Siadając do poniższej recenzji musiałem długo zastanowić się nad obecnością tematyki sportowej w grach planszowych. Oczywiście, pierwsze co przyszło mi na myśl, to szalenie popularne Turbo, ale dalszych przykładów nie mogłem wymyślić. Z dokonanego resarchu można dość łatwo zauważyć, że w grach, które proponują przenoszenie dyscyplin sportowych na planszę, dominują dwie tendencje. Albo tematyka ta związana jest z motorsportem (Turbo, seria Rallyman), albo do sportu dodaję się tematykę fanstatyczną (Blood Bowl, Baseball Highlights: 2045). W kontrze do tych trendów kilka lat temu ukazała się gra Set & Match, która nie dość, że nie uatrakcyjnia sportu żadnym wymyślonym światem, to jeszcze stara się tę dyscyplinę przenieść jak najwierniej na planszę. A tą dyscypliną jest tenis.
Tenisowe perypetie
Zanim rozpoczniemy analizę gry Set & Match muszę się przyznać, że tematyka tej gry jest mi bardzo bliska. Sam miałem do czynienia z tym sportem przez kilkanaście lat swojego życia i do dziś interesuje się oglądaniem rozgrywek tenisowych na każdym poziomie zaawansowania. Gra zatem trafia do rąk osoby, która rozumie jak działa tenis oraz interesuję się tą dziedziną sportu. Podkreślam to na wstępie, bo w moim odczuciu znajomość tego sportu daje znacznie większą frajdę z gry osobom lubiącym tenisa. Niemniej, nie jest to warunek wymagany by usiąść do rozgrywki. Każdy kto jest otwarty na przesuwanie żetonów po planszy/macie będzie miał szansę odnaleźć coś dla siebie.
Strona czy piłka?
Gra Set & Match to czysta pstrykanka pełną gębą do naszej dyspozycji otrzymujemy planszę lub matę (w zależności od zakupionej wersji), dwa żetony piłek oraz znaczniki służące do odmierzania punktów. Pomimo małej liczby komponentów, ich ilość jest wystarczająca do dynamicznej rozgrywki, której cel jest oczywiście jeden. Wygrana.
Przebieg rozgrywki w Set & Match jest bardzo zbliżony do tego jak wygląda rozgrywka w „zwykłego” tenisa. W swoim ruchu będziemy serwować piłki tym samym wprowadzając je do gry, by poprzez trafianie w odpowiednie pola na naszym boisku zdobywać punkty, dzięki, którym będziemy zdobywać gemy i sety zapewniające nam zwycięstwo. Serwisowanie w Set & Match przebiega zgodnie ze schematem sportu tj. serwujemy w swoim gemie naprzemiennie po obydwu stronach boiska, tak by trafić w kwadrat serwisowy po stronie przeciwnika. Jeżeli uda nam się takie zagranie rozpoczynamy grę o punkt poprzez naprzemienne pstrykanie, w których będziemy się starali wycelować w pola boiska zapewniające nam jak największą liczbę punktów. Tor, który znajduje się po środku bocznej strefy planszy będzie nam odliczał jak dużą przewagę uzyskaliśmy. Otrzymujemy zatem mechanikę przeciągania liny, w której skuteczność naszych strzałów będzie widoczna z każdym pstryknięciem. Taki pomysł zapewnia rozgrywce dynamiczność oraz szybkość. W tej grze nie ma żadnych przestojów czy oczekiwania na ruch przeciwnika. Pstryk kontra pstryk. Czysta esencja uprawiania tego sportu.
Sędzia czuwa!
W grze z wieloma polami oraz kilkoma rodzajami sytuacji, z którymi musimy mierzyć się w tenisie (as, net, serw, linia) dość łatwo byłoby się pogubić, jeżeli instrukcja nie zostałaby odpowiednio napisana. Na nasze szczęście opis każdego przykładu znajduje się w instrukcji, która poza częścią opisującą zasady rządzące rozgrywką zawiera również ściągę, w której znajdziemy odpowiedź na przykład sytuacji jakie mogą wydarzyć się podczas naszego meczu. Każdy z przykładów został przedstawiony za pomocą czytelnych ilustracji dzięki czemu wystarczy „rzut oka” by zrozumieć rozwiązanie sytuacji jaka zaszła na boisku. Śmiem twierdzić, że dla ogólnego zrozumienia wystarczy sama taka ściąga by dobrze grać w Set & Match. Skoro nawet mój redakcyjny kolega Propi był w stanie zrozumieć wszystkie zawiłości tej gry, to i wy nie powinniście mieć z tym problemu. Niewątpliwą pochwałę powinien otrzymać sam autor, który regularnie aktualizuje zasady tej gry, o czym świadczą kolejne edycje instrukcji zamieszczone na BGG. To pokazuje, że nie jest to produkt wydany i pozostawiony, ale dopracowany przez lata obecności na rynku.
Sport dla każdego
Patrząc na Set & Match z perspektywy osoby, której tenis jest obecny, dostrzegam chęć autora, aby zachęcić do gry jak największą grupę docelową. Osiąga to skutecznie poprzez wprowadzanie różnych wariantów obecnych w instrukcji. Część z nich ułatwia rozgrywkę, co przydaję się zwłaszcza w pierwszych rozgrywkach z dziećmi, ale też myśli o bardziej zaawansowanych graczach, którzy potrafią pstrykać z niesamowitą dokładnością (zmniejszenie wagi uzyskania asa serwisowego). W moim odczuciu autorowi udało się osiągnąć banalną, ale jakże ważną zasadę w grach planszowych. Set & Match jest grą, której celem jest dostarczyć jak najwięcej radości i przyjemności z zabawy. Jest to produkt skierowany do każdej grupy docelowej, która chce mieć do czynienia z prostą zabawą, w której nie brakuje rozrywki. To gra, w której dziadek będzie się dobrze bawił z wnuczką, a pary będą mogły porywalizować ze sobą w równej walce o przeciąganie liny. Zgodnie z zasadami tenisa, będziecie mogli grać również w cztery osoby, dzieląc się na drużyny po dwie osoby i również świetnie się bawić. Wakacje, wyjazd, odpoczynek i Set& Match. W takich warunkach najłatwiej wyobrazić mi sobie obcowanie z tym tytułem.
Edukacja poprzez zabawę
Często znajomi rodzice pytają mnie o gry, które niosą ze sobą jakiś edukacyjny dodatek. Przyznam, że było to hasło, do którego zazwyczaj się zrażałem, bo w głowie miałem obraz smutnych gier quizowych, w której to poruszamy się po planszy by odpowiadać na losowe pytania z kategorii „Kuchnie świata” czy „W którym roku Vasco da Gama odkrył drogę do Indii?”. Set & Match również zaliczyłbym do gier edukacyjnych, ale robi to w zupełnie nienachalny sposób. Taki, w którym dowiadujemy się o mechanikach rządzących tenisem, nie poprzez zapamiętywanie reguł, ale poprzez rozgrywkę w Set & Match, dzięki czemu poprzez zabawę dowiadujemy się wiele o tenisie. Sama sposób liczenia punktów w tenisie, nie jest oczywisty dla każdego, a po jednej partii zostaje on w naszej głowie. Gra wprowadza również terminy różnych zagrań dzięki czemu będziemy mogli usłyszeć o takich technikach w tenisie jak np. drop shoty. Często różnego rodzaju instytucje starają się wypuszczać różnej maści produkty, które mają promować sport, ale robią to zazwyczaj w sposób przeciętny. Ostatnim tego typu przykładem jest dla mnie ta akcja wspierająca grę absolutnie losową i niekorzystającą z żadnych standardów wypracowanych przez nowoczesne gry planszowe. Set & Match mogłaby otrzymać logo związku tenisowego i w realny sposób przyczyniać się do popularyzacji sportu w kraju.
Duże, znaczy lepsze
Jak wspominałem wcześniej gra ta różni się od siebie w zależności od wersji i myślę, że nad ich różnicami nie ma co się rozwodzić. To jest gra, którą chcecie posiadać w wersji XL. Duża neoprenowa mata to zupełnie inna gra niż mała plansza. Oczywiście, wciąż mechanicznie sprawdza się na obydwu wariantach, ale nie czarujmy się, jak już wydawać pieniądze to na tę większą edycję. Sama mata wykonana jest świetnie, to ta faktura, z której robione są maty premium, ale jak przystało na tego typu jakość cena tej edycji jest znaczna. Wersję XL możecie znaleźć w internecie w cenie około dwustu pięćdziesięciu złotych, co jak na pstrykankę jest ceną sporą. Niemniej, cały ten produkt traktowałbym trochę inaczej niż grę. To bardziej sposób na spędzenie czasu, niczym zakup gadżetu w sklepie sportowym. Dlatego też jestem w stanie zrozumieć tę cenę, zwłaszcza, że jakość produktu jest naprawdę dobra. Jeżeli chcecie spróbować mniejszej wersji, możecie kupić ją za około sto złotych, co jest już na pewno łagodniejszym sposobem dla portfela, na wypróbowanie mechaniki tej gry.
Podsumowanie
No dobrze, ale zatem czy przy tak licznych pozytywach można się doszukać negatywów w tej grze? Uważam, że… to zależy. Jeżeli ktoś jest zaprawionym „pstrykaczem”, zapewne dość szybko może mu znudzić się ta gra. Trzon rozgrywki jest niezmienny i nie znajdziecie żadnego urozmaicenia. Nie jest to gra na codzienne granie. To bardziej ciekawostka, którą zabiera się na różne wyjazdy, luźne spotkania, wyjazdy, granie z dziećmi, by przyjemnie popstrykać sobie piłką. Ta gra nie udaje, że ma wielkie ambicje. Niemniej, zadanie, które postawił sobie autor jest dla mnie zrealizowane wzorcowo i jest to gra, o której dobrą opinię będę głosił dalej, bo zasługuje na to by poznało ją więcej osób.
Zalety:
+ szybka
+ łatwa do wytłumaczenia
+ świetnie przenosi sport na realia gry planszowej
+ idealnie sprawdzi się jako wakacyjno-działkowy gadżet
+ wykonanie
+ może stanowić rolę gatewaya dla osób niegrających w gry planszowe
Wady:
– cena
– dostępność
Dziękujemy firmie Prétexte SAS za przekazanie gry do recenzji.
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(9/10):
Ogólna ocena
(9/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.