Home | Wydarzenia | Targi w Essen | Essen SPIEL 2023 – emigracja w celach recenzenckich

Essen SPIEL 2023 – emigracja w celach recenzenckich
Ten tekst przeczytasz w 9 minut

20000 kroków dziennie, 6 hal, ponad 1700 nowych gier oraz niezliczone ilości tytułów z katalogów ponad 900 wystawców i tylko JEDNO stoisko z Dönerem. Tak w skrócie można opisać tegoroczne targi Spiel w Mekce graczy – ESSEN.

Co robiliśmy?

 Po zeszłorocznej edycji Essen podjęliśmy decyzję, że przygotowanie do tegorocznych targów zaczniemy już wiosną. Redaktorzy połączyli siły odświeżając swój angielski, listę Spiel Preview, śledząc zapowiedzi oraz rynek nowości.

W tym roku również, nauczeni zeszłorocznymi perturbacjami, wyruszyliśmy w większym składzie już dzień przed targami, by w czwartek od bladego świtu mieć siły na potyczki z wydawcami w wyścigu po najnowsze tytuły.

Wyposażeni w bilety prasowe, pełni chęci i zapału ruszyliśmy na te najważniejsze w Europie targi dla graczy. Bilet ten dał nam możliwość zapoznania się z topografią poszczególnych hal jeszcze przed napływem tłumów.

Wiedzieliśmy jedno. To będą dla nas trzy długie i wyczerpujące dni. Nasz zapał nie opadł, wręcz przeciwnie. Widok tylu nowości oraz wydawców napawał nasze serca radością i dodawał naszym krokom niewytłumaczalnej sprężystości.

Gdzie byliśmy? 

Redakcja ulokowała nas w hotelu w Bochum, co okazało się zbawienne. Raz, że z okna pokoju nie słyszeliśmy już targowego zgiełku. Dwa, że mieliśmy okazję zasmakować lokalnego durum dönera, który przywrócił nas do życia zaraz po przyjeździe, a potem stanowił pożegnanie z lokalną kuchnią przed wyjazdem. Trzy, że podczas dojazdów mieliśmy czas na ustalenie strategii na nadchodzący dzień.

Magia parkingu P1

SPIEL 2022 to dla mnie (Propiego) szalony slalom po halach z gigantyczną walizką na kółkach.

SPIEL 2023 to dla naszej ekspedycji (Tomcia i Propiego) swobodny spacer z okazjonalnymi wizytami na świeżym powietrzu.

Prasowe wejściówki z miejscem na parkingu P1, tuż obok głównego wejścia na targi, to zbawienie. Koniec z walizkami, koniec z wielogodzinnym taszczeniem otrzymanych pudełek po całych targach. Ilekroć zapełniliśmy podręczną torbę i/lub plecak, ruszaliśmy na parkingowy drop i systematycznie zapełnialiśmy pusty początkowo bagażnik. A było czym go zapełniać.

Co, gdzie i kogo widzieliśmy?

Dzięki poczynionym wcześniej przygotowaniom, nasza wizyta w Essen miała swój specyficzny rytm. Czwartek zaczęliśmy od odbiorów najgorętszych nowości, które mogły wyprzedać się szybciej, niż którykolwiek z redaktorów zdążyłby powiedzieć „zobacz, jeszcze to mają”. Na piątek i sobotę zaplanowaliśmy spotkania, połączone z prezentacjami nowych gier i dyskusjami na temat dalszej współpracy.

Pobiegliśmy więc co sił w sandałach do Ion Game Design (po szalone i nieprzewidywalne Stationfall), Artipia Games (po kosmiczny Ceres), Delicious Games (po głośne Evacuation, do którego dzień w dzień ustawiały się niekończące się kolejki) i Helvetiq (po delikatne i przyjemne rodzinne tytuły: Happy Bee, Hygge oraz On The Road). Zdobyliśmy też prototyp strategicznego horroru The Presence, który w przyszłym roku pojawi się na Kickstarterze – u nas, przedpremierowo, jeszcze w grudniu!

Po tych odbiorach zaczęła się wielka improwizacja – zwiedzanie stoisk wystawców.

Uśmiech i uścisk dłoni 

Nasz pomysł był relatywnie prosty: chcieliśmy spotkać wydawców, dać się poznać i pozwolić interesującym nas grom zaistnieć na polskim rynku przy pomocy naszych recenzji. Realia okazały się jednak nieco bardziej wymagające.

