Dziś bez zbędnych wstępów – chcę Wam opowiedzieć o bardzo sympatycznej grze rodzinnej – Dr Eureka od wydawnictwa Bard. Zapraszam do lektury!
Gra Dr Eureka przeznaczona jest dla 1–4 graczy w wieku 6+. Jej zasady są bardzo proste. Każda osoba dostaje 3 plastikowe fiolki i zestaw kulek, które w tychże fiolkach umieszcza: dwie czerwone, dwie zielone i dwie fioletowe. Na środku stołu umieszczamy talię kart wyzwań i już możemy rozpoczynać zabawę. W każdej rundzie odkrywamy jedną kartę wyzwania. Pokazany jest na niej układ kulek, który musimy osiągnąć w swoich fiolkach, np.
Naszym zadaniem jest jak najszybciej przełożyć odpowiednie kulki, tak aby otrzymać układ widniejący na karcie. Kulki możemy przesypywać z fiolki do fiolki, ale nie wolno nam ich dotknąć. Kulki muszą być umieszczone dokładnie w taki sam sposób jak na karcie, a fiolki należy ustawić w odpowiedniej kolejności. Możliwe jest położenie fiolki „do góry nogami”. Kto pierwszy ułoży to, co trzeba, krzyczy Eureka! Jeśli poprawnie wykonał zadanie, otrzymuje kartę, czyli jeden punkt. Jeśli jakiś gracz popełni błąd albo jeśli dotknie lub upuści kulki, odpada z bieżącej rundy. Ten, kto pierwszy zdobędzie 5 punktów, wygrywa grę.
Jeśli chodzi o wrażenia, to muszę powiedzieć, że gra jest absolutnie bombowa! Taki prosty pomysł, zdawałoby się, ale daje naprawdę kupę frajdy. To kolejna gra na szybkość, spostrzegawczość i zręczność, ale wymagająca jeszcze logicznego myślenia. Bezmyślne przesypywanie kulek niestety nie jest najlepszą opcją. Najpierw trzeba się zastanowić, jak najlepiej przemieszczać kulki. W dodatku autorzy proponują jeszcze jeden wariant rozgrywki. Polega on na tym, że kiedy odkrywamy nową kartę wyzwania, rozpoczynamy licytację, kto wykona jak najmniejszą liczbę ruchów. Osoba, która zadeklarowała najmniej, próbuje swoich sił. Jeśli jej się powiedzie – otrzymuje kartę, jeśli nie – kolejny gracz z najmniejszą liczbą ruchów podejmuje wyzwanie. Jest to wariant zdecydowanie trudniejszy. Ja przyznam, że niezbyt dobrze sobie z nim radziłam. Trzeba było wyobrazić sobie w głowie całą sekwencję ruchów, jaką należy wykonać, więc ja z moją kiepską wyobraźnią przestrzenną zwyczajnie poległam. Stanowczo lepiej mi szło w wariancie „kto pierwszy, ten lepszy”. Natomiast niektórzy spośród moich znajomych bardzo docenili ten tryb zaawansowany – stanowił duże wyzwanie, wymagał większego zaangażowania i koncentracji.
Gra Dr Eureka na pewno zasługuje na pochwałę ze względu na walor edukacyjny – jest szybka, dynamiczna, baaardzo ekscytująca i atrakcyjna nawet dla młodszych graczy, ale przy okazji pomaga rozwijać wyobraźnię przestrzenną i zdolność logicznego myślenia. To jej ewidentny plus. Z pewnością spodoba się dzieciom, które chętnie w nią zagrają we własnym gronie. Nada się również na rodzinne granie, choć trzeba być świadomym, że może pojawić się tu standardowy problem tego typu gier – a więc młodsze dzieci, grając z dorosłymi, raczej nie mają szans. Trzeba dawać im fory. Natomiast starsze dzieci poradzą sobie bez problemu. Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że gra Dr Eureka może być świetnym pomysłem na prezent. Dlaczego? Zawiera wariant jednoosobowy. Tak, wiem, granie w jedną osobę jest słabe :P. Ale kiedy kupujemy prezent dziecku i nie mamy pewności, czy rodzice będą chcieli z nim grać, to jest to jakiś pomysł. Przesypywanie kulek z fiolki do fiolki może być niezłą frajdą dla sześciolatków (jak zabawa klockami), a przy okazji pobudzają one swoje szare komórki do działania. W tym wariancie sami starają się wypełnić zadanie z karty w jak najmniejszej ilości ruchów.
Ale uwaga! Dr Eureka to również świetna imprezówka, w którą z przyjemnością zagracie w gronie dorosłych podczas skromnej (bo tylko 4-osobowej) posiadówki. W moim przypadku właśnie w takiej roli sprawdziła się świetnie. Jedynym minusem jest to, że przesypywanie kulek powoduje trochę hałasu i… cóż, raz, grając w barze, troszkę nam się oberwało za przeszkadzanie innym gościom :). Także zarezerwujcie ją raczej na spotkania przy piwku w domowym zaciszu. Ale gwarantuję – zabawa jest przednia!
Dodam jeszcze słówko o jakości wydania – generalnie gra jest ładna, kolorowa i porządna. Niestety problematyczne mogą się okazać plastikowe fiolki. Co prawda wyglądają dość solidnie, ale niestety myślę, że dość łatwo mogą ulec połamaniu. Tym bardziej, że gra wywołuje ogromne emocje, więc nie trudno o to, żeby fiolka spadła ze stołu na podłogę. Nie ręczę, że przetrwa taki upadek w jednym kawałku. Na szczęście moje wydanie jest jeszcze w całości, ale egzemplarz, który mamy w klubie planszówkowym, już dorobił się wyszczerbionej buteleczki.
Podsumowując, gra Dr Eureka to kupa frajdy zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Pozwala poćwiczyć spostrzegawczość, zręczność oraz myślenie logiczne i wyobraźnię przestrzenną. Bardzo prosty pomysł, proste zasady, a daje tyle radości :). Polecam wypróbować!
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(7/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.