Hegemony – państwo to… my! [Współpraca reklamowa z Portal Games] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

„Państwo to JA” zakrzyknął Ludwik XIV i zachęcił tym samym wielu obywateli i entuzjastów monarchii do porzucenia nadziei, że kiedykolwiek to oni będą państwem.

A co jeśli… państwo to właśnie my?

Co jeśli podzielimy się na klasy: robotniczą, średnią, kapitalistyczną i usiądziemy do wspólnego stołu, by negocjować nasz dobrobyt z samym Państwem? Czy wtedy uda nam się wywalczyć odpowiednie środki do życia, prawo głosu i należne nam benefity, a może nawet owocowe czwartki?

Przekonajmy się – oto Hegemony, gra w której cztery strony ścierają się w walce o ów dobrobyt, pojmowany inaczej przez każdą z nich. Siadajmy więc do stołu i sprawdźmy, co oznacza prawdziwa hegemonia!

Słowem wstępu wyjaśnić należy, iż samo słowo – „hegemonia” oznacza „przywództwo jednego państwa nad innymi”. I pod tym dziwnym słowem kryje się gra, której celem zdaje się być symulacja mechanizmów i procesów rządzących państwem, ukazanych z czterech stron jednocześnie.

Gracze nie konkurują ze sobą jako oddzielne byty, a przeciągają linę, a w zasadzie tkaninę dobrobytu w obrębie jednego państwa. To już na starcie wprowadza interesującą dynamikę naczyń połączonych, z których każde chce być napełnione w inny sposób, niż pozostałe.

Klasa robotnicza pragnie konsumpcji – dóbr i usług – a do tego chce zakładać, o zgrozo, związki zawodowe.
Klasa średnia również skłania się ku konsumpcji, ale drogę do zwycięstwa utoruje sobie posiadaniem firm i eksportem dóbr.
Bezwzględni kapitaliści zdobywają punkty bezwzględnie gromadząc bezwzględny kapitał.
Niejako obok i trochę naokoło tego stoi Państwo, próbujące przypodobać się wszystkim grupom – zwycięstwo zagwarantuje sobie punktując za poparcie klas: dwie najniższe wartości, żeby przypadkiem Państwo nie popadło w obojętność na bolączki wszystkich klas.
Szykujcie się więc na rozgrywkę pełną haseł takich jak podatki, płaca minimalna, przychód, eksport, opieka zdrowotna i edukacja. Jesteśmy w końcu państwem i naszym chlebem powszednim są sprawy państwowe.

Sprawy wagi państwowej

Na przestrzeni pięciu rund rozegra się klasowa walka na wielu frontach, zlokalizowanych w jednym ekosystemie. Tury mijać będą na zagrywaniu kart z ręki – wykorzystując ich akcję lub odrzucając je, by wykonać jedną z akcji podstawowych, charakterystycznych dla swojej klasy. Dostępne są również akcje darmowe, również unikatowe dla każdej z frakcji.
Po akcji nadejdzie produkcja – firmy wyprodukują towary, pracownicy otrzymają wynagrodzenie, a populacja wyżywi się do syta. Tu też zapłacimy podatki, idące wprost do kasy Państwa.
Kolejna faza – głosowanie – wprowadzi w życie (lub nie) zapropowane wcześniej ustawy, przy pomocy zmyślnego systemu: worka wyborczego.
Na koniec rundy wszystkie frakcje otrzymają punkty zwycięstwa zależne od ich postępu, a Państwo zastosuje kary za Wydarzenia, które nie zostały należycie rozpatrzone przez pozostałych graczy w fazie akcji.

Tyle z lotu ptaka. Resztę przeczytacie w świetnie napisanej, zrozumiałej i co najważniejsze czytelnej instrukcji. Skrót akcji i informacji najważniejszych dla każdej frakcji znajduje się też nie na jednej, a dwóch pomocach gracza – małej i dużej. Wydawca zadbał o to, by najpotrzebniejsze info było zawsze pod ręką, niczym szparka sekretarka. Pograjmy więc chwilę w Hegemony i wyciągnijmy wnioski.

Z czego składa się państwo?

Otóż państwo składa się z… dużego pudełka. Pełno tu komponentów: ponad 300 kart, ponad 200 żetonów, ponad 100 drewnianych znaczników i blisko 150 kostek. W tym bogactwie jest metoda, bo pudełko Hegemony nabiera słusznej wagi, ale wiąże się z tym bolesny i długi setup. Rozdzielanie talii, przygotowywanie planszy i przygotowywanie frakcji to proces – jest to raczej gra, którą warto przygotować PRZED przyjściem gości, aniżeli otwierać pudełko przy nich.

Pierwsze wrażenie z rozgrywki: Hegemony przytłacza możliwością wyborów, i to przytłacza przez duże P. Z dwóch powodów.

