Szybkich, prostych, ale i sprytnych rodzinnych planszówek nigdy za wiele. Wie o tym doskonale wydawnictwo Portal Games, które niedawno dało nam możliwość sięgnięcia po kolejny tytuł tego rodzaju. Park Sawanna, o którym mowa, to gra sygnowana nazwiskami Michaela Kieslinga oraz Wolfganga Kramera. Duet ten możecie kojarzyć m.in. z pudełek gier takich jak Tikal, czy też Paris. Panowie projektują z resztą gry z powodzeniem nie tylko w parze. Kiesling to autor m.in. uwielbianego przez niezliczone rzesze graczy Azula. A Kramer? To jego właśnie winię za niezliczone godziny, które spędziłam na BGA grając w grę 6. bierze… Krótko mówiąc, dzieła tego duetu zdecydowanie warto sprawdzić. Przekonajmy się więc, jak spisuje się Park Sawanna.
Zasiadając do gry Park Sawanna, będziemy mieli okazję wcielić się w strażnika rezerwatu przyrody. Naszym zadaniem będzie nadzorowanie poczynań zwierzaków, poruszających się po jego terenie. Od tego, czy uda nam się skłonić je do zebrania się w jak największych grupach osobników każdego typu wokół życiodajnych wodopojów, zależy czy zwyciężymy w rywalizacji z innymi graczami.
W rezerwacie przyrody musi być porządek
Park Sawanna mieści się w klasycznym, dużym, kwadratowym pudełku. Jego okładkę zdobi bardzo przyjemna w odbiorze ilustracja. Przedstawia ona krajobraz afrykańskiego rezerwatu przyrody z jego mieszkańcami, m.in. słoniem, żyrafą i nosorożcem. Jeśli chodzi o oprawę graficzną nowości wydawnictwa Portal, to jest ona dość prosta, utrzymana w komiksowym, stylu. Dzięki temu zarówno plansze, jak i żetony są czytelne. Oprócz solidnie wykonanych tekturowych komponentów, w pudełku znajdziemy też drewniane meple surykatek i strażników w czterech kolorach oraz pionki lwów. Niespecjalnie zachwyca mnie kolorystyka komponentów poszczególnych graczy. Sądzę, że osobom z trudnościami w rozpoznawaniu barw te, które wybrano w Parku Sawanna, mogą wydać się wręcz łudząco podobne.
Bardzo podoba mi się natomiast sposób, w jaki uporządkowano elementy gry. Ich przechowywanie ułatwiają cztery papierowe pudełeczka, które musimy poskładać przed pierwszą rozgrywką. Ilustracje na ich wieczkach tworzą obrazek przedstawiający mieszkańców rezerwatu. Te mini puzzle mogą spodobać się przede wszystkim młodszym graczom.
Stwórzmy sobie rezerwat
Zwykle gry kafelkowe polegają na stopniowym zapełnianiu planszetki płytkami. Twórcy Parku Sawanna postawili na inne rozwiązanie. Już na początku gry losowo umieszczamy wszystkie żetony zwierząt na obszarze rezerwatu, na polach, na których nie znajdują się żadne inne obiekty (drzewa, trawy, pożary, kamień). Dwie dodatkowe płytki musimy położyć na heksie z zieleniną. To o tyle istotne, że na koniec gry punktujemy m.in. za odsłonięte drzewa i trawę. Kolejnym etapem przygotowania jest umieszczenie planszy punktacji na środku stołu i położenie na pierwszym polu punktacji pionków strażników oraz mepla lwa obok niej. Na koniec trzeba jeszcze postawić figurkę surykatki w prawym górnym rogu planszetki każdego z graczy.
Wybierz, podnieś, obróć, połóż w innym miejscu
W tych kilku prostych słowach można zamknąć podstawowe zasady gry Park Sawanna. W swojej turze gracz podnosi jeden z odkrytych żetonów (awers jest jasny, rewers ciemny), obraca go i umieszcza w wybranym, wolnym miejscu na planszy. Nie można oczywiście położyć go na obszarze, skąd został zabrany. Aby nie popełnić tego błędu, warto skorzystać z pomocy surykatki, umieszczając ją na wspomnianym obszarze do czasu końca rundy. Każdy z uczestników rozgrywki musi znaleźć wskazany przez aktywnego gracza kafelek i również go przemieścić. Następnie tura przechodzi na kolejną osobę. Gra kończy się, gdy wszystkie płytki zostaną odwrócone na drugą stronę. Wówczas następuje punktacja. Wygrywa oczywiście osoba, która uzyska najwyższy wynik.
Diabeł tkwi w szczegółach
Znamy już podstawowe reguły gry. Czas więc poznać ich detale. A żeby to zrobić, najprościej napisać, za co punktujemy pod koniec rozgrywki w Park Sawanna. Kiedy wszystkie płytki zostaną umieszczone rewersami do góry, wówczas na planszę wkracza król zwierząt. Figurka lwa umieszczana jest na pierwszym polu, w centralnym punkcie planszetki punktacji. Pierwsze trzy etapy punktacji dotyczą pożarów. Kolejne dwa roślin, a ostatnie sześć, poszczególnych gatunków zwierząt.
Pożary
W podstawowej grze występują trzy rodzaje pól tego typu nadrukowane na planszy. Nie jest dozwolone zakrywanie ich, jednak bardzo ważne jest, jakie płytki będą je otaczać. Umieszczając wokół nich zwierzęta, należy zwrócić uwagę na to, czy mamy do czynienia z pożarem małym, średnim, czy też dużym. Każdy z nich bowiem odstrasza inną grupę lokatorów Parku Sawanna. Jeśli na koniec gry obok pojedynczego drzewa w ogniu znajdzie się samotne zwierzę, płytka taka zostaje zdjęta z planszy. Analogicznie, średnia pożoga przegania dowolną parę zwierząt, a wielka grupę, składającą się z trzech osobników.
Trawy i drzewa
Po usunięciu z planszetki niefortunnie umieszczonych żetonów nadchodzi wreszcie czas na zdobycie punktów. Na początek sprawdzamy, ile niezakrytych traw oraz drzew znajduje się w zarządzanym przez nas rezerwacie. Pierwsze z nich przynoszą nam 1 punkt, drugie aż 3 punkty.
Zwierzęta
Na koniec czas na to, co przyniesie nam niewątpliwie najwięcej korzyści, czyli rozpatrzenie każdego z sześciu występujących w grze gatunków zwierząt. Gracze otrzymują na tym etapie punkty za najbardziej wartościową grupę, czyli połączone ze sobą kafelki zwierząt z każdego typu. Na wartość danego stada składają się dwa czynniki – jego liczebność oraz ilość wodopojów, wokół których się ono zebrało. Ostateczny wynik to iloczyn (dla “niematematycznych” czytelników przypominajka – wynik mnożenia ;)) tych dwóch wartości. I tak dla przykładu, grupa pięciu żyraf z dwoma zbiornikami wody warta jest dziesięć punktów, a stado składające się z ośmiu zebr, mających dostęp zaledwie do jednej sadzawki przyniesie nam tylko osiem punktów. Profity przynosi nam wyłącznie jedno stado zwierząt w każdym gatunku.
Sawanna dla każdego
Poza podstawowym wariantem gry, instrukcja dostarcza nam też kilka pomysłów na jego alternatywne tryby. Pierwszym z nich jest propozycja dla osób, które preferują rozgrywki solowe. Zasady w tym przypadku właściwie nie różnią się od tych, które opisałam powyżej. Różnica jest wyłącznie taka, że nikt nie powtarza naszych poczynań, a wynik porównujemy z tabelą w instrukcji zamiast z innym strażnikiem.
Afryka dla miłośników różności
Druga odmiana gry to “Zmienne przygotowanie”. Korzystamy w nim ze strony planszetki gracza, na której nie zostały nadrukowane pożary i drzewa. Gracze rozmieszczają te elementy np. według wzoru z rewersu planszy punktacji, korzystając w tym celu z dodatkowych żetonów. Każdy z uczestników rozgrywki powinien mieć przed sobą oczywiście ten sam układ planszy. Reszta zasad pozostaje niezmienna.
W rodzinnym gronie
Park Sawanna to gra o tak prostych zasadach, że z powodzeniem mogą zasiąść do niej także młodsi gracze. Instrukcja zawiera propozycję, jak jeszcze bardziej uprościć jej reguły. W skrócie, w tym celu należy zignorować zasady dotyczące drzew i pożarów. Ponadto punkty przyznawane są w tym przypadku jedynie za liczebność stada.
Uwaga lew!
W trybie “Lwy na wolności” w rozgrywce stosowane są meple króla zwierząt. Na początku zostaje on umieszczony na heksie z trawą lub drzewem. Z czasem może on zmienić swoje położenie, jeśli gracz zdecyduje się położyć na zajmowanym przez niego obszarze podniesiony żeton. Wówczas przenosi pionek lwa na inne pole, otrzymując przy okazji również punkty za każde zwierzę widoczne na kafelku, który właśnie położył.
Wrażenia
Park Sawanna to szybka gra dla 1-4 graczy o bardzo przejrzystych, łatwych do przyswojenia zasadach. Tytuł ten zaskoczył mnie tym, że wymaga podejmowania decyzji, które bynajmniej do banalnych nie należą. Ogromnymi atutami tej planszówki jest też jej regrywalność. Jest ona związana z zupełnie losowym układem początkowym żetonów, brakiem możliwości kontrolowania poczynań innych graczy, a także wieloma wariantami rozgrywki, jakie zaproponował nam słynny duet projektantów w składzie Kiesling i Kramer.
Nowość od Portal Games to tytuł, który sprawdzi się w gronie rodzinnym i wśród mniej doświadczonych graczy. Jest to przyjemna łamigłówka ze sporą dozą losowości, a także średnią porcją interakcji, która opiera się na śledzeniu ruchów współgraczy. Mimo że mamy możliwość namieszania w parkach innych, z mojego doświadczenia wynika, że podczas gry nasza uwaga skupiona jest jednak w większości na własnym rezerwacie.
Pomimo niezaprzeczalnych zalet tego tytułu, mnie osobiście on nie oszołomił. Rozgrywka nie wzbudziła we mnie po prostu większych emocji. Nie oznacza to jednak, że Wam Park Sawanna odradzam. Jeśli bliskie są Waszemu sercu inne gry Kieslinga i Kramera, tematyka dzikiej Afryki lub po prostu szukacie gry o łatwych zasadach, ale zmuszających graczy do średnio intensywnego treningu szarych komórek, może to być pozycja w sam raz dla Was.
Złożoność gry
(3/10):
Oprawa wizualna
(7/10):
Ogólna ocena
(6/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Do tej gry mamy konkretne zarzuty. Może być fajna i dawać satysfakcję, ale… ale jest jakieś zasadnicze „ale”. Ostatecznie warto się jej jednak bliżej przyjrzeć, bo ma dużą szansę spodobać się pewnej grupie odbiorców.