Projekt Planszówki w Książnicy rozwinął skrzydła. Za nami 3 pierwsze wydarzenia organizowane przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną w Toruniu – Książnicę Kopernikańską. Rozpoczęło się od Mistrzostw Torunia w grze Splendor (sponsorowanych przez wydawnictwo Rebel), Mikołajkowego Turnieju w Pędzące Ślimaki we współpracy z wydawnictwem Egmont, oraz Świątecznego Kiermaszu Używanych Gier Planszowych. Nad całym pomysłem Planszówki w Książnicy czuwa Mateusz Pitulski.
- Skąd pomysł, żeby gry planszowe zaszczepić akurat w bibliotece i to od razu z takim impetem?
Mateusz Pitulski: Wszystkie projekty, w które się angażuję są związane z grami planszowymi. Wydawnictwo Fullcap Games, Toruński Klub Gier Planszowych Planszowanie, konwenty, turnieje i wiele, wiele innych. W bibliotece pracuję na stanowisku specjalisty do spraw marketingu i jestem osobą odpowiedzialną za rozwój toruńskiej sceny gier planszowych. Cieszy mnie, że dyrekcja biblioteki jest otwarta na tego typu działalność. Mam dużą dowolność, dzięki czemu mogę skutecznie promować nasze hobby.
- Rozpoczęliście działania od turnieju. Uważacie, że rywalizacja jest dobrym sposobem na przyciągnięcie ludzi do planszówek i biblioteki?
MP: Czas pokazuje, że tak, jednak nie zamykamy się tylko i wyłącznie na spotkaniach opartych na rywalizacji, plany są naprawdę duże. Na Mistrzostwach Torunia w Splendor chętnych do udziału było więcej niż miejsc, które przewidzieliśmy na tego typu rozgrywki. Turniej odwiedziło ponad 40 osób!
- Jaka była frekwencja i atmosfera na turnieju w Pędzące Ślimaki?
MP: Atmosfera na turnieju była przednia, rodzinna. Dało się odczuć, iż turniej organizowany jest w specjalny dzień, gdyż za taki z pewnością można uznać 6 grudnia. Pomimo trudnego terminu – Święto, oraz środek tygodnia turniej odwiedziło około 20 osób.
- Odbył się już turniej w Pędzące Ślimaki. Zapowiedziana jest też rywalizacja w CVlizacje (21 stycznia). Czy planujecie spotkania z trudniejszymi planszówkami, takimi dla „graczy”?
MP: CVlizacje zostały wydane w serii „Expert” wydawnictwa i są grą skierowaną także dla graczy. Zdecydowanie jesteśmy otwarci na organizację rozgrywek w nieco trudniejsze gry. Oczywiście trudno wymagać byśmy organizowali turniej w Eclipse czy Mage Knight, ale czas pokaże ;).
- Wszędzie słyszy się, że gry planszowe „wracają do łask”. Czy kiermasz używanych planszówek w filii Książnicy Kopernikańskiej potwierdził tę teorię?
MP: Gdy do filii Książnicy ulokowanej z dala od centrum przychodzi 250 osób, a swe gry wystawia około 20 sprzedających, w tym kilka przyjeżdża spoza Torunia, to zdecydowanie znak, że coś jest na rzeczy. Z radością muszę przyznać, że Pani zarządzająca biblioteką po kiermaszu powiedziała mi, że wydarzenie pobiło rekord frekwencji filii. Żaden kiermasz książek, spotkanie autorskie, czy inna impreza nie przebiła naszego kiermaszu. To jedna z takich chwil, kiedy jeszcze bardziej wierzę w potęgę gier planszowych.
- Jakie gry cieszyły się największym zainteresowaniem? Czego szukano i co najchętniej sprzedawano?
MP: Kupujący szukali przeróżnych gier. Rodziny: Domku, Dobble czy Pędzących Żółwi, a gracze tego co głośne, nowe i wysoko oceniane na BGG. Wśród oferty wystawców przeważały gry dla graczy, jednak także gracze rodzinni mieli w czym przebierać.
- Będziecie chcieli zorganizować kiermasz ponownie?
MP: Tak, są takie plany, aby zorganizować kolejną edycję przed Świętami Wielkiej Nocy.
- Rozpoczęliście już rozmowy z wydawnictwami i przedstawianie im pomysłu „Planszówek w Książnicy”. Jakie są reakcje?
MP: Tak, jesteśmy w stałym kontakcie z polskimi wydawcami, którzy bardzo entuzjastycznie podchodzą do projektu „Planszówki w Książnicy”. Ja cieszę się równie mocno, bo mam wrażenie, że jestem jedną z pierwszych osób w kraju, którzy w tego typu instytucji zajmują się całkowicie grami planszowymi.
- Jakimi działaniami będą zajmowały się „Planszówki w Książnicy” w przyszłości? Planujecie wypożyczać gry planszowe?
MP: Czas pokaże. Teraz skupiam się na styczniowym turnieju w CVlizacje. Plan jest taki, aby uczynić Toruń najfajniejszym miastem do życia dla każdego planszomaniaka . Jednym z planów jest także organizacja lokalnego konwentu gier planszowych na wiosnę.
- Dziękuję i życzę powodzenia!
Rozmawiał: JackOfRedClubs