Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Crowdfunding | Cyberpunk 2077: Gra Planszowa – cyberhype, cyber IP

Cyberpunk 2077: Gra Planszowa – cyberhype, cyber IP [Współpraca reklamowa z Go On Board] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 10 minut

Cyberpunk 2077: Gra Planszowa

A więc wszyscy już wiedzą.

Odpowiedź na pytanie „jak przebić sukces Wiedźmina: Stary Świat?” jest binarnie prosta: przejść do innego, owianego legendą IP i dać graczom rozrywkę niewymagającą wypaśnej karty graficznej lub najnowszej konsoli.

Innymi słowy: przenieść na planszę Cyberpunk 2077 i mieć cichą nadzieję, że bliźniaczo podobna do Cyberpunk 2077: Gangi Night City okładka nie zmyli kupujących.

Parę miesięcy nakręcania zainteresowania i jakieś 5 milionów dolarów później wiemy już, jak wygląda zawartość tajemniczego pudełka, jak bardzo w czasie rzeczywistym dzieje się gra i jak wygląda dodatek z Dawidem Podsiadło. Czego nie wiemy – a przynajmniej nie wie tego szersza publika bez dostępu do prototypów – to jak FAJNY jest Cyberpunk 2077 w wersji Go On Board. Wyciągam więc spod biurka czarną torbę z logotypem Zagramw.to i spieszę z pomocą. Nie ma wiele czasu, a mamy tu całe miasto do spalenia.

Cyberpunk 2077: Gra Planszowa

Hype cyfrowo zaszyfrowany

Zainteresowanie, marketing i hype można w tym przypadku stosować zamiennie. Zjawiska generujące kliki, pytania i ogólną ciekawość dotyczącą Cyberpunk 2077: Gra Planszowa to masterclass w budowaniu szumu wokół gry. Mało kto umie to jak ekipa z Go On Board, z głównym projektantem i medialnym engramem, Łukaszem Woźniakiem, na czele.

Można spekulować o etyce takiej spekulacyjnej reklamy i momentami frustrującym braku konkretów, ale skuteczności odmówić Go On Board nie można. W końcu jednak, po miesiącach budowania napięcia, dawkowania informacji i podsycania ciekawości, oto jesteśmy. Na plecach jednej z najgłośniejszych gier ostatnich lat – dodajmy, gry na wskroś polskiej – pojawia się nowy, planszowy odpowiednik. W zasadzie: drugi nowy, planszowy odpowiednik. Tym razem jednak nie będziemy walczyć o terytoria. Cyberpunk 2077: Gra Planszowa to gra akcji, dynamiczna i żywiołowa do tego stopnia… że nie sposób grać w nią inaczej, jak w czasie rzeczywistym.

Czy to idealny mariaż materiału źródłowego i medium planszowego? Czy pośpiech sprzyja rozrywce? I czy ilość Cyberpunka 2077 w Cyberpunku 2077 jest odpowiednia?

Cyberpunk 2077: Gra Planszowa

Karty. Kamera. Aplikacja!

Cyberpunk 2077: Gra to kooperacyjna, taktyczna gra akcji. Rozgrywana na przestrzeni kilkunastu misji kampania pozwoli 1 do 4 graczy wcielić się w znane z gry video postaci i odwiedzić mroczne zakamarki Night City, radośnie siejąc chaos. Systematycznie wzmacniani wszczepami, coraz silniejszym orężem i sprytnymi quickhackami bohaterowie będą przedzierać się przez miasto, pokonując hordy przeciwników i stawiając czoła coraz trudniejszym wyzwaniom.

Skąpana w cyberpunkowym sosie gra w efektowny sposób łączy sprawdzone mechanizmy, dokonując pewnych abstrakcji, ale wspierając je soczystymi, wydajnymi pomysłami. Mamy modularną planszę, lekką asymetrię postaci i szybką walkę opartą o kości. Jest tu prosty system karcianych akcji, jest też miejsce na współpracę, rozwój bohaterów i rozwidlające się ścieżki fabularne, a nawet system blokujących rękę ran, wytwarzanie przedmiotów i, co uci(e)szy malkontentów, możliwość gry bez aplikacji.

Bo jest tu też… aplikacja. A w zasadzie interaktywny minutnik.

A przy okazji kość niezgody.

Jest to jednak, mimo narzekań Internautów, aplikacja nieszkodliwa. Odczytuje dla nas fabularne ozdbniki i prowadzi przez kolejne etapy misji. Tylko i aż. Misja start, pauza, przerwa, dodatkowy czas, koniec misji.

O co tyle krzyku?

Taki duży facet a apki się boi?

Cyberpunk 2077: Gra Planszowa

Nie ma czasu myśleć, tu trzeba grać!

Minutnik napędza specyficzną sztafetę akcji, która jest najbardziej charakterystycznym elementem gry. Kolejny gracz nie może wykonać ruchu, dopóki poprzedni nie skończy działać.

Można nie lubić gier real-time, można nie lubić aplikacji, ale tutaj sprawdza się to po prostu świetnie. Gra jest żywa, pełna akcji, decyzji podejmowanych w ułamku sekund i wszystkich błędów i omyłek tym spowodowanych.

Oczywiście – i na szczęście – będzie tu trochę czasu na oddech. Kolejne części każdej z misji przedzielane są chwilami odpoczynku. Tematycznie, robimy tu wydech… i po kilku chwilach również wdech przed kolejną akcją. Tutaj można ustalić strategię, rozwinąć postać o zdobyte bonusy czy napić się energetyka. Można też rozsiąść się wygodniej w krześle i wydać z siebie donośne „łoł”. Bo najprawdopodobniej należy Wam się to „łoł” i kilka kolejnych.

Akcja w CP2077:GP jest wartka jak strumień kodu w świeżo zainstalowanym hacku. Tury graczy trwają po kilka, może kilkanaście sekund. Sytuacja zmienia się coraz dramatyczniej, gdy efektem kuli śnieżnej gracze rozwiną umiejętności i zwiększą liczbę wykonywanych akcji. System rozwoju jest tu prosty: kolejne poziomy odblokowują kolejne rzędy poleceń, które możemy wykonywać z zagrywanych kart. Wszystko tu opiera się na symbolach – nie byłoby czasu czytać tekstu. Duże ikony o wyrazistych kolorach mówią nam o ruchu, leczeniu, atakach czy obsłudze drzwi. Zagranie swojej głównej akcji, nawet wzmocnionej quickhackiem czy uruchomieniem wszczepu, to dosłownie mgnienie oka. Mając cztery karty do wyboru i nierównomiernie rozwinięte cechy postaci, decyzje są często automatyczne.

Cyberpunk 2077: Gra Planszowa

Bum bum, następny!

Frenetyczne tempo gry podkreśla muzyka z aplikacji, która dudniącymi, industrialnymi dźwiękami jeszcze bardziej podnosi ciśnienie.

I, powiem otwarcie, podoba mi się to bardzo.

Powiem więcej – nie rozumiem graczy psioczących na aplikację i czas rzeczywisty. Cyberpunk 2077 najbardziej zbliża się do konsolowo-komputerowego pierwowzoru właśnie wtedy, gdy trzeba działać, ruszać się, przyjmować rany, taktycznie wycofywać, wspierać podupadłych na zdrowiu towarzyszy – i trzeba to robić SZYBKO. Nie wyobrażam sobie tej gry w miarowym, niespiesznym tempie. Wtedy jej prostota przestałaby być zaletą. Na wierzch wyszłyby jej najbardziej „policzalne” elementy. Dokładnie te, które w mgle wojny, pospiesznej, skrótowej komunikacji i chaosie tykającego zegara przyprawiają nas o rumieńce i rzucają nam prawdziwe wyzwanie.

Gra trochę kuleje w miejscach, gdzie za dużo jest obsługi. Przesuwanie figurek idzie sprawnie. Ale już np. podnoszenie żetonów i przekładanie ich na swoją planszetkę czy ruszanie kosteczek z miejsca na miejsce bywa uciążliwe. Rozpoczynanie tury w linii wzroku przeciwnika wymaga rzutu dwoma lub trzema kośćmi, rozpatrzenia efektów lub przeciwdziałania im – wszystko zanim rozegramy właściwą turę i swoją zaplanowaną akcję.

Najgorzej jest jednak z pomysłowymi, ale niedopracowanymi podstawkami. Punkty życia wrogów zmieniamy obracając graniastosłupem prostym sześciokątnym. I być może to kwestia prototypu, ale ten system działa słabo. Graniastosłupy proste sześciokątne nie zawsze współpracują, wymagając często pomocy drugiej ręki lub drugiego gracza. A grę najlepiej byłoby obsługiwać jedną ręką, bo przecież trzymamy jeszcze karty. W grze, gdzie sekundy mogą przesądzić o powodzeniu misji, takie przerywniki i utrudnienia są podwójnie bolesne.

A skoro już jesteśmy przy misjach…

Cyberpunk 2077: Gra Planszowa

Mission: Possiblen’t

Zawarte w demonstracyjnym egzemplarzu misje Prologu są… mało porywające. Ale doskonale pokazują, jaki potencjał niesie gra. Pojawiające się kolejno nowe mechanizmy wyprowadzają graczy na coraz szersze wody. Rozgrywki stają się ciekawsze, pełniejsze, a decyzji do podjęcia i opcji do rozważenia jest coraz więcej. Zdobywanie nowych broni, wytwarzanie „przedmiotów” do jednorazowego wzmocnienia ataku czy uleczenia, wysadzanie ścian – a to dopiero prolog. Kampania zapowiada fascynujące rzeczy: pojazdy do ukradzenia, mechy do pokonania, terminale do hakowania, bardziej złożone i wyspecjalizowane wszczepy do zainstalowania. Cyberpunk 2077: Gra Planszowa to środowisko, w którym nietrudno zaimplementować podniecające, osadzone w cyberpunku pomysły.

Nie jestem przekonany do „resetu”, jaki następuje po początkowych misjach. Zyskane ulepszenia – mocniejsze karty akcji, rozwinięte zdolności – są usuwane, a kolejne misje zaczyna się niemal od zera (z wyłączeniem broni). Dopiero ostatni, dwuczęściowy scenariusz, pozwala zachować progres pomiędzy etapami. Rozumiem, że inaczej mogłoby się skończyć tak, że gra maksymalnie rozwiniętą postacią byłaby zbyt prosta. Wytrąca mnie to jednak z klimatu i nie wzmacnia poczucia „łączności” między misjami.

Tematycznie też bywa różnie. Zadania w misji opisane są klimatycznym fluffem, ale sprowadzają się do odrzucenia karty lub wydania RAMu w określonym momencie. Gdyby nie czytać kilku słów na karcie misji – byłaby to zupełnie abstrakcyjna zagadka przestrzenna, a nie ważne zadanie w cyberpunkowym świecie. A jest to świat plastyczny, bogaty, wyraziście kolorowy, pełen kontrastów i moralnych dylematów. W grze naszym zadaniem jest głównie przetrwać i wybić wrogów. Niezależnie od tego, co mówi tekst poboczny, zadania z prologu wydają się jedynie lizać wierzchołek cyberpunkowej góry lodowej. Ta w całości wyłoni się dopiero po zakończeniu kampanii.

Not very punk…

No i właśnie, wiele w tym demo obietnic i otwartych drzwi, ale co tak naprawdę przyniesie Cyberpunk 2077? Bazując na treści kampanii, obserwacjach komponentów i rozgrywki w demo, a także kuluarowych rozmowach, jestem podekscytowany. Podniecony, wręcz. A to dużo, bo nadal deklaruję się jako Woźniako-sceptyk. Teraz, gdy moje cyberpunkowe nerwy zostały przyjemnie posmyrane, sceptycyzm nieco ucichł – choć nie zamilkł.

Weźmy taki np. Prolog 3.2. Mamy odwrócić uwagę strażników. Czyli zagrać niebieską kartę na polu B, też niebieskim. Co robią niebieskie karty? Najczęściej leczą. Odwracamy uwagę dynamicznym nakładaniem plastra? Czy może okładamy strażnika szmatką nasączoną eterem?

Prolog 3.1 – zabij snajpera. Tu faktycznie, musimy wydać 2 punkty ataku stojąc na zielonym C. Ale gdzie do cholery jest snajper? Tego nie wiemy. Przed chwilą przecież wyczyściliśmy to pomieszczenie z wrogów. Grunt, że w nagrodę możemy rozwinąć zdolność Body, odpowiedzialną za leczenie i ruch.

Prolog 2.0 – zabij sześciu strażników, by dostać się do Dextera. Dextera, którego nie ma nawet na planszy. Dosłownie zjeżdżamy windą na piętro, realizujemy cele misji i uciekamy, nie widząc nawet obiektu naszych działań.

Takich ab… strakcji, żeby nie powiedzieć absurdów, jest tu niemało. To oczywiście nie przeszkadza w grze, ale powoduje odczuwalny rozdźwięk między tematem, a mechaniką.

Gra wymaga też, żeby wszyscy, co do jednego gracza, znali większość zasad i symboli. A tych w grze jest również niemało. Ikony bez tekstu przyspieszają grę, a przynajmniej podtrzymują jej szybkie tempo, ale niech nie daj boże jakaś będzie niejasna. Zerkaj tu pan do instrukcji, kiedy czas goni. Albo dopytuj koleżankę podczas swojej tury, albo co gorsza jej tury. Ale taka jest natura tej żywiołowej bestii. Dobrze podejść do niej przygotowanym… lub dać się pożreć.

wersja _emonstracyjna.bat

Demo Cyberpunk 2077: Gra Planszowa przynosi więcej pytań, niż odpowiedzi. Wiele tu zapowiedzi tego, co dopiero ma nadejść – drzewek decyzyjnych, konsekwencji tych decyzji, klimatycznych mechanizmów, postaci znanych z gry. Nadchodzi nawet sam Johnny Silverhand, z zespołem i podróżą w przeszłość. A obok niego seria dodatków, rozszerzeń i smaczków, które miłośnicy gry video docenią pewnie bardziej, niż „nowoprzybyli”.

Gra obecnie nie skaluje się w żaden widoczny dla mnie sposób. Im mniej graczy, tym więcej jest do zrobienia. Nie mam wyobraźni, jak ma tu zadziałać tryb solo, chociaż pasjonaci mogą pewnie grać na dwie lub trzy ręce na raz.
Opis tego trybu w jednej z aktualizacji bardziej przypomina pokrętne home rules, niż oficjalny wariant rozgrywki. Z miejsca też podkreśla, że będzie to „wyzwanie”. Nie dość, że roboty tu więcej, to jeszcze rozwój postaci jest trudniejszy. W obecnie proponowanym kształcie mnie to nie przekonuje.

Aplikacja ma duży potencjał, by stać się nie tylko minutnikiem do gotowania jajka na cyberpunkowo, ale też nośnikiem fabuły, miejscem do przeprowadzania hacków czy realizowania innych zadań i mechanik. Nawet narracyjne wstawki nie zmieniają faktu, że historia gra tu czwarte, a może i piąte skrzypce. Obecnie fabuła jest raczej ornamentem, niż sensem rozgrywki – a jest tu sporo treści, z których można czerpać.

Zawarte w demo scenariusze mają też to do siebie, że wyglądają… tak samo. Centralny kafel startowy i losowo rozmieszczone kafle mapy, razem tworzące wielki… kwadrat.

Rozumiem, że misja, w której jeździmy sobie windą w górę i w dół, więc piętra mają ten sam wymiar i kształt, ale… No ale. Jak na zapowiedź wielkich przygód to zmienny rozkład ścian i drzwi wydaje się nieco skromną propozycją. Oby mapy w pełnej wersji oferowały więcej niespodzianek i strategicznych wyzwań, bo obecnie wygląda to dość minimalistycznie. W połączeniu z ascezą samych ilustracji – trzeba się mocno przyglądać, by wyłowić w tym biurowcu ślady cyberpunkowości – daje to wrażenie cięcia kosztów na ilustratorach. Czytelność bierze tu górę nad klimatem i może jest w tym jakaś myśl. Mając jednak w głowie np. szkice koncepcyjne do Łowcy Androidów nie sposób nie widzieć tu straconej szansy na zapewnienie grze naprawdę wyjątkowej oprawy wizualnej, wykraczającej poza okładkę, portrety postaci i rysunki na kartach.

Cyberpunk 2077: Gra Planszowa

Czy Twój kot kupowałby Cyberpunk 2077?

Od pierwszej do ostatniej rozgrywki, Cyberpunk 2077: Gra Planszowa dowozi wartką akcję i podnosi adrenalinę żywiołową rozgrywką. Dostarcza też momentów oddechu, planowania, konsultacji w grupie i reorganizacji naszych bohaterów. I robi to wszystko z punkowym wdziękiem. Cyberpunk jest tu widoczny gołym okiem i ta otoczka odwraca uwagę od pewnej prostoty, leżącej w rdzeniu gry. Ruch, strzał, podniesienie żetonu, dołożenie kosteczki tu czy ówdzie. Bez tykającego zegara, narzucającego nam mordercze tempo, Cyberpunk 2077 byłby zbyt ugładzony, by w pełni oddać hołd swoim korzeniom. Szukajcie tu adrenaliny i nadstołowego chaosu – nie głębin strategii, intrygujących opowieści czy konsekwentnego rozwoju postaci rozłożonego na kolejne scenariusze.

Taka wizja cybernetycznej przyszłości mi się podoba. Bierze to, co znane i umieszcza to w rozszalałej wirówce. I w kilkuminutowych cyklach sprawia, że gracze zapominają o konwencjach, zawieszają swoje oczekiwania i pretensje względem IP i po prostu pysznie się bawią.

To lekka rozrywka, ale podana w sposób, który mnie ujął. Liczę, że nierówne krawędzie zostaną wypolerowane, a ciemne kąty rozświetlą neonowe światła.

Nie mogę doczekać się rozgrywek, gdy dotrze do mnie ostateczna wersja gry.

Zalety:
+ wierne oddanie intensywności pierwowzoru
+ bogactwo smaczków i cyberpunkowych klimatów
+ nieprzyzwoicie dynamiczna, podnosząca ciśnienie rozgrywka
+ ogromny potencjał na implementację ciekawych mechanizmów (częściowo widocznych już w kampanii)

Wady:
– na obecnym etapie – brak skalowania względem liczby graczy
– temat, choć nośny, nie jest głęboko zakorzeniony w mechanizmach gry
– obsługa (m.in. liczników życia) wytrąca z szaleńczecgo rytmu gry
– pomoce gracza są mało treściwe

Recenzja powstała w oparciu o fragmentaryczną wersję gry.

Kampania, w której zdobyć możecie najpełniejszą jej wersję, trwa właśnie na platformie gamefound.



Dziękujemy firmie Go On Board za przekazanie gry do recenzji.


 

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
PHPSESSID

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings