Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla graczy | Railroad Revolution – o tym jak w Ameryce budowano kolei … i telegraf

Railroad Revolution – o tym jak w Ameryce budowano kolei … i telegraf [Współpraca reklamowa z Smarkacz] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Zanim jeszcze w 1900 r. bohaterowie Ticket to Ride zaczęli sobie radośnie i beztrosko podróżować koleją po Ameryce, ktoś musiał dla nich tory, po których podróżowali, położyć. Byli to robotnicy i specjaliści, którzy nie tylko położyli tory, ale też wybudowali w miastach stacje i wznieśli biura telegraficzne, co by w kraju łączność zapewnić. Ich zadanie było ciężkie i wymagające, tak jak i ciężkie i wymagające będzie zadanie gracza, który pragnie odnieść zwycięstwo w grze Railroad Revolution.

Railroad Revolution to ostatnia, jak do tej pory, gra wydawnictwa What’s Your Game?, którą zdecydowały się wydać w Polsce nasze rodzime Hobbity. Gra jest autorstwa duetu Marco Canetta & Stefania Niccolini. Według informacji widniejących na pudełku rozgrywka trwa pomiędzy 45 a 90 minut, a gra jest przeznaczona dla 2-4 osób w wieku 12+.

Zasady i mechanikę Railyroad Revolution można by opisać w jednym zdaniu. Jest to worker placement, w którym gracze co rundę wybierają i wykonują jedną z czterech dostępnych akcji – budowa stacji, rozbudowa torów, wzniesienie biura telegrafu (czyli nabycie udziałów) lub sprzedaż aktywów połączona z wykorzystaniem pociągu. Takie streszczenie zasad pozwala sądzić, że gra jest bardzo prosta. Diabeł tkwi jednak w szczegółach, a tych jest tutaj niebywale dużo.

Po pierwsze w RR występują różne rodzaje robotników. Poza zwykłym (białym) mamy także specjalistów – majstra (fioletowego), księgowego (pomarańczowego), negocjatora (szarego) i inżyniera (turkusowego). To, jakim robotnikiem wykonamy akcję podstawową mówi nam natomiast z jakiej akcji dodatkowej lub ulgi możemy skorzystać. Przykładowo skorzystanie z inżyniera przy budowie torów pozwala położyć jeden tor dodatkowo, usługi księgowego pozwolą zaoszczędzić na kosztach ich budowy, a negocjator zapewni nam dwa udziały w liniach telegraficznych. Pula dostępnych opcji (zakładając, że mamy każdego z ludzików do dyspozycji) rośnie nam więc w tym momencie o kolejne 16 akcji.

To jeszcze jednak nie koniec, bo dochodzą kolejne możliwości, które rodzą kolejne dylematy. Każde miasto ma przypisane bonusy (rozdziela się je na wpół losowo na początku partii). Z jednego może skorzystać każdy, kto wybuduje stację w danym mieście, z drugiego tylko ta osoba, która postawi stację jako pierwsza (to też da się ominąć, ale nie komplikujmy bardziej). Kiedy już więc wybraliśmy akcję budowy stacji i zdecydowaliśmy którym pracownikiem ją wykonamy, musimy jeszcze rozważyć w którym mieście ją budujemy. Ogranicza nas przy tym warunek doprowadzenia torów do danego miasta oraz zasobność naszego portfela, bo stacje w miastach są płatne. Nawet jednak mimo tego, zazwyczaj opcji mamy co najmniej kilka i trzeba wybrać, z akcji którego miasta chcemy skorzystać, czy ścigać się o bonus pierwszej stacji, a może wybudować stację na mieście o określonym poziomie, żeby zrealizować posiadany kamień milowy.

Plansza przygotowana do rozgrywki 3-osobowej

Planszetka gracza w trakcie rozgrywki

Niewiele mniej dylematów jest przy budowie biura telegrafu, bo te też, poza udziałami w liniach telegraficznych, zapewniają dodatkowe przywileje. Wymagają jednak również poświęcenia ludzika, a wybór z którym pracownikiem się rozstać nigdy nie należy do najłatwiejszych. No i niektóre biura telegraficzne odpalają też kafle transakcji, które polegają na oddaniu udziałów w zamian za oferowane przez wirtualne kontrahenta premie..

Teoretycznie mniej problemów jest z budową torów. Ot, niby tylko płacisz 400 $ i stawiasz dwa tory. Ale i to nie jest takie łatwe, bo po pierwsze teren, na którym budujesz może zwiększyć koszty, jakie będzie trzeba opłacić, a po drugie musisz zdecydować, w jakich kierunkach chcesz się rozbudowywać i z którymi miastami będziesz chciał mieć później połączenie. No i budowa torów w niektórych miejscach aktywuje również (podobnie jak budowa biur telegraficznych) kafle transakcji.

