Święta już za pasem i zapewne część z nas gorączkowo szuka prezentów pod choinkę dla bliskich i przyjaciół. Games Fanatic i Empik polecają na taką okazję oczywiście gry planszowe. Szeroki przekrój planszówek dla dzieci, gier imprezowych i gier rodzinnych dostępnych w ofercie Empiku prezentowaliśmy już wcześniej. Ale co kupić osobom, które w planszówki już grały, są zaawansowane i oczekują bardziej wymagających tytułów? Również i w takim wypadku spieszymy z pomocą.
Wszystkie gry planszowe wymienione w poniższym materiale znajdziecie oczywiście w salonach lub sklepie internetowym Empiku.
Everdell
Gra planszowa przede wszystkim powinna być dobra. Kiedy gra planszowa przeznaczona jest na prezent, dobrze byłoby, gdyby była w dodatku ładna. Kiedy wspomniany prezent ma znaleźć się pod choinką, idealnie byłoby, gdyby tematyka i klimat gry nie burzyły miłego rodzinnego nastroju Bożego Narodzenia. Doskonale się składa – Everdell spełnia z nawiązką wszystkie powyższe wymagania.
W Everdell będziemy kolonizować fragment lasu wystawiając swoje wiewiórki, jeżyki i inne leśne stworzenia na pola akcji dostarczające nam zasobów, oraz zagrywając do swojego tableau karty reprezentujące nowe budynki oraz ich zwierzęcych pracowników. Mechanizmy gry są proste (choć niepozbawione ciekawych twistów), za to wyzwania, jakie stawiają przed graczami, do trywialnych już nie należą. Od dobrego planowania uczestnika rozgrywki zależy, czy szybko zużyje on wszystkie dostępne możliwości, czy też zdoła sprytnie zwielokrotnić je by przedłużyć swoją rundę i zbudować imponujące miasteczko. Dlatego wbrew pozorom stworzonym przez bardzo rodzinną oprawę i temat Everdell to gra dla średniozaawansowanych graczy, którzy pierwsze planszówkowe kroki mają już dawno za sobą.
Oko cieszy naprawdę niesamowicie urocza oprawa graficzna, obecna tak na ilustracjach, jak i wszelkich innych dopieszczonych elementach gry. Ta gra przyciąga spojrzenia nawet postronnych obserwatorów.
Everdell ma jeszcze jedną zaletę – jeśli się spodoba, to duże dodatki do niego będą automatycznie trafnymi pomysłami prezentowymi na kilka kolejnych okazji.
Wiedźmia skała
Wiedźmia skała to gra dla tych, którzy kochają, gdy pojedynczy prosty ruch przeradza się w długą sekwencję efektów odpalających się jeden po drugim. Innymi słowy uwielbiają kombosy.
Gra teoretycznie traktuje o zmaganiach wiedźm, ale nie oszukujmy się – jest to raczej sztafaż, który ozdabia kilka cwanych minigierek. W swojej rundzie dokładamy kafelek do swojego kociołka – planszetki sterującej, co pozwoli nam odpalić dwie różne akcje oraz zdecyduje o ich sile – jeśli będziemy sprytni, akcje zyskają dwu-, trzy- czy nawet sześciokrotnie większą moc. Akcje te uruchamiają poszczególne minigierki, które z kolei mogą dostarczyć nam kolejnych akcji, zdolności specjalnych, wzmocnień i punktacji. Wszystko to eskaluje dając miłe uczucie, że każdy ruch jest dobry i przynosi więcej korzyści, niż zdawałoby się na pierwszy rzut oka.
Gra jest szybka, dobrze działa na różną liczbę osób (od 2 do 4), jest bardzo satysfakcjonująca i, w swoim segmencie rynku, zdecydowanie niedroga. Aż szkoda nie mieć na półce (albo nie podrzucić na czyjąś z pomocą brodacza w czerwonym wdzianku).
Pandemic Legacy Season 0
Pandemic Legacy to gra która rozwija się z każdą kolejną partią, snując przed graczami niesamowitą opowieść. Na początku cofnij się do roku 1962, w sam środek zimnej wojny i zrób co w Twojej mocy, by powstrzymać Sowietów w ich niecnych planach! CIA zrekrutowało Ciebie i kilku Tobie podobnych śmiałków, którzy wspólnymi siłami zapobiegną realizacji tajemniczego Projektu MEDUZA.
Pandemic Legacy to gra, która zmienia się w trakcie rozgrywki. Instrukcja, która rozbudowuje się po niemal każdej partii. Przygoda, którą przeżyć można tylko raz, niszcząc komponenty, modyfikując planszę i dołączając do rozgrywki nowe komponenty w miarę, jak rozwija się historia. To jedyne w swoim rodzaju doświadczenie, które do znanej i cenionej mechaniki Pandemica dokłada warstwy unikatowości, jednorazowości i indywidualizacji. Coś, co każdy gracz choć raz powinien przeżyć – nie bez powodu wielu decyduje się po rozgrywce uwiesić planszę na ścianie, w ramie, jako ozdobę pokoju gier czy salonu. W końcu to namacalny dowód na uratowanie świata przed Sowietami.
Pętla
Czerpiąc wiele z „mechanicznego kręgosłupa” znanego z gier typu Pandemic, Pętla zabiera nas na podróż w czasie… i przestrzeni. Na okrągłej, modularnej planszy przyjdzie nam zmierzyć się ze złym Doktorem Fuksem, który na wiele sposobów chciałby uprzykrzyć życie mieszkańców Wszechświata.
Gra to delikatny deckbuilder (w trakcie gry nasza startowa talia może powiększyć się o kilka nowych zdobyczy), w którym osią rozgrywki jest wykorzystywanie synergii między kartami, aktywowanie dodatkowych ruchów, dzięki wykorzystaniu rozsianych po planszy zapasów energii oraz wywoływanie tytułowej pętli, która pozwala zagrywać karty więcej niż raz w ciągu tury. To dynamiczna i zaskakująco szybka gra (zwykle mieszcząca się w godzinie), z pięknymi ilustracjami i robiącymi wrażenie komponentami. Jest też niezbyt trudna, więc rozgrywka w rodzinnym gronie nie jest wykluczona, choć wymaga na pewno kilku ruchów pokazowych. W pudełku zawartych jest kilka trybów gry, różniących się komponentami i stopniem złożoności – spora dawka rozgrywki na długie godziny!
Calico
Nie dajcie się zwieść uroczej oprawie graficznej – ta gra to intensywny wysiłek emocjonalny i intelektualny! Pod pozorem tkania pledów i kuszenia nimi niewinnych kotków będziemy tu bowiem wytężać wszystkie zwoje mózgowe, nawet te, o których istnieniu nie wiedzieliśmy.
Ruchy graczy są proste: wyłóż kafelek na swojej planszetce, pobierz ewentualne nagrody, dobierz kafelek na kolejną rundę. Natomiast sposoby punktowania i zasady układania kafli, dzięki którym to punktowanie będzie dla nas korzystniejsze, to już dłuższa historia. Planszetki graczy są bowiem ograniczone przestrzennie – z każdym ruchem nasze możliwości są coraz mniejsze. Zdobywanie punktów i układanie upragnionych kombinacji wymaga planowania na kilka ruchów do przodu. A przecież jeszcze musimy zdobyć odpowiednie kafelki, a te nie zawsze będą dostępne.
Siostrzana gra Kaskadii (mniej klaustrofobicznej, ale opartej o podobne wyzwania) to prawdziwy test dla naszych umiejętności planowania przestrzennego – ale czy możecie oprzeć się tym uroczym kotkom?
Kakao
To zdecydowanie najlżejsza gra w tym zastawieniu, ale też na tyle dobra, że grzechem byłoby ją pominąć układając listy planszówkowych prezentów. Kakao to lekka, rodzinna gra kafelkowa, która przenosi nas na egzotyczną plantację kakaowca. Podczas swojej tury będziemy dokładać kafelki robotników do wcześniej wyłożonych płytek dżungli, tym samym m.in. pozyskując wodę do nawadniania drzew, zdobywając owoce kakaowca i sprzedając je z jak największym zyskiem.
Barwne, pełne nasyconych kolorów grafiki natychmiast przeniosą nas w cieplejszy klimat nawet w środku zimy. Łatwe do wytłumaczenia zasady i niezbyt długi czas rozgrywki są niewątpliwym atutem przy wyborze planszówki dla całej rodziny. To gra doskonała gdy za oknem śnieg i minusowe temperatury, najlepiej kiedy rozgrywce towarzyszy aromatyczny kubek kakao.
A po ograniu samego Kakao, możecie jeszcze sięgnąć po dodatki Czekolada i Diamenty. Wtedy zrobi się naprawdę pysznie i bogato :)
Terraformacja Marsa
Istnieje spora szansa, że Terraformację Marsa już znacie, jeśli choć trochę interesujecie się planszówkami bardziej skomplikowanymi niż Carcassonne i Wsiąść do Pociągu. W końcu to jedna z najpopularniejszych gier planszowych ostatnich lat, czyli wybór na prezent bezpieczny, mało oryginalny i oklepany.
Co nie zmienia faktu, że przekształcanie atmosfery czwartej planety od Słońca na zdatną do życia to zadanie zwyczajnie zajmujące, satysfakcjonujące i pobudzające szare komórki. I to w sposób mało konfliktowy i znowu: bezpieczny. Każda partia do dziesiątki kart, z których każda jest dźwignią do pociągnięcia i elementem układanki, dla którego każdy z graczy próbuje znaleźć miejsce w swoim własnym zakątku stołu. Na końcu ktoś wygra, ale wrażenie wspólnego dążenia do jednego celu będzie nam towarzyszyło przez całą rozgrywkę.
Diuna Imperium
Pozostając w klimatach kosmiczno-obco-planetarnych, ale z większym udziałem elementu “fiction” w “science fiction”. Czasami towarzystwo nie lubi wieloosobowych układanek polegających na względnie przyjaznej koegzystencji. Czasami towarzystwo woli rzucić się sobie do gardeł i walczyć o każdy skrawek pozornie bezwartościowej pustyni.
I tutaj pojawia się jeszcze nowszy ulubieniec planszówkowej publiczności ostatnich miesięcy. Diuna: Imperium to gra opierająca się na znanych i przystępnych pomysłach, łącząc je w całkiem pomysłowy sposób. Maksimum efektu przy minimum wymaganego tłumaczenia zasad. W efekcie otrzymujemy grę raczej długą i dość abstrakcyjną w warstwie wizualnej, ale intensywną i trzymającą w napięciu do samego końca. Coś musi nam umilać czas w oczekiwaniu na drugą część filmu Denisa Villeneuve’a.
Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa
A teraz coś z zupełnie innej beczki. Gra kooperacyjna. Gra narracyjna. Wyjątkowe przeżycie pozwalające wcielić się graczom w detektywów rozwiązujących kryminalną zagadkę. Nie ma współzawodnictwa, jest pełna kooperacja. Nie ma planszy jako takiej, jest odczytywana z kart historia. A w historii kryją się tajemnice, poszlaki i podejrzenia.
Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa to przeżycie dość wyjątkowe dzięki sposobowi prowadzenia rozgrywki. Z jednej strony polega ona na czytaniu i dokładnym słuchaniu oraz dyskutowaniu z innymi w celu rozwiązania centralnej zagadki. Z drugiej jednak strony gracze zmuszeni są do korzystania z internetowej bazy danych, która jak mało co pozwala wsiąknąć w klimat pracy policji. Porównywanie dowodów, przeszukiwanie akt i dokumentów, łączenie faktów, prowadzenie kartoteki podejrzanych… to zabrzmi jak słaby dowcip, ale potrafią być one ciekawsze niż strzelaniny i pościgi.
Wojna o Pierścień
Jest to zdecydowania najcięższy tytuł z tutaj prezentowanych, który możecie kupić osobom bardziej zaawansowanym w tematyce gier planszowych. Z pewnością jest to jednak tytuł który obdarowani doceniom, tym bardziej jeżeli są też fanami prozy J.R.R. Tolkiena.
Jeżeli ktoś kiedyś zastanawiał się, czy można stworzyć grę, ze świetnym klimatem, najlepiej związanym z doskonałą franczyzą, w której zostaną przemieszane wątki przygodowe i strategiczne, to odpowiedź brzmi: można. A nawet więcej, taka gra już istnieje! Doskonała klimatyczna franczyza to oczywiście Władca o pierścień.
Strategia to wielkie armie zła maszerujące głównie na Gondor i Rohan – ale nie tylko… Każda z krain Śródziemia może być zagrożona inwazją, nawet krainy Elfów czy Shire. Z drugiej strony armie Wolnych Ludów mogą sprawić Sauronowi niezłą niespodziankę i przenieść wojnę na terytorium wroga. Choć wydaje się, że każda kolejna wojna powinna być podobna do wcześniejszych, to jednak wcale nie musi to być prawdą. Mogą się one różnić i to bardzo.
Wreszcie przygoda! Frodo i jego wesołą kompania grający w ciuciubabkę z szukającymi ich Nazgulami. Kolejni Towarzysze poświęcają się aby Pierścień dalej zmierzał w stronę Orodruiny a z drugiej strony coraz bardziej zaciskająca się pętla zakładana przez polujące Sługi Pierścienia… Dzieje się oj dzieje!
Każda kolejna rozgrywka jest emocjonująca i pełna klimatu. Zdecydowanie polecam.