Home | Felietony | Portalcon 2023 – Thorgal, Phortal i problemy ślusarskie

Portalcon 2023 – Thorgal, Phortal i problemy ślusarskie ... czyli rok 2023 z Portal Games
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Wyprawa na Portalcon to prawdziwa wyprawa. Nie trzeba co prawda zbierać drużyny czy zabierać namiotu i czekanów, ale dla mieszkańców Poznania to wciąż wycieczka na cały weekend.

I po co?

Żeby posłuchać na żywo ogłoszeń, które dwie minuty później pojawią się w całym planszowym Internecie? Czy żeby odstać swoje w kolejce do gier, w które zagrać chce każdy z 500 uczestników i 50 reprezentantów mediów?

Nie do końca.

Odkryjmy więc rąbka tajemnicy – oto lista powodów, dla których jedzie się na tego typu event.

Dekalog portalconowicza

  • 1. Kupcy i Kamraci

Wobec hype-maszyny Portal Games wszyscy jesteśmy tak samo bezbronni. Roczna mapa wydawnicza jednego z najważniejszych polskich wydawnictw jest blisko skorelowana z budżetem rocznym wielu graczy i grafikiem prac wielu recenzentów i dziennikarzy.

Wszyscy chcemy wiedzieć, na co będziemy w tym roku czekać, w co po tym czekaniu będziemy się zagrywać i jakie tytuly przyjdzie nam omawiać z bliskimi czy tłumaczyć znajomym znad stołu.

I w tym wyczekiwaniu i tej ciekawości jesteśmy wszyscy małymi dziećmi, które zaraz dostaną do rąk nowe zabawki – a przynajmniej zapowiedź nowych zabawek. I tak samo wstrzymujemy oddech przed każdym ogłaszanym tytułem licząc, że to będzie właśnie ten tytuł, którego potrzebujemy w kolekcji.

 

  • 2. Zagadki w ciemnościach

Prezentacja nowości trwa około trzech kwadransów i do ostatniego momentu jest wielką niewiadomą. Mimo plotek, mimo pewniaków, mimo przewidywań – nikt do samego końca nie wie, co tak naprawdę wyda Portal.

Pojawiające się na ekranie zwiastuny zmontowane są w taki sposób, by do istoty rzeczy dochodzić nie po jednej nutce, a po jednej minutce. Too Many Bones rozpoznało na sali (a przynajmniej tak to słyszały moje uszy) jedynie kilka osób, większość zaczęła bić brawa dopiero po pojawieniu się tytułu.

Tych momentów autentycznego zachwytu na sali nie było wiele, ale były świetnie wymierzone, bardzo wyczekane i przez to jakby bardziej znaczące. I dla tego kolektywnego uniesienia warto było spędzić 4 godziny w pociągu.

  • 3. Księga Niespodzianek

Targ plotek, myślenie życzeniowe, analiza rynku i wróżenie z fusów przed Portalconem zyskują na znaczeniu, bo każdy chce móc powiedzieć „wiedziałem, że to wydadzą” zaraz po tym, jak ze sceny padnie jakiś ważny tytuł. Prawdziwych emocji nie dostarcza jednak „a nie mówiłem”, tylko ten nagły lewy sierpowy, gdy usta samego Prezesa ogłaszają tytuł, który znało się z licznych sesji sieciowego surfowania, ale którego nie spodziewało się nijak.

Phantom Ink, które niebawem stanie się naszymi rodzimymi Listami Z Zaświatów, było taką pozycją. Kreatywne gry słowne to dla mnie źródło ogromnej ekscytacji i serce tego redaktora raduje się na myśl, że pośród wielkich i zapewne drogich tytułów znalazł się niepozorny, ale wysoce oryginalny party game.

 

  • 4. Usługi ślusarskie 

Chorzów przywitał nas śniegiem, cukierkami Szklokami i drzwiami, które przy pierwszej okazji zatrzasnąłem za sobą na amen, zostawiając klucz w środku. Dzięki sprawnej interwencji właściciela apartamentu, udało się rzecz ogarnąć w mgnieniu oka. A nawet kilku mgnieniach, bo zatrzaśnięty lokal opuściliśmy już w drodze na Portalcon – cały konwent towarzyszyło mi uczucie, że wieczorem nie dostanę się do ukochanej piżamy, szczoteczki do zębów i kilku gier, które zabrałem w trasę.

Operacja jednak udała się bez trudności i wieczór spędziliśmy na wielu upojnych rozgrywkach, a noc spędziłem we własnej piżamie.

  • 5. Catering mistrzów 

Skoro impreza odbywa się na stadionie, to i prowiant musiał być stadionowy.

Ryzykowny i niesezonowy bigos, fasolka niekoniecznie bretońska, kielbasa premium tylko z ceny oraz hamburger stylistycznie nawiązujący do lat 90-tych to nostalgiczna powtórka z zeszłego roku i okazja do refleksji.

Redaktor Ginet powtórzył swoje zeszłoroczne zamówienie i w połowie drogi w głąb miski z fasolką uznał, że nie spodziewał się niczego innego, niż w roku poprzednim, a i tak się zawiódł – bo dostał dokładnie to samo.

Kanapki najlepiej zabrać więc własne, a by zachować przytomność umysłu w trakcie trudnych rozgrywek dobrze jest mieć w zanadrzu banana lub inne źródło potasu.

Nie zawiodły natomiast ciastka w strefie mediów – ale tu już wiemy, kto o to własną słodkolubną ręką zadbał…

 

  • 6. Promki, promki, promki! 

O Portalowym sklepiku mówić można wiele. O porannej fali, atakującej go zaraz po otwarciu drzwi stadionu. O bardzo okazyjnej cenie na kilka pudełek Mage Knight. O nieco mniej okazyjnej, ale wciąż niezłej cenie na kilka nieco mniejszych pudełek. O nieprzebranej ilości promek, minidodatków, mat i wszelkich ubajerzeń do gier, które zdobyć można podczas konwentów i targów.

Dość jednak rzec, iż przeglądanie oferty jest szalenie ekscytujące – bo szalona okazja może czaić się na każdej półce, półki pod koniec dnia zieją pustkami, a w konwentowym savoir-vivre leży odwiedzenie sklepiku przynajmniej kilkakrotnie w ciągu dnia.

 

  • 7. Bliskość gwiazd 

Sam Prezes krążący w kuluarach, odbierający ciastka i na koniec dnia wyganiający niedobitki do domu to widok, po który warto jechać do Chorzowa.

A jeśli dodać do tego Panią Prezesową, Adama Kwapińskiego i całą plejadę twarzy znanych z blogosfery, planszowego YouTube’a czy szeroko rozumianej branży, to już jest całe multum okazji, by nieco fanboyować – lub fangirlić czując, że jest się w sercu naszego hobby. I że tego dnia to serce bije w rytmie, jaki serwuje nam Portal Games.

 

  • 8. Podbijanie statystyk 

Po kilkudziesięciu minutach krążenia między obiema salami Game Roomu, wzbiera w człowieku pewna niecierpliwość. Czekanie na swoje miejsce w kolejce do Thorgala, Niezbadanej Planety czy Crescent Moon potrafi człowieka wygłodzić – wtedy trzeba szybko w coś zagrać, cokolwiek, byleby nasycić się na chwilę i poczuć, że zrealizowaliśmy choć część planu „nagrania się na wszystkie czasy”.

Szybka partia w Na Sprzedaż po nieudanej inwazji na stoliki z Imperial Miners to balsam dla duszy gracza. Ograni na bezrybiu Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa czy późna partia w Aeon’s End nie cieszą może tak, jak cieszyłoby poznanie portalowej nowości, ale spełnia swój cel: jest co oznaczyć na BGG. I gdy przez cały dzień spokojnym ciurkiem spływają kolejne rozgrywki, BGGowy profil całkiem przyjemnie się zapełnia.

 

  • 9. Lista zakupów – edycja 2023

Trickerion kusi jako wyzwanie dla mózgu, ale zastanawia mnie, czy będzie to równe wyzwanie dla budżetu rozrywkowego.

Listy Z Zaświatów mają szansę stać się moją ulubioną imprezową grą słowną.

Niezbadana Planeta wchodzi kosmicznym krokiem na listę rzeczy przynajmniej do zagrania, a najpewniej też nabycia.

Wilki, Brian Boru i Shards Of Infinity dodaję do listy recenzenckich zainteresowań i niecierpliwie wypatruję ogłoszenia ich przedsprzedaży.

Stranger Things, Assassin’s Creed i Dead By Daylight rozgrzewają moje żądne przygody serce.

Too Many Bones kusi jako święty Graal ostatnich lat w planszowej społeczności i jako bardzo odważny ruch ze strony wydawnictwa. Odważny, by nie powiedzieć: ryzykowny. To będzie bardzo interesująca premiera.

Z miłości do eurogier wyleczyłem się już na tyle skutecznie, by te tytuły odstąpić innym redaktorom – i innym graczom. Patrząc na powyższą listę zakupową i tak zapowiada się rok pełen wrażeń!

 

  • 10. Co dzieje się na Portalconie…

… zostaje na kartach pamięci! Portalcon to mini-święto dla fanów gier – nie tylko tych spod znaku Portal Games.

To spotkanie graczy – z lekką domieszką graczy, którzy nieco częściej instagramują i youtubują o grach. To miejsce intensywnych rozmów o naszym hobby, okazja do podłapania znajomości z najróżniejszych zakątków Polski i do spotkania tych bardziej medialnych przedstawicieli gatunku „gracz”. Można tu obdarować Prezesa ciastkami i uścisnąć jego dłoń, nieśmiało zapytując o zalegające w tajnych magazynach egzemplarze The Witcher Adventure Game. Przede wszystkim jednak można pograć: w cały katalog Portalu, w tajemniczą premierę, w to, co samemu się przywiozło i w to, co właśnie zostało zapowiedziane. A skoro przy nowościach jesteśmy…

Thorgal okiem lajkonika

Moje laickie oko wyśledziło, że przed Portalconem to właśnie Thorgal był jedną z najczęściej komentowanych gier Portalu (który na czas kampanii powinien się przemianować na Phortal). Z nieskrywaną przyjemnością mogę więc przyznać, że udało nam się dopchać do stolika z Thorgalem i częściowo przetestować prototyp. Piszę „częściowo”, bo w żadnym wypadku nie była to pełna rozgrywka – ledwie kilkadziesiąt minut i może ze trzy ruchy każdego z czterech graczy. Proszę więc poniższe wrażenia traktować z należytym dystansem.

Dostać się do stołu nie było aż tak trudno, bo choć egzemplarze dostępne dla wszystkich odwiedzających były przez cały dzień raczej solidnie obstawione, to dwa Thorgale w strefie dla mediów były mniej oblegane, a do tego trafiliśmy akurat na zmianę warty.

 

Prototyp, jak to prototyp, nie jest reprezentatywny sam w sobie, a do tego zawierał figurki pożyczone z Blood Rage. Estetycznie gra jest poprawna, kolory nieco wyblakłe i raczej chłodno-blade. Ilustracja główna, która w księdze map/scenariuszy stanowi naszą planszę, robi oczywiście wrażenie. Bogactwo ikon trochę to wrażenie zaburza, ale bez trudu da się tu dostrzec piękną kreskę. Na kartach przewijają się klatki z komiksów, z planszetek zerkają bohaterowie – jest thorgalowato, bez dwóch zdań. A co z rozgrywką?

Klimat panujący nad stołem i wyczytywany z liców współgraczy wskazywał na to, że wszyscy spodziewaliśmy się więcej Thorgala w Thorgalu. Dostaliśmy nieco mniejszą ilość przygody, a większą ilość euro-zmagań. Zdobądź zasób, przenieś na inne pole, uzbieraj X zasobów by popchnąć dalej fabułę, zużyj zasób, itd. W rozmowach pojawiała się opinia, że thorgalowe IP jest tu średnio potrzebne i średnio wyczuwalne. Nie znam komiksów na wyrywki, natomiast miałem poczucie, że dowolny, generyczny wiking i dowolna, generyczna historia wikingów/fantasy/Egipcjan/hobbitów czy wojowniczo nastawionych wiejskich tkaczek potajemnie hodujących gęsi byłaby tak samo pasowna. Mechanika działa niezależnie od opowieści w scenariuszu, a większość akcji zależna jest od symboli, kart i ruchów graczy – warstwa fabularna gra tu drugie skrzypce. Oprawa jest natomiast zdecydowanie komiksowa i to się chwali – ten gatunek komiksowości pasuje mi bardzo i choć miałbym lekkie obiekcje co do popularnego fontu (użytego m.in. w Nidavellir) to reszta spełnia swoje zadanie.

 

Eksploracja w grze to trawersowanie kart pokrytych siatką pól, które zakrywamy przy użyciu tetrominowatych żetonów. Zakryte pola dają nam bonusy, surowce i doświadczenie. Ten sam mechanizm działa w walce – tu dodatkowo rzucamy kośćmi, które determinują jakich kształtów możemy użyć w potyczce, by zadać obrażenia. Obrażenia przyjmujemy również w formie różnokształtnych żetonów, które umieszczamy na planszetce bohatera. Jeśli nie możemy zmieścić danego kształtu – umieramy i gra kończy się automatycznie.

Samej historii było tu relatywnie niewiele, ale być może to moje subiektywne wrażenie, wzmocnione ostatnimi rozgrywkami w Uśpionych BogówLands Of Galzyr. Zresztą, rzućcie sami okiem na jedną z bodaj dwóch stron elementów fabularnych z naszego scenariusza:

 

Fascynujący jest za to mechanizm wyboru akcji – i fakt, że nie sfotografowałem go dobrze. Akcje, rozmieszczone w linii, wybieramy przez umieszczenie obok nich pokaźnego sztonu. Jeśli wcześniej użyto już innych akcji – ta wybrana przez nas będzie tylekroć wzmocniona, ile sztonów znajduje się na lewo od niej. Dodatkowo, karty akcji możemy wymieniać w trakcie rozgrywki – na mocniejsze bądź bardziej sytuacyjne. To superciekawa i nowatorska mechanika i nie mogę się doczekać pełnej rozgrywki, gdzie jej moc zostanie w pełni wykorzystana.

 

Tyle moich wrażeń – spekulować nie chcę, bo póki co wychodzi na to, że nie jestem chyba grupą docelową tego Thorgala. Jeśli proporcje mechaniki do historii się nie zmienią – a jeśli wierzyć głosom na Portalconie to gra mechanicznie jest już zamknięta – to zostawię ocenę i recenzje innym, bardziej do tej grupy przynależącym kolegom i koleżankom.

Wszystko dobre, co się w pociągu kończy

Portalcon mija jak wizyta dawno niewidzianego przyjaciela – w mgnieniu oka robi się późne popołudnie, zamawia się pierwszy i ostatni bufetowy hamburger i zza węgła wyłania się Prezes, który energicznymi gestami zachęca graczy do opuszczenia budynku.

Na konwencie zagraliśmy w Thorgala, Na Sprzedaż, Wicehrabiów Zachodniego Królestwa, Ostatnią Wiadomość, Mindbug i Aeon’s End: Nowy Początek. W apartamencie udało nam się jeszcze pobawić Fleet: The Dice Game, Księgą Czarów, Point Salad, SCOUT i Sea Salt & Paper – całkiem niezły wynik, jak na pracowity dzień w ciągłym biegu. Moc atrakcji, ciekawych prelekcji i jeszcze ciekawszych rozmów sprawiły, że Portalcon bardzo szybko z naszej teraźniejszości stał się przemiłym wspomnieniem.

Czym zaskoczy nas Portal Games w kolejnym roku? Nie myślmy o tym teraz. Czeka nas 11 miesięcy pełnych ekscytujących nowości, wypełnionych premierami, niespodziankami i wyczekiwaną kampanią społecznościową.

Będzie co robić.

Będzie w co grać.

Będzie o czym opowiadać historie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
wordpress_test_cookie

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings