Już niedługo za sprawą wydawnictwa FoxGames na sklepowych półkach pojawi się cała rodzinka gier domino w wersji Bruna Cathali. A zatem powraca Kingdomino i po raz pierwszy na polski rynek wkracza, moim zdaniem jeszcze lepsze, Queendomino oraz dodatek do obu tych gier Era Gigantów. Ja już nie mogę się doczekać, bo to jedne z moich ulubionych gier i jestem wielką fanką całej serii. Dziś chcę Wam przedstawić szybki rzut oka na dodatek.
Kingdomino: Age of Giants, czyli w polskim wydaniu Era Gigantów to rozszerzenie, które, pomimo tytułu, pasuje zarówno do King-, jak i Queendomino. Składa się na nie właściwie 4 elementy.
Po pierwsze dostajemy pionki, zamek no i dodatkowe kafle, które pozwolą nam zagrać w 5 osób. Przypomnę tylko, że obie wspomniane gry były do 4 osób (choć istniała możliwość połączenia King- i Queen-, aby można było zagrać w więcej). Jest to z pewnością rzecz bardzo przydatna, bo gry są na tyle proste, przystępne i sprawnie działające, że zagramy praktycznie z każdym. Zwiększenie liczby graczy jest z całą pewnością plusem.
Po drugie, w dodatku znalazła się też wieża na kafelki. Nie jest to gadżet jakiś niesamowicie potrzebny, da się grać i bez niego, ale muszę przyznać, że używanie wieży jest wygodne, a poza tym prezentuje się naprawdę ładnie. Fanów serii na pewno ucieszy :).
Po trzecie, tytułowi Giganci. Na tę część rozszerzenia składają się nowe kafle i pionki a także dodatkowe zasady, które stanowią dość istotny wpływ na sposób kombinowania. Pokrótce o co chodzi: do gry zostają wprowadzone kafelki dwojakiego rodzaju – wciąż mamy na nich typy terenu z Kingdomino, ale na niektórych polach będą widnieli Giganci, a na innych ślady ich stóp. Zasada jest bardzo prosta: jeśli dokładam do swojego królestwa kafel z Gigantem, otrzymuję również jego pionek, którym muszę przykryć jedną, wybraną koronę w swoim królestwie. Jeśli natomiast dokładam kafel ze śladami stóp, mogę swojego Giganta przekazać innemu graczowi.
Po czwarte, w pudełku znajdziemy też kafle celów (w angielskim wydaniu Quest, więc nie wiem jeszcze, jak zostaną nazwane w polskim). Są to pewne warunki, za których spełnienie możemy dostać dodatkowe punkty na koniec gry. W Kingdomino takie warunki były tylko dwa – zamek na samym środku i kompletne królestwo (bez dziur). Teraz te zadania to tylko dwie propozycje z aż 17 różnych. W każdej grze losujemy dwa kafle celów, dzięki czemu każda gra będzie trochę inna i inaczej trzeba będzie kombinować.
Pora na pierwsze wrażenia po kilku partiach z dodatkiem. Przede wszystkim Giganci wprowadzają negatywną interakcję. Przy czym szczególnie odczujemy ich wpływ w Kingdomino, bo zabranie kilku koron może bardzo zaboleć punktowo, a więc dość znacząco wpływa na grę i zmienia sposób kombinowania. Mnie się takie rozwiązanie bardzo podoba, bo ja akurat lubię negatywną interakcję. Zdania innych graczy natomiast były podzielone. Cóż, rzeczywiście może to prowadzić do sytuacji, w której wszyscy zmówią się na jednego i będą mu przekazywać wszystkich Gigantów, a nie zawsze uda się ich pozbyć. A przynajmniej nie bez poniesienia pewnych strat punktowych. W Queendomino Giganci aż tak nie bolą. Możemy sobie ich olać i stratę punktów z zasłoniętej korony nadrobić np. budynkami. A więc w tym wypadku będzie to taka dodatkowa przeszkadzajka. Złośliwa, acz nie aż tak miażdżąca, jak potrafi być w Kingdomino.
Jeśli zaś chodzi o cele… to jest to absolutny must have do obu gier! Zmieniają sposób kombinowania, sprawiają, że każda gra jest trochę inna i inaczej próbujemy budować swoje królestwo. Dodatkowe punkty na koniec gry bardzo się przydają, zwłaszcza jeśli gramy z Gigantami i stracimy co nieco za zasłonięte korony.
Zatem, jeśli chodzi o moją ocenę na gorąco: kafle celów absolutnie udoskonaliły te gry, sprawiły, że stały się jeszcze ciekawsze i bardziej grywalne. Co do Gigantów, to mam jeszcze mieszane uczucia, więc pewnie ocenię je dopiero po większej liczbie partii. Natomiast jeśli ktoś ma już Kingdomino i zastanawia się, czy warto inwestować w Queen- i w dodatek, to ja uważam, że jak najbardziej warto (tutaj można przeczytać moją recenzję Queendomino). A jeśli ktoś nie ma jeszcze żadnej z nich, to gorąco polecam spróbować!