Home | Wiadomości | 10-lecie GF | 10lat GF: Szukam chętnych…

10lat GF: Szukam chętnych…
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Datę rejestracji na forum g-p (końcówka 2006 roku) zwykłem przyjmować jako początek mojego zainteresowania planszowym hobby. Na potrzeby tego wpisu przejrzałem jednak swoje pierwsze posty i już w nich wymądrzałem się na temat zasad kilku gier, od których z całą pewnością nie zaczynałem kariery gracza. W każdym razie – odkąd pamiętam chęć poczytania o grach planszowych zaspokajałem na stronie gry-planszowe.pl (albo na Gadu Gadu, ktoś tu już wspominał wkład Nataniela w hobby ;) ). Natomiast w ogóle nie pamiętam pierwszego kontaktu z Games Fanatic (a pamiętam oglądanie z rodzicami Wiadomości, w których padła informacja o wycofaniu bratnich wojsk z Polski, więc to nie kwestia słabej ogólnie pamięci). Za to z Games Fanatic pamiętam co innego.

Był czas, że te dwa serwisy (G-P i GF, nie Wiadomości) koegzystowały. Ale Planszostacja była tylko na jednym. Nigdy wcześniej nie zetknąłem się z ideą podcastu, a tu nagle z Lublina (wówczas będącego zagłębiem ludzi mających inne hobby niż planszówki) mogłem usłyszeć rozmowę o naszym hobby nie musząc kupować wcześniej gry. Magia radia, prawie jak w ’43 ;)

Czas istnienia GF znaczyły zarówno górki, jak chociażby rekordowo poruszona społeczność komentujących dzięki tekstowi o Pnączach, jak i dołki, o czym świadczy chociażby konieczność kilkukrotnego stosowania zabiegu „restart”. Z jednej strony wierzyłem w powodzenie ostatniej próby restartu, z drugiej jednak został niepokój o przyszłość przedsięwzięcia – gdy rozmawialiśmy do kogo uderzyć z Gradaniem obaw o stabilność restartu trochę było. Ostatecznie drogi Gradania i GF rozeszły się zanim się spotkały, niemniej to właśnie GF, a konkretnie Planszostacji, zawdzięczam zainteresowanie formą podcastu.

No ale dość smutów, nie po to powstaje ten tekst, żebym się dzielił historią serwisu, którego nigdy nie miałem okazji tworzyć. Skoro dostałem od Sipio możliwość opublikowania czegoś na GF to trzeba tę okazję sensownie wykorzystać ;)

Ostatnio na forum w temacie dziesięciolecia GF skarżyłem się, że jakoś przyschło źródełko tekstów okołoplanszówkowych. Każde zajrzenie do rssa to albo recenzja, albo rzut okiem, albo inne odpudełkowywanie. Są oczywiście wyjątki. Uiek, czyli Tatageek, co pewien czas publikuje bardziej ogólne spostrzeżenia (chociaż zajmuje się tematyką szerszą niż planszówki, więc ma z górki). Bardzo fajną wyspą jest blog Fabryki Gier Historycznych, gdzie pojawiają się dłuższe teksty (głównie Adama z tego co zaobserwowałem). Jakiś czas temu na Notatkach zplanszowanego pingwina pojawiła się notka o tym, że Jenny nie lubi wideorecenzji. Ciekawe gry wrzuciły tekst o starości tekst o zmianach na forum, ostatnio walczą profilami geeków. Adam opublikował pogląd, że wszyscy gramy w Chińczyka. To jednak plon miesięcy, a przecież był czas, że tyle tekstów powstałoby w tydzień. Stały się one wręcz rodzynkami. Bardzo fajną sprawą są patronaty, w ramach których twórcy piszą dzienniki projektanta. Poza tym – posucha. Najlepiej to widać właśnie na przykładzie dziesięciolecia, które motywuje do napisania felietonów okolicznościowych – to, że teraz teksty są najlepiej pokazuje jak bardzo wcześniej ich nie było. Oczywiście u mnie także spadła częstotliwość publikowania, to nie jest tak, że czepiam się innych, a swojego zaniedbania nie widzę :P

Starsze środowiska, np. erpegowcy, mają taki problem, że starzy są starzy, a młodzi starych nie czytają, przez co wałkowane są te same tematy w cyklach kilkuletnich. Erpegi są bardzo szerokim zjawiskiem, a jednak liczba tematów wydaje się wyczerpywać. Czekam na reaktywację Magii i Miecza, gdzie od publicystyki powinno się zaroić – zobaczymy jak będzie ze świeżością tematów. Planszówki mają oczywiście mniejsze środowisko publikujące – plus jest taki, że w głównym nurcie niespecjalnie kojarzę wałkowanie jednego tematu z ciągle podobnego ujęcia, minus jest taki, że skoro nie ma nowych piszących na ten sam temat (bo mają świadomość już jego przewałkowania), to tekstów w ogóle nie ma. Z problemem braku tematów radzą sobie inne formy. Mamy takie np. Rozmowy ZnadPlanszy, gdzie publicystyka jest do słuchania. Mamy 2 Pionki, gdzie pojawiają się kwestie okołoplanszówkowe (a raczej pojawia się Merry, a dalej to już samo idzie ;) ). Game Troll też puszcza od czasu do czasu publicystykę – jak już siądę to jestem zadowolony, bo mówi ciekawie, ale dalej jest to wideo. A forma wideo jest dla mnie dużo mniej strawna od audio, której mogę posłuchać sprzątając, albo od pisanej, która jest mi najbliższa. Główną jednak wadą form audio i wideo jest to, że nie generują odzewu innego niż komentarze. Nie przypominam sobie tekstu zainspirowanego filmikiem – nawet Batalia o Balię (z kostkami) zaczęła się od tego, że Tycjan poczytał opinie o filmiku, a KubaP poczytał opinię Tycjana o opiniach o filmiku.

someone_is_wrong_on_the_internet1246485981
Wyczerpywanie się tematów jest wygodną wymówką. Ale planszówki to także ludzie, którzy w nie grają (a może przede wszystkim oni?). A ludzie dostarczają nieskończonej liczby tematów, zawsze coś można podrążyć, zbadać, wyjaśnić, opisać inaczej. Stosunki międzyludzkie powinny generować coraz to nowe kwestie, z których można się pośmiać, o których można porozmawiać. Takich tekstów szczególnie mi brakuje. Na forum dzielnie walczy Rocy. Jak Jenny napisała o wideorecenzjach, to, będąc nieco na uboczu, nie doczekała się odzewu za bardzo, a jeśli już, to komentarze były nieprzychylne. Wniosek z poczytania tamtych komentarzy mam taki, że ludzie chcą coś powiedzieć. Ale traktują teksty mające na celu uzewnętrznienie odczuć jako niespecjalnie potrzebne, nieodkrywcze. A ktoś, kto napisał tekst okołoplanszówkowy i spotkał się z niechęcią raczej wróci do pisania recenzji. Moja teza jest taka, że nawet mając dane przemyślenia za oczywiste mózg chętny do tworzenia znajdzie zahaczkę. Znajdzie element, który można rozwinąć, z którym można się nie zgodzić, w oparciu o co można wysmażyć kolejny tekst.

Nie wiem, czy moje założenie o potrzebie powstawania tekstów okołoplanszówkowych jest słuszne. Wydaje mi się, że ludzie chcą takie teksty czytać, chcą też pisać. Moim zdaniem warto podjąć próby reanimowania gatunku w polskim Internecie. Games Fanatic, jako obecnie najstarszy serwis, pasowałby do roli dzierżącego palmę oświaty, czy inny kaganek pierwszeństwa, zwłaszcza po takiej udanej reanimacji serwisu. Na pewno są działania, które można podjąć, aby poprawić sytuację publicystyki okołoplanszówkowej. Żeby nie było, że propaguję działalność „to weźmy się i zróbcie” – za wielką wodą popularne są debaty. GF mogłoby zebrać kilka osób, którym chciało by się zaangażować w pisanie tekstów polemicznych na zadany temat po z góry określonej stronie barykady. Wiadomo, że prawda będzie gdzieś pośrodku, ale że Internet polaryzuje opinie, to nie powinno to sprawiać wrażenia sztuczności. Mogłoby być tak, że „koalicja platform” (GF, ZP, blogerzy niezależni) ustala temat i każdy coś napisze – zmienia się osoba rzucająca temat. Na pewno są bloki planszówkowe, o których mało kto słyszał. Może na GF mogłaby być ramka „publicystyka sąsiedzka”, gdzie pojawiałby się linki do tekstów publicystycznych na innych blogach – to mogłoby zmotywować kogoś do napisania kilku sensownych słów. Często blogi spoza głównego nurtu nie mają takiej publiczności, która wygenerowałaby chociaż ze 2 komentarze, a szczególnie publicystykę pisze się przecież z nadzieją wejścia w dialog (nawet jeżeli czyjąś ulubioną formą dialogu jest monolog).

To luźne pomysły, niemniej jeżeli ktoś ma lepsze – chętnie w to wejdę :) Chętnie zobaczyłbym Grupę Wymiany Poglądów w formacie dłuższym niż 3 zdania na forum. Ktoś, coś?

6 komentarzy

  1. Avatar

    Scena z The Great Debaters w kontekście temetycznych dyskusji to pomysł godny 'planszówkowo-publicystycznego oscara’! Szkoda, że film mało popularny u nas.

  2. Avatar

    Kwiatoszu polecam #boardgamehour na twitterze w każdy poniedziałek o 20.

  3. kwiatosz

    Hmm, akurat o 20 z roboty wracam, ale spróbuję obadac temat, dzięki:)

  4. Odi

    Kwiatoszu,

    Dziękuję za ten tekst. Zbierałem się dość długo do odpowiedzi, ale teraz, gdy już Neymar strzelił farfocla z karnego i Chorwacja – niestety – już przegrała ten mecz, mam chwilę i wracam do Twojej propozycji :)

    Otóż mam wrażenie, że jednak się mylisz i ludzie wcale nie chcą czytać tekstów okołoplanszówkowych. Nie mają czasu być może, być może im się nie chce. Nie wiem. Ale mam wrażenie – patrząc także na wyniki naszej ankiety (kilkaset odpowiedzi!), że Czytelników jednak przede wszystkim interesują newsy, rzuty okiem, recenzje… Teksty publicystyczne są angażujące, wymagają większej uwagi, czasu. Tega zwykle nikt w nadmiarze nie ma. Owszem – od czasu do czasu wybucha jakiś temat i wtedy faktycznie zaczyna się dyskusja. No właśnie – „wybucha”, czyli nie że blogerzy ustalają sobie wspólny temat do dyskusji, tylko temat się staje, temat się dzieje sam.

    Nie mówiąc o tym, że tematy okołoplanszówkowe tylko krążą wokół planszówek, niekiedy w ogóle ich nie dotykając. Innymi słowy: może za mało w nich planszówek po prostu, a to jednak o planszówkach ludzie chcą się dowiadywać i czytać. O nowych tytułach, projektach, pomysłach.

    Czasem sami cierpimy z tego powodu, bo ktoś z GF wysmaży jakiś tekst – wydaje się ciekawy, intrygujący – a odzew słaby. A potem wrzucamy newsa, że wydawnictwo Y wydaje grę o robakach czy zwierzakach, i są komenty, są lajki… No tak to działa jakoś.

    Hm. Chyba, że planszówkowa publicystyka jest po prostu mało ciekawa… Nasze hobby jest spokojne, niekontrowersyjne (zwykle). Rzadko kiedy mamy tak naprawdę okazje włożenia kija w mrowisko.

    Reasumując: ja osobiście może i bym widział więcej publicystyki, ale czy ludzie tego chcą?

  5. kwiatosz

    Za dużo czasu poszło na nauczenie sędziego używania spreja, a za mało na używanie zasad piłki nożnej podczas sędziowania meczy piłki nożnej niestety…

    Od końca zacznę – długi komentarz napisałeś, na newsa odpowiada się przeważnie jednozdaniowo, a później leci kłótnia o gusta – to też w publicystyce jest fajne :)

    Co do tego czego chcą ludzie – to też jest prawda, że znakomitej większości nie interesuje podejście publicystyczne, a jeżeli jest pisane w specyficznym stylu to już w ogóle. Ja mam np. świadomość, że piszę dla raczej niewielkiej grupki – ale taki też jest mój cel. Jeżeli widzę gdzieś 10 komentarzy to chętnie podyskutuję, jeżeli widzę 97 to równie dobrze można było zrobić ankietę, bo pojedyncze zdanie ma wtedy tak naprawdę takie samo znaczenie jak głos za którąś z opcji. Natomiast to, czego mi czasami brakuje, to odzew polemiczny.

    Tematy wybuchają, tu się zgadzam. Ale jak pokazują podcasty publicystyczne (Game Troll mówi, że ma sporo większą oglądalność niż recenzji, Rozmowy ZP dorabiają się przeważnie większej liczby komentarzy niż inne wpisy) ktoś jednak chce publicystyki także ustawionej – tutaj myślę o Rozmowach. Oczywiście motywacją równie dobrze może być to, że słuchacz ma potrzebę się z czymś nie zgodzić i wytknąć błędy – ale to też przecież może dać dobry efekt :)

    Teksty okołoplanszówkowe mają też to do siebie, że mogą albo zachęcać do dyskusji, albo być po prostu fajnym, ciekawym tekstem, z którym jednak nie da się polemizować – jak niektóre wspominkowe. Wtedy brak komentarzy nie przeszkadza, a felieton Pancha miał całkiem sporo lajków z tego co pamiętam.

    Adam na blogu FGH przeważnie zbiera odzew, ale z drugiej strony zabiera się za tematy bardziej „polityczne”, więc nie może być inaczej.

    Dla mnie nieco smutnym zdaniem jest, że trzeba mieć czasu w nadmiarze żeby się interesować tekstami okołoplanszowymi – bo dla mnie takie poczytanie jest wartościowe.

    Oczywiście z liczbami nie ma się co kłócić – jeżeli większość nie chce tekstów, a chce newsów (które mnie z kolei zupełnie nie interesują) to pora zaakceptować fakt, że raczej w niszy gustowej pozostaniemy ;)

    Dzięki za odzew :)

  6. Ink

    To krótki komentarz dla równowagi: felietony i publicystyka to najfajniejsze teksty do czytania. Specyficznym stylem pisane (tak, Kwiatosz, Twoje, o ile załapię w ogóle, co miałeś na myśli) też.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings