Home | Katalog gier - recenzje | Crowdfunding | Nanolith – opowieści cybernetyczne

Nanolith – opowieści cybernetyczne [Współpraca reklamowa z Woodpecker Games] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Nanolith od Woodpecker Games.

Nanolith

Fani cyberpunka nie mają łatwego życia w planszowym hobby. Po legendarnym i ponadczasowym Android: Netrunner (z 2012 r.) interesujących, skąpanych w świetle neonów i upstrzonych cybernetycznymi wszczepami tytułów było jak na lekarstwo. Ostatnio jest jakby lepiej – głównie za sprawą IP Cyberpunk 2077 i gier takich jak Tamashii czy In Too Deep – ale to wciąż bogate złoże, czekające na agresywne wydobycie. Swoją cegiełkę do tego wydobycia dokłada wydawnictwo Woodpecker Games, które w cyberpunkową szatę obleka dungeon crawler z elementami RPG. Oto Nanolith!

Kartonowa cybertkanina

Nanolith to nieco więcej, niż suma licznych swoich części. Mamy tu czworo bohaterów, księgę map (a’la Szczęki Lwa), księgę scenariuszy, kilka – niezbyt grubych – talii kart i oczywiście całą stertę wrogów, od mięsa armatniego po groźnych bossów. O dziwo, poskromienie tak ambitnych komponentów nie będzie wymagać osobnej księgi zasad i mikrozasad. Nanolith całkiem sprawnie łączy swoje systemy i pozwala graczom skupić się na działaniu i przeżywaniu historii, a nie na przeżuwaniu kolejnych mikrozasad.

Nanolith

Przedstawiona częściowo w formie komiksu historia opowiada o dystopijnym świecie, w którym ludzkość otrzymała ogromny dar, który – choć zbawienny w swej istocie – wkrótce stał się przedmiotem wojen, doprowadzając do wyniszczenia i wszelkich kataklizmów. Naszym zadaniem jest podążyć śladami tego daru – tytułowego Nanolitu – i… nie dać się zabić po drodze.

Nanolith

Obiad na cztery ręce

W niedalekiej przyszłości najwyraźniej wciąż panuje szowinistyczny podział obowiązków. Mężczyźni wymachują mieczami i strzelają z broni, podczas gdy kobiety leczą, obsługują komputery i opiekują się istotami mniejszymi – w tym wypadku małym, hackerskim botem.

Nanolith

Nie wybrzydzamy jednak na lokalne zwyczaje i ruszamy do działania. Gra wymaga używania czterech postaci, które należy podzielić między graczy (sprawiedliwie!). Postaci mają wyraźne klasy: tank, hacker, healer, snajper, a wraz z nimi: dedykowane przedmioty startowe oraz inne zestawy umiejętności, które będziemy rozwijać w trakcie kampanii trwającej ok. 60 godzin.

Nanolith

Nanolith

Centralnym, nadającym grze tempa mechanizmem jest dice placement. Pięć (okazjonalnie sześć) kości, rzuconych na początku rundy, posłuży nam do aktywowania zdolności, poruszania i ataków. Czasem wystarczy jedna kość, czasem para, a czasem sekwencja kolejnych wartości. Nasze postaci najwyraźniej bardzo nie lubią jedynek, bo każda wyrzucona 1 powoduje u nich stres. A stres, co wiadome, prowadzi do przegrzania, tu nazywanego Nanoshockiem.

Nanolith

Nanoprzestrzeń

Główna satysfakcja w grze pochodzi ze sprzęgania ze sobą działań poszczególnych postaci. Ktoś ściąga na siebie uwagę i ataki, ktoś inny strzela lub rzuca włócznią z dystansu, podczas gdy inne postaci hakują serwery i terminale, albo wykradają przeciwnikom programy, by potem użyć ich w walce. Nie ma tu raczej opcji na frontalny atak czterema bohaterami – rozgrywki są mocno strategiczne, wymagają dyskusji i uważnego podziału ról zgodnie z predyspozycjami.

Nanolith

A jest tu nad czym kminić. Scenariusze są naprawdę świetnie zaprojektowane i wymagają od graczy nie lada gimnastyki. Ucieczka z laboratorium, przebijanie się przez pomieszczenia ogarnięte pożarami (które możemy ugasić, naturalnie hakując terminal), rozbrajanie pancerza bossa, który uniemożliwia skuteczne ataki, poruszanie się między zaporami i przemykanie skrótami – to dopiero początek (staram się nie zdradzać zbyt wiele). Gra od razu pokazuje kreatywność twórców, a potem skutecznie podtrzymuje wrażenie, że coraz ciekawsze rzeczy są wciąż przed nami. Każda mapa to nowa łamigłówka do rozwiązania i nowy fragment fabularnej układanki. Przez całą kampanię będziemy zaskakiwani i testowani na różne sposoby, przeplatając potyczki postojami przeznaczonymi na upgrade kart.

Nanowalka

Mimo dość frustrującego systemu zadawania obrażeń (kości bywają złośliwe, a wyrzucone 1-ki zwiększają posiłki wchodzące na mapę po zakończeniu rundy), taktyczne aspekty walki sprawdzają się wyśmienicie. Mamy proste ataki na pojedyncze jednostki, ale i efektowne ataki na grupy lub całe rzędy, a do tego wspomniane wcześniej Nanoshocki – supersilne akcje, które zgodnie z klasą postaci mocno uleczą lub mocno uszkodzą swoje cele.

System stresu – pojawiającego się z co drugą użytą kością, wyrzuconymi jedynkami i… wykorzystaniem WSZYSTKICH kości w danej rundzie – jest bez wątpienia oryginalny. Trochę nas ogranicza i uczy powściągliwości, a trochę nagradza za bardziej brawurową grę. Niestety, nie uświadczymy tu brawurowych nagród – zabijanie wrogów nie rodzi łupów, jedynie czyści mapę i umożliwia nam progres.

A szkoda, bo przeciwnicy są tu dobrze pomyślani – złożeni w akcjach, ale prości w obsłudze. Mają swoje zdolności, programy czekające, by je ukraść i efekty specjalne, z którymi musimy się liczyć. Wszystkie cechy bitewne – postaci i wrogów – są klarownie wyłożone w postaci 4 statystyk: efektywności ataku i obrony dla czterech sposobów walki.

Nanogra

Dzięki księdze map i zmyślnym pudełkom na komponenty postaci, grę rozkłada i składa się podejrzanie szybko, jak na tytuł o tym rozmiarze. Szybka jest też rozgrywka – ok. 1-2h na scenariusz – co jest pomocne, gdyż gra jest po prostu cholernie trudna. Normalne scenariusze idą raczej sprawnie, ale walki z bossami wymagają naprawdę ścisłej koordynacji… i szczęścia w kościach.

Nanolith

Rzadko kiedy rzucamy tu więcej niż 3-4 kośćmi, co przy wrogach z pancerzem pochłaniającym nawet 5 obrażeń może przyprawić o migrenę. Zdarzyło mi się powtarzać walkę z bossem nawet i trzykrotnie, zanim udało się go rozgromić, z potem na czole i drżącymi dłońmi. Nanolith nie da się przejść metodą „na Jana”, trzeba myśleć tu strategicznie, wykorzystywać mocne strony bohaterów i bohaterek, wspierając się odpowiednio przy użyciu Nanosync – zdolności wzmacniających innych graczy.

Nanolith oferuje nam przy tym ścieżki rozwoju w stylu legacy. Zdobywane po scenariuszach nanofragmenty (dużo tego „nano”, prawda?) możemy wykorzystać, by „poprawić” nasze karty naklejkami. Tu zyskamy dodatkową kość, tam nową właściwość, gdzie indziej celność ataku będzie większa lub wzrośnie jego zasięg. Proste, ale skuteczne i pożądane rozwiązania, które pomogą nam nie tylko wzmocnić, ale jeszcze bardziej spersonalizować naszą postać. W grze zawarto koszulki i winylowe naklejki, które rzekomo pozwalają się odkleić i przekleić, wymagając przy tym niszczenia kart i dając się „zresetować” do stanu pierwotnego.  Ja nie ufam takim rozwiązaniom, a sądząc po opiniach graczy, nie jest ono idealnie zaimplementowane (problemy z ponownym przyklejeniem), stosowałem więc własne metody adnotacji, wsuniętych nieinwazyjnie w koszulki.

Nanowłaściwości

Wydanie deluxe, które otrzymałem od wydawcy, jest z pewnością bogate. Ilustracje są bardzo klimatyczne, opisy, ikony i grafiki schludne i czytelne. Dominujący tu jednak akryl – w dwuwarstwowych planszetkach i standees postaci i wrogów – jest jednak tworzywem specyficznym. Wygląda bardzo estetycznie, ale zastanawia mnie trwałość takiego rozwiązania. Wymaga ogromnej pracy, by zedrzeć warstwy ochronnej folii, a do tego ma ostre krawędzie, które z czasem pewnie zaczną haczyć o inne elementy w pudełku. Pudełku, dodajmy, z bardzo podstawowym insertem, nieułatwiającym zabezpieczenia i organizacji.

Instrukcja jest napisana poprawnie i przejrzyście, z bardzo pomocnym indeksem na końcu. Dorobiła się jednak już dwóch stron errat, pliku FAQ i kilkudziesięciu pytań o zasady na BGG – i faktycznie, niektóre informacje są nieprecyzyjnie sformułowane.

Losowość w grze jest znaczna – od kości akcji po rezultaty ataków – i trudno jej zapobiec. Myślę, że w tym miejscu gra traci część swojego potencjalnego elektoratu. Toczyć dwugodzinny bój z ciężkim bossem i przegrać przez niefartowny rzut, którego nie można było cofnąć ani zmodyfikować? To prawdziwy ból. W krótszej grze może byłby mniejszy, ale tu… jest to trudne do przełknięcia.

Zwiększa to też poczucie, że nasze walki z czasem stają się monotonne. Jeśli zbyt długo tkwimy w jednym miejscu, nadciągające posiłki blokują mapę, a ich zwalczanie wydłuża rozgrywkę, spowalniając nasze dążenie do celu.

Nanownioski

Nie muszę specjalnie przymykać oka na wady i niektóre cechy Nanolith, by docenić, jak kompletnym dziełem jest ta gra. Jest relatywnie przystępna, jak na swój ciężar gatunkowy, a wewnętrzne systemy i mechanizmy nie przesłaniają graczom dobrej zabawy. Dzięki dobrze zorganizowanej księdze map setup i rozgrywka są raczej dynamiczne.

Nanolith

Oprócz pobudzających do działania broni i umiejętności, gra oferuje zróżnicowane, pomysłowe scenariusze, które zaskakują i angażują graczy. Całość zaś spina bardzo dobrze napisana historia, która rozwidla się zgodnie z decyzjami i działaniami graczy, ewoluuje, dopowiada interesujące backstory i nadaje naszym postaciom realnych kształtów i osobowości. Kampania jest przy tym na tyle zwięzła i jest w niej tyle zwrotów akcji i świetnych pomysłów, że w żadnym momencie nie dłuży się i nie zjada własnego ogona.

Nanolith

Owszem, jest tu problem skalowania (na 3 graczy), ale obsługa postaci nie jest wymagająca i gra sprawdza się również w trybie solo. Najciekawiej jednak będzie podchodzić do niej z towarzyszami, by wspólnie łamać głowy nad tym, jak przebić się przez stado Behemotów i polujących na nas Strażników. Cyberpunkowy, dystopijny klimat jest tu gęsty i zawsze odczuwalny, jak kwaśny deszcz spadający nam na głowy. Nanolith może sygnalizować wielki powrót cyberpunka na planszowe salony – i każdy miłośnik dobrej historii i jaskrawych świateł futurystycznego świata powinien zajrzeć do tego pudełka.

 

Zalety:
+ świetnie poprowadzona, immersyjna historia, wzbogacona komiksowymi wstawkami
+ dobra implementacja elementów RPG, bez komplikowania gry
+ wymagające, pomysłowe mapy i scenariusze
+ wrogowie i postaci z wyraźnymi charakterystykami
+ bogate (choć akrylowe!) wydanie
+ szybki setup (mimo braku dobrego organizera!)
+ dodatkowy tryb Areny (wydrukowany na wieczku pudełka z dodatkami z Kickstartera), pozwalający na walkę z hordami coraz cięższych przeciwników

Wady:
– kościana losowość może uprzykrzyć nam zabawę
– gra wymaga sporego stołu, by grać komfortowo
– przedłużające się walki stają się powtarzalne
– pewne niedopowiedzenia w zasadach
– problematyczne skalowanie

Personalizowana mata dzięki uprzejmości Playmaty.pl

 



Dziękujemy firmie Woodpecker Games za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (6.5/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Ogólna ocena (8.5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
PHPSESSID
eu_cookies_bar
eu_cookies_bar_block

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings