Rolling Village
Autor: Diego di Maggio
Liczba graczy: 1+
Czas gry: 15 min
Wiek: 8+
Wydawca: Little Rocket Games (2022)
Mechanika: Roll&write
Ranking BGG: 7.0/10
Gra w wersji print&play ukazała się już w 2019 roku. Trafiłam na nią zupełnie przypadkowo na początku pandemii, w 2020 roku, szukając gier, które można pokazać oraz pograć w nie na odległość. Co więcej, trafiłam na nią nie na stronie autora, lecz na blogu Marcina Szramy. Dzięki jego ekipie mogliśmy się cieszyć od razu polskim „wydaniem” tej gry.
Aby przetestować Rolling Village wystarczy ściągnąć planszę do gry (czyli kartkę papieru do wykreślania – po jednej na gracza) oraz zaopatrzyć się w dwie kostki K6 i coś do pisania. Jeśli klikniesz na obrazek obok – przeniesiesz się na Zagramy.net, skąd możesz pobrać planszę do wydruku oraz instrukcję po polsku. Wersję print&play możesz też znaleźć na BGG.
Zasady w pigułce i z komentarzem ;)
Gramy 9 rund, podczas których rzucamy dwoma kostkami. Po każdym rzucie zawsze narysujemy dwa symbole. Z jedynką i czwórką związana jest chatka, z dwójką i piątką – las a z trójką i szóstką – jezioro. Oznacza to, że jeśli wyrzucimy jedynkę i piątkę, to w kolumnie nr 1 narysujemy las (decyzja o tym, w którym rzędzie to zrobi należy do gracza) a w kolumnie nr 5 postawimy domek. Jeśli wypadną dwie takie same wartości (np. dwie czwórki) to w tej kolumnie gracz rysuje tylko jeden obiekt oraz plac na dowolnym pustym polu miasteczka. Place przyniosą punkty na koniec gry (i tylko na koniec gry) – 10 pkt. jeśli będą sąsiadowały ze wszystkimi trzema obiektami (dom, las i staw).
Co rundę będziemy też punktować ulicę (rząd), której wartość wskaże suma oczek na kościach. Co ważne, punktują tylko te pola, które zawierają liczby, ale w każdym obszarze, który choć jednym elementem znajduje się na danej ulicy. Obszar, to sąsiadujące ze sobą symbole tego samego rodzaju (np. domy) – ale nie place. Jaki stąd wniosek? Już na pierwszy rzut oka widać, że opłaca się organizować obszary w pionie, tak aby leżały na wielu ulicach – wtedy mamy większe szanse, że ten sam obszar zapunktuje wiele razy.
Trzy razy podczas gry (przed punktowaniem rundy 3., 6. i 9.) dorysujemy na dowolnym, wybranym przez nas polu bonus: jeden z trzech projektów (dom, las, woda), za każdym razem inny. Taka ciekawostka, która pozwala na nieco strategii w tej – nie oszukujmy się – dość mocno losowej grze.
Co nowego w 2022 roku? Fabryki!
Wersja wydawnictwa Little Rocket Games nieco się różni od pierwowzoru. Poza oczywistością w postaci szaty graficznej dodano jeszcze fabryki. Fabryki rysujemy wtedy, gdy kostki wskażą różne wyniki, ale ten sam typ obiektu. A wiec np. jeśli wypadnie 1 i 4 rysujemy domek w jednej z tych kolumn, a w drugiej fabrykę. Podobnie postępujemy z lasem i stawem. Fabryka nie przyniesie nam punktów w trakcie gry, ale – podobnie jak plac – na koniec. Da nam – podobnie jak plac – 10 punktów, o ile będzie miała dobre sąsiedztwo. Ale równie dobrze może nam przynieść punkty ujemne.
Z tym punktowaniem Fabryki jest trochę kłopotu. Cytując instrukcję angielską – jeśli sąsiaduje z jeziorami i/lub lasami (If it is adjacent to Lakes and/or Forests) gracz otrzyma extra 10 punktów. W przeciwnym przypadku (Otherwise) fabryka da punkty ujemne za każdy sąsiadujący dom i plac. I tu rodzi się pytanie – czy wystarczy, jeśli będzie sąsiadować z jednym tylko stawem/lasem? albo dwoma? Byłoby to bardzo mocne, zbyt mocne. Z drugiej strony łatwo przeoczyć słówko „otherwise” co przy pierwszej partii uczyniliśmy i w przypadku sąsiedztwa z domami/placami odejmowaliśmy co prawda punkty (dwa za każdy dom i 5 za plac), ale jeśli mieliśmy w tym sąsiedztwie las lub jezioro, to doliczaliśmy też za nie dyszkę. I było to – delikatnie mówiąc – mdłe.
Sięgnęłam zatem po instrukcję włoską, a tam jak wół stoi „se sarà completamente adiacente” co chyba należałoby tłumaczyć „jeśli będzie całkowicie przylegał” (oczywiście chodzi o przyleganie ortogonalne). I w ten sposób, z mdłej, przeciętnie punktującej fabryki dostajemy budynek, który może nam nieźle namieszać i który wcale nie jest tak łatwo otoczyć pozytywną energią. Fabryki, o ile zagramy zgodnie z regułami, dodają grze pikanterii i uroku! Bo pamiętajcie, że gracz zawsze MUSI narysować dwa obiekty (czyli w tym przypadku fabrykę również) – nawet jeśli mu to nie przyniesie korzyści.
Podsumowanie
Na początku trochę trudno nam było opanować przełożenie liczby oczek na symbol projektu. Wypada jedynka i trójka a ty myślisz: „dom w trzeciej, jezioro w pierwszej – dom w trzeciej, jezioro w pierwszej – dom w trzeciej, jezioro w pierwszej – to co u licha mam narysować w tej pierwszej? aha, jezioro…”. Oczywiście jest to kwestia ogrania, pod koniec partii już całkiem sprawnie sobie radziliśmy.
Rolling Village to lekka, przyjemna, mocno losowa gra typu roll&write, w której, wbrew pozorom, trzeba nieraz dokonywać nieoczywistych wyborów. Zwłaszcza gdy wpada nam plac, fabryka, oraz bonusy. Nadaje się zarówno do gry solo i w 12 osób – wszyscy robimy to samo, a interakcji nie ma żadnej. Można w nią zagrać nawet na odległość, łącząc się online. Idealna gra na pandemiczne #zostańwdomu #grajwplanszówki. Ale też jako fillerek podczas wieczoru z cięższymi tytułami.
Czy wydałabym na nią 50zł? (nie mam pojęcia ile może kosztować, i tak jest u nas niedostępna) – chyba nie. Czy bym wydrukowała i zagrała? No pewnie! wszak już to zrobiłam dwa lata temu! W sumie, wszystko zależy od ceny (druk przecież też kosztuje, a wydrukować zdecydowanie polecam). A zatem – polecam!
Rolling Village is a light, enjoyable, heavily luck-based roll&write game in which – despite its appearance – you often need to make non-obvious choices. Especially when you get a square, a factory or a choice of bonuses. It works great solo,but up to 12 people can play – we all do the same and there is no real interaction. You can even play it remotely, through an online connection. It also works as a wonderful filler on an evening with heavier games.
Złożoność gry
(3/10):
Oprawa wizualna
(7/10):
Ogólna ocena
(7/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.