Uwielbiam fantazyjne aranżacje przestrzeni na świeżym powietrzu. Elementy, takie jak np. piękne fontanny, urocze ozdoby, czy wreszcie zadbane, przycięte z pomysłem drzewa i krzewy, zawsze mnie zachwycają. Dlatego też z przyjemnością sięgnęłam po grę, w której oprowadzamy grupę turystów po parku pełnym topiarów. Aby mogli oni w pełni czerpać przyjemność z wędrówki i zobaczyć wszystkie “eksponaty”, musimy wybrać dla nich odpowiednią trasę. Na tym właśnie polegać będzie nasze zadanie w jednym z nowych tytułów wydawnictwa Edgard Games. Zapraszam do recenzji gry Sprytni ogrodnicy.
Sprytni ogrodnicy to rodzinna gra kafelkowa, która zamknięta została w niewielkim pudełku. Jej szata graficzna zdecydowanie przypadła mi do gustu. Przyjemna w odbiorze kolorystyka i prostota, w dobrym tego słowa znaczeniu sprawiają, że na tytuł ten miło się patrzy. Jako że lubię takie detale, zwróciłam też uwagę na małe, urocze dodatki na kafelkach. Tu wiewiórka, tam motylek, jeszcze gdzie indziej rabatka kwiatków – niby niewiele, ale dodają grze klimatu. W pudełku znajdziemy 40 kafelków z rzeźbami, mnóstwo figurek gości w czterech kolorach, planszę punktacji wraz z żetonami do ich oznaczania oraz 4 medale dla graczy.
Zasady panujące w parku
Gra toczy się na planszy utworzonej z dwudziestu pięciu kafelków ułożonych w kwadrat 5×5. Wszystkie, poza tym, który znajduje się w centralnym punkcie parku, są zakryte. Każdy uczestnik rozgrywki dostaje na początku figurki gości w wybranym kolorze oraz trzy losowe kafelki z rzeźbami. Liczba pionków uzależniona jest od liczby graczy.
Zasady gry są niezwykle proste. W swojej turze gracz kładzie figurkę w wybranym miejscu, tak, by była ona zwrócona w stronę parku. W kolejnym kroku może pobrać na rękę płytkę w przylegającej kolumnie, przekątnej lub rzędzie. Następnie w jej miejsce układa dowolny z czterech posiadanych kafelków, awersem do góry. Gra toczy się tak długo, aż wszyscy goście zajmą swoje pozycje. Wtedy następuje podliczenie punktów.
Punktacja
W Sprytnych ogrodnikach punktujemy za wszystkie widziane przez naszych gości figury. Topiary różnią się od siebie nie tylko rodzajem, ale i wielkością. Punkty przynoszą nam tylko te z nich, które nie są zasłonięte przez równie wysokie lub jeszcze wyższe obiekty. Dodatkowe profity otrzymujemy, jeśli w danej linii dostrzegamy topiary tego samego rodzaju, np. 3 dinozaury dadzą nam 3 dodatkowe punkty. Zwycięża oczywiście osoba, która zgromadzi ich najwięcej.
Wrażenia
Sprytni ogrodnicy to bardzo przyjemna gra. Doskonale sprawdzi się ona w gronie rodzinnym, ale i średnio zaawansowani gracze mogą się przy niej dobrze bawić. Podczas gry mamy okazję przetestować swoją wyobraźnię przestrzenną, a i strategiczne planowanie swoich posunięć, jest nie bez znaczenia. Zwiedzając park, mamy też okazję podłożyć komuś świnię. Negatywną interakcję wprowadza możliwość blokowania innych graczy. Mała podmianka kafelka wystarczy, by zepsuć misterny plan, zasłaniając dalszą część krajobrazu topiarem sporych rozmiarów.
Na co patrzeć, gdy wokół tyle śliczności?
Przyznam, że zaskoczyło mnie, jak trudno jest czasem podjąć decyzję, gdzie postawić figurkę. Opcji jest mnóstwo, a niewiadomych, zwłaszcza na początku rozgrywki jeszcze więcej. Sporo zależy od tego, jakie kafelki będziemy mieć na ręce i jakie odkryjemy w toku rozgrywki. Zawsze możemy wybierać spośród 4 z nich, więc możliwości ułożenia na planszy jest sporo. W instrukcji znajdziemy też propozycję wprowadzenie draftu przy rozdawaniu kafelków i ta sugestia zdecydowanie przypadła mi do gustu.
Prawo, lewo, góra, dół. I jeszcze na skos.
Podoba mi się to, że podczas gry czasem zdarza się, że za tę samą linię punktować będą dwie osoby – jedna z jednej, druga z drugiej strony. Nasze drogi będą się przecinać w parku zresztą nie raz i dostarczy nam to kolejnych powodów do rozmyślań. Wiadomo, chcemy zdobyć jak najwięcej punktów, ale jednocześnie nie dawać im innym. Musimy też pamiętać nie tylko o tym co dzieje się w poziomie, ale i w pionie… Tak jak powiedziałam – Sprytni ogrodnicy pod względem trudności decyzji to wcale nie tak prosta gra, jak się na początku wydaje.
Ogród marzeń
Omawiając ten tytuł, nie mogę pominąć kwestii wyglądu samych rzeźb. A te, zdecydowanie mnie zauroczyły. Wciąż nie mogę się zdecydować, który kształt podoba mi się najbardziej (choć dinuś wysuwa się na prowadzenie). Dobrze, że pojawili się też różnorodni goście. Bardzo doceniam tego typu detale, bo świadczą one moim zdaniem o dbałości wykonania. Miłym dodatkiem są też medale, które można rozdysponować pomiędzy graczy po zakończonej rozgrywce. Jeśli chodzi o wygląd gry, to jedyny minusik dostaje ona ode mnie za żetony punktacji. Niewielkie, papierowe krążki kompletnie nie pasują mi do tego tytułu, więc szybko zastąpiłam je nieużywanymi figurkami gości.
Sprytni ogrodnicy to pięknie wydana, wciągająca gra kafelkowa. Jej proste zasady czynią z niej idealny tytuł dla nowych lub niedoświadczonych graczy. Sprawdzi się ona także w przypadku rozgrywek z dziećmi. Szukanie optymalnego układu rzeźb jest na tyle angażującą łamigłówką, że żałuję, że autorzy nie przewidzieli też wariantu jednoosobowego. Z przyjemnością pokombinowałabym jak zaaranżować wystrój parku nie tylko w większym gronie, ale i solo.
Złożoność gry
(3/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(7/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.