Klocki LEGO to w moim prywatnym rankingu jedne z najlepszych zabawek dla dzieci. Uwielbiałam je jako małolata, chętnie sięgam po nie, jako osoba dorosła. Dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok premiery gry planszowej, która na układaniu LEGO polega. Zapraszam do lektury recenzji gry Monkey Palace.
Gra wydawnictwa Rebel została zamknięta w średniej wielkości pudełku. W jego wnętrzu znajduje się płytka stanowiąca przestrzeń do układania klocków z dwoma papierowymi nakładkami, trzy rodzaje bloków, karty, 3 figurki zwierząt i planszetki graczy.
Krótka, opatrzona przykładami instrukcja dobrze wyjaśnia zasady gry. Rozpoczyna się ona oczywiście od opisu przygotowania do rozgrywki. Set up polega na posortowaniu elementów, utworzeniu rynku kart, postawieniu pierwszego, 3-elementowego fragmentu Monkey Palace i rozdaniu graczom startowych komponentów. Wszystko to zajmuje zaledwie chwilę i jest łatwe do wykonania, m.in. dzięki oznaczeniom na planszetkach.
Prawa dżungli
Rozgrywkę w Monkey Palace zaczynamy zaledwie z kilkoma klockami, z których można zbudować niewielkie schody. Tym właśnie będziemy bowiem się zajmować, jeśli na naszym stole wyląduje nowość wydawnictwa Rebel. W swojej rundzie gracze łączą posiadane elementy, starając się stworzyć z nich jak najwyższe schody. Na ich końcu umieszczamy zawsze jedną z trzech ozdób. Za swoją konstrukcję otrzymują punkty, które następnie stają się walutą.
Za zebrane punkty możemy kupić karty. Zarówno kolor ozdoby, która wieńczy schody, jak i barwa karty, którą możemy pobrać z rynku po opłaceniu jej kosztu, uzależnione są od pola, na którym rozpoczynamy budowę. To ważne teatrze dlatego, że za najwyżej umieszczoną ozdobę danego typu otrzymujemy dodatkowy punkt. Bonus dostajemy też za postawienie schodów sięgających m.in. 5 poziomu.
Po kupieniu wybranej karty należy pobrać przypisane do niej klocki z części z błyskawicą. Następnie zostaje ona umieszczona na planszetce rewersem do góry. Teraz musimy jeszcze dobrać stały dochód nadrukowany na planszetce i zdobytych kartach i dobrać kartę bonusu za 5-piętrową budowlę. To kończy turę gracza.
Kojec gry
Rozgrywka w Monkey Palace toczy się do momentu gdy któryś z graczy nie może dobrać już elementów przed kolejną turą. Dogrywa się wówczas rundę,a następnie podlicza banany zebrane na kartach małp, trofeów oraz bonusowych. Osoba, która zebrała ich najwięcej, zwycięża.
Dżungla roi się od zwierząt
Opisany, podstawowy wariant gry można urozmaicić korzystając z figurek zwierząt – małpy, żaby i motyla. Figurkę małpy ustawia się w Monkey Palace w miejscu wybranym przez osobę, która zwieńczyła swoje schody złotem. Dodatkowo otrzymuje ona kartę trofeum wartą 2 banany. Motyl przylatuje na najwyższą ozdobę ze wszystkich. Także on przynosi 2 punkty na koniec. Żaba dla odmiany siada na najniższej wypustce. Umieszcza na tam osoba, która chce dobrać za darmo kolumnę. Ruch ten będzie go kosztował -3 banany na koniec, chyba, że ktoś powtórzy go przed końcem gry.
Wrażenia
Monkey Palace to bardzo dobra gra familijna. Powinni po nią sięgnąć wszyscy, którzy lubią zarówno planszówki, jak i klocki LEGO. Jej zasady są tak proste, że bez trudu opanują je także te osoby, które dużego doświadczenia z grami nie mają. Tytuł skierowany jest przede wszystkim do dzieci i jako taki spisuje się znakomicie. Nie znudzi on też dorosłych, choć raczej nie pojawi się na stole, jeśli nie będzie przy nim małolatów.
LEGO – i wszystko jasne
Gra planszowa na licencji LEGO jest jak zapewne podejrzewacie, wykonana na najwyższym poziomie. Solidne łuki, kolumny i cegły mają w pudełku swoje miejsce w tekturowym organizerze. Karty zdobią zabawne grafiki, które mi przypadły do gustu.
Kluczem do wygranej w Monkey Palace jest odpowiednie rozwijanie swojej planszetki przez dokładanie do niej kart małpy. Warto sięgać po te z nich, które zapewniają stały dochód, zwłaszcza łuki, bo to one punktują na koniec tury, choć należy pamiętać i o tych, które zapewniają aż 10 punktów, ale nie dostarczają surowców.
Łatwo, trudniej, nie za trudno
Zaletą gry Monkey Palace jest bez wątpienia możliwość stopniowania trudności przez dołożenie figurek zwierząt. Generalnie, podczas gry na początku jest łatwo postawić schody, które przyniosą nam profity. Z czasem jest jednak coraz trudniej. Budowanie schodów należy bowiem rozpocząć od gruntu, a miejsc, w których można się zaczepić, z czasem ubywa. Dodatkowo przeciwnicy mogą utrudnić zadanie, umieszczając na niskim poziomie małpę.
Gra, czy zabawka?
Nowość wydawnictwa Rebel można potraktować nie tylko jako planszówkę, ale i jako kolejny, ciekawy zestaw LEGO. Jako taki rozbudza on wyobraźnię, pomaga ćwiczyć motorykę, zachęca do spędzania czasu wspólnie z dzieckiem, na przeżywaniu emocjonujących przygód wśród dzikiej, choć zbudowanej z klocków przyrody. Nie ukrywam, że w naszym domu Monkey Palace rolę tę spełnia najczęściej 😉
Złożoność gry
(3/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.