R2i Games to jeden z wydawców, dostarczających ciekawe, wręcz nietypowe tytuł. Gra Canvas przysporzyła im rzeszę fanów, którzy dzięki niej mogli dopiero poznać wydawcę. Gra oparta o kreatywne wykorzystanie przezroczystych kart, które układamy warstwami tak, aby stworzyć najlepiej nagradzane obrazy. Korzystając ze swojej kreatywności, obecnie prezentują nam Globetrotting, grę polegającą na tworzeniu tras, w której gracze rysują swoje podróże na kuli ziemskiej przedstawionej w formie globusa. Czy Globetrotting będzie kolejnym celem podróży, czy też biletem w jedną stronę na półkę sprzedażową? Zapraszam do recenzji.
Globusowy zawrót głowy
Instrukcja do gry Globetrotting zawiera się na 11 stronach i opisuje wszelkie aspekty rozgrywki. Jest przejrzyście rozplanowana, pełna przykładów graficznych, a także małych wyjaśnień, które pomogą graczom w poznaniu tajników gry. Nie ma w instrukcji nic, do czego mógłbym się przyczepić, ale uczciwie trzeba przyznać, że w przypadku gier o niskim poziomie złożoności instrukcja najczęściej wypada bez zarzutu.
Przejdę do komponentów; zacznę od tego, który najpewniej zainteresuje wszystkich, czyli kuli globusa. Składa się on z dwóch połówek, które powinno się dać łatwo połączyć wyjmując je z pudełka. Są dwie rzeczy, na które zwrócę uwagę, jeśli chodzi o globus: jedna dobra i jedna zła. Po pierwsze, dobra: R2i opracowało sposób, w którym gracze muszą umieścić mapę na swoim miejscu, a ta pozostanie tam już przez cały czas.
Jest to świetne rozwiązanie, ponieważ nie trzeba się wygłupiać z umieszczaniem map we wnętrzu globusa przed grą. A teraz ta gorsza sprawa: globusu nie da się po prostu połączyć ze sobą tak łatwo jakbyśmy tego chcieli. Przy każdej grze musiałem kombinować i mam wrażenie, że wcale nietrudno o uszkodzenie tych dwóch połówek, gdy trzeba je ze sobą połączyć. Być może to problem danego egzemplarza, jednak wydaje mi się, że jest to najsłabszy element. Próbowałem oczywiście różnych kombinacji „połówek” i problem występował w każdej z nich.
Pakujemy paszport
Następnie omówmy karty celów podróży. Te piękne karty przypominają mi karty parków narodowych z gry Parki. Są one w rozmiarze kart tarota i zawierają piękne ilustracje każdej lokalizacji. Kolejną rzeczą, o której należy wspomnieć, jest to, że chociaż niektóre karty zawierają miejsca docelowe, których należałoby się spodziewać w grze o planowaniu wypoczynku, takie jak Egipt czy Tanzania, dodano również wiele miejsc, które zadziałają na graczy niczym easter eggi. Wśród nich znajdują się Carcassonne czy Isle of Skye, resztę pozostawiam do odkrycia. Jest to mrugnięcie okiem w stronę graczy planszowych, które wywołało uśmiech i na mojej twarzy.
Ponadto jakość komponentów jest również na najwyższym poziomie. Karty Listy Życzeń są wykonane tak aby bez problemu można zmazać informację naniesione mokro zmywalnym markerem, dodatkowo są one dobrze zilustrowane. Uwielbiam styl graficzny gry i stwierdzam, że oddaje on klimat najlepszych wakacji. W grze znajduje się wiele innych znaczników i kafelków, które również charakteryzują się podobną jakością. Myślę, że moim głównym zarzutem jest to, że decyzja o użyciu markerów do pisania na mokro nie wydaje się tak oczywista, jak w przypadku suchościeralnych markerów, ale jest to drobnostka i nie wpływa na ogólne odczucia związane z grą.
Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę
Nie będę zbytnio zagłębiał się w aspekty przygotowania gry, poza tym, że jest on całkiem prosty. Rozgrywka w Globetrotting jest szybka i łatwa, zwłaszcza że gracze grają równocześnie. Gracze muszą zaplanować trzy różne podróże w trzech różnych porach roku: Wiosną, Latem i Jesienią. Gracze będą konstruować te podróże przez dziewięć tur, w każdej z turze odwiedzając nowe miejsce. W każdej rundzie zostaną odsłonięte trzy karty miejsc docelowych, a gracze wybiorą jedną z tych lokalizacji, aby zaplanować podróż na swoim globusie.
Globus umieszczamy w stojaku z obręczą opatrzoną strzałkami, a także liczbami od 1 do 5 po każdej ze stron. Po wybraniu miejsca docelowego gracze obracają swoje globusy, tak aby lokalizacja początkowa była ustawiona w „0” oznaczonym symbolem podwójnej strzałki, a następnie ustawiają lokalizację docelową na poziomej osi pierścienia. Następnie wytaczamy linię prostą, używając pierścienia, aby połączyć ze sobą obie lokalizacje. Na koniec każdy gracz notuje, jaki jest koszt biletu lotniczego w oparciu o liczbę na pierścieniu stojaka. Gdy wszyscy gracze wykonają to zadanie, ponownie odkrywamy trzy karty miejsc docelowych i rozpocząć kolejną rundę.
„Nie wszyscy ci, którzy wędrują, są pogubieni.”
Jak więc zdecydować, które miejsca wybrać? W niewielkim stopniu gracze będą chcieli wydać jak najmniej na przeloty do końca gry, ponieważ otrzymają za to bonusowe punkty. Należy pamiętać, że są to tylko dwa punkty, więc zazwyczaj nie wpłyną one znacząco na wynik końcowy, są jednak przyjemnym buforem. Pozostają więc karty z Listą Życzeń jako główny czynnik decyzyjny dla graczy. Karty te wyznaczają graczom cele indywidualne, w ramach których muszą oni spełnić określone kryteria w poszczególnych porach roku. Przykładem może być odwiedzenie trzech lokacji na trzech różnych kontynentach w trakcie podróży wiosennej. Podoba mi się, że początkujący mogą grać jedną kartą na każdą porę roku, jednak poziom trudności można zwiększać, dodając więcej kart i przeprowadzając draft pomiędzy graczami zanim gra się rozpocznie.
Podobnie jak w przypadku większości popularnych gier planszowych, gracze mają możliwość zdobycia punktów bonusowych i nie inaczej jest w grze Globetrotting. Istnieją cele globalne, które działają trochę jak karty z Listą Życzeń, ale dla wszystkich graczy, a także Żetony Festiwali, które dają bonusy za wybranie miejsc docelowych i użycie ich w określonej porze roku. Żetony festiwali nie biorą udziału w grze trzy- i czteroosobowej. Zamiast nich pojawiają się kafle towarzyszy podróży, które dają punkty dwóm graczom sąsiadującym ze sobą, którzy zdecydują się udać w to samo miejsce w tym samym czasie. Chociaż są to fajne sposoby na zdobycie punktów, żaden z nich nie dorównuje frajdzie płynącej z planowania podróży aby wypełnić cele z kart Listy Życzeń.
To podróż daje nam szczęście, nie jej cel.
Podobnie jak w Canvas, projektanci stworzyli gracza wirtualnego; tym razem o imieniu Abby, dzięki temu można grać solo. Ogół rozgrywki jest taki sama z jednym wyjątkiem; kiedy wybierasz kartę miejsca docelowego, patrzysz na kartę po prawej i zapisujesz liczbę z jej współrzędnych (od jednego do trzech). Wartość ta stanowi koszt przelotu, który wpisujemy do paszportu Abby.
Na koniec gry Abby zdobywa dwa punkty, jeśli wydała mniej niż ty, a także automatycznie otrzymuje punkty za inne cele, w zasadzie zdobywa więcej punktów za każdą kartę z Listy Życzeń, którą wylosowałeś na początku gry.
Chociaż jest to „ok” sposób na rozwiązanie gry , gdy nie masz z kim grać, chciałbym, aby Abby miała bardziej przemyślany sposób podejmowania decyzji o tym, którą kartę weźmie, lub choćby jakiś sposób, w który mogłaby wchodzić w interakcje i blokować cię przed wzięciem pewnych kart celów. Zamiast tego wygląda na to, że w wariancie solo wszystko jest „na ślepo”.
Zawijamy do portu
Pisząc do wydawcy o egzemplarz do recenzji, spodziewałem się otrzymać zabawną, relaksującą i kreatywną grę wagi lekkiej i właśnie taką otrzymałem. Jak dotąd gra bardzo się podobała osobą, które zaprosiłem przed globus. Początkowo musiałem tłumaczyć sposób użycia globusa, jednak nie było to długie tłumaczenie. Przy 30 minutach na grę i z jasnymi do zrozumienia zasadami, Globetrotting to podróż, którą warto odbyć. Zdecydowanie nie jest to podróż na półkę na sprzedaż, a podróż do naszych serc, kiedy to w długie zimowe wieczory zatęsknimy nad wakacyjnymi podróżami.
Grę mogę podsumować krótkim cytatem z filmu Chłopaki nie płaczą – „Bunkrów nie ma, ale też jest zaje****ie.”
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: ok. 30 minut
Zalecany wiek: 14+
Plusy:
+ śliczne grafiki kart lokalizacji
+ szybka i przyjemna rozgrywka
+ dużo opcji punktowania
+ dobrze zredagowana instrukcja
+ easter eggi na kartach lokalizacji
+ pudełko z grą w formie walizki
Minusy:
– nie do końca przypadł mi do gustu tryb solo
– ciężko połączyć ze sobą połówki globusa
Złożoność gry
(4/10):
Oprawa wizualna
(7/10):
Ogólna ocena
(7.5/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.