Targi SPIEL to nie tylko moc gier i związanych z hobby dodatków. To też cała rzesza fanów, branżowych profesjonalistów, wolontariuszy i rodzin z dziećmi, które przyszły tu nie po to, by móżdżyć przy nowościach od Suchego i Lacerdy, ale by poukładać inne klocki, niż zwykle, pobawić się kreatywnymi zabawkami i po prostu spędzić miło czas.

W rezultacie korytarze zapełnione są po brzegi ludźmi. Formującymi monstrualne kolejki (np. do obleganego sklepu Asmodee) czy też kolejki po prostu absurdalne (jak do disneyowskiej Lorcany, codziennie zresztą wyprzedawanej). Biegnących, by zdążyć na eventy i sesje podpisywania gier przez autorów. Stojących w miejscu i podziwiających stoiska sklepów, wydawnictw, artystów i najrozmaitszych rzemieślników. Obładowanych torbami, ciągnących wózki i walizki, drepczących powoli w wąskich gardłach Galerii łączącej dwie części Targów.

Logistyka naszych ruchów była więc utrudniona i momentami mozolna. W połączeniu z częstymi powrotami do samochodu i przerwami na posiłki musieliśmy mocno spinać poślady, żeby zdążyć ze wszystkimi punktami obowiązkowymi. A przecież trzeba było jeszcze eksplorować, poznawać, zwiedzać nieznane nam stoiska i chłonąć atmosferę! Z takich eksploracji udało nam się wyłuskać np. Fly-A-Way (wydawcnitwa Playlogue), pięknie ilustrowaną grę o tworzeniu ścieżek ptasich migracji, ilustrowane przez Vincenta Dutrait planszowe RPG w postaci Critial: Sanctuary (od Gigamic) czy kolorowe i kafelkowe Dreadful Meadows (wydawnictwa Garphill Games).

Nowością było dla nas uczestnictwo w essenowych aukcjach. W tygodniach przed targami, na specjalnej geekliście na BGG, można było wylicytować około 12 000 tytułów, oferowanych przez odwiedzających SPIEL graczy. Mnie udało się nie tylko kupić kilka rzadkich gier (oryginalne wydanie Shadows Over Camelot, niemal niedostępne Watson & Holmes czy unikatowe Kingdom Of Solomon i San Marco dla naszych redaktorów naczelnych), ale też sprzedać coś z mojej prywatnej kolekcji.

W określonym momencie – największe uderzenie miało miejsce o 15:00 w czwartek – sprzedający i kupujący spotykali się w pustej hali 7 i próbowali się odnaleźć. Charakterystyczne nakrycia głowy, kolorowe flagi, kartki z nickami z BGG były punktami orientacyjnymi. Wzajemne poszukiwania, pokrzykiwania, dokonywane w biegu wymiany dóbr za walutę oraz w pośpiechu wykonywane telefony były widokiem nie mniej fascynującym, niż opasłe torby, skrzynki i nosidełka, w których gracze przynieśli swoje towary. Był to bez wątpienia jeden z ciekawszych momentów „społecznościowych” na targach, na których dominującym podejściem był wzajemny szacunek graczy, radosna atmosfera oraz poczucie obcowania z podobnymi nam maniakami i fanami planszowego hobby.

Kogo widzieliśmy?

Osobą, dla której warto było wybrać się tych 800 km od domu był zdecydowanie Brodaty Boardgames. Widzieliśmy na jego mediach społecznościowych, że wybiera się na targi i wiedzieliśmy, że jest szansa spotkać go tam osobiście, w naturalnym dla niego środowisku.

Podążanie jego śladami nie było jednak łatwe, ale zostawiał nam rozliczne okruszki i tropy na swoich relacjach i storiesach. Widzieliśmy, że podejrzanie często kręci się przy stoisku z grą Gay Sauna, ale finalnie spotkaliśmy go przy Horrible Guild, gdzie odbieraliśmy dodatek do Evegreen – Pines & Cacti!

Dla łowców autografów SPIEL jest okazją do spotkania wielu branżowych i YouTube’owych osobistości. Rodzina Fryxeliusów, Uwe Rosenberg, Reiner Knizia, Shem Philips i Vital Lacerda dumnie prezentowali swoje tytuły, tłumacząc zasady, krążąc pomiędzy stoiskami, pozując do zdjęć i podpisując pudełka.

Spotkać można też było ekipę BoardGameGeek w charakterystycznych, futbolowych koszulkach w kolorach portalu, Toma Brewstera z Shut Up & Sit Down, znanego, planszowego bloggera z Blog Ojciec, Łukasza Woźniaka czy redaktorów z Dice Tower, z Tomem Vaselem na czele – w nieodłącznym kapeluszu i szelkach.

W co graliśmy?

Przyznamy uczciwie – ogrom stoisk do odwiedzenia i wydawców, z którymi chcieliśmy porozmawiać sprawił, że czas na faktyczne ogrywanie tytułów był niewielki. Prezentacje u wydawców najczęściej nie dawały możliwości sprawdzenia gry w całości – pokazywane były w specjalnym pomieszczeniu, rozłożone na wąskich stolikach raczej w celach fotograficznych, niż rozrywkowych.

Udało nam się jednak – i jesteśmy za tę możliwość niesamowicie wdzięczni – przetestować w boju Thorgala: Grę Karcianą od Lucrum Games. I dla nas był to zdecydowany hit targów. Świetnie zaprezentowany przez animatora, który nie tylko wytłumaczył nam zasady rozgrywki demo, ale też uchylił rąbków tajemnic, jakie czekają na graczy w pełnej wersji gry.

Możemy powiedzieć tyle: już teraz, w nieco okrojonej i krótszej wersji, jest to gra wyjątkowa. Cudnie ilustrowana, angażująca, oparta o intensywną interakcję i pozwalająca na kreatywnie strategiczne zagrania. Rozgrywka jest dynamiczna, wymaga uważnego obserwowania przeciwnika i mądrego planowania ruchów. Jest tu też istotny element push-your-luck, który dodaje zabawie ekscytującej niepewności co do kolejno dobieranych i zagrywanych kart i ich podziału na te, do wykonywania akcji i te do ich opłacania. Thorgal doczekał się gry, na jaką zasługuje – a my nie możemy doczekać się premiery i rozgrywek w pełnym składzie!

Znaleźliśmy czas, by przetestować w boju niektóre ze zdobycznych tytułów, jak Baseball Highlights 2045, On Tour czy The Old King’s Crown (nasza recenzja i kampania na Kickstarterze już wkrótce). To zaledwie rozgrzewka przed czekającym nas maratonem testów i partii – przywieźliśmy aż 60 nowych pozycji, które zaprezentujemy na łamach Games Fanatic!


W co grali inni? 

Niekwestionowanymi hitami targów były nowości od Vladimira Suchego (premierowe Evacuation oraz re-edycja Shipyard), karciane Evenfall (liczymy na polską edycję!), upakowane w imponujące pudło Voidfall (od Mindclash), zdobywca Spiel Des Jahres, czyli Dorf Romantik i Dorf Romantik Duel (od Pegasus Spiele – nasza recenzja tu) oraz najnowsza edycja Wsiąść Do Pociągu w wersji legacy, którą zdaje się, że kupił niemal każdy odwiedzający targi.

Stoisko z Stonemaierowym Expeditions było nieustannie oblegane, a o kolejkach do rozgrywki w Lorcanę można by pisać klechdy i legendy. Może jesteśmy dziwni, ale akurat jej fenomenu zupełnie nie rozumiemy. Wyprzedało się też Frosthaven, Rats Of Witsar (która zostanie zapowiedziana w Polsce już na początku 2024), a dumnie noszone pod pachami wielu odwiedzających pudełka Nucleum, Planta Nubo, Kutna Hora, Forest Shuffle i White Castle kazały sądzić, że lista Hotness na BGG albo się nie myliła, albo była bardzo opiniotwórcza.

Generalnie – stoiska przeznaczone do rozgrywek były notorycznie pełne, kolejki ustawiały się czasem dookoła sali, a prezentujący je animatorzy mieli pełne ręce roboty. Oczywiście, widać było sporo stoisk-widm, oferujących prototypy lub mało znane tytuły, do których kolejki nie ustawiały się wcale, ale taka już jest natura bestii. Zwiedziliśmy część z nich, porozmawialiśmy, podejrzeliśmy co nieco i zrobiliśmy odpowiednie notatki do przyszłych kontaktów.

Cieszy nas bardzo silna obecność polskich wydawnictw i projektantów oraz popularność rodzimych stoisk. Portal Games, Rebel Studio, Bored Games, Granna, Strategos, Archon Studio, Lucrum Games a także Planszostrefa budziły zainteresowanie graczy z całej Europy i świata. Widzieliśmy wiele zainteresowanych twarzy i pudełek w podekscytowanych dłoniach. Nasza reprezentacja była wyraźnie widoczna, a dobrze rozmieszczone stoiska w popularnych halach gwarantowały stały napływ odwiedzających. Widzieliśmy też kilku „oficjeli”, skrycie krążących między spotkaniami i zapewne umawiających wiele gorących premier, które niebawem zobaczymy na polskim rynku. Trzymamy kciuki!

 

Pożegnanie z Essen

Powyższe to jedynie skrótowy przegląd widoków, wrażeń i emocji. W kuluarach, przestrzeniach otwartych i wokół targów widzieliśmy o wiele, wiele więcej – targi SPIEL to kopalnia odkryć i przeżyć, które moglibyśmy opisywać w całym cyklu artykułów.

Rzucanie toporami do celu, interaktywne i multimedialne stoiska, loteria realizowana w formie komory, w której zainteresowani próbowali złapać wirujące, wygrywające losy, moc cosplayerów w kreatywnych, kolorowych przebraniach, a przede wszystkim tłum ludzi. Podekscytowanych, skupionych, rozbieganym wzrokiem ogarniających pulsujące życiem hale.

 

Nie wszyscy przyjechali tam grać – kolekcjonerom nie starczają już torby z IKEA i obszerne walizki – teraz w modzie są dziecięce, rozbudowane wózki, które co prawda mieszczą kilkanaście upragnionych pudełek, ale też blokują szlaki komunikacyjne i spowalniają marsz przez kolejne hale. Co ciekawe, ceny na stoiskach wielu wydawców są wyższe, niż w sklepach rozstawionych kilka alejek dalej. Co jeszcze ciekawsze – we wszystkich punktach gry sprzedawały się tak samo dobrze! To co jest jeszcze ciekawsze – niektóre z cen zmieniały się dynamicznie, spadając w kolejnych dniach. Niedziela była zapewne dniem najgorętszych wyprzedaży – wystawcom na pewno zależało na tym, by nie zabierać z powrotem kartonów, które przywieźli ze sobą.

Jest to jednak wydarzenie, które mimo natłoku wrażeń, momentami obezwładniającego i po prostu męczącego, trzeba przeżyć choć raz w swojej planszowej podróży – niczym podróż do Mekki. Nam również zdarzyło się zwyczajnie keknąć, nie raz odzyskiwaliśmy siły siedząc pod ścianą łącznika między halami, gdzie dało się zaczerpnąć łyk świeżego powietrza, uzupełnić płyny i deficyt kaloryczny. Obok takiego łącznika mieściło się też stoisko Lucrum – mieliśmy więc szansę nacieszyć oczy wzmożonym ruchem i ciekawskimi graczami, którzy zdawali się podzielać naszą fascynację przygodami Thorgala.

Wracamy jednak naładowani niesamowitą energią i wzmocnioną fascynacją naszym hobby. SPIEL podaje te emocje w skondensowanej, elektryzującej formie. Odkrywanie kolejnych stoisk, poznawanie znajomych twarzy w tłumie, wyłapywanie nowości i rzadkich, ale gdzieniegdzie obecnych okazji i promocji trudno opisać słowami. Essen nie bez powodu jest na naszym kontynencie stolicą planszowego świata – to miejsce, gdzie każdy geek czuje się jak w domu.

Kończymy tę relację – pisaną na gorąco, jeszcze w samochodzie, gdzieś na trasie Essen – Poznań, obietnicą. Wracamy za rok. W większym składzie, z naładowanymi bateriami i listą kolejnych planszowych cymesów do przetestowania.

I z jeszcze większym bagażnikiem.

3 komentarze

  1. Avatar

    Cudowna relacja i boskie zdjęcia!! 😃😃 Dobrze, że nigdy nie jadę, bo bym po prostu padła tam na środku ze zgryzoty, że nie mogę tego wszystkiego ograć, pomacać, dotknąć, powąchać, po prostu poznać 😭

    • Piotr Wojtasiak

      Słyszeliśmy legendy o osobach, które jadą tam, by grać i nie przywożą ze sobą nic, poza wspomnieniami – a 4 dni to sporo czasu, żeby ograć przynajmniej kilkanaście gorących tytułów. Choć fakt, uczciwie byłoby przyznać, że jest to niemała akrobatyka, ale też dlatego potem jest 12 miesięcy odpoczynku przed kolejną edycją ;) Gorąco polecamy, bo nie wiem, czy to wybrzmiało z tego tekstu, żeby Essen SPIEL odwiedzić, poznać, powąchać i może nawet posmakować :)

  2. Avatar
    Stefan Karwowski

    20000 tysięcy kroków – uwielbiam takie konstrukcje ;-)

    Reszta cudowna

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings