Wielu osobom gry planszowe kojarzą się głównie z zabawkami dla dzieci lub niszowym hobby zarezerwowanym dla nerdów i zapaleńców. Styczność z grami kończy się bowiem najczęściej na wspomnieniach partii w chińczyka, Fortunę czy Magię i Miecz. I jakkolwiek miłe by nie były owe wspomnienia, w dalszym ciągu pozostają one wspomnieniami z dziecięcej zabawy w rzucanie kostkami i przesuwanie pionków po planszy. Tymczasem nowoczesne gry planszowe nie są oparte tylko na losie, ale też na wyobraźni, inteligencji, refleksie, koordynacji, zdolności współpracy i wzajemnego zrozumienia. W planszówkach każdy znajdzie coś co lubi i przy czym przyjemnie spędzie czas z dziećmi, rodziną i przyjaciółmi. Wystarczy tylko poszukać.
Żeby jednak znaleźć coś interesującego i nie odbić się już przy pierwszym podejściu trzeba wiedzieć czego się szuka. Warto przed zakupem zastanowić się przy jakich okazjach chcemy grać (z dziećmi, na imprezach, z rodziną), w ile osób, jaki rodzaj rozrywki się lubimy, jak dużo gier planszowych już poznaliśmy i które nam się spodobały, a także jakie gry znają i co lubią nasi znajomi – w końcu (zazwyczaj) w planszówki nie gramy samemu ;).
Ponieważ wybór planszówek jest ogromny warto podzielić je na różne kategorie. Dziś zajmiemy się grami wprowadzającymi (tzw. gateway’ami), które powinny dobrze się sprawdzić w sytuacji, kiedy chcecie dopiero wejść w świat gier planszowych lub szukacie fajnego prezentu dla znajomych. Z nich z kolei wyodrębnimy gry imprezowe i rodzinne, pomijając na razie gry dla dzieci, do których wrócimy przy innej okazji.
Wszystkie opisane niżej gry planszowe znajdziecie w salonach lub sklepie internetowym Empiku. Jeszcze do jutra w Empiku trwa Festiwal Gier Planszowych, na którym kupicie wiele planszówek w cenach obniżonych do 20% (salony) lub 25% (sklep internetowy).
Gry imprezowe
Gry imprezowe to świetny sposób na przełamanie lodów. Dobra gra imprezowa to taka, która ma proste zasady, dynamiczną rozgrywkę i dobrze się sprawdza w większym gronie grających. Może być to gra słowna, gra zręcznościowa czy gra na refleks.
Przykładem tej ostatniej kategorii jest dobrze znane wielu osobom Dobble, w którym na unikatowych kartach staramy się jak najszybciej znaleźć wspólny symbol, dzięki czemu będziemy mogli (w zależności od wariantu) kartę dobrać lub pozbyć się jej z naszego stosiku. W ofercie Empiku znajdziecie kilka gier z tej serii od klasycznej (8 symboli na każdej karcie) i dziecięcej (6 symboli na karcie), przez liczne wersje tematyczne, m.in. Dobble Minionki, Dobble Kraina Lodu czy Dobble Marvel.
A jak już Dobble macie, podoba Wam się i szukacie czegoś podobnego, to polecam np. Grę w Kolory, w której staramy się pierwsi zejść z posiadanych na ręku kart. To jakie karty możemy zrzucić determinują w każdej rundzie dwie kostki, które określają albo jakie kolory muszą znajdywać się na kartach, albo jakich kolorów ma na zagrywanych kartach nie być. Z zagrywaniem kart musimy się zarówno spieszyć, bo zagrywamy je jednocześnie, a w każdej rundzie gracze mogą łącznie zrzucić jedynie tyle kart ile osób uczestniczy w rozgrywce, jak i uważać, bo każda pomyłka skutkuje dobraniem 3 kart „karnych”.
Jeżeli jednak zamiast gier na refleks wolimy gry zręcznościowe, to polecam np. Spaghetti. To takie bierki, tylko zamiast patyczków mamy sznurówki w różnych kolorach i różnej długości. No i mamy jeszcze klopsiki przypominające brązowe piłeczki ping-pongowe. Spaghetti wraz z klopsikami kładziemy na talerzu (spokojnie, jest dołączony do gry). Teraz gracze mogą się częstować, ale nie mogą nabrudzić. To znaczy żaden klopsik ani żadna nitka makaronu nie może wypaść za talerz. Oczywiście im zręczniej grający je (dłuższe nitki makaronu wyciąga), tym więcej punktów zgromadzi na koniec zabawy. A ta kończy się kiedy talerz będzie pusty. Gwarantuję – jest smacznie i zabawnie, będziecie chcieli dokładkę.
Klasykiem gier zręcznościowych jest chyba Jenga. Ale nie o Jendze będę pisał, bo nikomu jej nie trzeba przedstawiać ani polecieć jej zalet. Napiszę natomiast o Mistakos, w którym również budujemy wieżę tylko z … krzesełek. Musimy układać lub zaczepiać jedno o drugie, tak żeby żadne poza pierwszym nie dotykało ziemi. Kto spowoduje upadku wieży – przegrywa. Początkowo jest łatwo, ale z czasem dokładanie kolejnych krzesełek jest coraz trudniejsze. Ale też i satysfakcja z udanego zagrania rośnie. Zabawa jest przednia, a emocje wielkie i to niezależnie od grona, które siedzi przy stole.
Gdyby ktoś jednak preferował gry z odgadywaniem słów i szukał alternatywy do klasycznych kalambur to warto sprawdzić np. Po Prostu P. Wzorem kalambur w każdej rundzie jedna osoba wciela się w rolę narratora, który chce przekazać pozostałym graczom słowo zapisane na wylosowanej przez niego karteczce. Trudność polega na tym, że wszystkie podpowiedzi muszą zaczynać się na literę „P”. Z taką np. „burzą” pójdzie łatwo (pogoda, piorun, pada), ale już „Kalesony” mogą stanowić większe wyzwanie.
Doskonałą propozycją dla wielbicieli gier słownych będzie też kooperacyjna gra Jednym Słowem, w której to narrator będzie tym, który będzie musiał odgadnąć hasło, na podstawie podpowiedzi współgraczy. Trudność w tym, że podpowiedzi tych współgracze nie mogą ze sobą konsultować, a wszystkie identyczne są eliminowane. Wracając do powyższego przykładu, jeżeli do słowa „burza” podpowiedziami byłyby słowa „pogoda”, „piorun”, „deszcz” i „ulewa” to mamy szczęście, ale jeżeli gracz, którego podpowiedzią był np. „deszcz”, zamiast tego również napisałby „piorun”, to zdublowane słowa by odpadły i narrator przed próbą odgadnięcia hasła widziałby tylko wyrazy „pogoda” i „ulewa”.
Oczywiście to tylko przykłady, bo dobrych imprezówek można w Empiku znaleźć dużo więcej. Chociażby z samych gier słownych warto zainteresować się jeszcze Tajniakami, Grą w zielone czy Dekrypto, ze zręcznościowych można sprawdzić Postaw na Klocka (nazwa może niezbyt trafiona, ale gra świetna), a z gier na spostrzegawczość i refleks godne polecenia są też Fliper czy Blue Banana.
Gry rodzinne
Gry rodzinne to jedna z moich ulubionych kategorii gier planszowych. Mają proste do wytłumaczenia zasady, jednak podczas samej rozgrywki wymagają skupienia i pewnego wysiłku intelektualnego. Gry rodzinne charakteryzują się najczęściej pewną losowością (rzut kośćmi, losowy dobór kart), która jest jednak równoważona pozostawienie graczom dużej swobody w zakresie podejmowanych decyzji. Gry rodzinne można podzielić według szeregu rożnych kryteriów. Ja postanowiłem to zrobić według kryterium „ciężkości” (a właściwie czasu tłumaczenia) zasad, mając jednak w dalszym ciągu na uwadze to, żeby gry były łatwe do przyswojenia nawet dla osób dotychczas w ogóle nie znających nowoczesnych planszówek.
Jednym z najprostszych, a jednocześnie najbardziej łaskawych dla portfela tytułów jest malutka karcianka Wirus. Naszym zadaniem w grze jest uzbieranie całego, zdrowego organizmu składającego się z mózgu, serca, żołądka i kości. W swojej turze gracz zagrywa jedną z kart z ręki i dobiera nową. Zagranymi kartami możemy tworzyć narządy, leczyć je, jeżeli są chore, albo zarażać narządy przeciwników (pamiętając, że narząd dwukrotnie zarażony ulega odrzuceniu, a dwukrotnie zaszczepiony, staje się odporny na zarazki). Szybkie, zabawne, wredne – zdecydowanie warte polecenia.
Za idealny tytuł wprowadzający do gier planszowych przez wielu uważany jest Catan. Pozostając grą mocno losową, Catan wprowadza do zabawy pewne elementy decyzyjne oraz szeroki aspekt negocjacyjny, stanowiący o sile tego tytułu. Naszym zadaniem jest zdobycie 10 punktów zwycięstwa. Punkty dostajemy za wioski (1 pkt), miasta (2 pkt), czasami za karty rozwoju. Każda wioska i miasto musi być połączona z innymi siecią dróg. Żeby wybudować drogi, wnioski, miasta lub kupić karty rozwoju potrzebujemy surowców, a te zdobywamy poprzez rozbudowę włości w pobliżu odpowiednich terenów. O tym, który teren przynosi zasoby każdorazowo decyduje rzut dwoma kostkami, przy czym po zbiorach surowcami możemy się wymieniać między sobą albo z bankiem lub portami. Cała siła gry polega więc na tym, żeby a) rozbudować się w odpowiednich miejscach przed innymi, b) twardo negocjować wymiany, bo to – wraz z odrobiną szczęścia w rzutach – zapewni nam wygraną.
Hitem ostatniego roku wśród gier rodzinnych jest Kaskadia – tegoroczny zdobywca prestiżowej niemieckiej nagrody Spiel des Jahres i jeden z finalistów obecnie trwającej edycji polskiej Planszowej Gry Roku. Jest to gra kafelkowa, w której budujemy nasz ekosystem dobierając co rundę jeden z czterech dostępnych zestawów kafelka terenu i zwierzęcia. Po wyborze dokładamy kafelek do naszego terytorium, a następnie umieszczamy zwierzę na odpowiednim dla niego terenie (musi być to teren możliwy do zamieszkania przez dane zwierzę). Punkty zwycięstwa dostajemy na koniec partii za największy obszar jednolitych terytoriów (bagna, rzeki, lasy, itp.) i realizację wymagań określonych gatunków zwierząt (np. jelenie trzymające się w większych grupach, lisy otoczone innymi zwierzętami lub niedźwiedzie żyjące w samotnie lub w parach).
Jedną z naszych ulubionych gier planszowych jest Wsiąść do Pociągu. Ten tytuł jest ze mną niemal od początku zainteresowania nowoczesnymi grami i wciąż regularnie trafia na stół. W tej ślicznie wykonanej planszówce naszym zadaniem jest budowanie tras kolejowych łączących miasta wskazane na wybranych przez nas biletach. Przejazdy budujemy zbierając karty wagonów odpowiadające kolorami trasom pomiędzy miastami. Poza dwoma podstawowymi wersjami USA i Europa w Empiku można też znaleźć liczne dodatki w tym m.in. Polskę, wersję dla dzieci – Pierwsza Podróż czy wersje bardziej kompaktowe, jak Londyn, Nowy Jork czy San Francisco.
Jeżeli szukalibyście gry, w której musicie użyć wyobraźni, a jednocześnie możecie sprawdzić jak bardzo znacie i rozumiecie się ze swoimi współgraczami, to zachęcam do sięgnięcie po Dixit. Narrator rzuca skojarzenie oraz kartę z obrazkiem do niego nawiązującym. Następnie pozostali gracze dorzucają ze swojej ręki kart pasujące do skojarzenia. Po przetasowaniu talii wszyscy z wyjątkiem narratora próbują odgadnąć, która z zagranych kart należy do niego. Skojarzenie nie może być ani zbyt oczywiste, ani za trudne, bo narrator zdobywa punkty wyłącznie, gdy ktoś, ale nie wszyscy wskażą na jego kartę. Współgracze otrzymują punkty za odgadnięcie karty narratora i za każdego grającego, który obstawi ich kartę.
Świetnych rodzinnych gier planszowych w ofercie Empiku jest dużo więcej, dlatego też, jeżeli znacie i lubicie któryś z opisanych przeze mnie tytułów, poniżej znajdziecie propozycję alternatyw dla każdego z nich:
– Wirus – Mozzaroller, Fasolki
– Catan – SuperFarmer Big Box, Szarlatani z Pasikurowic
– Kaskadia – Carcassonne, Ekosystem
– Wsiąść do Pociągu – Wyprawa do El Dorado, Jamajka
– Dixit – Obrazki, Koncept