Poniżej znajdziecie szybkie oceny, oparte o pierwszy wrażeniu z tytułów, które naszej redakcyjnej ekipie (z gościnnym występem Palmera z serwisu ZnadPlanszy.pl i Adikoma). Nie są to rzetelne recenzje, w każdy z tych tytułów graliśmy raz, góra dwa. Mam nadzieję, że taki zróżnicowany, choć pobieżny rzut oka przyda się Wam w ocenie i doborze gier z tegorocznych targów Essen Spiel 2013.
Mayday! Mayday!
Adikom (1/10): Nie nadaje się do prasy co myślę o tej grze. Najgorsze 20 minut mojego życia.
KubaP (2/10): Końmi mnie do tego nie zaciągną. 25 minut mordęgi i zastanawiania się, jak uciec od stołu, bo a nóż autor się odwróci na chwilę i nie zauważy, że znikam. 2/10 bo może wśród miłośników party games typu Mafia się spawdzi
Palmer (3/10): Szkoda gadać. Pomysł Resistance, ale zrobiony na poziomie skomplikowania Monopoly.
Amerigo
Adikom (9/10): Lokomotywa targów, najfajniesza gra, w jaką grałem. Bardzo, bardzo dobra gra.
KubaP (9/10): Lepsze od Bora Bora, ma szansę jechać w stronę świetlistych Trajana i Zamków. Intuicyjne, wiele dróg do zwycięstwa (przynajmniej tak mi się zdaje po jednej partii), świeże. No i jest wieża :)
Palmer (9/10): Murowany hit tych targów. Suchy jak to Feld, ale wieża dodaje kolorytu rozgrywce.
Sipio (8,5/10): Stefan Feld nie zwalnia. Nie wiem, komu sprzedał swoją dusze, ale kolejny hit wychodzi spod jego rąk.
Steam Park
Adikom 7/10): Bardzo miła gra rodzinna. Ładnie wykonana, szybka. Zawsze chętnie zagram.
KubaP (8/10): Śliczna, prościutka, rodzinna gra o gigantycznym gatewayowym potencjale. Oby takich gier było na rynku jak najwięcej!
Palmer (8/10): Połączenie Escape z suchym euro udało się nad wyraz dobrze.
Metallum
KubaP (8/10): Lubię takie dwuosobowe przepychanki. O ile gry w klimacie kosmicznym nie robią na mnie superwrażenia (zazwyczaj), o tyle Metallum jest ładnie wykonane, ma dużo negatywnej interakcji, ale nie jest ona przegięta i na dodatek ma w sobie dużo z eurogrowych kombinacji.
Sipio (5/10): Ciekawy pomysł na grę, jednak zbyt duża negatywna interakcja i zbyt długi czas gry i dziwne rozwiązania planowania akcji sprawiają, że nie jest to gra dla mnie.
New Haven
Adikom (7/10): To naprawdę nie jest zła gra. Dla miłośników układania kafelków na planszy. Muszę zagrać jeszcze raz, żeby sobie wyrobić opinię. Podoba mi się w tej grze kombinowanie zarządzaniem budowanymi budynkami, możliwość decyzji o mocy punktujących kafelków. To kluczowe w tej grze.
KubaP (6/10): Na 4 osoby jest za długa. Na razie raczej rozczarowanie, ale chcę spróbować w 2 osoby. Na 4 osoby. Aha, nie oszukujmy się, to nie jest city building tylko układanie żetoników. Klimatu zero (choć oczywiście akurat mi to generalnie nie przeszkadza).
Palmer (6/10): Pudło wagi ciężkiej, rozrywka jednak dość rodzinna. Bardzo podatna na zamulanie – przy większej liczbie graczy może się dłużyć. Nie dla wrogów losowości.
Sipio (6/10): Niemieckie spojrzenie na budowę miast stworzone przez Anglika podlane losowością, która raczej przeszkadza niż pomaga. Ciekawa nuta kombinowania jednak jest obecna, ratując nieco ten tytuł.
Praetor
Adikom (bez oceny): Kolejne umieszczanie kafelków, żeby zamieniać surowce na punkty zwycięstwa.
KubaP (7/10): Ciekawy koncept, ale wymaga jeszcze trochę szlifów graficznych. Na razie nie czuję, że buduję miasto, tylko, że układam kafelki funkcyjne (co też jest fajne, ale nie o to chodzi). Gra ma być gotowa na Essen 2014. Trzymam kciuki. Na zachętę 7/10.
Palmer (bez oceny): Szału nie ma, gra wymaga jeszcze paru poprawek.
Sipio (bez oceny): Wydaje mi się, że gra wymaga jeszcze trochę pracy, zanim będzie mogła ujrzeć światło dzienne. Póki co zbyt sucha gra, by poczuć radość z budowania miasta i zbyt mało eleganckie zasady, by cieszyć się mechaniką. Brak oceny, bo chcę zobaczyć finalny produkt.
Castellan
KubaP (7.5/10): Uwielbiam gry, w których mamy przestrzenne elementy, z których możemy coś zbudować. Do tego fajna mechanika gry logicznej, estetyczne wykonanie. Tylko cena – 27 euro. Naprawdę dużo.
Szybkie relacje ad hoc są świetne bo zawierają w sobie multum emocji związanych z pierwszą rozgrywką. Fajnie, że to wrzuciliście. Widzę, że Feld zdecydowanie rządzi. Cuuudownie :D