Wsiąść do pociągu: San Francisco
Od pewnego już czasu wydawnictwo Days Of Wonder dostarcza nam gry z serii Wsiąść do Pociągu w mniejszej, szybszej wersji; przypisanej nie jak w przypadku dużego brata do obszaru kraju czy kontynentu, a do miast. W najnowszej odsłonie po wcześniejszych wizytach w Nowym Jorku, Londynie oraz Amsterdamie nastała pora na przystanek w San Francisco. Mając na uwadze wcześniejsze tytuły sprawdźmy, jak prezentują się pociągi w najnowszej kompaktowej odsłonie.
A może jednak do tramwaju
Bilet na podróż (z ang. Ticket to Ride) po San Francisco jest pierwszą małą odsłoną Wsiąść do Pociągu w prywatnej kolekcji. Nie ma co ukrywać ucieszyłem się na możliwość jej przetestowania, głównie dlatego, że najczęściej gram w składzie 2-osobowym; co przy Wsiąść do Pociągu: Europa sprawia, że grę można zakończyć bez kolizji wagoników na planszy.
Trzymając opakowanie w rękach od razu można zauważyć różnicę, ba widać ją było nawet pod paczkomatem, kiedy odbierałem przesyłkę od wydawnictwa Rebel. Ogólnie mówiąc moje mięśnie nawet nie odczuły, że coś chwyciłem. Gra jest na tyle kompaktowa, że wraz ze spadkiem gabarytu uszczuplono również wagę; a większości przecież o to chodzi. Jeśli jesteś fanem pełnowymiarowe serii, to możesz stać się posiadaczem tytułu idealnie nadającego się do wzięcia w podróż; w szczególności, jeśli środkiem lokomocji będzie pociąg.
“If you’re going to San Francisco”
Zasiadając do gry należ zapoznać się z instrukcją, jakkolwiek zasady z poprzednich wersji się nie zmieniły, dodatkowo dochodzą nowe żetony, a są one nazwane żetonami Turystyki. Im więcej zbierzemy ich w ciągu rozgrywki, tym więcej punktów dodatkowych otrzymamy w końcowym podsumowaniu.
Poza tym małym dodatkiem cała reszta pozostaje niemal bez zmian. Na początku, każdy uczestnik rozgrywki otrzymuje po 2 karty środków transportu (w dużej wersji karty pociągów) oraz 2 bilety do wyboru; z czego zatrzymać musi tylko jeden.
Reszta gry opiera się na znanych mechanikach: budowania kolekcji, budowie tras, draftu kart oraz zarządzania ręką. W związku z tym każdy z graczy decyduje o jednej z następujących czynności w grze: zbudowania trasy, doboru biletu czy dociągnięcia kart transportu. Właściwie prostszej i przyjemniejszej mechaniki nie dało się wymyślić.
„Be Sure To Wear Flowers In Your Hair”
Aby być w pełni szczerym, muszę wspomnieć, że gra Wsiąść do Pociągu jest jedną z moich ulubionych „lekkich” gier. Wszakże jest ona evergreenem oraz gatewayem do świata współczesnych gier planszowych. Obecnie zmniejszona wersja może jeszcze bardziej spopularyzować i tak już rozpoznawalną markę od Days of Wonder. Nie dość, iż gra posiada mniejszą planszę i opakowanie, to czas rozgrywki również znacznie się skrócił. Rozgrywanie partii w WdP: Europa czy USA w ciągu tygodnia może być zbyt czasochłonne; w przypadku San Francisco będzie jednak czystą przyjemności, która nie zajmie więcej niż 20 minut.
Jeśli natomiast rzeczone 20 minut dalej będzie dla nas zbyt długim czasem rozgrywki, można zrezygnować z używania żetonów Turystyki. Dzięki temu zabiegowi zaoszczędzimy chwilę w trakcie przygotowania rozgrywki.
Co do samego przygotowania gry to i tak nie jest ono długie. Wystarczy rozłożyć plansze, potasować karty, a następnie je rozdać i przydzielić wagoniki wraz ze znacznikiem w wybranym przez graczy kolorze. Jeśli chodzi o kolory to również w tej grze znajdziemy obecnie modne pastele, które delikatnie pieszczą oko. Ponadto tor punktacji jaki został przedstawiony w pomniejszonej wersji również nawiązuje tematyką do podróżowania, czy to tramwajami, czy pociągami.
Pełna/Pełniejsza Chata
Przechodząc do podsumowania należy zaznaczyć, że opisana dzisiaj lekka wersja to defacto klon większej wersji z niewielkim twistem. Twistem, który wprowadza żetony Turystyki. Poza tym detalem wszystko będzie znane osobom, które miały styczność z jakimkolwiek wariantem Wsiąść do Pociągu ponieważ podstawowe zasady są takie same.
Jakość wykonania kart oraz planszy stoi na wysokim poziomie, detale wagoników również. Mając na uwadze SCD gry, nie ma się nad czym zastanawiać, można ją kupować. Jeśli lubisz tytuły, które szybko się rozkłada i rozgrywa, to jest to pozycja obowiązkowa.
Na końcu chciałbym jedynie zwrócić uwagę na odejście w pomniejszonych wersjach od grafik wagonów na rzecz środków transportu. Akurat, jeśli chodzi o tramwaje linowe w San Francisco, bez problemu starczyłoby grafik dla zapełnienia kart we wszystkich kolorach. Te niestety pojawiają się jedynie na trzech. Mimo tego mamy również ikoniczne pojazdy związane z historią i popkulturą. Bo kto nie kojarzy sceny pościgu z filmu Bullitt i Mustanga skaczącego po wzniesieniach San Francisco, albo VW Bus T1 związanego z tak zwaną epoką dzieci kwiatów? Mimo zastosowania takiego odejścia od grafiki pociągów to pozytywne odczucia wobec gry nie maleją. Są jak najbardziej pozytywne.
Liczba graczy: 2-4
Czas rozgrywki: 10-20 min
Zalecany wiek: 8+
Plusy:
+ dobrze znana mechanika Wsiąść do pociągu
+ wysoka jakość dostarczanych komponentów
+ szybka i przyjemna rozgrywka
+ nauka zasad w 3 minuty
+ piękne pastelowe kolory
+ kompaktowe pudełko i plansza
+ gabaryt, który nie obciąża naszych Kallax-ów jak standardowa edycja
Minusy:
– nie dostrzegam
Złożoność gry
(3/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(7.5/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.