Jutro premiera Parków od wydawnictwa Albi. Wszyscy czekamy na tę pozycję z niecierpliwością. Ale czy jest na co czekać?
Nic prostszego jak przekonać się o tym na własnej skórze.
Od niedawna bowiem dostępne są Parki na BGA *)
Zasady Parków są bardzo proste. Poruszamy się swoimi mepelkami (każdy gracz ma ich dwa) po ułożonym z kafelków krajobrazu szlaku i zdobywamy z niego profity. A to skubniemy słoneczko, a to wodę dostaniemy, żeton gór, albo lasu. Może nawet dwa żetony. Albo jeden żeton. Albo wykonamy akcję rezerwacji/nabycia karty. Może strzelimy fotkę. Wszystkie te czynności dają nam punkty zwycięstwa – albo explicite jak np. zdjęcia, albo po wykorzystaniu zasobów, które „przerabiamy” na tytułowe parki dostępne na planszy.
Jest to gra prosta. Jednak od czasu do czasu przyjdzie nam podjąć trudniejszą decyzję. Ogólnie im wolniej poruszamy się na torze zasobów (sami decydujemy o ile pól skoczyć) tym bardziej będzie to opłacalne, bo więcej pól odwiedzimy a zatem więcej zasobów zyskamy. Wystawka parków do nabycia jest uzupełniana losowo po każdym kupnie, więc nawet jak jakiś fajny park „spadnie” to jest szansa, że pojawi się kolejny, równie ciekawy. Więc drepczemy sobie ciułając zasoby. Jednak czasem…. lepiej jest znaleźć się gdzieś przed przeciwnikiem. Bo zgarniemy dodatkowy żeton. Bo uda się zarezerwować kartę, którą bardzo chcemy. Albo kupić świetny ekwipunek. Albo nabyć go taniej. Bo przejmiemy kontrolę nad aparatem fotograficznym. No i trzeba pamiętać, że jest limit zasobów na ręce. Powodów przyspieszenia wędrówki może być więc kilka.
Najwięcej punktów oczywiście dadzą nam zakupione karty parków narodowych. Ale to nie jedyne źródło PZ-tów. Każdy gracz posiada swoją własną (wylosowaną / wybraną) kartę roku. Wypełnienie warunku na niej daje nam dodatkowe dwa albo trzy punkty zwycięstwa. Nie jest to dużo i od razu powiem, uprzedzając kolejny akapit, że nie warto za wszelką cenę wypełniać tego warunku, aczkolwiek jest on dodatkowym atutem jeśli mamy wybór. Wspomniane wcześniej fotografie również mogą przynieść sporo PZ-tów, zwłaszcza jeśli nie występuje ostra rywalizacja między graczami o tę ścieżkę rozwoju. Warto na początku zainwestować zasoby w karty ekwipunku – dzięki nim możemy taniej nabywać karty parków albo zdobywać dodatkowe żetony. Nie są to punkty same w sobie, ale istotnie ułatwiają ich zdobycie.
A po zmierzchu rozbijamy namioty
Po zmierzchu do dodatek do Parków. Czy warto się nad nim pochylić? Zdecydowanie tak. Namioty to nie jedyna nowa rzecz, która się w nim pojawia. Namioty pozwalają zamiast profitu z karty, na której stajemy, wybrać profit z niezajętego jeszcze namiotu (większość tych profitów jest dość ciekawych i często trudno podjąć decyzję co wybrać). Otrzymujemy też nowe karty celu (karty roku), które dają punkty tym razem nie za wykonanie zadania w całości (za dwa albo trzy PZ), ale punktują proporcjonalnie do jakości wykonania. Im lepiej wypełnisz warunek (którym mogą być np. symbole słoneczek na kartach parków) tym więcej punktów zyskasz na koniec gry. Te karty są teraz o wiele silniejsze i dają o wiele więcej motywacji do działania. Teraz rzeczywiście opłaca się grać „pod kartę” roku.
O różnych aspektach rozgrywki słów parę
Gry w mojej prywatnej klasyfikacji dzielą się na dwa rodzaje – te, w które dobrze się gra na BGA, oraz te, w które warto grać tylko i wyłącznie w realu. Z kolei te, w które grywam na BGA znowu dzielę na dwie kategorie. Te, w które można z powodzeniem grać w trybie asynchronicznym (na który „nawrócił” mnie Ink) oraz te, które bardzo tracą na takiej rozgrywce, albo wręcz nie da się w nie zagrać inaczej jak w trybie rzeczywistym. Parki należą do tego pierwszego z pierwszych rodzaju :) Dobrze się gra na BGA. I dobrze się gra w obu trybach.
Jeśli chodzi o skalowalność, to bardzo dobrze grało mi się we dwie osoby. Jest wtedy dość luźno na szlaku, co jednak nie oznacza schematycznych decyzji. W pięć osób nie grałam, ale w trzy i cztery też mi się podobało. Więcej miejsc na szlaku staje się niedostępna – to niemal klasyczny worker placement – dopóki więc ktoś stoi na danym miejscu, dopóty nie można tam się ustawić, o ile nie skorzysta się z ogniska. Ale ognisko można użyć maksymalnie dwa razy na sezon.
Oczywiście trzeba się liczyć z losowością. Czasem bywa tak, że komuś podejdzie karta parku na wystawce, a czasem jak na złość wychodzą parki z zupełnie innymi zasobami i wartościami punktowymi niż potrzeba. Ot, taki urok wielu gier. Ale źle nie jest.
Reasumując
Przyjemna gra o prostych zasadach ale pełna nietrywialnych decyzji. I ma bardzo fajny dodatek (jeśli zdecydujecie się na zakup Parków to koniecznie zainwestujcie też w dodatek Po zmierzchu). Tylko ta cena jest jakaś taka z kosmosu. Niestety jest to ok. 200 zł za same Parki nie licząc rozszerzenia. Ale może komponenty są tego warte? Przeglądając dostępną w necie instrukcję takie mam podejrzenia, ale zobaczymy, jak dotkniemy. A póki co chodźmy zagrać sobie jeszcze jedną partyjkę na BGA…
*) co prawda tylko użytkownicy premium mogą zakładać stoły do gry Parki, ale dołączyć już może każdy. A że jest to świeżynka, to nie trudno o znalezienie wolnego miejsca przy stole.
Grę Parki kupisz w sklepie