Gry flip & write oraz wszystkie może odmiany gier z końcówką & write często trafiają na mój radar. Najczęściej z tego powodu, że rozgrywka nie trwa nie wiadomo ile oraz zasady są w miarę przejrzyste i proste do przyswojenia. Właśnie tak jest w przypadku Pioneer Rails od Dranda Games. Jeśli dodamy do mechaniki tematykę kolejową to macie tytuł, który przynajmniej przetestuję.
Kolejowy poker
W każdej grze z &write szukam czegoś nowego. Czegoś, co mnie przyciągnie i przekona, że może to być ciekawa gra. W przypadku Pioneer Rails jest to wpleciona partyjka pokera. Zasady są proste.
Na początku każdy gracz otrzymuje po arkuszu mapy, na której będzie toczyła się rozgrywka oraz ołówek do wykreślania tras swoich kolei. Cel gry jest jeden – zdobyć jak najwięcej punktów. A sposobów na to jest wiele – uwzględniając w tych metodach również partyjkę pokera.
Poza tym punktujemy za odpowiednie łączenie obiektów na mapie oraz wypełnianie celów gry. W celach gry mamy jednak pewne utrudnienie, a mianowicie takie, że punktów za te cele nie zdobędą wszyscy gracze. Pierwszy gracz spełniający dany cel dostanie najczęściej 10 pkt, drugi 5. Pozostali gracze będą musieli obejść się smakiem.
Każdy wyznacza swój szlak
W każdej z rund Pioneer Rails należy wykonać 2 czynności. Pierwszą z nich jest dobranie karty oraz zanotowanie jej symbolu w odpowiednim miejscu – to do naszych pokerowych partyjek. Kolejną czynnością, jaką podejmujemy, tutaj częściowo zależną od dobranej karty jest rozszerzenie naszej sieci kolejowej. Sieć możemy rozszerzyć o 3 segmenty z zastrzeżeniem, że rozbudowujemy tylko sieć oznaczoną symbolem z wybranej karty.
W trakcie gry trafimy na różne lokalizacje, takie jak kopalnie złota, banki, kasyna czy forty. Każde z tych miejsc będzie pozwalało nam zapunktować, jeśli w jego miejscu poprowadzimy odpowiednią liczbę torów. Do kopalni złota wystarczy doprowadzić jeden to, jednak aby móc korzystać z bonusu punktowego fortu, musimy go niemal okrążyć, wymaga on 4 torów.
Naszym celem jest tak kombinować, żeby podłączyć do sieci, jak najwięcej miejsc, w różnych konfiguracjach, w taki sposób, aby uzyskać jak najwięcej punktów.
Dla każdego coś miłego
W pudełku z grą Pioneer Rails znajdziemy 80 dwustronnych arkuszy z mapami. To determinuję ilość maksymalnej liczby graczy. Pudełko definiuje ją jako od 1 do właśnie 80, a czas gry określono na ok 45 minut.
Dodatkowo nadmienie jeszcze, iż znajdują się tam 2 typy map. Jest to mapa pustynna z prostszymi zasadami oraz leśna z dodatkowymi opcjami. Są to między innymi dodatkowe karty celu.
Mapy po obu stronach różnią się rozmieszczeniem obiektów oraz układem rzeki. Można określić to jako zmianę poziomu trudności. Nie jest to jednak znacząca jego zmiana.
Dodam jeszcze, że w grze są akcje specjalne, które można wykonać w zamian za połączenie na mapie miast. Każda taka akcja „kosztuje” jedno miasto. Pozwala ona nam np. skrócić drogę, poprzez przejechanie heksa przez środek, wybudować most przez rzekę czy też budować odnogi linii kolejowej. Opcji jest jeszcze kilka, jednak mam nadzieję, że poznacie je sami. Gra jest naprawdę przyjemna.
Płonące siodła
Gra Pioneer Rails oferuje bardzo przyjemną rozgrywkę. Niezależnie czy jest to gra dla 2 i więcej osób, czy rozgrywka solo. Tryb solo pozwala cieszyć się zarówno rozgrywką pokerową, jak i budowaniem połączeń.
Różnica między tymi trybami jest między innymi taka, że w grze solo za każdy niewypełniony cel gry wzrasta liczba punktów, jakie trzeba osiągnąć, aby wygrać. W grze wieloosobowej ten wzrost wymagań się nie pojawia – tam musimy po prostu być lepsi od przeciwnika/-ów.
Dodatkowo w grze solo zawsze zostaje usunięta jedna z kart, symulując zachowanie pierwszego gracza. Tyle o ile normalnie pierwszy gracz ma opcje wyboru karty pod swój układ pokera, tak w grze solo zawsze jest to karta z tej samej pozycji.
Grać czy nie grać, oto jest pytanie
W mojej ocenie gra wypada bardzo dobrze i żal byłoby nie dać jej, chociaż cienia szansy. Z każdą kolejną rozgrywką gra sprawiała coraz więcej frajdy, a czas spędzony nad analizami nie dłużył się. Należy jednak brać pod uwagę to, że w Pioneer Trails dodatkowe ruchy są opcjonalne. Gra nie przypomina o nich, a jedynie delikatnie sugeruje możliwość skorzystania z nich. Już w pierwszym rundzie mamy możliwość skorzystania z bonusowej akcji, jeśli mamy taką ochotę. Niejednokrotnie ta akcja właśnie może nam bardzo pomóc w rozwoju sieci, czy też zdobyciu dodatkowych punktów.
Dranda Games dostarczyło pełnowartościowy produkt, który zapewni dużo rozgrywki zarówno w grach solo, jak i „multiplayer”. To od nas będzie zależało czy rozegramy kilkanaście bądź kilkadziesiąt gier w większym składzie, czy może 80 solo. Możemy też zdecydować się na rozegranie 2 gier w składzie 80-osobowym. Wątpię jednak aby ktoś zorganizował sobie tak liczną ekipę do grania. Z tym może być problem nawet na konwentach.
Jeśli będziecie mieli okazję wypróbować Pioneer Rails, zróbcie to i podzielcie się swoimi wrażeniami. Ja na pewno będę do gry wracał, ponieważ jej poziom skomplikowania nie jest wysoki, a tłumaczenie zasad zajmuje kilka minut. Można do tytułu usiąść nawet z „niedzielnymi graczami”. Instrukcja również została napisana w sposób jasny i zawiera zrozumiałe przykłady graficzne. Nic, tylko korzystać.
Liczba graczy: 1 – 80
Zalecany wiek: 10+
Czas rozgrywki: do 45 min.
Plusy:
+ proste zasady i dobrze napisana instrukcja
+ szybki setup
+ komponenty dobrej jakości
+ dwa typy map z różnymi zasadami
+ po dwa warianty map co pozwala dłużej cieszyć się grą
+ wplecenie rozgrywki pokerowej do gry
+ wysoki poziom regrywalności
Minusy:
– może nie spodobać się każdemu
– mogłoby być jeszcze więcej kart celów
Dziękujemy firmie Dranda Games za przekazanie gry do recenzji.
Złożoność gry
(4/10):
Oprawa wizualna
(7/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.