Gry kalamburowe i quizowe od pokoleń cieszą się niezwykłą popularnością oraz sympatią u ludzi w różnym wieku. Dostarczają przede wszystkim świetnej rozrywki, ale pokątnie przemycają również ciekawą wiedzę, którą można zabłysnąć w szkole, przed kumplami z podwórka, albo nawet w teleturnieju! Tym razem do moich rąk trafiła gra polskiego wydawnictwa Albi, której nazwa brzmi Polski film. Jako że sam tytuł samoistnie wskazuje na tematykę, bez zbędnego narracyjnego wdrażania, zapraszam do zapoznania się z zasadami i moimi wrażeniami. Nie mogę się jednak powstrzymać od tego, by od razu napisać, że naprawdę WARTO mieć tego typu grę w swojej kolekcji.
Dlaczego warto?
Powód numer 1 – tak ja już napisano powyżej, gry z gatunku pytanie-odpowiedź, quiz, kalambur, idealnie sprawdzają się w każdym gronie. Do zabawy można zaprosić całą rodzinę. W przypadku gry Polski film potrzebny jest pewien poziom znajomości z zakresu polskiej kinematografii, ale nie są to wygórowane wymagania. Na pewno każdy (albo przynajmniej zdecydowana większość) nie raz, nie dwa, spędzał czas przed telewizorem, oglądając ulubiony film, tudzież serial i z chęcią przywoła ze wspomnień poszczególne postaci, wydarzenia lub cytaty.
Powód numer 2 – gra proponuje 1800 pytań podzielonych na sześć kategorii:
a) Film przed rokiem 1989
b) Film po roku 1989
c) Twórcy i aktorzy
d) Cytaty
e) Seriale/filmy animowane
f) Różne (tu odnajdziemy m.in. pytania odnoszące się do festiwali i nagród filmowych)
Problem gier quizowych polega na tym, że ludzie z dobrą pamięcią długotrwałą po prostu zapamiętują odpowiedzi i potrafią później popsuć całą zabawę. Ogromna pula pytań w tej grze sprawia, że śmiało można kilkakrotnie z rzędu zasiąść do zabawy z nawet omnibusami. Dzięki tej sporej ilości zagadnień, mamy pewność, że karty nie powtórzą się aż tak szybko.
Powód numer 3 – Po trzykroć można:
a) sprawdzić swoją wiedzę na temat polskiego filmu i osób tworzących narodową kinematografię.
b) zdobyć NOWE, ciekawe informacje. Przyznam, że grając w Polski film dowiedziałam się sporo dość niesamowitych rzeczy dotyczących aktorów, reżyserów, muzyki filmowej itp.
c) niektóre zagadnienia stanowią zachętę do obejrzenia danego dzieła filmowego. Idealna propozycja na spędzenie sobotniego wieczoru? Partia gry + obejrzenie zainspirowanego grą filmu.
Powód numer 4 – Doskonale sprawdza się rozgrywka w wariancie klasycznym oraz party. Ponadto możemy grać zarówno z planszą jak i bez niej.
Klasyczna rozgrywka z planszą
W pudełku oprócz, rzecz jasna, kart z pytaniami, znajdziemy jeszcze kwadratową planszę z motywem kliszy filmowej. Dookoła przebiegają kategorie wyglądające analogicznie do tych, które są przedstawione na kartach. Środek planszy stanowi zwycięskie pole, a dotarcie do niego jest oczywiście celem każdego z graczy. Ponadto w zestawie mamy klasyczne pionki w sześciu kolorach, kostkę, klepsydrę i znaczniki kategorii, które będziemy gromadzić. Celem gry jest udzielenie poprawnej odpowiedzi na pytania z sześciu, różnych kategorii. Ruch po planszy determinuje wynik rzutu kostką. Jeżeli uda nam się uporać z danym zagadnieniem, wówczas otrzymujemy żeton w odpowiednim kolorze. Gracz, który zbierze znaczniki ze wszystkich kategorii, może skierować swój pionek ku epicentrum planszy. Dobre odpowiedzi na pytania końcowe czynią go zwycięzcą. WAŻNE! Żeton za poprawną odpowiedź otrzymujemy tylko RAZ. Nawet jeśli pionek po raz kolejny zatrzyma się na polu dziedziny, której znacznik już posiadamy, nie otrzymamy kolejnego. W zamian za to mamy możliwość dodatkowego ruchu (oczywiście wyłącznie w przypadku rozwiązania zagadnienia). Z kolei osoba, której się nie powiedzie, po prostu kończy kolejkę. Po planszy chodzimy w koło Macieju tak długo, aż ktoś nie skompletuje sześciu, odmiennych znaczników. Niektórzy mogą mieć wrażenie, że grają w okraszoną pytaniami wersję Chińczyka. Przed grą zaleca się ustalenie poziomu dokładności udzielanych odpowiedzi (np. czy w przypadku podawania daty jest jakaś granica błędu itp.).
Wrażenia: Świetna zabawa w połączeniu ze zdobywaniem wiedzy. Ktoś narzeka na downtime? Wystarczy przejąć klepsydrę, docelowo przeznaczoną dla wariantu party. Teraz każdy ma ograniczony czas na wytężanie umysłu w poszukiwaniu poprawnej odpowiedzi.
Wariant imprezowy
Klasyczna opcja doskonale sprawdza się w gronie imprezowym, niemniej jednak wydawca postanowił uraczyć graczy pewnymi modyfikacjami. Do tej opcji gry używamy specjalnie przeznaczonych kart z czerwonym rewersem „gra na party”. O ile w poprzedniej rozgrywce priorytetem była wiedza, o tyle w tej sytuacji oprócz wiadomości liczą się także umiejętności pantomimy, odpowiedniego doboru słów oraz rysowania.
W tym wariancie posługujemy się drugą stroną planszy, na której obecny jest motyw schodów. Celem gry jest stopniowy rozwój kariery gracza od statysty do wielkiej gwiazdy filmowej. Jest to wersja na party, a więc twórcy gry założyli że musisz urządzić imprezę, na której znajdzie się odpowiednia ilość osób do podziału na minimum dwie drużyny. Kategorię ustalamy na podstawie rzutu kością (odpowiednia ilość oczek wskazuje na numer danej kategorii, co zresztą zostało umieszczone w dolnym rogu planszy). Pytanie lub zadanie do wykonania zadaje drużyna przeciwna. Niestety w tej opcji gry downtime faktycznie może dokuczać. Nie chodzi o czas na udzielenie odpowiedzi, bo ten odmierza klepsydra, ale o zasadę, którą najlepiej poddać modyfikacji. Otóż drużyna, która upora się z zadaniem, przechodzi na kolejne pole i znów może próbować swoich sił. Wówczas grupa przeciwników trochę się nudzi (bo ile można śmiać się z pantomimicznych akrobacji przeciwnika, który zaraz zdobędzie kolejny punkt, podczas gdy my niecierpliwie czekamy na swoją kolej). W takim wypadku powstaje niekiedy duża przewaga jednej drużyny nad drugą no i cóż…downtime murowany. Wraz ze znajomymi ustaliliśmy regułę jak w klasycznym kalambury – naprzemienne odpowiadanie na pytania. Nie chodzi przecież wyłącznie o to, by wygrywać, ale przede wszystkim o to, by się świetnie razem bawić.
Kwestia estetyki
Gra nie zachwyca swoim wyglądem, ale również nie odrzuca. Swoiste wyśrodkowanie estetyki jest opcją najbezpieczniejszą, ale zarazem najnudniejszą. W każdym razie tej grze wygląd uchodzi płazem, bowiem nie on jest tu najważniejszy. Każdy skupia się raczej na kartach z pytaniami. Te z kolei są ładne i przejrzyste. Trochę cienkie i łatwo ulegają zagnieceniom, ale przecież nikt nie oczekuje pancernych elementów od tego typu gier. Wykonanie planszy opiszę przymiotnikiem wartościującym – przyzwoita. Na pochwałę zasługuje natomiast dobra wypraska w pudełku, która pozwala utrzymać porządek. Z okładki spoglądają znane twarze Marka Perepeczki, Krystyny Jandy i (chciałoby się rzec: „Co ty tutaj robisz uuuu?”) Borysa Szyca. Całość prezentuje się naprawdę dobrze.
Polski film, jak już niejednokrotnie wspomniałam, jest grą uniwersalną, która dogodzi każdemu. Kalambury i quiz potrafią wciągnąć do zabawy ludzi w różnym wieku. Głos krytyczny może pojawić się wyłącznie odnoście skalowania poziomu trudności pytań. Możemy bowiem trafić na kartę, na której zagadnienia okażą się banalne dla przeciętnego widza polskich produkcji serialowych, z drugiej strony istnieje spora pula kart z pytaniami o znacznie wyższym stopniu zaawansowania. Pojawiają się wówczas komentarze w stylu: Jakie to niesprawiedliwie! Każdy wie, że Kasia jest dziewczyną Tomka (serial Kasia i Tomek), ale skąd do demona mam wiedzieć kto zagrał główną rolę męską w filmie pt: „Nóż w wodzie”? Cóż, nikt nie mówił, że będzie lekko. Dla mnie np. związek Kasi i Tomka nie był ekhm…oczywistą oczywistością, natomiast to, że Leon Niemczyk był postacią pierwszoplanową w powyższym filmie stanowiło pytanie rzędu 2+2. Wszystko zależy od tego z kim się gra. Gwarantowane są jednak dwie rzeczy: wyśmienita zabawa i poszerzenie horyzontów myślowych w dziedzinie polskiego filmu.
Na plus:
+ dobra zabawa z elementem edukacyjnym
+ ogromna pula pytań (1800)
+ ciekawy pomysł z dwoma wariantami
Na minus (zasugerowany przez moich współgraczy)
– spora przepaść między poziomami niektórych zagadnień (są karty z banalnymi zagadnieniami, inne z kolei zawierają pytania o wiele trudniejsze; osobiście nie traktuję tego jako punktu minusowego)
Wiek graczy: 12+
Czas rozgrywki: ok. 45 minut
Dziękujemy firmie AlbiPolska za przekazanie gry do recenzji.
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(5/10):
Ogólna ocena
(7/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.
Gra fajna na kilka rozgrywek i do szafy lub dla znajomych. Kilka niedzielnych wieczorów udało się przyjemnie spędzić z tą grą.