Przenoszenie gry komputerowej do świata planszówek jest ryzykowne. Tytuł taki zainteresuje z pewnością fanów pierwowzoru, czy jednak sprosta ich wymaganiom? Jakie mechaniki zastosować, aby oddać ducha wirtualnej rozgrywki? Trzymać się wiernie szaty graficznej, czy zmienić ją? To tylko niektóre pytania, które musieli zadać sobie twórcy Age of Wonders: Planetfall – gry planszowej opartej na grze komputerowej noszącej ten sam tytuł.
W Age of Wonders: Planetfall czuć ducha kultowej Cywilizacji i legendarnych Heroesów. Rozgrywka osadzona jest w świecie po upadku cywilizacji. Gracze nie dowiadują się, jak dokładnie do tego doszło. W grze można wcielić się w 6 frakcji. Jej celem jest eksploracja planet w poszukiwaniu takiej, na której można się osiedlić, i rozwijać swoją rasę, podążając jedną z kilku ścieżek rozwoju. Tyle na temat pierwowzoru, w który sama nie grałam, więc moje odczucia na temat planszówki, wydawnictwa HobbyWorld nie będą wypadkową sentymentu do niezwykle popularnej gry komputerowej.
Fabuła planszowego Age of Wonders: Planetfall jest zbieżna z powyższym opisem. W grze mamy 6 różnorodnych ras, w które możemy się wcielić, aby wyruszyć w podróż po 7 planetach. Na przestrzeni 7 rund będziemy m.in. zdobywać zasoby, poznawać nowe technologie, walczyć z przeciwnikami i przejmować punkty orientacyjne. Wszystko to po to, aby zdobyć jak najwięcej punktów Imperium za jak najdokładniejsze spełnienie warunków na arkuszu celów.
Wygląd
Jak na dystopijną planszówkę osadzoną w futurystycznym świecie przystało, Age of Wonders: Planetfall prezentuje się bardzo dobrze. Grafiki zaczerpnięte zresztą z gry komputerowej z pewnością zachęcą każdego miłośnika science-fiction i motywu upadku cywilizacji do tego, aby na tytuł ten zwrócić uwagę. Średniej wielkości pudełko gry kryje niewielką planszę, talie kart, sześć planszetek, nieco żetonów i drewnianych znaczników. Wszystkie elementy są wykonane wystarczająco solidnie, żeby spełniać swoje zadanie. Jedyne do czego można się przyczepić, to brak wytłoczeń na znaczniki na planszetkach. Rozwiązanie to powoli staje się standardem w grach planszowych, bo też zmniejsza ryzyko przerwania gry z powodu chwili nieuwagi jej uczestników.
Rozgrywka
Zanim gracze wyruszą eksplorować pobliskie planety, muszą wyposażyć się w arkusz dowódcy. Niezbędny będzie też losowy arkusz celów, zapewniający dodatkowe możliwości zdobywania punktów na koniec gry.
Na początku każdej z 7 rund dociągane są karty z aktualnie odkrywanej planety. Wśród nich możemy znaleźć jednostki, technologię, punkty orientacyjne i zasoby pozostawione przez dawne cywilizacje. Następnie przeprowadzana jest faza dochodu, po której przychodzi czas na dwukrotną eksplorację. Każdy gracz wybiera jedną z dostępnych kart i umieszcza na niej swój statek. Kiedy wszyscy dokonają wyboru, akcje są rozpatrywane. W grze jest też możliwość przeprowadzenia operacji na planszy.
Gracze w ramach eksploracji mogą:
- Stoczyć walkę lub przeprowadzić rekrutację jednostki
- Zdobyć punkt orientacyjny
- Odkryć nową technologię
- Pozyskać surowce
- Wykonać operacje.
Gdy każdy dokona wyboru dwa razy, obszar gry jest oczyszczany z pozostałych kart i pojawiają się nowe – z następnej planety. Gra dobiega końca, gdy odwiedzonych zostanie 7 planet.
Wrażenia
Age of Wonders: Planetfall to łatwa, szybka i przyjemna gra planszowa. Choć wygląda epicko, to pod względem rozgrywki taka zdecydowanie nie jest. Planszówka HobbyWorld to tytuł o prostych do opanowania zasadach, dzięki czemu doskonale sprawdzi się jako filler między większymi tytułami lub propozycja dla mniej doświadczonych graczy. W przyswojeniu zasad pomocna jest bez wątpienia dobrze napisana instrukcja oraz czytelna ikonografia.
Regrywalność
W grze możemy wcielić się w jedną z 6 ras o różnych zdolnościach. Urozmaiceniu rozgrywek służy też wybór arkusza celów w ciemno i losowy rozkład kart planety. W grze mamy 7 talii po 14 kart. W przypadku rozgrywki w cztery osoby znaczna większość z nich wchodzi do gry. Oznacza to, że zaledwie po kilku rozgrywkach można bardzo dobrze poznać talie. Z jednej strony można dzięki temu lepiej zaplanować swoje ruchy. Z drugiej, większa nieprzewidywalność na pewno dodałaby grze rumieńców.
Age of Wonders: Planetfall nie dociska zanadto graczy. Brak zasobów nie uniemożliwia zwykle efektywnej rozgrywki, zmuszając do spasowania. Można wtedy sięgnąć do kart “Pickup” i skorzystać z miejsc na planszy. Oczywiście, aby myśleć o wygranej, należy optymalizować ruchy, jednak wizji zwycięstwa nie przekreśla jeszcze to, że ktoś podbierze nam upatrzoną kartę lub coś pójdzie nie tak, jak planowaliśmy. Gra nie przyprawia o ból głowy trudnymi dylematami. Opcji jest zawsze kilka, a każda daje nam jakieś profity.
Interakcja
Skoro była mowa o podbieraniu kart, to warto nadmienić, że na tym w zasadzie polega spora, choć nie wymierzona w siebie nawzajem interakcja między graczami. Wszyscy gracze korzystają z tej samej puli kart, więc naturalne jest, że czasem wchodzą sobie w paradę. W talii próżno jednak szukać kart, które mogłyby celowo zaszkodzić przeciwnikom.
Rozgrywka w Age of Wonders: Planetfall płynie wyjątkowo szybko. 2 lub 3-osobowa partia zajmuje około pół godziny. Zarówno wybór, jak i wykonywanie akcji trwa zaledwie chwilę, co sprawia, że eksploracja kosmosu toczy się sprawnie, nawet w większym składzie.
Podsumowanie
Lekki i przyjemny spacer po postapokaliptycznym uniwersum przeniesionym, ale tylko w sferze fabuły i wyglądu z popularnej gry komputerowej – tym według mnie jest Age of Wonders: Planetfall. Gra jest z jednej strony przyjemna, z drugiej niespecjalnie wyróżniająca się i po kilku rozgrywkach niestety coraz bardziej przewidywalna. Na pewno sprawdzi się jako lekki, szybki wypad w kosmos, choć o dziwo raczej wycieczka ta nie pozostawi w Was niezapomnianych wspomnień.
Dziękujemy firmie HobbyWorld za przekazanie gry do recenzji.
Złożoność gry
(4/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(6/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Do tej gry mamy konkretne zarzuty. Może być fajna i dawać satysfakcję, ale… ale jest jakieś zasadnicze „ale”. Ostatecznie warto się jej jednak bliżej przyjrzeć, bo ma dużą szansę spodobać się pewnej grupie odbiorców.