Nowa gra karciana z uniwersum Gwiezdnych Wojen, którą można by sparafrazować następującymi słowami: Dwie zwaśnione ze sobą strony, w odległej galaktyce, gdzie rzecz ta się dzieje… Zobaczmy jak działa nowa gra z budowaniem talii o jakże wymownym tytule Star Wars The Deckbuilding Game od wydawnictwa Rebel. Czy tytuł wnosi wiosenny powiew świeżości na nasze stoły, czy wręcz przeciwnie i lekko trąci myszką? Zapraszam do recenzji.
Dawno, dawno temu…
Po obejrzeniu na Youtube pierwszych materiałów wideo odnośnie Star Wars The Deck Building Game, wiedziałem, że chcę przetestować tę grę. Dzięki wydawnictwu Rebel miałem właśnie taką okazję. Od razu po otrzymaniu paczki przystąpiłem do rozpakowania gry i zapoznania się z instrukcją. Następnego dnia udało się zagrać w grę i przyzna, dobrze się bawiłem.
Zastanawiałem się, czy omawiać zasady gry, więc umieszczę tutaj ich krótkie podsumowanie. Jeśli graliście w inne gry typu deck building, Star Wars The Deckbuilding Game zachowuje tę samą kluczową mechanikę rozgrywki. W swojej turze dobierasz 5 kart ze swojej talii, używasz ich do kupowania kolejnych kart, aby zdobyć lepsze, zadajesz obrażenia przeciwnikowi, odrzucasz wszystkie nieużywane karty z ręki i ponownie dobierasz 5 nowych kart, wtasowując stos kart odrzuconych z powrotem do swojej talii, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Co więc wyróżnia Star Wars The Deckbuilding Game na tle innych gier tego typu? Istnieją 2 frakcje: Rebelia i Imperium. Reszta kart to jednostki neutralne. Gracz Rebelii może kupować tylko karty oznaczone Rebelią; gracz Imperium może kupować tylko karty Imperium. Obie frakcje natomiast mogą zakupić karty neutralne, a wszystko to z centralnego pola składającego się ze wspólnej talii oraz rzędu 6 ułożonych kart oraz talii kart Pilotów Zewnętrznych Rubieży.
Musisz oduczyć się tego, czego się nauczyłeś
Istnieją 3 typy kart: Jednostki, Bazy i Statki Obronne. W początkowej grze musisz zniszczyć 3 z 5 baz przeciwnika, zanim przeciwnik zrobi to z Twoimi (w standardowej rozgrywce niszczymy 4 i możemy wybierać spośród wszystkich 10 baz, aby zastąpić tę zniszczoną). Jeśli twój przeciwnik ma statki obronne, musisz je najpierw zniszczyć aby zaatakować jego bazę. Możesz również atakować karty frakcji przeciwnika w środkowym rzędzie za pomocą kart Jednostek. Nie możesz jednak atakować kart na centralnej planszy swoimi kartami Okrętów Obronnych. Obrażenia są również traktowane inaczej w zależności od tego, czy obrażenia zadawane są Bazom i Statkom Obronnym czy kartom Jednostek. W przypadku kart Baz i Statków Obronnych możesz zadawać obrażenia, podczas gdy w przypadku Jednostek obrażenia są zadawane na zasadzie „wszystko albo nic”.
To nie byłyby Gwiezdne Wojny bez udziału Mocy. Pewne karty przesuwają Moc bliżej Jasnej lub Ciemnej strony, przedstawionej na torze Równowagi Mocy. Pewne efekty kart stają się potężniejsze, jeśli Moc jest po twojej stronie (coś w stylu „Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie”).
Musisz nazwać twój strach, zanim go wypędzisz
Pojawiają się porównania do Star Realms. Jak bardzo są one do siebie podobne? Obie mają ten sam „szkielet”. Jednakże, podczas gdy Star Wars ma wyraźne rozgraniczenie między 2 frakcjami w rozgrywce, Star Realms pozwala na swobodne mieszanie różnych frakcji. Synergia jest bardziej widoczna w Star Realms ze względu na współdziałanie wewnątrz każdej frakcji. Synergia pomiędzy kartami w Star Wars (przynajmniej dla mnie) jest bardziej subtelna i stonowana. Jednak obie pokazują wyraźną kaskadę kosztów i zadawanych obrażeń w miarę postępu gry.
Obie mają wspólną talię z rzędem kart, z których obydwaj gracze będą dobierać karty; jednak to, jak sobie z nim poradzą będzie różne. W Star Realms gracz może wpłynąć na te karty w bardzo niewielkim stopniu, jedynie wykorzystując zdolności z karty, która pozwala graczowi na takie działanie. W Star Wars gracz, może użyć dowolnej karty jednostki ze zdolnością ataku, aby zaatakować kartę z centralnego rzędu, zadając jej wystarczająco dużo obrażeń, aby usunąć kartę przeciwnika z gry.
Uważam twój brak wiary za niepokojący.
Obrażenia zadawane w Star Realms to sytuacja typu „wszystko albo nic”. Co więcej, możesz zsumować zadane obrażenia i podzielić je na kilka celów, więc skuteczność zadawania obrażeń jest bardzo wysoka. W Star Wars The Deckbuilding Game, ustawiasz karty do ataku w jednej linii z celem, a wszystkie pozostałe obrażenia przepadają. Atakowanie środkowego rzędu kart to również akcja typu „wszystko albo nic”. Inaczej jest w przypadku atakowania statków obronnych i baz przeciwnika. Częściowe obrażenia pozostają do czasu wyleczenia lub zniszczenia, gdy zostanie zadana wystarczająca ilość obrażeń.
Czy warto więc zachować obie gry, czy też Star Wars The Deckbuilding Game zastąpi Star Realms? Star Realms ewoluowało i nadal ewoluuje tak, że jeszcze nie doświadczyłem wszystkiego, co Star Realms ma do zaoferowania (gram głównie w wersję mobilną). Jeśli jednak mówimy tylko o grze podstawowej, to zdecydowałbym się odstawić Star Realms na korzyść Star Wars The Deckbuilding Game. Rozgrywka w obu grach jest mniej więcej na tym samym poziomie. To co odróżnia Star Wars od Star Realms to tematyka i grafiki. Grafiki w Star Realms są dobre, a wraz z grą, przywołuje na myśl generyczne imperium kosmiczne. Natomiast w Star Wars, grafiki, temat i rozgrywka łączą się razem bardzo ładnie, pozwalając poczuć niepowtarzalny i spójny klimat Star Wars. Można poczuć przywiązanie do kart, którymi gramy. Każdej grze towarzyszy dreszczyk emocji grając tak ikonicznymi postaciami jak Han Solo, Luke Skywalker, Darth Vader czy Boba Fett. Jest w tym wszystkim to napięcie wynikające z przeciągania Mocy.
Ilość graczy: 2 ( jeśli chcecie grać we 4 należy kupić 2 pudełka gry)
Czas gry: około 30 minut
Zalecany wiek graczy: 12 lat (młodsi też powinni ogarnąć)0
Ciężar gatunkowy wg Board Game Geek: 2.03/5
Plusy:
+ przerysowane grafiki filmowe, a nie kadry z filmów na kartach
+ tor mocy pozwalający zwiększyć moc niektórych kart
+ przystępne i łatwe w nauce zasady
+ przyjemna rozgrywka zawierająca to co najlepsze w mechanice budowania talii.
Minusy:
– rozgrywka stricte dla 2 graczy
– pudełko w stosunku do zawartości mocno przewymiarowane
Grę Star Wars: The Deckbuilding Game kupisz w sklepie
Dziękujemy firmie Rebel za przekazanie gry do recenzji.
Złożoność gry
(4/10):
Oprawa wizualna
(9/10):
Ogólna ocena
(8.5/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.
Ten minus dotyczący pudełka, to taki mocno naciągany. nie jest wcale tak źle. Jest na tyle miejsca, że spokojnie można wsadzić karty w koszulki i dalej mieszczą się w pudełku.
Osobiście raczej rzadko wsadzam karty w koszulki więc nie patrzyłem pod tym kątem. Mimo wszystko twierdzę, że pudełko spokojnie mogłoby być niższe.
Może jest zaprojektowane pod przyszłe dodatki :-D