Niejednokrotnie twórcy gier udowodnili nam, że jedna talia wystarczy do stworzenia interesującej zagadki. Escape roomy, gry dedukcyjne, czy sprawy kryminalne zaklęte na kilkudziesięciu kartach nie są niczym niespotykanym. Jak na tym tle wypada seria Historical Mystery od Hobby World?
Na pograniczu fikcji i rzeczywistości
Seria to może zbyt górnolotne określenie. Na chwilę obecną mamy do dyspozycji dwie części: Disappearance in the Sky i Death at the Ball. Obie wykorzystują tę samą mechanikę. Obie oparte są na realnych wydarzeniach – niekiedy tylko lekko wykorzystując tło historyczne, a innym razem czerpiąc garściami z prawdziwych wątków i podejrzanych. Jeśli więc nie chcecie zepsuć sobie zabawy, za żadne skarby świata nie sprawdzajcie zawczasu spraw, które były kanwą do stworzenia każdej z gier.
Historical Mystery stosuje model jedna talia – jedna zagadka. Historie przedstawione są na 56 kartach, podzielonych na mniejsze talie reprezentujące różne poszlaki i osoby. Prawie żadne nie są dostępne od ręki. Odblokowują się powoli, wraz z przeprowadzonymi przesłuchaniami, czy odnalezieniem nowych dowodów.
Karty po jednej stronie zawierają bardzo podstawowe informacje, albo wręcz mikrą wskazówkę czego dotyczą. To, co najważniejsze skrywa się po drugiej i najczęściej dostępne jest dopiero po zapłaceniu “ceny” w jednostkach czasu. W większości przypadków odwrócenie jednej karty kosztuje nas jedną jednostkę. Zdarza się, że zostaniemy uszczęśliwieni darmową wskazówką. Jest to o tyle cenne, że na całą grę mamy tylko 24 jednostki czasu, co pozwala nam na odsłonięcie 24 kart. Biorąc pod uwagę liczebność talii, każda “darmówka” jest na wagę złota. Zapewniam, że nawet zapoznanie się z trzydziestoma kartami nie wystarcza do stworzenia pełnego obrazu przedstawianej sprawy.
Grę kończymy, gdy tylko wyczerpie nam się czas. Wczytujemy kod QR, który prowadzi do pliku pdf z kilkoma pytaniami. Po naradzie i udzieleniu odpowiedzi, sprawdzamy kolejny kod i dowiadujemy się czy mieliśmy rację. Możemy także zapoznać się z pełną historią.
Tyle ogółu, zobaczymy jak prezentują się poszczególne śledztwa.
Disappearance in the Sky
Milioner Alfred Loewanstein znika z pokładu lecącego samolotu. Sprawa trafią na pierwsze strony gazet, w mediach wrze, a policja i dziennikarz starają się rozwikłać tajemniczą sprawę. My zaś przenosimy się rok do przodu, gdy dawny służący Loewansteina zostaje znaleziony z kulą w piersi. Przypadek, czy może jednak oba zdarzenia są ze sobą powiązane?
Przedstawiona historia natychmiast przyciągnęła moja uwagę. Nietypowa sytuacja, wiele niewiadomych stanowiły interesujący zaczątek dochodzenia. Niestety dosyć szybko zapał opadł. Duża ilość nazwisk, dat i innych cyferkowych danych sprawiła, że informacje były trudne do zapamiętania i połączenia w całość. Tym bardziej, że przez prawie całą grę nie wiadomo, które z nich są naprawdę istotne. Miejscami dostajemy zbyt wiele zbędnych wątków i ślepych uliczek, które wyglądają na ważne, a w rzeczywistości niewiele wnoszą, o czym dowiadujemy się dopiero gdy poznamy wszystkie odpowiedzi. Odnoszę wrażenie, że przy 24 ruchach jeśli nie pójdziemy konkretną, z góry ustaloną ścieżką, to ciężko będzie odkryć wszystkie potrzebne fakty.
Death at the Ball
Paryż, czasy panowania Ludwika XIV. Podczas balu umiera francuski arystokrata. Dosyć szybko okazuje się, że przyczyną zgonu była trucizna. Kto zabił i dlaczego? Niemal wszyscy goście są podejrzani, a śledztwo wyciąga na światło dzienne coraz to nowe fakty.
Sprawa przedstawiona w Death at the Ball zdecydowanie bardziej mi się spodobała. Choć ta część została wydana jako pierwsza, wydaje się bardziej dopracowana. Przede wszystkim jej poziom trudności jest lepiej dopasowany do liczby ruchów. Jest też bardziej interesująca pod względem graficznym, zarówno jeśli chodzi o kolorystykę, jak i ilustracje, które niejednokrotnie są integralną częścią dochodzenia. Ma to duże znaczenie zwłaszcza przy przesłuchiwaniu świadków, których mimika twarzy ma nam podpowiedzieć jaki mają stosunek do zadanego pytania. Nie uniknięto jednak “grzechu” drugiej części, czyli fałszywych tropów, o których w sumie nie dowiadujemy się, że są błędne. Kilka z postaci spokojnie miałoby motyw do popełnienia zbrodni i momentami naprawdę nic nie wskazuje, że otrucie to nie ich sprawka.
Sprawy techniczne
Opakowanie zaleca zabawę do czterech osób, ale tak naprawdę nie ma przeciwwskazań, by spróbować w większym gronie. Może poza wydłużeniem czasu gry z godzinki do półtorej ze względu na prowadzone dyskusje. Rozwiązanie sprawy w pojedynkę jest również możliwe, choć tracimy możliwość konsultacji i łatwiej coś przeoczyć.
Trzeba również wziąć pod uwagę, że jest to gra jednorazowa – może dwu jeśli chcemy poznać wszystkie karty. Przy grze jednosobowej nie mamy wyboru, poznajemy odpowiedzi i nawet jeśli nie rozwiązaliśmy prawidłowo sprawy, to raczej ciężko będzie do niej powrócić. Przy kilku osobach, ktoś może ewentualnie się poświęcić, sprawdzić odpowiedzi i odpaść z gry. Na szczęście w trakcie nic nie niszczymy, więc można po zakończonej zabawie posłać talię dalej w świat.
Jeszcze jedna mała rada, przygotujcie sobie odpowiednią przestrzeń. Pomimo poręcznego opakowania i małej liczby elementów, gra wymaga sporo miejsca. Nadejdzie taki moment, że wszystkie karty będą wyłożone na stole.
Czy warto?
Historical Mystery zgrabnie łączy fakty historyczne z fikcją, wkraczając na tereny “co by było, gdyby”. Wykorzystuje prawdziwe zdarzenia i uzupełnia je o dodatkowe wątki, tworząc opowieści, które mają sens, a w przypadku niezakończonych do dziś spraw przedstawia wiarygodne rozwiązania.
Małe talie skrywają złożone i wciągające historie, a wykorzystane w grze mechanik dają iluzję prawdziwego śledztwa. Odnajdujemy dowody, czytamy artykuły z gazet, łączymy fakty, przesłuchujemy świadków, starając się wyczytać kto mówi prawdę, a kto kłamie. Choć Death at the Ball wydaje mi się bardziej pasować do tego formatu i lepiej wykorzystuje jego możliwości, to myślę, że obie sprawią przyjemność fanom gier detektywistycznych. Zarówno tym, którzy lubią samotnie podejmować takie wyzwania, jak i grupom składającym się z kilku śledczych.
Gra dla 1-4 graczy, wiek 18+
Czas gry: 60-90 minut
Wydawca: Hobby World