mieszane uczucia. Podobają mi się dwie warstwy rozgrywki –  strategiczna, w której musimy planować jakie akcje wybrać, gdzie rozstawić nasze jednostki, do których świątyń wysłać naszych kapłanów czy jakie karty Pór roku kupić oraz taktyczna w której decydujemy, o które prowincje walczymy, a które zostawiamy przeciwnikom, o jakie rozkazy się  licytujemy, ile monet wydajemy czy próbujemy przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść czy stawiamy na honorowe seppuku i pieśni poetów.  W obu etapach decyzji i wojny psychologicznej z przeciwnikami jest sporo i potrafią one sprawić dużo frajdy. Podoba mi się kilka źródeł punktowania. W fazie rozkazów politycznych możemy zdobyć punty za Żniwa, dzięki  kartom Pór roku czy w niektórych Świątyniach Kami. W trakcie wojen otrzymujemy punkty głównie dzięki zebranym żetonom prowincji, ale też poprzez seppuku czy pieśni poetów. Podoba mi się też wykonanie oraz asymetryczne zdolności klanów.

Tu jednak pojawia się pierwsza rysa. Klan Bonsai posiada zdolność, dzięki której może kupować wszystko za jedną monetę. W teorii fajna, potężna cecha, która w praktyce okazuje się jednak mało przydatna i mocno sytuacyjna, podczas gdy zdolności innych klanów działają w zasadzie permanentnie i dają graczom wyraźnie większe korzyści. Na dodatek niejako kosztem tej zdolności Klan Bonsai zaczyna grę na ostatnim miejscu na torze honoru i co rundę otrzymuje najmniej monet. Nie podoba mi się rozgrywka w nieparzystą liczbę graczy, kiedy któryś z grających pozostaje bez sojusznika. Odniosłem wrażenie, że osoba taka jest mocno pokrzywdzona względem pozostałych graczy, szczególnie na wczesnym etapie rozgrywki, kiedy szczególnie istotne jest stworzenie mocnych podwalin naszego imperium. Na koniec (dosłownie i w przenośni) nie podoba mi się pakowanie gry po rozgrywce. Dopasowanie figurek do odpowiednich wyprasek i włożenie wszystkiego do pudełka stanowi nie lada gimnastykę umysłowo-manualną i (jeżeli nie mamy poopisywanych wyprasek) potrafi zająć piątce ludzi około 15 minut.

Nie jestem fanem gier opartych w dużej mierze na negocjacjach i mocno stawiających na negatywną interakcję, stąd RS zapewne nie zostanie długo w mojej kolekcji. Jeżeli jednak jesteście zwolennikami, takich mechanizmów, lubicie grę nad stołem, knucie i wbijanie noża w plecy przeciwnikom, a na dodatek cenicie asymetryczną taktyczno-strategiczną rozgrywkę, ten tytuł może okazać się dla Was strzałem w dziesiątkę.

Pingwin: Strategia na najwyższym poziomie. Gra – nie oszukujmy się – długa. Samo wykonywanie akcji przebiega dość sprawnie, ale potem mamy fazę wojen i w 5-osobowej rozgrywce jest to 7 (czyli prawie wszystkie) prowincji do rozpatrzenia. Wojny wymagają podejmowania decyzji (licytacje mamoną w ciemno na czterech płaszczyznach) więc nie jest to mgnienie oka. Przygotowanie, tłumaczenie zasad i 2/3 rozgrywki (gramy trzy rundy, ale niestety mogliśmy rozegrać tylko dwie z uwagi na ograniczony czas miejsca) zajęło nam trzy godziny (a może nawet odrobinę więcej). Z czego samej rozgrywki chyba było około 2 godzin. Podejrzewam, że w mniejszym składzie będzie szło szybciej, ale jednak jest to duża i wymagająca gra. W każdym calu.

Grałam raz. W naszej rozgrywce (po dwóch, niestety tylko dwóch, rundach) wygrał zielony klan żółwia. Zrobił niesamowite kombo z twierdz (miał ich aż trzy), modlitw (kosił punkty za te twierdze) oraz honorowych seppuku – nie dość, że popełniał rytualne seppuku, to jeszcze dawano mu wygrywać licytację w poezji, czyli kosił punkty za zabitych wojowników (w tym jeszcze raz za swoich samobójców). Dzięki temu odsadził mocno do przodu, i wygrałby nawet wtedy, gdyby nie zrobił żadnego setu z wygranych bitew. To daje do myślenia. Całkiem niezła strategia.

Najgorzej miał gracz żółty. Kupowanie wszystkiego za jedną monetkę okazało się… niespecjalnie opłacalne. Tradycyjnie (bo już nie pierwszy raz) przegrał z kretesem. Całkiem mocny wydaje się różowy gość, który nie musi się przejmować wylosowanymi akcjami – zawsze może odwrócić płytkę i zagrać jokera. To daje mu np. 100% pewność, że będzie mógł od razu na początku wystawić twierdzę (im więcej twierdz, tym więcej wojowników podczas akcji rekrutacji). Ale może też spróbować każdej innej strategii.

Tak czy owak – umiejętności klanów wnoszą naprawdę istotne różnice. Gra jest ciekawa. Emocjonująca. I tylko ten setup a potem pakowanie gry (i układanie figurek w wyprasce) jest grą samą w sobie i przeżyciem, którego nie chcemy powtarzać ;)



Grę Rising Sun kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Portal Games za przekazanie gry do recenzji.


 

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings