Mrówki (Rainbow 35 • BGG)
Projektant: Kang Chulku, Kim Sehee
Ilustrator: Katarzyna Bajerowicz
Liczba graczy: 2 – 5 osób
Wiek: od 7 lat
Czas gry: ok. 20 minut
Rok pierwszego wydania: 2016
Wydawca PL: Nasza Księgarnia (2016)
Ta niewielka gra zupełnie mi nie znanych koreańskich twórców niesamowicie mnie zaskoczyła. Niby zwykła gra na spostrzegawczość, a jednak tak niezwykła. Bo wymaga nie tylko ślepego patrzenia – trzeba być uważnym, sprawdzać kolory i sprawnie dodawać niewielkie sumy do wylosowanej wartości.
Zasady
Na początek tworzymy mrowisko, tj. układamy te kwadratowe karty z bordowymi liczbami na środku stołu. Możecie zrobić z nich kwadrat, a możecie podnieść sobie poprzeczkę i ułożyć je jakkolwiek – byle było widać wszystkie cyfry. Różnokolorowe karty mrówek tasujemy i tworzymy z nich talię. W trakcie gry będziemy odsłaniać po jednej karcie i szukać wskazanej liczby wśród kart mrowiska. Kto pierwszy ją zauważy i „puknie” w nią, zabiera kartę mrówki i kładzie przed sobą tak, aby była widoczna dla wszystkich. Wraz z postępem gry trudność rośnie – jeśli wylosowana zostanie karta w kolorze, który już wystąpił, należy zsumować jej wartość z liczbą zdobytych wcześniej (przez wszystkich graczy) kart w tym kolorze i dopiero takiej liczby szukać wśród mrowiska.
Gra kończy się, gdy ktoś zdobędzie 7 kart mrówek w różnych kolorach lub 5 tej samej barwy.
Wrażenia
Po raz pierwszy spotkałam się z Mrówkami na Warsaw Comic Con. I to wcale nie tak, że ja je sobie upatrzyłam, wyczekałam i wreszcie dopiąwszy swego zagrałam (co niejednokrotnie miewa miejsce na takich imprezach). Owszem, słyszałam, że są fajne, ale …. przecież to zwykła gra na spostrzegawczość + trochę matematyki. Cóż może być w niej odkrywczego? Skoro jednak nadarzyła się okazja, to trzeba było spróbować – i z miejsca się zakochałam. A wcale nie jestem targetem dla tego typu gier – to zasługa Mrówek, one są po prostu rewelacyjne.
Przede wszystkim mają olbrzymi potencjał edukacyjny. Ćwiczą nie tylko spostrzegawczość, ale też pamięć, koncentrację, szybkość myślenia no i oczywiście dodawanie. To dodawanie, w połączeniu z koncentracją (trzeba uważać na już zdobyte kolory) daje naprawdę niesamowity efekt. Dodatkowo nie są to liczby przypadkowe, lecz zwykle zwiększamy oczekiwaną wartość o 1, 2, czasem 5 – a to oznacza, że zacierają się różnice pomiędzy dobrymi a poślednimi matematykami. Bo nie ma większego znaczenia czy 3 dodamy do 5 czy do 24 – w zasadzie stopień skomplikowania działania jest podobny. Dlatego tak mi się to liczenie tutaj podoba.
Ale Mrówki to też morze przedniej zabawy (i to nie tylko dla dzieciaków). Może trudno w to uwierzyć, ale ja się bawiłam przy nich świetnie. Cieszy również to, że nie tylko spostrzegawczość jest premiowana, ale umiejętność liczenia – to nieco wyrównuje szanse z osobami wybitnie radzącymi sobie z jedną lub drugą umiejętnością.
Tyle radości w tak małym pudełku
+ bardzo proste zasady
+ dobrze napisana instrukcja
+ małe pudełko i niska cena
+ duża wartość edukacyjna
+ dobrze się skaluje
+ losowość nie ma wpływu na wygraną
+ połączenie matematyki i spostrzegawczości – to jest to „coś” co wyróżnia tę grę wśród innych tego typu gier na rynku
+/- ilustracje – mrówki są świetne, ale są małe i patrząc na rozłożoną na stole grę jakoś trudno się zachwycać. Nie widać ich – widać tylko szaro-bordowe mrowisko i jednokolorowe karty. Z drugiej strony – gdyby ilustracje były inne, większe, bardziej kolorowe – być może gra nie byłaby tak czytelna. Tak czy owak, nawet jeśli nie zachwyca na pierwszy rzut oka, to mechanika i fun z rozgrywki stokrotnie to wynagradzają
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(6/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.