Seria gier spod szyldu Carcassonne jest spora. W jednej z recenzji Uiek opisywał dodatki, jakie powstały do tej dobrej gry, Ja_n z kolei opisywał dwuosobową wersję ze „świata” Carcassonne – The Castle. Chciałem dzisiaj przedstawić kolejny tytuł z serii – Hunters & Gatherers. Autorem gry podobnie jak pierwowzoru jest Klaus-Jürgen Wrede.
Czytelnika, który nigdy nie spotkał się z serią Carcassonne zapraszam najpierw do lektury recenzji Sasannki.
Rzecz dzieje się dawno, dawno temu, gdy na świecie biegały mamuty, a w snach nawet największych szamanów nie pojawiała się wizja miasta Carcassonne. Ludzie żyli spokojnie z połowu ryb i polowania na większe niż dzisiaj zwierzaki. Niektórzy zbierali również grzybki i inne dary lasu. W tym właśnie świecie pojawiamy się my, gracze starający się opanować jak największą część krainy.
Mechanika gry jest taka sama jak w klasycznej wersji Carcassonne. Na przemian dokładamy żetony planszy oraz swoich osadników. Przejmujemy w swoje władanie lasy, jeziora, rzeki, łąki otrzymując w zamian punkty. Przyrównując do oryginału – rzeki odpowiadają drogom, lasy miastom, łąki – łąkom. Czym więc różni się ta wersja od pierwotnej?
Mimo widocznych podobieństw, Hunters & Gatherers to całkiem nowa gra.
Rzeki
Rzeki (odpowiednik dróg) wykorzystujemy w dwojaki sposób. Z jednej strony podobnie jak w oryginale otrzymujemy punkty za długość, z drugiej, rzeki wpadają do jezior, a tam są ryby. Kończąc swoją rzekę otrzymujemy dodatkowe punkty w ilość ryb, które znajdują się w jeziorach, z którymi się łączymy. W klasycznym Carcassonne drogi są raczej mało opłacalne, tutaj rozsądne wykorzystanie rzek daje nam sporo punktów. Dodatkowo, na jeziorach możemy ustawić chatki rybackie. Opanowują one systemy rzeczne – jeziora połączone między sobą rzekami. Na koniec gry otrzymujemy dodatkowe punkty w liczbie równej liczbie wszystkich ryb znajdujących się w naszym systemie rzecznym.Rzeki i jeziora to bardzo ważny element strategiczny.
Lasy
Punktacja lasów różni się trochę od tej znanej z pierwowzoru. Za mały las (2 częściowy) otrzymujemy 4 punkty, za las nieukończony – zero. Dodatkowo na terenie lasów dość często znajdują się grudki złota. Jeśli uda nam się ukończyć taki las (nie tylko nasz, ale również przeciwnika) oprócz punktów otrzymujemy dodatkowo możliwość pociągnięcia żetonów specjalnych. W większości różnią się one od zwykłych kart większą wartością. Jeziora mają więcej ryb, łąki zwierząt, lasy mają grzybki (dodatkowe punkty – podobnie jak herby w klasycznej grze), są też tam karty o indywidualnych cechach. Każdy z graczy dąży do przejęcia jak największej ilości kart specjalnych.
Łąki
W przeciwieństwie do pierwowzoru nie otrzymujemy punktów za lasy znajdujące się przy łące, tylko za zwierzęta, które się tam pasą. Za każde zwierze otrzymujemy 2 punkty. Łąki podobnie jak w klasyku, to jeden z najważniejszych elementów gry. Największa ilość zwierząt to sarny. Żeby graczom nie było za łatwo, czasami na łąkach pojawiają się tygrysy szablozębne, które… zjadają sarny. Jeden tygrys – jedną sarnę. Dzięki temu pojawia się dodatkowy element interakcji, który pozwala nam trochę namieszać w łąkach przeciwnika.
Znając różnice między grami, pojawia się pytanie, czy warto wydać pieniądze na podobny produkt do oryginału? Czy zmiany wpływają aż tak bardzo na rozgrywkę?
Osobiście uważam, że warto. Zmiany są na tyle duże, że kompletnie zmieniają strategię gry. Systemy rzeczne, łąki i dodatkowe żetony nie tylko różnią Hunters & Gatherers od oryginału, ale zmuszają nas do innego przeliczania rozgrywki. Początkowo podchodziłem do tej wersji z pewnym dystansem i nieufnością, jednak po kilku grach przekonałem się do niej. Obecnie mamy grę na własność i jest dość często używana.
Porównując do oryginału bez dodatków Hunters & Gatherers jest na pewno lepszą grą. Z dodatkami klasyczny Carcassonne jest może lepszy, ale również dłuższy i mniej dynamiczny.
Muszę jeszcze napisać kilka słów o wydaniu. Hunters & Gatherers jest bardziej kolorowy, bajkowy. Być może dlatego, już po pierwszym kontakcie bardziej podoba się dzieciom. Żetony jakościowo są tak samo dobrze wydane jak w pierwowzorze. W grze jest mniej pionków osadników (5 a nie 7), ale dodatkowo mamy do dyspozycji 2 osady rybackie. Dodano również karty – znaczniki liczby punktów (50 i 100). W klasycznym Carcassonne były one dostępne dopiero w jednym z dodatków. Do gry dołożono jeszcze jeden gadżet. Małe drewniane kółeczka pomagające w przeliczaniu łąk. Kładziemy je na tygrysy i zjedzone przez nie sarny. Mała rzecz, a cieszy.
Podsumowując, jeśli ktoś chce sobie kupić sławną grę Carcassonne i nie planuje zakupu dodatków, polecam Hunters & Gatherers. Jeśli posiada pierwowzór, również zachęcam do zabawy z Myśliwymi i Zbieraczami. Gra jest warta swojej ceny.
Linki do artykułów wspomnianych we wstępie:
Opis Carcassonne autorstwa Sasannki.
Recenzja dodatków autorstwa Uika.
Recenzja Carcassonne: The Castle autorstwa Ja_na
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie Gry-Planszowe.pl.