Zgadnij kto to? w wersji Shuffle (przypomnijmy, że to seria gier, która pozwala łączyć tradycyjną grę w karty z zabawą online) to karciana odmiana dobrze znanej i (podobno) lubianej na całym świecie 2-osobowej gry o tym samym tytule. W skrócie – każdy z graczy losuje jedną kartę z wizerunkiem osoby, a idea gry polega na zadawaniu pytań (na które da się odpowiedzieć jedynie tak lub nie) by na ich podstawie wyeliminować wszystkie inne osoby i w końcu móc odgadnąć jaką kartę wylosował przeciwnik. Proste jak drut i jasne jak księżyc w pełni. I nudne jak – bez obrazy – „Cierpienia młodego Wertera”.
To gra w założeniu przeznaczona dla dzieci już nawet od 4 lat. I słusznie, 4-6 (a nawet 8-latki) świetnie się przy niej bawią. Przy takim założeniu dostajemy genialną zabawę edukacyjną odkrywającą przed naszymi milusińskimi tajniki logicznego myślenia. Powiedzmy sobie jednak szczerze – to nie jest gra. Gra zaczyna się wtedy, gdy trzeba podejmować decyzje. Gdy trzeba wykazać się większym sprytem niż przeciwnik. Tutaj co najwyżej możemy zdecydować czy zapytać o okulary, czy też łysinę… i tak nie ma to większego znaczenia.
Nie da się jednak przecenić walorów edukacyjnych tej zabawy. Ona w niesamowicie lekki i przyjemny sposób uczy dzieci metody eliminacji. Jakby przedszkola zaczynały od Zgadnij kto to? to pod koniec podstawówki dzieciaki rozwalałyby sudoku w trzy minuty.
Home rules
I właściwie to byłby koniec tematu (poza rzutem oka na aplikację – o czym to za chwilę), gdyby nie to, że w sieci (bynajmniej nie w instrukcji) znalazłam zasady jak grać, żeby dało się zagrać z geekiem. Otóż – zamiast losować jedną kartę – każdy gracz losuje dwie. Pyta zaś zawsze o jedną a przeciwnik musi mu odpowiedzieć twierdząco, jeśli co najmniej jedna wylosowana przez niego osoba spełnia kryteria pytania. A więc jeśli zapytasz „czy twoja osoba jest łysa?” a ja mam łysego okularnika i piękną blondynkę z bujną czupryną – to muszę Ci dać odpowiedź „tak, jest łysa”.
To istotnie podnosi trudność gry, wymaga ogromnej koncentracji i pamięci oraz wymaga zadawania dobrze przemyślanych pytań (aby dało się wyeliminować co-nie-co nie tylko po przeczącej odpowiedzi naszego oponenta). Te zasady to – wbrew temu co napisałam w tytule – nie jest home rules. To zasady, które podobno znaleźć można w klasycznej wersji tej gry. Szkoda, że nie zostały zawarte w instrukcji Shuffle. Może dlatego, że wtedy przestaje to być gra dla 4 latków? Wtedy to już gra dla geeka z 12-letnim matematykiem. Dobra gra.
Idzie nowe czyli tablet na stół a karty … przed obiektyw.
Aplikacja z założenia ma rozszerzać możliwości gry. Tutaj jednak nie ma ona nic wspólnego z grą – jest to po prostu program umożliwiający zabawę elementami grafiki. Możemy zatem zrobić / wczytać swoje zdjęcie a następnie upiększyć je elementami z kart – dołożyć brodę, okulary, zmienić kolor włosów. I kto nas wtedy pozna na Twitterze?
Podsumowanie
Plusy
+ Ładne grafiki, bardzo dobre wykonanie
+ Niska cena
+ Uczy najmłodszych logicznego myślenia
+ Kompaktowe rozmiary, można zabrać ze sobą wszędzie
+ (Nieoficjalnie) możecie zagrać sobie w wersję gry satysfakcjonującą również starszych
+ Aplikacja umożliwiająca zabawę graficzną w oparciu o elementy gry
Minusy
– Wersja podstawowa gry nadaje się jedynie dla dzieci
– To gra, w której brak jakiejkolwiek istotnej decyzyjności – co dałoby się przeboleć w przypadku gry imprezowej, ale nie logicznej.
– Niestety – zasady rozszerzone, czyniące grę atrakcyjną nie tylko dla najmłodszych – nie zostały zawarte w instrukcji, co implikuje, że jeśli ich nie znacie z wersji planszowej to ich nie poznacie (no chyba, że uważnie przeczytacie tę recenzję ;-))
Na koniec muszę powiedzieć, że jako gra dla dzieci Zgadnij kto to? coś w sobie ma. Moje 11-latki z radością spędziły nad podstawową wersją tej gry całe popołudnie. Ja nie dałam rady. Wymiękłam po pierwszej partii. Patrzyłam z pełnym zaskoczeniem jak dzieci, które na co dzień grają w Nightfall, Mr Jacka, Na chwałę Rzymu czy nawet (od święta) w Arkham Horror bawią się przy tej grze znakomicie. Widać dzieci też muszą się czasem odmóżdżyć (bo nie oszukujmy się – 11 latek na tyle logicznie już potrafi rozumować, że ta gra niczego go nie nauczy). Ja, geek, dołączyłam do dzieciaków dopiero po wyszperaniu zaawansowanych zasad.
W związku z tym czuję się zobligowana do skomentowania oceny. Myśląc o wersji zaproponowanej przez wydawcę – dla dorosłego – porażka. Nie da się grać. Ja z powodu znikomej decyzyjności nie jestem w stanie wykrzesać z siebie zapału nawet w grze z dzieckiem (a uwierzcie mi, że potrafię z przyjemnością zagrać nawet w chińczyka). Dla dziecka – hit. Nawet duże dzieci ciągnie do tej gry. A ponieważ da się zastosować dodatkowe reguły znane z klasycznej gry – bardzo surowa nie będę ;)
Jeśli szukacie gry dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym – to może być dobry pomysł.
Ale jeśli sami zamierzacie grać z dzieckiem w grę, którą kupicie – lepiej rozważcie inną pozycję.
Złożoność gry
(1/10):
Oprawa wizualna
(7/10):
Ogólna ocena
(6/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Do tej gry mamy konkretne zarzuty. Może być fajna i dawać satysfakcję, ale… ale jest jakieś zasadnicze „ale”. Ostatecznie warto się jej jednak bliżej przyjrzeć, bo ma dużą szansę spodobać się pewnej grupie odbiorców.