Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla graczy | The Old King’s Crown – stara korona na młodej głowie

The Old King’s Crown – stara korona na młodej głowie [Współpraca reklamowa z Eerie Idol Games] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 11 minut

Autor: Pablo Clark
Liczba graczy: 1-4
Wiek: 12+
Czas gry: ok. 75 minut
Wydawca: Eerie Idol Games
Rok wydania: 2024
Ranking BGG: 8.6/10 (35 głosujących)
Główne mechaniki:
zarządzanie ręką
blef i licytacja
konflikt rozwiązywany przy pomocy kart
asymetryczne moce graczy

„Korony dziwnie wpływają na głowy, na które je włożono.”
Ale przecież masz przekonanie, graniczące z pewnością, że z Tobą będzie inaczej. Że masz plan, pomysł, unikatową perspektywę. Że pod Twoimi rządami Królestwo naprawdę rozkwitnie. Że to Tobie, nie innym dziedzicom, należy się Korona.
Czas sprawdzić to przekonanie w praktyce i sięgnąć po tron, który przecież prawowicie należy do Ciebie… prawda?

Ciężka jest głowa, która nosi koronę

A więc tak. Starego króla nie ma – zniknął w nie do końca jasnych okolicznościach. Zmarł ze starości? Zmarł ze zgorzknienia? Został otruty, zabity, a może sam odebrał sobie życie, na zawsze zapadając się w toń jeziora?

To już dawne dzieje i nikt nie zna prawdy. Ale w tej opowieści prawda jest mało istotna. Ważne jest to, co teraz. Co czeka Królestwo, po latach bezkrólewia? Kto zdecydowanym ruchem sięgnie po tron i zostanie kolejnym władcą?

O ten tytuł konkurować będą cztery rody. Cztery frakcje podążą do zwycięstwa czterema odmiennymi ścieżkami, krzyżującymi się na jednej mapie. Ścierając się w walce o Zamek, Dzicz czy Necropolis użyją swego sprytu, strategicznego zmysłu i unikatowych, asymetrycznych zdolności, by uzurpować władzę i wpływy. Wcielmy się w jeden z nich i zobaczmy, czy drzemie w nas prawdziwy władca… a może jedynie wieczny poddany?

Moc przyszłego króla drzemie w jego Stronnikach i podwładnych. Ci zostali w The Old King’s Crown wyobrażeni w postaci zdobnych kart, których niewielką talię otrzymamy na początku rozgrywki. W trakcie kolejnych ruchów i mijającego czasu nasi Zwolennicy mogą zniknąć, wysłani na Wielką Drogę lub przechwyceni i przekupieni przez naszych oponentów – dwór, z którym zaczynamy rozgrywkę nie będzie tym samym dworem, z którym ją zakończymy.

Taka jest jednak natura bestii…  upewnijmy się po prostu, że trzymamy tę bestię za krtań – i że jej wściekłe ślepia są zawsze wpatrzone w naszych przeciwników.

Cztery królewskie sezony

The Old King’s Crown płynie rytmem wyznaczanym przez cztery pory roku.

Wiosną rody wyślą swoich Heroldów, by zajęli pozycje na strategicznie dla nas ważnych lokalizacjach i przygotowali je na nasze nadejście. Jeśli wygramy potyczkę w regionie z Heroldem, nasze korzyści będą większe, podobnie jak nasze Wpływy w Królestwie – które zadecydują o naszym zwycięstwie.

Latem wyślemy oddział – jedną, zakrytą kartę – do każdego z trzech Regionów na mapie Królestwa: Wyżyn, Plateau i Nizin. Tu wkrótce porównamy siłę naszych Stronników i zyskamy prawo do skorzystania z dobrodziejstw oferowanych przez jedną z dwóch dostępnych w Regionie lokalizacji. Opcjonalnie możemy wysłać jednego ze Stronników na Wielką Drogę, by zdobył tajemną wiedzę i doświadczenie, dzięki którym wzmocnimy nasze działania w kolejnych latach.

Jesień to czas rozwiązywania konfliktów. Odkryte zostaną karty Stronników, rozwiązane zostaną konflikty i zdobyte zostaną nagrody: Wpływy, pozycje na Dworze, wyprawy, modlitwy i wizyty w Nekropolii.

Zimą wrócą nasi wysłannicy z Wielkiej Drogi, przynosząc nowe zdolności i zdobycze z pogranicza magii.

Koniec roku to czas powrotu Heroldów do Królestwa i czas trudnych decyzji – których Stronników odeślemy, a którzy wrócą do naszej stolicy, by w ukryciu czekać na odpowiedni moment, by znów wkroczyć do akcji.

Każda z tych pór to też okazja, by wykonać związane z nią akcje na kartach i kaflach taktyki.

W tym, przyznacie – krótkim opisie znalazła się tak naprawdę cała gra. Mechanicznie to właśnie te cztery fazy ruchów, akcji, zagrywania kart i zarządzania naszymi siłami stanowią trzon gry. Cztery pory roku wyznaczają rytm.

Ale w tym rytmie kryje się cała melodia, cała symfonia akordów, interwałów i cudownych dźwięków, które wydobędziemy ze swoich kart i ich kombinacji.

Posłuchajcie tylko.

Sześć stron świata

Geniusz – rzadko używam tego słowa w odniesieniu do gier, ale tu jest jak najbardziej zasadne – The Old King’s Crown nie polega na skomplikowanej mechanice, ale na tym, w jaki sposób możemy wykorzystać ją, by popchnąć grę w nieoczekiwane dla naszych oponentów miejsca.

Każda karta, oprócz naszej talii i stosu kart odrzuconych, może znaleźć się w sześciu miejscach: w jednym z trzech regionów, na Wielkiej Drodze, na Dworze, w Miejscu Mocy, może okupować Kartę Królestwa, a także stanowić część Zaginionego Stosu. I w każdym z nich może zostać inaczej wykorzystana, realizując inne cele i w inny sposób przeszkadzając naszym przeciwnikom.

Dwór to miejsce, w którym możemy pod koniec każdego roku umieścić odkrytą (czyli widoczną na stole) kartę Stronnika ze słowem kluczowym „Autorytet”. Ta karta będzie każdej wiosny generować punkty Wpływów – do czasu, aż karta przeciwnika nie wypchnie jej z Dworu.

Zadania realizujemy, by zdobyć dodatkowe, silne karty (a w przypadku jednej z frakcji – trzy połączone ze sobą karty o wartości 8), a także by opłacić odświeżenie użytych wcześniej kafli taktyki.

Zdobyte na Wielkiej Drodze Karty Królestwa wymagają ochrony – dlatego karta Stronnika, której użyliśmy do jej zdobycia, będzie ją „okupować”. Wróci na naszą rękę dopiero, gdy inny gracz, zamiast dobrać nową Kartę Królestwa z Wielkiej Drogi, zdecyduje się podebrać właśnie tę naszą.

Zaginiony Stos pełni w grze funkcję „czyśćca”. Tu wracają na koniec roku niektóre z zagranych kart i stanowią swoisty rynek. Gra daje graczom sposoby, by z tego stosu dobierać karty do swojej talii, nawet jeśli nie należą do naszej frakcji.

Oczywiście to nie wszystko, co The Old King’s Crown kryje w swoich królewskich szatach. Frakcje mają przecież karty machin oblężniczych, które zimą mogą zostać rozmieszczone przy jednym z regionów, nieaktywne tak długo, aż gracz zdecyduje się ową machinę rozstawić, wzmacniając swoją wartość bojową o 5 (początkowe karty w The Old King’s Crown mają wartości od 0 do 11). A przecież karty to nie jedyny sposób realizowania naszych strategicznych działań…

Konflikty na trzech frontach

Potyczki o Regiony odbywają się tak prosto, jak to tylko możliwe – gracze na znak odkrywają karty w rozpatrywanym Regionie i porównują wartości. Remisy pozwalają zagrać dodatkową kartę z ręki, ale nie dochodzi do nich często. Na każdy Region możemy bowiem wysłać Wsparcie (w postaci drewnianych, kształtnych znaczników), Karty Królestwa mogą wpływać na naszą siłę, a dodatkowo niektóre karty posiadają akcje, aktywowane podczas ich odkrywania.

Nie bez znaczenia jest kolejność rozpatrywania Regionów – a tę ustala… ostatni gracz w kolejności (ustalanej co roku na podstawie punktów Wpływu). Część kart posiada słowo-klucz „Wzmocnienie”, dodając siłę do kart na sąsiadujących Regionach – więc odkrycie ich wcześniej może przesądzić o losach potyczki. Ale jeszcze zanim do niej dojdzie, frakcje posiadają kafle taktyki pozwalające na zamianę miejscami dowolnych, nieodkrytych jeszcze kart…

Tu do gry mocno wkraczają słowa kluczowe oraz asymetrie między ścierającymi się nacjami. Karty eliminują się nawzajem, wracają na rękę gracza, są odporne na usuwanie z gry albo pozwalają wzmocnić te wcześniej już zagrane. Ponadto część z nich – te na Dworze, w Zadaniach czy okupujące Karty Królestwa – jest zawsze widoczna dla wszystkich graczy. Wiedząc, że przeciwnik umieścił swoją 10-tkę na Dworze, a 11-stką okupuje Kartę Królestwa, mamy jasną informację o jego potencjalnych zagraniach latem w Regionach. Z każdą umieszczaną na stole kartą gracze dosłownie odkrywają swoje karty, pokazując na czym zależy im najbardziej, gdzie leżą ich słabości i co jeszcze potencjalnie mają na ręce. Co z taką ilością informacji jest w stanie zrobić żądny władzy człowiek?

Naród jak żaden inny

Asymetrie między frakcjami sięgają naprawdę, naprawdę głęboko. Głębiej niż kolory planszetek i barwna historia na karcie.

Choć każdy z graczy zaczyna z podobną talią – karty o wartościach od 0 do 11, kilka kart taktyk – to już cztery kafle na każdej z planszetek, są zupełnie inne dla każdej z frakcji. Aktywowane w określonych porach roku akcje potrafią udaremnić nawet najlepsze plany i zatrzymać w blokach nawet najsilniejszą kampanię. Do tego dochodzi zdolność Kolaboratora – aktywowana po wygranej w Plateau, inna u wszystkich frakcji, możliwa do wykorzystania trzykrotnie (lub do momentu, gdy inny gracz nam jej nie ukradnie). To kolejna akcja do wykorzystania i kolejny element układanki, komplikujący pracę naszym przeciwnikom, a nam dający większe pole do strategicznej eksploracji.

Wisienką na tym taktycznym torcie są Karty Królestwa. Wyobraźcie sobie talię kreatywnych, niezbalansowanych, kontekstowo i okazjonalnie zupełnie przesadzonych kart, o które gracze będą walczyć, które będą sobie podkradać i którymi będą się bezlitośnie atakować.

Twórcy gry celowo nie dążyli do zbalansowania talii Królestwa, by stworzyć – i tu cytat – „interesujące stany gry”. W efekcie otrzymujemy talię kart, których nie można po prostu zignorować. Musimy o nie zabiegać dla własnych celów, musimy pilnie strzec tego, jakie karty zdobywają przeciwnicy, a gdzieś pomiędzy tym musimy nie tylko bronić własnych kart przed kradzieżą – ale też być w gotowości, by wykraść je przeciwnikom.

Nadworni strategowie

Mamy tu więc logiczną i uporządkowaną mechanikę gry – każda karta czy akcja ma swoją porę roku i właściwy czas na je zagranie. Mamy asymetrię w taliach początkowych, celowo niezbalansowaną talię Kart Królestwa, mamy zmieniające się tableau kart na stole, Dworze i w Miejscach Mocy, a w końcu – mamy Zaginiony Stos, gdzie mieszają się karty wszystkich frakcji, tylko czekając, aż któryś z graczy zdecyduje się złośliwie przejąć kartę z nieswojej talii.

The Old King’s Crown jest grą ciągłej, płynnej, intensywnej interakcji. Nasze nacje pozostają w stanie permanentego połączenia, oddziałując na siebie, stanowiąc wzajemne zagrożenie i blokując się w drodze po zwycięstwo. Musimy zachować absolutną czujność, by nie stracić kart, na których nam zależy. Musimy wciąż obserwować przeciwników i nadążać za ich ruchami. Musimy wygrywać potyczki w Regionach nie tylko dla siebie, ale też po to, by nie wygrał ich ktoś inny.