Po pierwsze: w początkowych rundach nic nie jest oczywiste. Zrobić można wiele, ale żadna z tych różnych, ekscytujących rzeczy nie jawi się jako ta, którą na pewno zrobić trzeba. Założyć firmę? Wziąć pożyczkę i założyć lepszą firmę? Zatrudnić pracowników, a może kilku zwolnić w ramach cięcia kosztów? Przegłosować ustawę i zmienić warunki gry na takie, w których łatwiej będzie się rozwinąć w kolejnych ruchach? Niby znamy swój cel i wiemy – z grubsza – jakie suwaczki są dla nas najważniejsze, ale zrozumienie sieci połączeń, które do poruszania tych suwaczków się przyczyniają, to kompletnie inna para kapitalistycznych kaloszy z importu.

Po drugie: Hegemony to gra, w której naprawdę każdy przy stole powinien przeczytać instrukcję, obejrzeć video tutorial i poznać grę przed siadaniem do stołu. To może truizm, bo tak powinno być z każdą grą. Ale to nie jest tytuł, do którego można podstępnie skusić niewinną ofiarę i oczekiwać, że będzie się dobrze bawić. Gra wymaga pewnej intencji, poświęcenia i zrozumienia, nie tylko swojej frakcji, ale i pozostałych.

Zrozumienie dla procesów

Asymetrie w Hegemony to nie tylko inne cele i akcje czy dostępne zasoby. To też różne role w obrębie tej samej ekonomii.

Gra w dość bezpośredni sposób wymaga od nas znajomości wszystkich czterech stron, by efektywnie grać swoją. Nasze działania będą się ze sobą przeplatać i będą od siebie zależeć, a nasze cele niejednokrotnie wykluczą się nawzajem. Cała ta sieć połączeń z początku jest zupełną enigmą, bo pól, elementów i wskaźników jest na planszy i planszetkach tyle, że łatwo się w nich pogubić.

Jeśli to czytasz to już wiesz, czy Hegemony jest potencjalnie grą dla Ciebie. Moje odczucie jest jednak takie, że to nie gra dla Ciebie – to gra dla Ciebie i konkretnej grupy graczy. Zdecydowanej, zaangażowanej i gotowej poświęcać całe wieczory – tak, to gra na 3-5 godzin, nie na szybki wcisk między dwa euraski – by tę grę poznawać, ujarzmiać i nadawać swoim działaniom nie tylko celowości, ale i efektywności.

 

Mnóstwo jest tu mięsistych akcji – takich, po których czujemy realny wpływ naszych ruchów na sytuację na stole. Wprowadzając ustawę o zmniejszeniu podatków czy obniżenia kosztów edukacji jest przecież wydarzeniem monumentalnym, przynajmniej z punktu widzenia państwa. I tu kryje się też specyficzna waga, jaką mają nasze działania. Oto bowiem zagrywamy jedną kartę i nagle, zakładając pozytywny przebieg głosowania, cały kraj działa inaczej – wszystkim coś jest łatwiej kupić, wszyscy mniej za coś płacą, niemal każdy się cieszy (może poza skarbem państwa…). Z pozoru mała akcja ma wielkie konsekwencje – i takich akcji będziemy tu mieć naprawdę wiele.

Na wszystkie te mięsiste ruchy przypada zaledwie kilka „zapychaczy”, darmowych akcji służących drobnym korektom wynagrodzeń czy braniu pożyczek. W przeważającej części nasze działania są szeroko zakrojone i od razu widoczne na planszy – mapie mechanizmów i współzależności, jakimi karmi się gra.

Cierpliwości, panie kapitalisto

Hegemony zdecydowanie zyskuje z kolejnymi rundami i kolejnymi rozegranymi partiami. Akcje nabierają większego sensu, ich długofalowe efekty zaczynają być dla nas czytelne, a cała maszyneria gry zaczyna pracować wydajniej. Gra zaczyna „trybić” i wtedy też fascynuje najbardziej.

Obsługa gry nie jest trudna – faza akcji, faza produkcji, faza głosowań to niekiedy złożone, ale logicznie napisane mechanizmy. Sprawa nieco się komplikuje, gdy graczy jest mniej niż 4, a do gry przyłącza się automa – lub nawet automy, liczba mnoga.

Dodatek Kryzys i Kontrola wprowadza do gry automatyczne frakcje, z którymi możemy rozegrać pełną, czterofrakcyjną partię. Automy nie są proste, zawierają sporo zwrotów warunkowych, gdzie „jeżeli” coś zrobimy to musimy podjąć dodatkowe działania, często po konsultacji z instrukcją. Wystarczy jednak, że jeden gracz pozna ich obsługę i weźmie na siebie administrację talii automy, a reszta graczy może skupić się na własnych celach i planach.

Jest jednak sporo argumentów przemawiających za tym, byHegemony grać tylko w komplecie. Wszystkie frakcje są tak samo potrzebne, by poczuć pełną moc aparatury kryjącej się w grze, wszystkie warianty dla gry w mniejszym gronie w pewnym sensie umniejszają skali rozgrywki, a poza tym nakładają na jednego z graczy przymus myślenia za więcej, niż jedną frakcję. Nie mówiąc o tym, że podstawowa wersja gry przewiduje, że kolejne frakcje wchodzą do gry wraz z kolejnymi graczami – nie mamy pełnej dowolności w wyborze.

Symulakry i symulacja

Nie da się odmówić Hegemony skali. To wielka gra, w wielu znaczeniach tego słowa, poruszająca ważkie tematy i symulująca istotne procesy.

Jest jednocześnie bardzo tematyczna i sucha jak pieprz. Bo skoro pokazuje de facto mechanizmy państwowe i rynkowe, to jej tematyczność trudno uchwycić słowami- to nie gra o piratach czy armii Gondoru, mknącej przez stepy rohanu. Hegemony robi to, co ma robić bardzo dobrze, ale czy daje robotnikom poczuć smar na dłoniach? Czy pozwala kapitalistom naprawdę zatracić się w bogactwie i splendorze? Nie, ale pokazuje ich problemy i stojące przed nimi wyzwania w postaci nieco sterylnej, wydestylowanej – co może się podobać, ale może być przeszkodą we „wczuciu się” w temat gry. Tę sterylność zresztą podkreśla minimalistyczna, czysta, ale najwyższej próby oprawa graficzna – od gustownych grafitów w tle, przez duże, wyraziste ikony, kontrastujące kolory i gustowną typografię, aż po pełne kolorów, sugestywne ilustracje. To graphic design w najlepszym możliwym wydaniu – czytelność i estetyka są tu na absolutnie najwyższym poziomie.

To też pozycja unikatowa choćby przez swoją tematykę. Niewiele jest tytułów, które poruszają kwestie tego, jak działa państwo, jaki udział w wytwarzaniu dóbr, realizacji usług i obsłudze importu i eksportu mają poszczególne klasy społeczne. Hegemony upraszcza oczywiście pewne procesy, ale jednocześnie wiernie oddaje wpływ, jaki mają na nie poszczególne strony biorące udział w funkcjonowaniu państwa, na każdym jego szczeblu i w każdym jego zaułku. Odważne ruchy Kapitalistów mogą pogrążyć ich finansowo w jednej rundzie, by poskutkować oszałamiającym sukcesem w kolejnej, a pozorna bezczynność Państwa może już za chwilę okazać się przemyślaną strategią, prowadzącą np. do wysokich podatków i drogiej ochrony zdrowia.

Hegemony jest stołożerne jak mało która gra i wymaga naprawdę wielkiej przestrzeni, by wygodnie się nią cieszyć. Przy tym w pudełku nie znajdziemy ani jednego podajnika, który ułatwiałby obsługę żetonów czy meepli. Znajdziemy za to całe naręcze woreczków, z których rozpakowywać i do których chować będziemy grę za każdym razem, gdy zamarzy nam się zabawa w Robotników i Złodziei. Jeśli jednak wysupłamy trochę grosza na organizery i dostępne gdzieniegdzie metalowe monety, gra zdecydowanie zyska – zarówno na komforcie obsługi, jak i na efekcie „wow”, który poczujemy za każdym razem, gdy rozliczać będziemy się z fiskusem lub gdy przyjdzie nam pobierać należne wynagrodzenie.

Gra jednocześnie przytłacza i pociąga, onieśmiela i zachęca do zanurzenia się w nią głębiej i głębiej. To bez wątpienia ważny tytuł w naszym hobby, choć grupa jego odbiorców jest dość specyficzna.

Pierwsze rozgrywki na pewno zajmą cały wieczór i dopiero z czasem Hegemony uda się ograć w widoczne na pudełku 180 minut. Ale droga do tego ogrania, odkrywanie coraz to nowych kombinacji, machinacji i efektywnych strategii jest usłana satysfakcjonującymi momentami. Każda frakcja, każda klasa to wyraźnie inny styl gry, inne talie kart, inne akcje i inny sposób odbierania tego, co dzieje się w grze. To gra, w której można mieć ulubioną stronę, ale w której intensywnie chce się następnym razem spróbować rozgrywki z innej perspektywy. Choćby po to, by zobaczyć, czy robotnicy faktycznie są w stanie przepchnąć swoje ustawy i nie tylko stawić czoła kapitalistom, ale wręcz dokopać im i pokazać, co tak naprawdę znaczy „siła” w określeniu „siła robocza”. Choćby po to, by spróbować swoich sił jako Państwo, które uśmiecha się do wszystkich pozostałych stron i rozdaje na lewo i prawo przywileje i świadczenia, ale tak naprawdę samo dąży do wygranej i stworzenia na planszy idealnych dla siebie i tylko siebie warunków.

Jeśli czujesz, że Twoja grupa jest w stanie poświęcić na zgłębienie tej gry kilka, a może i kilkanaście wieczorów, Hegemony z pewnością odpłaci się z nawiązką i procentem, oczywiście odpowiednio opodatkowanym.



Grę kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Portal Games za przekazanie gry do recenzji.


 

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
wordpress_test_cookie

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings