Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry kooperacyjne | Dungeon Legends – Polacy nie gęsi, swój loch mają!

Dungeon Legends – Polacy nie gęsi, swój loch mają! [Współpraca reklamowa z Rebel] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Dungeon Legends od Rebel Studio.

Dungeon Legends

Rzadko mam okazję recenzować gry polskich autorów. Tym bardziej takich, z którymi siedziałem przy wspólnym stole. To zawsze moment ekscytujący, bo narodowa duma łączy się z hobby. Lokalny patriotyzm w tym przypadku zaprowadził mnie w głąb uroczych, papierowo-neoprenowych podziemi. Stałem się na chwilę małym bohaterem i w towarzystwie innych bohaterów mierzyłem się z ciemnymi, niebezpiecznymi, ale i fascynującymi lochami. Zajrzyjrzmy do nich wspólnie!

Dungeon Legends

Loch Nesspol

Przeznaczone dla 1 do 4 graczy, kooperacyjne Dungeon Legends to prosty deck builder, rozgrywany w bardzo kreatywnych scenariuszach. Nie mamy tu jednego celu, a raczej pięć środowisk, które możemy eksplorować, poznając nowe mechanizmy i niejako ucząc się gry od nowa.

Centralna, neoprenowa plansza zawiera 6 obszarów i do 6 potworów lub innych, wynikających ze scenariusza kart. Będziemy poruszać się pomiędzy tymi dwoma rzędami kart, aktywując pomieszczenia, wykonując specjalne akcje i naturalnie – sporo walcząc.

Dungeon Legends

Mechanicznie gra jest wygładzona do niemal rodzinnego poziomu złożoności. Dobieramy 5 kart, rozgrywamy akcje, używamy zdolności, aktywujemy obszary i staramy się realizować zadanie. Te bywają różne – na potrzeby recenzji zaspoiluję nieco tylko pierwsze dwa scenariusze. Zapewniam jednak, że to właśnie scenariuszami, a nie budowaniem talii stoi ta gra – ale o tym zaraz.

Dungeon Legends

Nie sposób nie dostrzec w Dungeon Legends podobieństw do serii Brzdęk!. Lochy, budowanie talii, potwory, styl ilustracji… jesteśmy tu w sąsiedztwie legendarnego deck buildera. Ale – co bardzo mnie cieszy i co zaraz z radością udowodnię – gra stoi na własnych, solidnych nogach. Kto wie, być może to najlepsza gra tego typu, jaka powstała dotychczas nad Wisłą.

Czwórka nie tak różnych bohaterów

W grze mamy do wyboru cztery „klasy” bohaterów. Piszę „klasy”, bo różnice między nimi są kosmetyczne i marginalne. Inny startowy pułap życia i Pyłku, jakiś startowy Duszek, minimalne różnice w talii. Nie są to kolosalne różnice i może ktoś „woli” grać Kowalką niż Zwiadowcą, ale to raczej odczucia estetyczne, niż formalne. 6-7 z dziesięciu kart ma te same funkcje, pozostałe trochę się różnią, ale nie ma tu „zdolności specjalnych” – raczej większa reprezentacja jakiejś podstawowej umiejętności, jak dodatkowy atak czy Pyłek.

Dungeon Legends

Budowanie talii to najmniej interesujący element gry – co może być problematyczne, skoro to jednak deck builder. Początkowe talie są do siebie bardzo podobne i mam wrażenie, że każdą postacią gra się z grubsza tak samo dobrze – ale też z grubsza tak samo. Różnice pojawiają się, gdy po spełnianiu określonych warunków (ubicie potwora czy realizacja zadania) zyskujemy tzw. Przedmioty Zaawansowane. Tu również nie ma zdolności specjalnych, ale są znacząco wzmocnione akcje podstawowe. Te karty możemy zagrać na dwa sposoby, opcjonalnie dopłacając Pyłek, by zamiast podstawowej wersji akcji, odpalić tę mocniejszą. Bez tych kart trudno będzie nam realizować niektóre zadania, wymagające np. zużycia 5 pyłków na raz czy zaatakowania z dużą siłą. Nie są to jednak złożone czy efektowne akcje, jak np. w Dominionie czy Diunie: Imperium. Ale taki jest zamysł.

Ciężar rozrywki dźwigają scenariusze.

I robią to brawurowo.

Dungeon Legends

Odwaga i brawura w ciemnościach

Pudełko Dungeon Legends wypełnione jest mniejszymi pudełkami. Każde mieści „coś” – karty podstawowe, tory umiejętności, komponenty bohatera itd. I każdy scenariusz ma tu takie swoje osobne puzderko. Dzięki temu przygotowanie gry – w przeciwieństwie do pierwszego rozłożenia komponentów między 12 pudełek – jest ekspresowe. Wtasowujemy karty scenariusza do talii podstawowej, rozkładamy losowo obszary i w zasadzie możemy zaczynać.

Scenariusze posiadają swoje mikrozasady, ale te są zgrabnie wytłumaczone w bogato ilustrowanej Księdze Scenariuszy. I każde nowe pudełko to kolejne zaskoczenia i kolejne fenomenalne pomysły, mieszczące się w talii kilkunastu kart i kilku żetonach. To kolejne przygody, które wspólnie przeżyjemy. I kolejne zagadki, które wspólnie rozwiążemy.

Przyjrzyjmy się dwóm z nich.

Płonie stodoła?

Pierwszy scenariusz – „Pożar” daje graczom do rąk wiadra. Ale nie daje wody.

Aby ugasić rozprzestrzeniający się ogień, gracze muszą wielokrotnie napełniać wiadra w jednym z dwóch wodonośnych pomieszczeń, a następnie opróżniać je tam, gdzie płonie. A w międzyczasie muszą jeszcze pokonywać kolejne fale wrogów. Jeśli tych zrobi się za dużo i przesuną się na siódme pole  – Zamek – scenariusz kończy się niepowodzeniem.

Na szczęście, do dyspozycji graczy pozostaje balista o imponującym zasięgu. Zamiast biegać za wrogami, można do nich po prostu celować z dystansu. A warto dodać, że nie każdego wroga możemy atakować w zwarciu.

Ciała astralne

Drugi scenariusz – „Koniunkcja księżyców” w widowiskowy i klimatyczny sposób wykorzystuje „rzekę”. Karty wrogów płyną bowiem od pola 1 coraz dalej w stronę Zamku, ilekroć ujawniana jest kolejna karta z tej talii.

Dungeon Legends

Gracze muszą dokonać astronomicznych obserwacji, używając do tego obszaru Obserwatorium. I niby wszystko proste, 6 księżyców, 6 obserwacji. Ale każdy z nich, jak to z ciałami niebieskimi, możemy zaobserwować tylko w jednym, konkretnym obszarze, zgodnym z numerem księżyca. I tak „Czerwony Syn” z numerem jeden możemy zaobserwować tylko na polu numer 1, a „Tańcząca Kometa” z numerem sześć ujawni nam się w pełni dopiero na polu szóstym. A przecież talia kart, w której kryją się księżyce, zawiera 30 kart, w tym potwory i wydarzenia. Co jeśli pierwszy ujawni się księżyc szósty i trzeba będzie długo zwlekać z eliminacją wrogów, by trafił na pozycję? A jeśli jeden księżyc zaplącze się na końcu talii? Gdy talia się wyczerpie, a dobieramy z niej po każdej turze gracza, również zakończymy grę klęską.

Z pomocą przychodzą dwa obszary, pozwalające podglądać karty i zmieniać ich kolejność lub zamienić miejscami dwie karty już obecne na planszy. A to nie wszystko – bo mamy jeszcze wydarzenia związane z tajemniczą burzą magii, które kilkakrotnie poprzenoszą karty obszarów, ułatwiając lub utrudniając nam zadanie.

Dungeon Legends

Zewrzeć szyki, towarzysze!

Dungeon Legends bawi się konwencją lochowej przygody i robi to w sposób uroczy i przynoszący ogromną satysfakcję. Musimy naprawdę mocno współpracować, bo wygrana często zależy od tego, żeby w określonym momencie stać na określonych polach, z odpowiednimi zasobami i odpowiednimi kartami w ręce.

Dungeon Legends

W grze mniej chodzi o budowanie talii dla siebie, a bardziej o budowanie talii dla drużyny. Ktoś naturalnie wejdzie w rolę uleczającego, ktoś inny weźmie na siebie strzały z dystansu, a ktoś zawładnie magią. I z pomocą 3-4 holograficznych kart, którymi wzbogacimy talię, będziemy w stanie pomóc innym dokonywać niemożliwego – lub ratować ich z opresji. Nasze postaci dodatkowo mogą – używając jednego z 8 torów, wybieranych przed grą lub zestawem magicznych pomagierów, Duszków – wspomagać się jednorazowymi, bonusowymi umiejętnościami.

W obliczu angażujących, świetnie skonstruowanych przygód ta prostota „bazowa” – kart w talii i umiejętności – sprawia, że aż tak nie doskwiera nam brak silniejszej asymetrii postaci czy większej złożoność kart. Mamy w rękach proste narzędzia, ale możemy nimi robić rzeczy arcyciekawe. I w tym lochu nie ma miejsca ani na nudę, ani na bezczynność. Nasz czas jest jasno określony, musimy więc szybko wejść w rytm działania… i przeć do wygranej.

Dungeon Legends

Ciemność widzę!

Przy wysokiej jakości wykonania, praktycznej organizacji, efektownej macie i miłych dla oka ilustracjach, martwi mnie tylko to, że gra jest dość jednorazowa.

Pięć scenariuszy to – na moje – pięć rozgrywek w tym samym gronie, może kilka więcej, jeśli będziemy przegrywać. Potem skazani jesteśmy na powtórki, które nadal mogą cieszyć, ale nie zaskoczą nas już niczym. Może poza innym dociągiem kart czy rozkładem obszarów.

Każdy ze scenariuszy, jakkolwiek kreatywny i innowatorski, bazuje na 10 kartach własnych… i na tych samych 20 kartach uniwersalnych. Owszem, te karty „U” to trochę mięso armatnie, ale ono również może się z czasem opatrzyć – chociaż pewnie zanim to nastąpi, opatrzą nam się zawarte w grze przygody. Na szczęście gra ma ogromny potencjał dodatkowo-rozszerzeniowy – wystarczy talia kart i arkusz żetonów, by dodać do niej kolejne rozdziały, mechanizmy i przygody.

I choć te przygody są ciut zbyt krótkie, jak na mój apetyt, to czas przy Dungeon Legends mija nad wyraz przyjemnie. To solidna, ślicznie wyglądająca gra, która przyjmie młodszych graczy, ale i tym starszym stawi słuszne wyzwanie. I bardzo szybko pozbawia złudzeń, że jest rodzimą wariacją na temat Brzdęka! – Dungeon Legends w swoim lochu skręca w zupełnie inną stronę i broni się jako tytuł może i z podobnym DNA, ale nieporównywalnie większym rozmachem storytellingowym. Scenariusze w grze to tour de force Przemka Wojtkowiaka – i nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, gdzie jeszcze zabierze nas w tym świecie.

Zalety:
+ świeże i inspirujące do działania scenariusze
+ kooperacyjna przygoda na światowym poziomie
+ eleganckie zasady i proste mechanizmy, dające jednak ogromne pole do strategicznych popisów
+ piękne wydanie
+ zmyślna organizacja

Wady:
– zbyt mało scenariuszy w pudełku
– niska asymetria postaci



Grę kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Rebel za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Ogólna ocena (8/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings