W ostatnich miesiącach wydawnictwa planszówkowe dbają o to, by nie zabrakło nam nowych, interesujących gier. Sięgając po nowości, warto jednak czasem spojrzeć wstecz i przypomnieć sobie o znanych nam już, sprawdzonych pozycjach. Jedną z nich jest Sen Wydawnictwa Nasza Księgarnia. Niewielka karcianka jest w moim domu “pewniakiem”. Nie znam osoby, która jej nie lubi, zresztą sama też podzielam to zdanie i zawsze chętnie sięgam po pierwszą z trzech “sennych” karcianek.
Deja vu?
Kilka lat temu spędziłam trochę czasu we Francji. Pewnego pięknego popołudnia jedna z moich znajomych wyjęła zwykłą talię kart i zaproponowała, że nauczy nas gry – Paco. Jej proste zasady i dynamiczna rozgrywka z bardzo mocnym syndromem “kolejnej partii” sprawiły, że spędziliśmy przy niej niezliczone godziny. Co to ma wspólnego ze Snem? Kiedy pierwszy raz zasiadłam do tej karcianki okazało się, że gra Marcina Minora niesamowicie przypomina Paco. Ich zasady różnią się bardzo nieznacznie, choć porównując ze zwykłą talią kart, wygląd tej wersji jest dużo przyjemniejszy wizualnie, a zalety gry, którą poznałam jako pierwszą zostały niezmienne.
Wyśnij, co tylko chcesz
Nikt nie lubi koszmarów. Co innego błogie wizje, w czasie których spełniają się nasze najskrytsze marzenia. Choć w rzeczywistości nie mamy żadnego wpływu na to, co dzieje się w królestwie Morfeusza, to w czasie gry wydanej przez Naszą Księgarnię możemy przejąć kontrolę nad naszymi snami. W tym celu będziemy podglądać i podmieniać karty, które się na nie złożą. Ta osoba, której najlepiej uda się ustrzec złowieszczych kruków, zostanie zwycięzcą.
Wybierz się do krainy snów
Wewnątrz niewielkiego pudełka gry znajdziemy talię sporej wielkości, pięknie ilustrowanych kart o wartościach od 0 do 9, notes oraz ołówek. Rewelacyjne grafiki, to zdecydowanie jedna z ogromnych zalet gry Sen, ale nie jedyna. Zasady karcianki są niezwykle proste. W czasie każdej tury rozkładamy przed sobą cztery karty ułożone rewersem ku górze. Na środku umieszczamy zakrytą talię, odkrywając z niej jedną kartę. Przed rozpoczęciem każdy przegląda dwie ze swoich kart, po czym odkłada je z powrotem nie ujawniając innym. W swojej turze gracz może zabrać kartę z odkrytego stosu, zamieniając ją z jedną z tych, które leżą przed nim lub pociągnąć zakrytą kartę z talii. W drugim przypadku mamy trzy możliwości działania:
- odrzucamy kartę
- podmieniamy ją z wybranym elementem naszego snu
- wykonujemy działanie specjalne.
Senne supermoce
W grze występują trzy rodzaje akcji dodatkowych. Jedna z nich to dobranie 2 kart ze stosu i zatrzymaniu jednej. Kolejna pozwala na podglądnięcie wybranego element snu dowolnego gracza. Ostatnia akcja specjalna umożliwia zamianę 2 kart w snach wybranych graczy. Zaledwie trzy akcje? Wydaje się, że to niewiele. A jednak potrafią one wprowadzić całą masę zamieszania, zupełnie zmieniając sytuację przy stole.
Pobudka!
Rozgrywka toczy się tak długo, aż ktoś krzyknie “Pobudka!” lub wyczerpie się zakryty stos (na palcach jednej ręki mogę policzyć partie, kiedy się to zdarzyło, a mam ich za sobą mnóstwo). Wszyscy gracze odkrywają karty i zliczają kruki i zapisują wyniki. Jeśli osoba, która przerwała grę nie ma ich najmniej, dostaje 5 karnych punktów. Rozgrywka toczy się tak długo, aż ktoś przekroczy liczbę 100 punktów, lub dowolną inną, wyznaczoną przez zebranych wartość.
Alternatywne tryby snów
Już podstawowa wersja karcianki Naszej Księgarni dostarcza moim zdaniem ogromnej dawki rozrywki, jednak dla tych, którzy szukają nowych wrażeń, autor przygotował dodatkowe zasady. W instrukcji znajdziemy reguły następujących trybów:
- Nie takie kruki straszne – gracz z największą ilością kart o wartości 9 nie dodaje punktów
- Wiem, co mam – wprowadza dodatkową akcję, czyli podmianę takich samych kart na jedną, nową.
Trudno się obudzić
Sen to jedna z moich ulubionych gier z kategorii “szybka, wciągająca karcianka”. Bardzo łatwe zasady, ekspresowe rundy oraz ogromna dawka emocji w czasie gry okazały się być strzałem w dziesiątkę. Nutka negatywnej interakcji, blef, trochę losowości, mechanika “push your luck”, ale i element planowania i w końcu trening pamięci – to wszystko znajdziecie w maleńkim, pięknie ilustrowanym pudełku gry.
Mimo że Sen nie jest pozycją nową, wciąż podbija serca kolejnych graczy. I nie ma się co dziwić, bo jest to naprawdę rewelacyjna gra. Świetnie sprawdza się w każdym składzie, łącznie z duetem, w którym gram dość często. Ogromną jej zaletą jest też wysoka regrywalność. Jedynym “minusem” Snu jest to… że bardzo trudno jest się z niego obudzić. Gra Naszej Księgarni to mała i szybka karcianka, przy której można zupełnie stracić poczucie czasu. O ile jednak nawiedzą nas sny przyjemne, to może warto się w nich zatracić? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam Waszej ocenie. Ja tymczasem zrobiłam sobie smaka na kolejną partyjkę, zabieram się więc za “śnienie”.
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(9/10):
Ogólna ocena
(9/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.
Grze patronuje raczej Morfeusz, nie Orfeusz ;)
Fakt! Poprawki wprowadzone :)