Granna idzie za ciosem… i to w 3D!
Po niewątpliwie udanym polskim debiucie łamigłówek firmy Smart Games sprzed dwóch lat, sprawca całego zamieszania, firma Granna – rodzimy producent i dystrybutor gier dla dzieci (a czasem także dla dorosłych) – proponuje kolejną odsłonę układanek logicznych belgijskiego producenta.
Tym razem wydana została tylko jedna łamigłówka. Ale za to jaka…
Nie tylko Avatar
Ci, którzy mieli okazję zapoznać się z poprzednio wydanymi tytułami (Piraci, Safari, Kamuflaż, Port lotniczy) nie będą zaskoczeni ogólną koncepcją nowej łamigłówki: mamy kwadratową planszę podzieloną na 36 pól, którą przykrywamy szczelnie 11 puzzlami o różnej wielkości – od monomina (zakrywającego pojedyncze kwadratowe pole) po tetromino (zakrywające cztery kwadraty połączone bokami w różnej konfiguracji). Musimy wykorzystać wszystkie elementy oraz spełnić określone dodatkowe kryteria.
Blokada – bo o niej mowa – pod względem mechaniki bardzo przypomina swoich starszych braci. I nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę osobę twórcy: Raf Peeters jest nie tylko menedżerem i projektantem w firmie Smart, ale również autorem wszystkich łamigłówek wydanych do tej pory przez Grannę w Polsce (również drewnianych układanek dla najmłodszych: Dzień i noc, Mądry zamek i Kamelot, nota bene laureatów polskiej nagrody Super Produkt 2009).
To, co wyróżnia Blokadę na tle poprzedników, to trzeci wymiar. Tym razem nie mamy do czynienia z płaskimi płytkami, na których nadrukowano dżunglę, wyspy, polarne zwierzęta czy samoloty, lecz otrzymujemy do dyspozycji kafelki z lilipucimi budynkami, magazynami, fabrykami, radiowozami i jednym czerwonym samochodem– wszystko starannie wytłoczone i nawet przyzwoicie pomalowane.
Miami Vice spotyka Rush Hour
Oprócz wystawnej formy Blokadę wyróżnia jeszcze jedno: do łamigłówki dorobiono ideologię. Zamiast suchego, matematycznego opisu („zakryj pola tak, aby spełnić konkretnie podane warunki”), nasze zadanie opisano następująco:
„Zbieg ucieka czerwonym samochodem. Może być niebezpieczny. Odmawia zatrzymania się. Należy go otoczyć i odciąć wszelkie możliwe drogi ucieczki. Jako szef policji odpowiadasz za ujęcie zbiega.”
Muszę przyznać, iż w połączeniu z sugestywnymi, trójwymiarowymi elementami takie postawienie problemu na pewno wpływa pozytywnie na wyobraźnię (i pośrednio motywację) każdego młodego łamigłówkowicza. Amerykański trend, który dało się zaobserwować przy okazji nowej edycji Lunar Lockout, wydanego jaki Pete’s Pike z figurkami kozic i alpinisty oraz zgrabną historią wspinaczkową zamiast wariacji na temat prawa zachowania pędu w poprzednim wydaniu, znalazł równie podatny grunt na rynku europejskim. I bardzo dobrze, bo takie podejście na pewno zachęci najmłodszych odbiorców tego typu rozrywki.
Ścigany w wielkim mieście
Powyższy opis jest dosyć precyzyjny: naszym zadaniem jest takie otoczenie czerwonego samochodu sześcioma radiowozami, aby ten poruszając się poziomo bądź pionowo nie mógł znaleźć drogi ucieczki z planszy (przemieszczanie się na skos nie jest brane pod uwagę). W rozwiązaniu raz pomagają (bo blokują przejazd), innym razem przeszkadzają (bo wymuszają ułożenie kafelków z policją) cztery ciągi zabudowań, obecne na planszy od samego początku. Oczywiście – jak to w życiu – przeskakiwanie nad przeszkodami nie wchodzi w grę.
Warunki początkowe (rozmieszczenie budynków na planszy) i poziom trudności (standardowo podzielony na cztery kategorie) zmieniają się z zadania na zadanie. Tych ostatnich mamy zresztą całkiem sporo, bo aż 60 – to o 50% więcej niż przeciętnie w łamigłówkach innych producentów i o 25% więcej niż w poprzednich układankach firmy Smart. Nawet Granna wydawała się być zaskoczona, bo na moim pudełku widnieje informacja o 48 zadaniach dla jednego gracza. Lubię takie niespodziewane promocje…
Kolejna miła niespodzianka – Blokada jest trudna! Już na najprostszym poziomie trudności znaleźć można zadania, nad którym spędzić trzeba nieco czasu. W kolejnych zagadkach już samo upchnięcie wszystkich elementów na planszy wymaga zastanowienia, o blokowaniu zbiega nie wspomnę. Zwykle w łamigłówkach wielozadaniowych mamy do czynienia z sytuacją, w której pierwsza połowa stanowi dla dorosłego co najwyżej rozgrzewkę – Blokada jest pod tym względem chlubnym wyjątkiem Może to być poniekąd wadą, gdyż trudniejsze zadania bywają dla dzieciaków zniechęcające, stąd łamigłówkę polecałbym raczej wyrobionym miłośnikom główkowania, co nie wyklucza oczywiście doświadczonych łamigłówkowo dzieci.
Jak się to wszystko układa?
Układanka wykonana jest dobrze. Podstawę zaopatrzono w gumowe nóżki utrudniające przypadkowe przesuwanie. Elementy plastikowe są dosyć lekkie, nie utrudnia to jednak zabawy. Dzięki trójwymiarowym miniaturkom poszczególne elementy podnosi się i opuszcza z dużą łatwością. Farba trzyma się mocno nawet po przejściu przez kilka par rąk.
Ciekawie rozwiązano kwestię przechowywania wszystkich elementów: na podstawę z ułożonymi kafelkami nakłada się przezroczyste, plastikowe wieko z wytłoczoną wnęką na książeczkę zawierającą zadania, a całość… spina się szeroką gumką w deseń przypominający wzór belki z drogowej blokady właśnie. Należy dodać, że nałożenie pokrywki samo w sobie jest elementarną łamigłówką, jako że wysokie elementy (domy i magazyny) koniecznie muszą znajdować się na brzegach planszy, aby całość sprawnie się zamykała. Na szczęście dla niecierpliwych producent zamieścił instrukcję poprawnego składowania.
Przy właściwym spakowaniu łamigłówki jej przenoszenie nie nastręcza problemów, nic w środku nie grzechoce, wszystko ma swoje miejsce. Jedyną wątpliwość budzą gabaryty – to, co pomaga małym dłoniom układać elementy na planszy, niekoniecznie ułatwia pakowanie zabawki do plecaka, jednak ostateczny kompromis wychodzi na plus.
Wspomniana książeczka z zadaniami to jedyny element, który budzi moje wątpliwości – nie lubię, kiedy rozwiązania podawane są hurtowo na końcu, jedno obok drugiego. Istnieje w ten sposób niebezpieczeństwo podejrzenia rozwiązania kolejnej łamigłówki przy sprawdzaniu poprawności poprzedniej. Znacznie bardziej preferuję rozwiązanie umieszczone na odwrocie strony zawierającej dane zadanie. W przypadku Blokady zadecydowały prawdopodobnie względy ekonomiczne – książeczka musiałaby być dwukrotnie grubsza.
Podsumowanie
Blokada stanowi bardzo udane rozwinięcie poprzednio wydanych w Polsce łamigłówek Smart Games, nie tylko pod względem wizualnym (trójwymiarowe elementy), ale również intelektualnym (60 zadań o bardzo satysfakcjonującym poziomie trudności).
Założenia i wymagany tok rozumowania są jednak na tyle podobne, że najlepiej konsumować Blokadę jako późny deser po daniu głównym złożonym z Kamuflażu i Portu lotniczego – pod tym względem dobrze się stało, że Granna zrobiła małą przerwę pomiędzy Blokadą a poprzednimi łamigłówkami Smart Games
Najlepszą miarą sukcesu tego tytułu jest jednak fakt, iż w tym roku za granicą planowane jest rozszerzenie RoadBlock Booster Pack, zawierające podwójną dawkę główkowania: element z drugim (tym razem zielonym) samochodem do jednoczesnego blokowania oraz 60 zupełnie nowych zadań. Być może doczekamy się go również w Polsce.
Niech nie zwiedzie Was dziecięca otoczka Blokady – to tylko magnes mający na celu zachęcenie najmłodszych do sięgnięcia po logiczne wyzwania. Wewnątrz ozdobionego drogową taśmą pudełka znajdziecie rasową łamigłówkę dla każdego i dobrą zabawę na niejedną wolną chwilę.
Za:
- trzeci wymiar,
- sugestywny motyw przewodni,
- duża liczba zadań,
- zróżnicowany stopień trudności
Przeciw:
- hurtowa prezentacja rozwiązań,
- koncepcyjnie zbliżona do poprzedników
folko: 5/5 – Łamigłówki Granny to hit sprzedażowy, nie inaczej będzie (jest) z Blokadą, a według mnie będzie jeszcze lepiej. Łamigłówka jest świetnie wydana i nie jest tak łatwa, jak poprzednie z serii. Dla miłośników tej formy zabawy, pozycja obowiązkowa!
* Złożoność w ocenie dotyczy złożoności łamigłówki, a nie zasad.
Ogólna ocena
(4/5):
Złożoność gry
(4/5):
Oprawa wizualna
(5/5):