Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry kooperacyjne | Ostry Dyżur – ostry jak papryka Habanero, czy bardziej Carolina Reaper?

Ostry Dyżur – ostry jak papryka Habanero, czy bardziej Carolina Reaper? [Współpraca reklamowa z Galakta] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Kto z nas nie fascynował się takimi serialami jak Chirurdzy, Doktor House, Szpital New Amsterdam czy chyba najbardziej znany Ostry Dyżur? Właśnie ten serial, wymieniony jako ostatni nawiązuje tytułem oraz tematyką do gry wydawnictwa Galakta Ostry Dyżur (oryginalnie Rush M.D. wydane przez Artipia Games znane również z gry Kitchen Rush). Wiadomym jest, że gra to nie szpital w Leśnej Górze jednak ja postanowiłem sprawdzić, czy posiadam kwalifikacje do zarządzania zespołem pielęgniarek i lekarzy.

Szpital czy Szpitalny Oddział Ratunkowy?

Ostry Dyżur to kooperacyjna gra czasu rzeczywistego o prowadzeniu szpitala. Wraz z maksymalnie trzema graczami działamy razem, aby przyjąć pacjentów do szpitala, zdiagnozować ich oraz w razie potrzeby zapewnić konkretne leczenie. Ostry Dyżur rozgrywany jest w 4 rundach po 4 minuty każda, z dodatkowym czasem pomiędzy rundami na sprawdzanie efektów leczenia, osiąganych wyników i popełnionych błędów. Ważne będzie również omawianie strategii z pozostałymi lekarzami, a także porządkowaniem oddziałów po rundzie.

Kluczowym elementem gry są klepsydry. Każdy gracz ma klepsydrę, która przedstawia lekarza; są także klepsydry, które reprezentują pielęgniarki. Podczas przygotowania planszy przedstawiającej szpital (podzielonej na moduły niczym oddziały) znajdziemy na niej okręgi, które są niebieskie, pomarańczowe albo dwukolorowe. Oznaczają one miejsca, gdzie możesz umieszczać swoich podwładnych w celu wykonania określonych zadań. Lokacje te będzie trzeba odwiedzać kilka razy w trakcie każdej gry w Ostry Dyżur. Miejsca te nierozłącznie kojarzą się z medycyną w mniejszym bądź większym stopniu, a są nimi:

  • apteka: szpital zaczyna bez zaopatrzenia, właśnie tutaj poinstruujesz pielęgniarki, aby uzupełniły pigułki, lekarstwa, kroplówki i/lub strzykawki.
  • bank krwi: działa podobnie jak apteka, jednak dotyczy krwi.
  • bank narządów: jak bank krwi, z tą jednak różnicą, że zajmuje się narządami. Wśród dostępnych w grze są serca, nerki, płuca i kości; dodatkowo to wszystko w formie ładnych drewnianych znaczników, które uwielbia mój syn. Ważne informacja: aby móc „leczyć” z wykorzystaniem narządów konieczne będzie posiadanie pęsety dołączonej do zestawu.
  • wejście do szpitala: tutaj trafiają nowi pacjenci w dwóch stopniach kwalifikacji – leczenie ambulatoryjne lub hospitalizacja.
  • przychodnia: tutaj leczymy głównie podając leki czy kroplówki. Udając się tutaj, możesz dać pacjentom wszystko, czego potrzebują, pod warunkiem, że jest to dostępne w aptece i/lub banku krwi.
  • oddział przyjęć pacjentów: po przyjęciu pacjentów kierujemy ich na oddziały do łóżka w celu przeprowadzenia dalszej, dogłębnej diagnostyki.
  • oddziały: każdy zapewnia trzy szpitalne łóżka złożone z kartonu, na których umieszczać będziemy hospitalizowanych pacjentów.
  • pracownia posiewu, badania krwi, rezonans magnetyczny i RTG: hospitalizowani pacjenci potrzebują najczęściej jednego lub dwóch z wymienionych zabiegów do postawienia właściwej diagnozy przez lekarza. Każde z badań zawiera mini grę, która kończy się komunikatem „ten pacjent potrzebuje takiego leczenia”. Jeśli potrzebne są dwa badania diagnostyczne, potrzebne jest tylko to poważniejsze leczenie.
  • sale operacyjne: wielu z hospitalizowanych pacjentów wymaga operacji, która wymaga narządów oraz innych leków. Dodatkowo potrzebny będzie lekarz oraz dwie pielęgniarki. Oczywiście nie możemy również zapomnieć, że tutaj również pacjent będzie niezbędny.

Ale co się dzieje po uruchomieniu timera? No cóż, wkraczamy do akcji i przyjmujemy pacjentów. Wysyłamy pielęgniarki (klepsydry) do apteki, banku krwi i organów, aby zaopatrzyć się w wymagane lekarstwa. Hospitalizujemy jednych pacjentów, leczymy drugich, wykonujemy rezonanse magnetyczne, operujemy i mamy nadzieję, że uda się zakończyć wszystko bez błędu lekarskiego, zanim skończy się czas. Przecież nie chcemy skończyć z pozwem za błąd w sztuce lekarskiej?

Nie myli się ten, co nic nie robi.

Celowo pominąłem niektóre elementy, które sprawiłyby, że gra wyglądałaby prostacko. Czy kiedykolwiek graliście w grę Operacja jako dziecko? Tą grę z pacjentem na stole operacyjnym gdzie wkładamy organy szczypcami tak aby nie dotknąć krawędzi? Przyjemna rozrywka, ale tak naprawdę jest to coś, w co chcesz grać głównie z dziećmi. W Ostrym Dyżurze znajdziemy podobne elementy, jednak tutaj wpisują się one w klimat. Są doskonale powiązane z grą o leczeniu oraz wyścigiem z czasem.

 

To powiedziawszy, Ostry Dyżur zawiera następujące elementy:

  • działania z organami za pomocą pęsety.
  • strzykawki z lekami, które należy najpierw przygotować, zanim będą mogły zostać podane pacjentom.
  • mini gry diagnostyczne polegają na wyszukiwaniu określonego obrazu, odpowiednim przestawieniu białych i czerwonych krwinek w badaniu krwi, balansowaniu klepsydrą lekarza na krawędzi łóżka w trakcie rezonansu czy wyszukiwanie oznaczeń łóżek na zdjęciach rentgenowskich (zdjęcia powyżej).

Być może wspomniane mini gry nie mają wiele wspólnego z medycyną ale działają. Dodatkowo wymagają najcenniejszego zasobu występującego w grze: czasu. Mamy cztery minuty, a klepsydry potrzebują około 30 sekund na przesypanie; dodam, że nie możemy ich przenosić ani obracać, zanim piasek się nie przesypie. Dlatego kluczowe znaczenie ma tutaj planowanie, wielozadaniowość i koordynacja z pozostałymi graczami. Oczywiście, możemy wywierać presję na innych, ale ponieważ potrzebujesz pacjentów oraz punktów zwycięstwa, aby wygrać grę, a przez błędy możesz ją przegrać; ciągle myślimy, co możesz zrobić, aby zyskać jak najwięcej punktów.

Upływający czas oznacza, że musimy szybko diagnozować i leczyć. Dasz komuś tylko jedną zamiast wymaganych dwóch/trzech tabletek, włożysz tylko jedno z wymaganych dwóch serc (tak, jest diagnoza mówiąca, że pacjent potrzebuje dwóch serc), a będą konsekwencje. Każdy pacjent ma stopień zaawansowania choroby (stabilny, poważny lub krytyczny) jeśli się pomylisz, będzie to kosztowało nas punkty reputacji oraz dodatkowo pogorszy się stan pacjenta (chyba że już był krytyczny… wtedy pacjent umiera, co również wpłynie na poziom reputacji).

Doświadczenie

W Ostry Dyżur rozegrałem już kilka partii: kilka razy w trybie solo i co najmniej 2 razy z żoną. Z każdą kolejną grą szło mi/nam coraz lepiej. Może nie brzmi to specjalnie spektakularnie, jednak jak na nasze możliwości takie właśnie jest.

Oczywiście gdy pierwszy raz gramy w grę, nigdy nie gra się optymalnie; dopiero obywamy się z tytułem, uczmy zasad. Początkowo zasady są niejasne, musimy sięgać do instrukcji. Ta niestety specjalnie nie pomaga, wciąż łatwo jest coś przeoczyć lub pominąć. Za przykład może niech posłużą tutaj pęsety, kiedy należy lub nie należy ich używać: na początku nie było to dla mnie jasne, że w salach operacyjnych obowiązują inne zasady aniżeli w aptece/banku krwi, więc na początku używaliśmy tych rzeczy, kiedy tylko chcieliśmy. Nasz błąd.

Pomiędzy moimi grami solo oraz tymi z żoną zawsze mijał jakiś czas, jednak w obu przypadkach pierwsza runda zawsze szła mozolnie. Niewielu pacjentów udawało się wyleczyć, byliśmy daleko od celu (oczywiście jeśli wybraliśmy wyższy poziom trudności) i po prostu czułem się jakbym musiał uczyć się gry na nowo. Potem jednak organizowaliśmy się już lepiej; w zasięgu ręki trzymaliśmy nasze zasoby, wprowadzaliśmy dywersyfikację zadań, zaczęliśmy zaopatrywać się wcześniej, a nie z limitami jak na NFZ, ma to kluczowe znaczenie w pierwszej rundzie. Tak więc bardziej niż gdziekolwiek indziej, w przypadku Ostrego Dyżuru przydaje się rozegranie jednej czy dwóch rund rozbiegowych przed pełnoprawną partią.

Ostry Dyżur wymaga niemałej ilości rzeczy, aby poczuć atmosferę pośpiechu. Projektanci zawarli nie jeden, a trzy sposoby ułatwienia nam rozgrywki:

– Cele są dostępne na trzech poziomach trudności: łatwym/normalnym/trudnym. Wydają się one poprawnie zbalansowane (na przykład: normalna gra jest umiarkowanym wyzwaniem, podczas gdy „trudna” jest raczej trudne niż „niemożliwa”).
Występowanie Epidemii. Niektóre diagnostyki posiadają symbol choroby zakaźnej, która oznacza, że musisz wylosować kartę ze środkami medycznymi, które należy zaaplikować wszystkim pacjentom przebywającym na oddziale. Jest to fajne i tematyczne podejście, instrukcja jednak zalecała rozegranie pierwszych partii bez niej. Dopiero po lepszym poznaniu gry mamy włączyć sobie ten element do rozgrywki.
Prace badawcze (akcje i zadania). Jest to talia dodatkowych kart, z których trzy umieszczamy na plansz. Najczęściej pozwalają one uzyskać dodatkowe korzyści. Korzystanie z nich również jest opcjonalne i ponownie instrukcja zaleca dołączenie ich później. Jednak zapewniam was, że dołożycie je, aby było wam nieco łatwiej ogarnąć ten organizacyjny chaos.

Elementy te można potraktować jako coś co wpływa na regrywalność tytułu. Bo jeśli Ostry Dyżur ograł się już na wszystkich poziomach trudności, a zdobywanie jak największej ilości punktów nie stanowi już dla was problemu; to wprowadzając np. choroby zakaźne, powróci chęć rozegrania kilku dodatkowych partii i sprawdzenia się w nich. Podobnie będzie miała się sytuacja z prowadzeniem prac badawczych.

Leki na uspokojenie

Jest to pierwsza gra czasu rzeczywistego, w jaką grałem; to, co naprawdę mi się podobało, to czas pomiędzy rundami. Dużo gier posiada immersję na takim poziomie, że plansza zacznie płonąć i fakt ten pozostanie niezauważony. Wydaje mi się jednak, że dzięki elementowi upływającego czasu Ostry Dyżur jest przez to lepszy. Czas pomiędzy rundami przeznaczony jest na rozładowanie emocji. Podczas rundy prawie rzucamy leki na karty pacjentów, w stylu „Masz swoje lekarstwa i wynocha z oddziału” – niemal jak w Polskim szpitalu. Talie kart mogą się przewrócić, znaczniki krwi mogą wtoczyć się pod łóżko pacjenta, a kolejno napływający pacjenci wydają posiadać te same schorzenia. Czas pomiędzy rundami to czas, w którym możesz na spokojnie zobaczyć, czego dokonałeś, gdzie jesteś i porozmawiać o strategii lub ją przemyśleć (jeśli grasz solo). Przyznam bez bicia; podczas rund komunikacja jest zdawkowa: „Potrzebujemy więcej białych pigułek!” lub „Dawaj lekarza na salę! Czas operować!”.

Ekipa szpitala

Pewnego razu, tuż po uzgodnieniu, jak rozpocząć następną rundę, odkryliśmy, że jeden z naszych lekarzy zaginął. Później okazało się, że kiedy nie patrzyliśmy, nasz syn przechwycił klepsydrę i bawił się nią na kanapie. Na szczęście organy wewnętrzne, które tak mu się podobają pozostawił nietknięte; te na pewno byłoby ciężej później odnaleźć w gąszczu zabawek.

Pod względem komponentów nie ma podstaw, aby narzekać. Karty mają przyjemne, jak i wyraziste ilustracje. Chociaż tematyka może być drażliwa gdyż możemy uśmiercić ludzi, jeśli źle ich potraktujemy – jest ona potraktowana lekkim, nie protekcjonalnym tonem. Znacznik serce jest sercem w stylu emotki, nie prawdziwym kształtem serca, ale utrzymuje to kreskówkową konwencję grafik w grze.

Gra przebiega stosunkowo łatwo, jeśli jesteśmy po kilku partiach; inaczej będziemy potrzebowali lekkiego odświeżenia. To, co uważam za negatywny aspekt gry, to ilość zajmowanego miejsca oraz przechowywanie w kartonie. Nie widzę możliwości zmniejszenia ilości komponentów, a grze przydałaby się jakakolwiek wypraska na nie. Niestety, ale jeśli chcemy mieć ułatwione zadanie podczas rozkładania gry przed kolejną partią, musimy poświęcić trochę czasu na odpowiednie jej spakowanie. W związku z tym co pisałem wcześniej dodam, że przez swoją modułową planszę oraz ilość komponentów Ostry Dyżur zajmuje lwią część mojego, niemałego przecież stołu. Możecie oczywiście ustawić poszczególne elementy planszy tak, jak chcecie lub tak jak będzie najwygodniej, ale niezależnie od tego najprawdopodobniej zajmiecie większą część stołu.

Jakok, że uwielbiamy z żoną seriale medyczne, istnieje spora szansa, że jeszcze zagram solo w Ostry Dyżur, a kiedy żona wyrazi chęć zagramy razem. Na pewno syn będzie bawił się co jakiś czas komponentami. Nie wiem czy Galakta zdecyduje się wydać dostępne dodatki, wiem natomiast iż podstawowa gra jest absolutnie warta swojej ceny. Dodatki jeszcze by ją rozbudowały, zwiększając również przy tym poziom złożoności. Według Board Game Geek ukazały się dwa dodatki do Ostrego Dyżuru. Jeden wprowadza oddział intensywnej terapii, drugi porodówkę i oddział dentystyczny. Na stronie oryginalnego wydawcy trwa obecnie przedsprzedaż. Dodatkowo można się także zaopatrzyć w tryb kampanii.

Nadmienię również, że jeśli mieliście wcześniej styczność z grą Kuchenna Gorączka i gra przypadła wam do gustu to Ostry dyżur jest swojego rodzaju rozwinięciem tego tytułu.

Pudełkowy chaos jakoś opanowany

Liczba graczy: 1-4

Zalecany wiek: 14+ (dużo młodsi gracze preferują zabawę komponentami)

Czas gry: 30-45 minut

Ciężar gatunkowy wg. BGG: 2.37/5

 

Plusy:
+ wysoki poziom interakcji,

+ wciągający klimatycznie,

+ konieczność planowania i omawiania wspólnych działań,

+ kilka opcjonalnych „mini dodatków” zwiększających poziom regrywalności

 

Minusy:
– tektury średniej jakości,

– stołożerna

– trochę trzeba się pomęczyć przy pakowaniu

 



Grę Ostry Dyżur kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Galakta za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Ogólna ocena (8/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings