Trudno powiedzieć, co zadecydowało o tym, że poziom hypu, dotyczący tego właśnie tytułu osiągnął tak monstrualne rozmiary. Chwytliwa, bardzo ostatnio popularna tematyka zwierzątek? A może fama, że nowość wydawnictwa Portal Games będzie tak zwanym “killerem Terraformacji Marsa”? Niezależnie od przyczyny, jedno jest pewne. Ark Nova to bez wątpienia najbardziej oczekiwana premiera tego roku wśród gier planszowych. Wiem już, dlaczego. I chętnie się wiedzą tą z Wami podzielę.
Ark Nova to karciana gra ekonomiczna, łącząca znane i lubiane przez miłośników euro mechaniki. Kupowanie i zagrywanie kart, kompletowanie zestawów, budowanie silniczka, tworzenie łańcuchów zależności pomiędzy akcjami, zabudowywanie planszetki heksami, odblokowywanie i korzystanie z bonusów… W Ark Nova znajdziemy to wszystko i wiele więcej. Podczas gry wcielimy się w zarządcę ZOO. Aby zadbać o optymalny rozwój naszego ogrodu, musimy podejmować liczne, często trudne decyzje. Umiejętne gospodarowanie gotówką, tworzenie nowych wybiegów i zapełnianie ich zwierzętami, wspieranie projektów ochrony przyrody, zdobywanie sponsorów – to tylko niektóre zadania, które czekają na nas w tytule Mathiasa Wigge. Osoba, która najlepiej poradzi sobie z czekającymi na nią wyzwaniami, wyprzedzając konkurentów w wyścigu po atrakcyjność i reputację, a do tego wspierając najskuteczniej działania na rzecz ochrony przyrody, zostanie zwycięzcą.
Wygląd i wykonanie
Potężne, prostokątne pudło gry Ark Nova wypełnione jest po brzegi komponentami. Próżno w nim szukać wypraski. Zamiast niej wydawca postawił na dwa plastikowe organizery, mieszczące większość płytek i żetonów. Wewnątrz znajdziemy jeszcze sporych rozmiarów planszę, wspólną dla wszystkich planszetkę stowarzyszenia, 8 dwustronnych planszetek graczy, drewniane znaczniki w czterech kolorach, znacznik przerwy i wreszcie karty. Dużo kart. Wyjaśnienia, jak skorzystać z tych wszystkich elementów, aby wybudować najlepsze ZOO, możemy szukać w dwudziestostronicowej instrukcji, glosariuszu i przeglądzie ikon, występujących w grze.
Jeśli chodzi o wykonanie, Ark Nova stoi na dobrym poziomie. Większość jej komponentów jest moim zdaniem wystarczająco solidna. Wyjątkiem są cieniutkie planszetki graczy, które aż proszą się o wymianę na grubszy model lub zalaminowanie. Okładka nowości Portalu przyciąga spojrzenie ładną grafiką, przedstawiającą kilka gatunków zwierząt, które możemy zaprosić do naszego ZOO. Jak pod tym względem prezentują się elementy gry? Plansze, planszetki, żetony i płytki wyglądają dość surowo. Ich zaletą jest jednak dobra czytelność oraz to, że znajdziemy na nich przypominajki o zasadach. W grze występuje kilka rodzajów kart. Wszystkie są ozdobione prawdziwymi zdjęciami. Szata graficzna, choć nie powala, jest spójna i estetyczna.
Pochwalić muszę też jakość instrukcji. Choć znajdziemy w niej mnóstwo bloków tekstu, co może na początku odstraszać, jest on bardzo dobrze zredagowany. Reguły są też zilustrowane przykładami, które ułatwiają ich zrozumienie. Znajdowanie odpowiedzi na nurtujące nas w czasie gry wątpliwości zajmuje niewiele czasu. Poszukiwanie przyspiesza spis treści oraz liczne odnośniki do innych stron, zawierających opis reguł, dotyczących danego zagadnienia. Podczas gry dużo bardziej jednak niż sama instrukcja, przyda się nam przegląd ikon, a także glosariusz. Drugi z nich przypomina najważniejsze zasady ogólne, wyczerpująco omawia projekty ochrony przyrody, zdolności zwierząt, sponsorów, czy też zaawansowanych map ZOO.
Set up
Przygotowanie rozgrywki zajmuje kilka minut. Najpierw rozkładamy na stole planszę główną i stowarzyszenia. Następnie umieszczamy w odpowiednich ich miejscach karty, żetony oraz znaczniki. Każdy gracz otrzymuje planszetkę, która reprezentować będzie jego ogród zoologiczny, komponenty w swoim kolorze, zestaw kart akcji, 8 kart ZOO (z których zostawiamy połowę, a resztę odrzucamy) i 2 punktacji końcowej. Grę rozpoczynamy z gotówką o wartości 25 oraz jednym dostępnym pracownikiem.
Zarządzanie ZOO
Do gry będziemy używać wspólnej planszy, z której, podobnie jak z naszej ręki, możemy kupować karty. Podczas każdej tury wybieramy jedną z pięciu akcji, a następnie realizujemy opisaną na niej czynność z mocą uzależnioną od jej pozycji w rzędzie poniżej naszej planszetki. Karty te pozwalają na wykonanie różnorodnych czynności. Możemy dzięki nim postawić nowy wybieg, umieścić w nim zwierzęta, zdobyć sponsorów, wziąć udział w projekcie ochrony środowiska lub podjąć współpracę z jednostkami naukowymi i innymi ogrodami zoologicznymi, rozsianymi po obszarze całego świata. Każde działanie pociągnie za sobą szereg konsekwencji, np. odblokowywanie dodatkowych źródeł dochodu, aktywowanie jednorazowych akcji lub zapewnienie stałych bonusów. Rozgrywka toczy się do momentu, gdy któremuś z graczy uda się minąć swoimi znacznikami na dwóch przeciwnie zorientowanych torach punktacji.
Wrażenia
Grze Ark Nova w zaledwie kilka miesięcy po swojej światowej premierze udało się już zdobyć serca tysięcy użytkowników portalu BGG. W momencie pisania tego tekstu znajduje się ona na 7. miejscu rankingu najlepszych gier planszowych, wyprzedzając takie klasyki wśród gier ekonomicznych, jak Great Western Trail czy Projekt Gaja. Do wspomnianej Terraformacji Marsa brakuje jej zaledwie dwóch oczek.
Ark Nova – czy rzeczywiście nowa?
Co sprawiło, że tytuł ten wzbudził tak wielki entuzjazm wśród graczy? Ark Nova to bez wątpienia kawał dobrego, solidnie wydanego euro, o atrakcyjnej, lub przynajmniej neutralnej dla większości osób tematyce. Co ciekawe gra ta pod względem technicznym nie wprowadza absolutnie nic nowego. Jej autor sięgnął po mnóstwo znanych i lubianych przez euro graczy mechanik i połączył je w taki sposób, że choć podczas pierwszej rozgrywki wielokrotnie przychodziła mi do głowy myśl, że tę mechanikę znam z jednej planszówki, a ta pojawiła się w drugiej, to zupełnie nie miałam poczucia powtarzalności. Dlaczego? Ponieważ w czasie gry zbyt wiele się działo.
Euro na bogato
Jeśli macie za sobą kilkadziesiąt partii w najbardziej znane gry strategiczne, to jesteście już zaznajomieni z pewnością z większością mechanik występującej w nowości Portalu. Najważniejszą z nich jest zastosowanie kart akcji, które z upływem czasu od ich ostatniego użycia stają się coraz mocniejsze, a których wartość można jeszcze podrasować znacznikami. Nie mniej ważne jest też budowanie silniczka poprzez wykładanie kart przynoszących nam m.in. stałe efekty, jednorazowe profity oraz dochód stały. Przesuwając się na trzech torach, możemy zgarniać też bonusy, np. wzmocnić kartę akcji lub odblokować kolejnego pracownika. Jeśli o nich zaś mowa, warto ich wysyłać na planszetkę stowarzyszenia, po to, żeby wziąć udział w wyścigu o realizację celów z kart projektów ochrony środowiska, co da nam punkty, czy też nawiązać współpracę z uniwersytetami i ogrodami zoologicznymi z innych kontynentów. Te zaś umieszczamy na planszetce, często otrzymując dzięki temu kolejne bonusy. Nie można też zapomnieć o klasycznej układance na mapie naszego ZOO, gdzie stawiamy budynki takie jak kiosk, pawilon i oczywiście wybiegi, które zapełniamy zwierzakami. Wszystko te czynności wykonujemy, mając w pamięci karty punktacji końcowej, posiadających np. warunek zebrania zestawu kilku symboli….