Najsprawniej idzie przeprowadzanie akcji sprzedaży aktywów, bo tutaj po prostu pobieramy jeden budynek lub tor z naszych zasobów i oddajemy go za określoną ilość kasy (im później je sprzedajemy tym są one droższe). Zauważyć jednak trzeba, że do akcji sprzedaży dołączone są bardzo ciekawe możliwości dodatkowe, z których sama zdolność majstra (awans na torze wydajności) pozwala zamyślić się graczowi na dłuższą chwilę.

Jak widać jest tego znacznie więcej niż proste cztery akcje podstawowe, a warto zwrócić uwagę na to, że nie opisałem jeszcze wielu istotnych rzeczy jak tor wydajności zapewniający mnożnik punktowy za określone osiągnięcia, kamienie milowe, czyli zadania przynoszące punkty zwycięstwa, kafle pociągów dające dodatkowe korzyści i przynoszące na koniec gry pezety, o ile są ustawione aktywną stroną. Możliwości jest bardzo dużo, a mimo tego  wszystkie one są sprawnie i elegancko powiązane z czterema głównymi akcjami, o których pisałem na wstępie.

Ścieżek do zdobywania punktów zwycięstwa na koniec gry też jest kilka. O niektórych już wspomniałem, jak np. kamienie milowe. Stawiają nam ona zadania polegające najczęściej na wybudowaniu stacji w mieście określonego poziomu i położeniu torów na określonym terenie lub przy odpowiednim miejscu. Po wykonaniu zadania musimy jeszcze poświęcić odpowiedniego pracownika lub pracowników, a wówczas kamień milowy przyniesie nam punkty. Ważnym elementem punktacji są również tory wydajności. W zależności od ich rozwoju dostaniemy odpowiednią liczbę punktów za stacje, biura telegraficzne i połączenie trzech miast na zachodnim wybrzeżu. Punkty zwycięstwa będziemy też zdobywać za aktywne pociągi i rozmieszczenie budynków na torze telegrafu. Posiadane na koniec gry udziały i fundusze liczą się natomiast jedynie w przypadku rozstrzygania remisów.

DOLARY !!! $$$ :)

Udziały w liniach telegraficznych

Railroad Revolution jest ciężką grą. Instrukcja jest dobrze napisana, a trzon rozgrywki opiera się jedynie na czterech głównych akcja, ale małych mechanizmów, szczegółów w zasadach i możliwości podczas rozgrywki jest tak dużo, że instrukcję musiałem czytać dwa razy, a i tak podczas pierwszej i drugiej rozgrywki dosyć często z niej korzystałem. Długo się też grę tłumaczy i nawet doświadczonym planszówkowiczom zasady przedstawione na sucho nie dają dużego wyobrażenia o rozgrywce, a pierwsza partia grana jest nieco po omacku.

Interakcja w RR nie jest rzeczą pierwszoplanową. Nie zajmiemy przeciwnikowi torów, stacji w miastach czy biur na torze telegraficznym, nawet transakcje odpalane przez jednego z graczy oferowane są wszystkim. Bonusy za postawienie domku w miejscu pierwszej stacji lub biura, co prawda są nieraz intratne, ale da się je aktywować również korzystając ze zdolności negocjatora. Czasem można komuś podebrać żeton pociągu lub kamień milowe, ale z punktu widzenia całej rozgrywki ma to znaczenie drugo- lub trzeciorzędne.

Prawdziwego wyzwania dla graczy nie stanowi rywalizacja bezpośrednia, a pojedynek korespondencyjny o stworzenie najlepszego kolejowego imperium XIX-wiecznej Ameryki. W każdej turze, już od pierwszej poczynając, mamy mnóstwo możliwości, mnóstwo rzeczy do przeanalizowania, a jednocześnie bardzo często jesteśmy ograniczani zasobnością portfela, ilością posiadanych udziałów czy liczebnością naszej kadry. Co ciekawe, gra posiada zapis, że jeśli w wyniku wykonania jakiejś akcji mamy otrzymać pieniądze, a jej wykonanie wiąże się również z jakimiś kosztami to możemy je opłacić ze zdobytej gotówki (inaczej mówiąc możemy najpierw wykonać akcję, a później za nią zapłacić).

Sposobów zdobycia punktów na koniec rozgrywki mamy cztery. Nie oznacza to jednak czterech zupełnie odrębnych dróg do  zwycięstwa. Można skłaniać się bardziej w kierunku jednej strategii, ale jeżeli chcemy zwyciężyć to raczej żadnego sposobu na zdobycie punktów nie możemy odpuścić całkowicie. Oczywiście niemożliwym jest być dobrym we wszystkim, należy więc znaleźć właściwy balans pomiędzy rozwojem w każdej z dostępnych dziedzin. Co ciekawe, różne ścieżki zdobywania punktów zwycięstwa krzyżują się i wzajemnie uzupełniają. Przykładowo realizacja kamieni milowych wiąże się z rozbudową na planszy, dlatego też warto jednocześnie zainwestować w rozwój tego słupka na torze wydajności, który odpowiada za mnożnik punktów za stacje. Z kolei, jeżeli mocno zaznaczyliśmy naszą obecność na torze telegrafu, to opłaca się też rozwinąć mnożnik punktowy za biura telegraficzne. Bardzo podoba mi się, że, mimo iż wyniki punktowe w poszczególnych wierszach notesika punktacji potrafiły się u graczy bardzo różnić, to końcowe rezultaty są do siebie bardzo zbliżone (ich skala mieściła się w granicach 230-260 punktów w rozgrywkach 3-osobowych). Świadczy to o tym to, że gra jest dobrze zbalansowana i żadna droga nie zapewni stuprocentowego zwycięstwa.

Kafle transakcji

Kamienie milowe

W trakcie rozgrywki nie miałem większych problemów z losowością. Co prawda losowo dobierane są misje (gracz wyciąga trzy i wybiera jedną z nich) oraz kafle transakcji, ale nie odczułem, żeby takie reguły premiowały wyraźnie jednego z graczy (choć zdarzyć się może, że któryś z graczy dobierze kamień milowy, którego warunki ma na daną chwilę już spełnione). Warto wspomnieć, że przed rozgrywką losowo rozkładane są premie w miastach oraz na torze telegrafu. Wynika z tego jednak jedynie podniesienie poziomu regrywalności, a nie losowości tytułu.

Czas gry w przypadku moich partii testowych był dłuższy niż ten wskazany na pudełku. Początkowe rozgrywki zamykały się w granicach 2 godzin i 20 minut, by później spaść do poziomu 1 godzina 40-50 minut (w składzie trzech graczy). Oczywiście w tak rozbudowanej grze spotykaliśmy się z downtimem, ale nie był on dokuczliwy, bo w trakcie tury innego gracza mogliśmy rozmyślać nad własnym zagraniem (tak jak wspomniałem, przeciwnicy bardzo rzadko moli popsuć nam plany).

Rairoad Revolution posiada mechanizm niejako skalujący grę, który modyfikuje początkowe rozstawienie w zależności od liczby graczy (przy dwóch i trzech graczach miejsca pierwszej stacji i pierwszego biura w kilku miastach i na polach toru telegrafu są zajęte przez gracza neutralnego). Niestety, mimo sporej liczby partii testowych miałem przyjemność grać w RR jedynie w składzie 3-osobowym i trudno mi ocenić jak gra chodzi przy dwóch i czterech graczach (przy trójce działa bardzo dobrze). Z pewnością liczba graczy wpływa na czas rozgrywki, bo warunek zwycięstwa pozostaje niezmienny, a jest on indywidualnie przypisany do każdego z grających (podobnie jak w Ticket to Ride).

Wizualnie gra prezentuje się elegancko. Ilustracje na planszy, planszetkach czy kaflach oddają graficznie klimat XIX-wiecznej rewolucji przemysłowej. Wykonanie na ogół przedstawia wysoki poziom. Niestety plansza w mojej wersji jest niedbale i nierówno przycięta, przez co nie trzyma się dobrze stołu, nie składa się równo w kwadrat, a tektura wzdłuż rogów jest nieco postrzępiona. Na plus można zaliczyć dobrze zaprojektowane planszetki, stanowiące zarówno organizery jak i pomoce graczy, oraz dołączenie notesu do liczenia punktów.

Railroad Revolution to kolejna bardzo dobra gra o kolei. Tym razem celuje ona w zaawansowanych graczy, którzy lubią pokombinować i szukać w ogrywanych produkcjach coraz to nowych ścieżek poprowadzenia partii. Grą powinni się zainteresować m.in. fani Rosyjskich Kolei. Jest to tytuł o podobnej kategorii wagowej, a także zbliżony tematycznie i mechanicznie do RR (przewagę RR moim zdaniem daje mapa, wprowadzająca aspekt planowania przestrzennego).

Ja grę Hobbitów polubiłem przede wszystkim za ciekawy pomysł na wykorzystanie robotników w zależności od ich kolorów, krótką kołderkę zmuszającą do ciężkich wyborów i optymalizacji własnych akcji oraz wiele ciekawych strategii i decyzji podejmowanych w trakcie rozgrywki.

Przykładowe kafle pociągów …

… i bonusy z miast



Grę Railroad Revolution kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Smarkacz za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (7/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Ogólna ocena (9/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings