Skoki w czasoprzestrzeni to motyw, który chętnie jest wykorzystywany w popkulturze. Nie brakuje go także w grach planszowych. Zwykle jednak tytuły, które po niego sięgają to pozycje dla graczy co najmniej średniozaawansowanych. Niedawno zmieniło się to, dzięki wydawnictwu Nasza Księgarnia. Zaledwie kilka dni temu premierę miała gra Podróż w czasie, która skierowana jest do graczy już od 4 roku życia. Jej autorem jest Reiner Knizia, który muszę przyznać, że każdym swoim tytułem coraz bardziej zaskarbia sobie moją sympatię.
Usiądźcie wygodnie obok pingwinka Przemysława. Zapnijcie pasy i przygotujcie się na ekscytującą wyprawę. Bo to właśnie czeka Was, kiedy sięgnięcie po nowość Naszej Księgarni. Podróż w czasie przetestuje Waszą kreatywność, pamięć i spostrzegawczość. Myślicie, że grając z maluchami, macie jak zwykle przewagę? Oj możecie się gorzko pomylić.
Widoki? Zjawiskowe!
Maleńkie pudełko Podróży w czasie kryje w swoim wnętrzu mnóstwo bardzo ładnie zilustrowanych komponentów. Są one spójne graficznie z barwną, bajkową okładką gry. Kartonowe plansze krain, płytki z obrazkami oraz żetonów emocji, spora, drewniana kostka gry oraz również wykonana z drewna figurka pingwinka wszystko to jest solidne i przyjemne dla oka. Pamiętano nawet o takim szczególe, jak klimatyczna grafika na wyprasce opakowania. Podróż w czasie znakomicie się prezentuje, swoim wyglądem zachęcając do zabawy zarówno młodszych, jak i starszych graczy.
Przyszłość w Waszych rękach
Aby rozpocząć przygodę z pingwinkiem Przemysławem, należy wyłożyć przed sobą wszystkie płytki krain. To one będą przez nas odwiedzane w czasie gry. Elementy te są dwustronne, więc każda rozgrywka będzie się od siebie nieco różnić. Obok kładziemy w zakrytych stosach potasowane kafelki obrazków, figurkę sympatycznego ptaka i kostkę.
Teraz trzeba jeszcze przyporządkować każdej z nich jeden z obrazków. W tym celu aktywny gracz pobiera płytkę ze stosu. Następnie pokazuje ją innym i opowiada historię związaną z nią i wybraną przez siebie krainą. Wreszcie gracz umieszcza ją zakrytą obok krainy, z którą wiązała się opowieść. Następuje kolej gracza siedzącego obok. Gracze powtarzają opowiadanie historii i wykładanie płytek tak długo, aż obok każdej z krain będzie znajdować się jedna z nich. Ostatni aktywny gracz umieszcza pingwina na wybranej płytce. Wtedy też rozpoczyna się tytułowa podróż w czasie.
Zwiedzaj i zbieraj pamiątki!
Grę rozpoczyna osoba po lewej stronie ostatniego narratora. W swojej turze rzuca ona kością i przesuwa figurkę zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Ptak przemieszcza się o tyle krain, ile oczek wskazuje sześcian. Gracz musi teraz przypomnieć sobie, jaki przedmiot znajduje się na leżącej obok płytce. Aby to sobie ułatwić, może przytoczyć historyjkę, która związana była z daną krainą. Celem nie jest jednak wierne odtworzenie opowieści, tylko wskazanie obiektu, który został położony w danym regionie.
Jeśli zadanie zostanie poprawnie wykonane, gracz zdobywa płytkę. Następnie sięga po nową i powtarza czynność z przygotowania gry – opowiada historię i kładzie zakryty kafelek obok krainy, w której się znajduje. W przypadku pomyłki odkłada z powrotem płytkę. Następuje tura kolejnej osoby. Kiedy stosy wyczerpią się, pingwinek nadal kontynuuje swoją podróż. Kończy się ona, dopiero gdy trafi do krainy, w której nie będzie już żadnego przedmiotu. Zwycięzcą zostaje ta osoba, która przywiezie z tej niezwykłej podróży najwięcej pamiątek.
Podróż pełna emocji
Dla urozmaicenia, a także utrudnienia rozgrywki można wprowadzić do gry żetony emocji. Przedstawiają one smutek, radość, złość, strach i zdziwienie. Są one losowo umieszczane podczas przygotowania przy każdej z krain. Opowieści graczy w tym wariancie muszą nie tylko łączyć przedmiot z danym regionem, ale także korespondować z emocją, która została do niego dopasowana. Po zdobyciu płytki losuje się nie tylko nowy kafelek, ale i żeton.
Wrażenia
Nowa gra wydawnictwa Nasza Księgarnia zauroczyła mnie wyglądem. Sięgając po nią, nie spodziewałam się jednak, że odkryję małą perełkę wśród gier dla dzieci. A tym właśnie jest dla mnie Podróż w czasie. Odkąd niewielkie, fioletowe pudełko pojawiło się w moim domu, nie ma dnia, żeby pingwinek Przemysław nie wyruszał w swoją podróż. Gra jest strzałem w dziesiątkę dla dzieciaków w wieku przedszkolnym i wczesnoszkoszkolnym. Sprawdza się ona też jako zabawka dla malucha, który nie osiągnął jeszcze pudełkowego wieku, choć w takim przypadku trzeba oczywiście nieco zmodyfikować zasady.
Gra cechuje się bardzo dobrą regrywalnością, świetnie się skaluje i jest na tyle solidna, że nawet po kilkudziesięciu partiach, nie widać po niej śladów użytkowania.
Podróż w czasie to tytuł, który zdecydowanie trafia na moją listę polecajkową dla każdego, kto zapyta mnie o dobrą grę planszową dla najmłodszych. Posiada ona wszystkie cechy, jakie takowa powinna mieć:
- jest prześlicznie zilustrowany
- zawiera duże, solidne elementy, wykonane bez grama plastiku (brawo!)
- ma proste zasady, które bez trudu opanuje nawet średnio ogarnięty trzylatek
- pomaga ćwiczyć i rozwijać podstawowe umiejętności – pamięć, spostrzegawczość i kreatywność,
jest atrakcyjny zarówno dla dzieci, jak i dorosłych - rośnie razem z dzieckiem, dzięki dodatkowemu trybowi i możliwości skracania, wydłużania, ułatwiania lub utrudniania rozgrywki.
Na dodatek w instrukcji gry znajdziemy komentarz psychologa, który pozwoli rodzicom jeszcze lepiej wykorzystać Podróż w czasie nie tylko jako świetną zabawkę, ale też narzędzie do rozwijania umiejętności swojego malucha. Na koniec zachęcam Was jeszcze do tego, żeby zajrzeć na stronę portalu bgg i zapoznać się z innymi wersjami językowymi tej gry… I niech mi ktoś powie, że wygląd planszówki nie ma znaczenia!
Złożoność gry
(3/10):
Oprawa wizualna
(9/10):
Ogólna ocena
(9/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.