Jak widzicie, w grze Ark Nova dzieje się bardzo wiele. I choć rozgrywka toczy się na ostatecznie bardzo prostych zasadach, to jednak samą grę oceniłabym jako pozycję średniej ciężkości ze sporym plusem. Z jednej strony budowanie własnego ZOO i zapełnianie go zwierzakami to czysta przyjemność, dająca realne poczucie tworzenia czegoś. Z drugiej strony rozgrywka wymaga od graczy ciągłego podejmowania decyzji, które do najłatwiejszych zazwyczaj nie należą. W grze Ark Nova istnieje mnóstwo ścieżek do zwycięstwa. Warto podkreślić, że nie jest to planszówka, w której możemy na początku założyć sobie, którą z nich będziemy podążać. Dlaczego? Z powodu wcale nie tak dużego, jak np. w Terraformacji Marsa dociągu kart.
Plany są po to, żeby je zmieniać
Grę rozpoczynamy z czterema kartami. Możemy na nich znaleźć zwierzęta, sponsorów lub projekty ochrony przyrody. Najważniejszym, co należy zrobić na tym etapie gry, jest zarysowanie koncepcji zbudowania silniczka. Nie ma znaczenia, co się nam dostało, ponieważ z każdego układu kart można coś ciekawego wykombinować. Alternatywą jest ich odrzucenie, sprzedanie lub podłożenie pod inne karty w wyniku korzystania ze zdolności specjalnej niektórych zwierząt. Podczas gry w Ark Nova warto mieć otwarty umysł i nasz plan zmieniać, optymalizować, albo w rzadszych przypadkach rzucać go w diabły, by podążyć za nową, bez wątpienia wygrywającą strategią. Istotnym czynnikiem, o którym należy pamiętać, jest limit kart. Możemy ich mieć na ręce bowiem tylko 3 lub 5 po zdobyciu odpowiedniego uniwersytetu. Podczas gry możemy ich mieć więcej, jednak gdy nadejdzie czas przerwy (wywoływanej wspólnie przez graczy poprzez wybieranie konkretnych akcji), musimy odrzucić ich nadmiar. I to czasem boli.
Ark Nova zmienna jest
W pudełku gry znajdziemy potężną talię unikatowych kart. Na bardzo dobrą regrywalność gry Ark Nova wpływają też planszetki graczy w trzech wersjach, (w jednej z nich są one asymetryczne), różne żetony bonusów i karty projektów ochrony przyrody, które wchodzą do gry. Nie bez znaczenia jest również konieczność współdzielenia z przeciwnikami planszetki stowarzyszeń, z której inni mogą zabierać np. upatrzone przez nas uniwersytety. Wszystko to sprawia, że każda rozgrywka wygląda zupełnie inaczej.
Klimat ZOO? Wyczuwalny
Nowość Portalu to tytuł, który nie tyle klimatem, co mechaniką stoi. Owszem, podczas gry realnie zapełniamy ZOO wybiegami, a te mieszkańcami, co jest bardzo dobrym przełożeniem tematu na planszę i mamy po rozgrywce uczucie satysfakcji z tego, co stworzyliśmy. Z drugiej jednak strony umiejętności poszczególnych zwierząt oraz bonusy, które dostajemy podczas wykonywania poszczególnych akcji i przesuwania się po torach są zupełnie abstrakcyjne. O tym, że nie musi tak być, przekonać się można sięgając po Terraformację Marsa, którą uważam za jedną z najbardziej klimatycznych gier strategicznych (walisz asteroidę na sąsiada, palisz mu roślinki – czysta logika!). Muszę jednak powiedzieć, że średni klimat nie jest to dla mnie dużą wadą, choć za to właśnie obniżyłam swoją ocenę tego tytułu. Ogromnym plusem jednak jest to, że na kartach oprócz nazwy każdego zwierzaka, znajdziemy tej jego łacińską wersją, a także kategorię w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych, a więc możemy tu mówić o wartości edukacyjnej.
Wyścig po chwałę
Podobnie jak w wielu innych grach strategicznych, w Ark Nova interakcji jest niewiele. Niby ścigamy się po torach, możemy podbierać sobie znaczniki, wykupywać karty, a czasem nawet zaszkodzić swojemu przeciwnikowi korzystając z umiejętności zagranego zwierzaka, ale jednak głównie będziemy się skupiać na swoim poletku. Warto jednak zaznaczyć, że początkowo szybkie tury graczy z czasem znacznie się wydłużają. A im dalej w… ZOO, tym lepiej śledzić ruchy przeciwników, choćby po to, aby wyjątkowo wyszukanym łańcuszkiem kombosów nie doprowadzili do zaskakującego nas końca gry.
Zapraszamy do ZOO
Optymalny skład do gry Ark Nova to moim zdaniem 2 lub 3 osoby. Nawet przy niepełnej liczbie graczy trzeba na pierwsze rozgrywki zarezerwować sobie około 2 godzin. W pełnym składzie budowa ZOO może trwać jeszcze dłużej, przy czym na czas gry niemałe znaczenie ma to, czy nasi współgracze mają tendencję do długiego rozkminiania swoich ruchów oraz z których map korzystamy. Nie ma też wtedy właściwie sensu planowanie z dużym wyprzedzeniem np. kupowania karty, ponieważ sytuacja na rynku zmienia się dużo bardziej dynamicznie, dużo trudniej jest też pilnować poczynań współgraczy.
Jeśli jesteście osobami, które praktykują gry solo, zdecydowanie powinniście wypróbować grę Ark Nova. W trybie jednoosobowym naszym zadaniem jest ukończenie ogrody zoologicznego (minięcie się znacznikami) w 27 rundach. Automa, która nam towarzyszy działa w oparciu o bardzo prostą w obsłudze płytkę i wymaga minimum uwagi, co jest dla mnie bardzo dużą zaletą.
Killer? Niekoniecznie
Terraformacja Marsa to moja ulubiona gra. I dlatego w recenzji tytułu, który tak często zostaje z nią zestawiony, nie mogą nie pokusić się o ocenę tego, czy rzeczywiście porównanie to jest zasadne i czy Ark Nova ma szansę wyprzeć kultową już planszówkę z serc i umysłów graczy.
Obie gry mają kilka punktów wspólnych, jednak różni je tak wiele, że w mojej ocenie porównywanie ich jest całkowicie bezcelowe. Opinię tę wzmacnia dodatkowo fakt, że moim zdaniem są one przeznaczone dla zupełnie innej grupy graczy. Do Terraformacji Marsa mogę zaprosić osobę, która ma za sobą choćby kilka partii w klasyczne, rodzinne planszówki. Ba! Mogę nawet zgodzić się na frustrujące tłumaczenie zasad w trakcie, ponieważ w tym przypadku da się to ogarnąć. Osoby zasiadające po raz pierwszy do gry nie zdobędę stu punktów, ale sobie jakoś poradzą.
W Ark Nova sytuacja wygląda diametralnie różnie. Gra ta została stworzona z wielu niezbyt trudnych samych w sobie mechanik, których połączenie jest jednak na tyle wymagające, że próg wejścia znacznie się zwiększa. Mnogość małych zasad, dużo wolniejszy dociąg kart, konieczność podejmowania o wiele bardziej złożonych decyzji i wielość kroków prowadzących do zagrania karty, sprawiają, że gra ta jest dużo trudniejsza, niż wydaje się na pierwszy rzut oka.
Tym, co łączy oba tytuły, jest niemalże identyczny układ ikonek na kartach, mechanizm budowania tableau i kolekcjonowania symboli, aby spełnić wymagania kolejnych z nich. Z różnic warto wymienić jeszcze o wiele ładniejsza szatę graficzną występującej w nowości wydawnictwa Portal Games.
Jakie jest moja opinia co do przyszłości gry Ark Nova? Sądzę, że podzieli sukces Terraformacji Marsa, trafiając do kanonu klasycznych planszówek. Gra bez dwóch zdań jest rewelacyjna, a do tego daje sporo możliwości tworzenia dodatków, czy też pakietów trójwymiarowych budynków. Biorąc pod uwagę obecny hype nie mam wątpliwości, że społeczność graczy przyjmie je z otwartymi rękami. A ja nie tylko się im nie dziwię… będę jedną z nich :)
Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości – czy warto?
Ark Nova to rewelacyjna strategiczna gra karciana, która w fantastyczny sposób łączy znane i lubiane mechaniki kultowych gier euro. Świetna tematyka, lekkość rozgrywki, występująca o dziwo pomimo wysokiej trudności decyzji, które należy w jej czasie podejmować, a także uczucie satysfakcji ze stworzonego ZOO (nawet jeśli przegrywamy z wynikiem -8) sprawiają, że jest to tytuł, który gorąco Wam polecam.
Złożoność gry
(7/10):
Oprawa wizualna
(7/10):
Ogólna ocena
(9.5/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.