Punkty Wpływu są tu również ruchome, przechodnie i tymczasowe. Możemy odbierać je przeciwnikom w ramach nagrody za wygraną w Plateau, możemy kraść je wygrywając konflikty, w których bierze udział Herold i możemy oddziaływać na nie Kartami Królestwa. Gra zachęca uczestników do tego, by wymuszać działania na przeciwnikach i reagować na nie w kreatywne, nieoczekiwane sposoby, by podstępem, a nie raz i blefem zdobywać to, co zdobyli inni. Nie da się wygrać w The Old King’s Crown nie niszcząc kilku przyjaźni i nie da się wygrać grając „w swoją grę”. Prędzej czy później ktoś pożąda rzeczy, która nasza jest i chcąc nie chcąc znajdziemy się w samym środku przepychanki o naszą własność.

The Old King’s Crown nie znosi bierności i jeśli siadamy do stołu z nastawieniem na przyjemną grę w zbieranie punktów to srogo się zawiedziemy. Konflikt i interakcja są chlebem powszednim gry i dzięki nim nabiera ona rumieńców tak gorących, jakby ktoś przyłożył nam do lica miecz, dopiero co wykuty w kowalskim piecu.

Alchemia i siły nieczyste

Choć w grze nie budujemy talii tak, jak robimy to np. w Diunie: Imperium, to The Old King’s Crown w bardzo niecodzienny sposób podchodzi do zarządzania ręką i kartami. Owszem, tu i ówdzie może zdarzyć nam się zdobyć kartę przeciwnika czy rozszerzyć talię o karty z Miejsca Mocy. Przez większość gry będziemy jednak mocno walczyć o to, by jak najmniej kart trafiało na nasz stos odrzuconych – bo każde przetasowanie talii wiąże się z karą: zmniejszeniem rozmiaru naszej ręki.

Mechanizmy zagrywania kart są relatywnie proste – ale już liczba potencjalnych kombinacji tego, gdzie daną kartę możemy umieścić, jak oddziaływać będzie ona na stan gry, jak będziemy mogli ją odzyskać i jakie zagrożenie stanowić będzie dla nas czy dla naszych przeciwników, to prawdziwa, karciana alchemia. Operujemy tu na specyficznym, niespotykanym nigdzie indziej tableau. Mając niewielką talię (od 17 do 20 kart) musimy „obsłużyć” kilka przestrzeni, poświęcając często mocne karty i wyłączając je np. z konfliktów w Regionach. The Old King’s Crown zmusza nas wciąż do trudnych decyzji – to gra ciężkich pożegnań, strategicznych odwrotów i bolesnych przetasowań.

Zyskujemy tu ogromną przestrzeń do zmyślnych, złośliwych i nieco akrobatycznych zagrań. Gra zachęca nas do tworzenia unikatowych kombinacji i wykorzystywania połączeń tak, by z jednej strony dzierżyć moc i móc nią wygrywać kolejne bitwy, z drugiej strony chroniąc Karty Królestwa, zdobywając Wpływy na Dworze i generując zasoby niezbędne do aktywowania kafli taktyki. Rozgryzanie tej zagadki i nauka topografii gry to rozrywka sama w sobie – to zdecydowanie „gra dla graczy”, w najlepszym możliwym znaczeniu tych słów.

Witajcie w swoim Królestwie

Przy całej tej intensywności w oddziaływaniu graczy na siebie i mnogości możliwości, The Old King’s Crown pozostaje nie tylko szalenie eleganckim designem – w jakiś tajemny sposób zachowuje też tematycznosć i klimat.

Nasi wysłannicy ruszający Wielką Drogą w świat, by przynieść z niego odkrycia i umiejętności, nasi Stronnicy dzielnie walczący o dominację w Regionach, Wspierający dodający nam mocy w walce, pilnie strzeżone przez zazdrosnymi oczami Karty Królestwa, groźne machiny oblężnicze, Heroldzi – to nie tylko symbole i wartości, to konkretne działania, tętniące życiem akcje rozgrywające się na wizualnie uderzającej mapie Królestwa. Nasze frakcje mają swoje agendy i preferencje, mocne i słabe strony, których odkrywanie nigdy nie zmienia się w wieczne mielenie zasobów i poruszanie po mitycznym torze biskupim. To emocjonująca, żywa tkanka, która partia po partii rodzi kolejne historie i kolejne legendy.

Nie jestem w stanie stwierdzić, czy gra jest tak regrywalna, jak jest piękna. Stan początkowy rozgrywki jest ten sam dla każdej z frakcji, a jedynym elementem zmiennym są Karty Królestwa. I choć te potrafią naprawdę mocno zmienić zasady rządzące konkretną rozgrywką, to pozostałe elementy – mapa, talie graczy – będą wciąż takie same. Regrywalność zależeć będzie głównie od strategii i ścieżek obieranych przez graczy. Kampania na Kickstarterze ma wnieść moduły rozszerzające grę i możliwość zmiany rozłożenia początkowego mapy, co zapewne rozwieje część z obaw o długowieczność The Old King’s Crown.

Prototyp, dzięki któremu poznawałem grę, to rzecz absolutnie wyjątkowa. Jakość kart i komponentów po prostu powala – a wszystko wieńczą pełne detali i intensywnych kolorów ilustracje, które spokojnie można wieszać w galeriach czy na ścianie własnego pokoju. Unikatowe rysunki na każdej z kart niemal same opowiadają historie i choć w prototypie część ilustracji się powtarza (finalna wersja będzie tych powtórzeń pozbawiona), to już teraz można się w tej szacie graficznej zakochać. Jedynie drewniane znaczniki – Heroldów, Wsparcia, kolejności rozpatrywania regionów – wydają się nieco toporne i przysadziste, jak na grę o tym poziomie wizualnej elegancji. Typografia, użyte fonty i sposób rozmieszczenia informacji na komponentach to klasa absolutnie najwyższa – produkt premium, który chce się mieć, podziwiać, a przede wszystkim ogrywać raz za razem, chwaląc się nim kolejnym grupom znajomych.

Kreatywność połączonych tu mechanizmów, jakość wykonania gry, rozkład graficzny komponentów i instrukcji (pełnej przykładów, logicznie poukładanej i będącej marzeniem każdego fana bardziej złożonych gier – tak to właśnie powinno wyglądać), dobrze rozmieszczone i ułatwiające rozgrywkę pomoce graczy – to wszystko składa się na niezapomniane wrażenie. Ilość pomysłów, lotność w ich łączeniu, sposób prezentacji, a przede wszystkim czysta satysfakcja z gry – silniejsza z każdym odważnym, zaskakującym rywali zagraniem – dodają The Old King’s Crown niesamowitych skrzydeł. To rzecz unikatowa w naszym hobby – spotyka się tu tak wiele dobra, że nawet 2200 napisanych przeze mnie słów nie jest w stanie tego w pełni oddać.The Old King’s Crown po prostu trzeba przeżyć i poznać. Ta gra to wizualne i emocjonalne przeżycie godne korony ze szczerego złota.

Kampania crowdfundingowa gry rozpoczyna się 24 października na platformie Kickstarter.

Zalety:
+ imponująca warstwa wizualna – w ilustracjach i typografii
+ unikatowe spojrzenie na zagrywanie i strategiczne wykorzystywanie kart
+ eleganckie, rozbudzające kreatywność mechanizmy
+ znacząca, intensywna interakcja między graczami
+ silne asymetrie we frakcjach

Wady:
– kradzież kart i punktów Wpływu przetestuje niejedną przyjaźń (choć to rzecz gustu)
– pierwsze rozgrywki mogą być mało płynne ze względu na ogrom możliwości, jakie daje gra
– regrywalność podstawowej wersji gry (kampania na KS może przynieść elementy zmieniające stan początkowy) opiera się o udział graczy i talię Kart Królestwa



Dziękujemy firmie Eerie Idol Games za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (7/10):

Oprawa wizualna (10/10):

Ogólna ocena (9.5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings