Sztuka wysoka to świat mi dość mało znany. Kojarzę absolutnie kultowe dzieła malarskie, takie jak Mona Lisa lub Krzyk, ale niewiele więcej. Nic jednak straconego. Dzięki nowości wydawnictwa Piatnik, czyli grze Art Gallery nawet tacy ignoranci jak ja mogą liznąć nieco wiedzy na ten temat, łącząc przyjemne z pożytecznym.
Średniej wielkości pudełko gry przedstawia muzealne pomieszczenie wypełnione obrazami. Ich karciane wersje znajdziemy także w jego wnętrzu. Oprócz dużych kart z dziełami sztuki wśród komponentów są jeszcze płytki obrazów z ich fragmentami, karty akcji, dwa rodzaje drewnianych znaczników i plansza główna. Pierwsze z wymienionych przeze mnie elementów gry z oczywistych względów prezentują się ładnie. Nie można tego niestety powiedzieć o reszcie. Zwykłe kostki i niewyróżniające się niczym meple w zestawieniu z grafikami z kart nie robią najlepszego wrażenia. Nie inaczej jest w przypadku planszy z mało imponującą szatą graficzną. Faktem jest jednak, że komponenty są wykonane solidnie i na tyle czytelnie, że dobrze spełniają swoją rolę podczas rozgrywki.
Wycieczka do muzeum
Art Gallery to gra dla 2-6 osób, w której wcielamy się w przewodnika muzealnego. Naszym celem jest opracowanie najbardziej optymalnej trasy. Zanim rozpoczniemy wycieczkę, musimy przygotować swoje miejsce pracy. Wykorzystamy w tym celu od 2 do 4 elementów modularnej planszy. Gdy ukończymy muzeum, wypełniamy jego galerie dziełami sztuki. Te, które się w nich nie zmieszczą, należy umieścić w zakrytym stosie obok sklepu. Następnie wyposażamy go w pamiątki dla zwiedzających, czyli płytki obrazów o wartości 1, 3, 5, 7. Wreszcie możemy ustawić się wraz z innymi przewodnikami na ławce obok sklepu. To stąd rozpoczniemy wycieczkę. Każdy z graczy otrzymuje jeszcze karty akcji o numerach od 0 do 8 i cztery znaczniki. Dodatkowo osobie, która wyruszy jako pierwsza, należy wręczyć kartę pierwszego gracza.
Zwiedzanie według planu
Po Art Gallery poruszamy się na przestrzeni kilku rund, podzielonych na tury graczy. W pierwszej fazie każdej z nich najpierw po kolei przemieszczamy się w prawo lub lewo o liczbę ławek na wyłożonej przez nas karcie akcji. Następnie składamy ofertę. W tym celu zostawiamy w danym obszarze zakrytą kartę i umieszczamy znacznik na polu o najniższej wartości. Kiedy wszyscy przewodnicy zaplanują trasy wycieczek, należy je rozpatrzyć. Zanim to jednak zrobimy, musimy ustalić jeszcze, kto będzie w przyszłym rozdaniu pierwszym graczem. Sprawdzamy w tym celu karty akcji z ręki. Osoba, która posiada kartę o najwyższej wartości, rozpocznie kolejną rundę.
Najpierw… pamiątki
Zwiedzanie zaczynamy od sklepu. Odkrywamy leżące tu karty. Gracze w kolejności, w jakiej je kładli wykonują akcję zakupu maksymalnie 2 płytek obrazów na znacznik, o wartości mniejszej lub równej wyłożonej przez nich karty. Działanie to może zostać wykonane tyle razy, ile kostek umieścił tutaj gracz. Gdy wszystkie karty zostaną rozpatrzone, należy je rozdzielić. W kolejności wskazanej przez znaczniki każdy dociąga dowolną z nich na swoją rękę.
Potem sztuka
Czas na rozdysponowanie malowideł. Należy w tym celu odsłonić karty zagrane w każdej galerii. Trzeba przy tym znów uważać, aby nie zmienić ich kolejności (karty akcji są takie same dla każdego gracza). Osoba, która zagrała karty o najwyższej łącznej wartości, zabiera obraz. Umieszcza go na prawo od poprzedniego eksponatu w swojej kolekcji. Stos kart akcji jest rozdzielany tak samo, jak poprzednio. Po odwiedzeniu wszystkich galerii, gracze zbierają swoje znaczniki i biorą na rękę karty wykorzystane na ruch. Puste miejsca wypełniane są nowymi dziełami sztuki.
Gra toczy się do momentu, gdy nie będzie ich dość, aby wypełnić wszystkie galerie lub gdy wyczerpią się stosy płytek w sklepie w liczbie zależnej od ilości graczy. Rozgrywka w trybie przyspieszonym może zakończyć także wcześniej, czyli po zebraniu przez jednego z kolekcjonerów 10 obrazów.
Wartość sztuki
Za co punktujemy w grze Art Gallery? Po pierwsze za najdłuższe rzędy symboli znajdujące się na naszych malowidłach. Profity przynoszą nam też płytki obrazów. Każda z nich jest warta 1 punkt, chyba że mamy w kolekcji odpowiadające jej dzieło sztuki. W takim przypadku otrzymujemy za nią 3 punkty. Na końcowy wynik mają wpływ także posiadane przez nas karty akcji. Sumujemy ich wartość i dzielimy przez 4. Otrzymaną w ten sposób liczbę punktów dodajemy do naszego wyniku. Ostatnią składową końcowej punktacji jest warta 3 punkty karta pierwszego gracza.
Wrażenia
Gra Art Gallery bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Po zapoznaniu się z jej banalnie prostymi zasadami nie spodziewałam się rozgrywki, która pozostanie na dłużej w mojej pamięci. A jednak tak właśnie się stało. Tytuł ten wykorzystuje kilka znanych i lubianych mechanik, które łączy w lekki, ale i bardzo przyjemny sposób. Poruszanie się po obszarach muzeum i próba zebrania zestawów symboli połączona z koniecznością rozsądnego zarządzania ręką owocuje dylematami, których rozwiązanie nie zawsze jest oczywiste.
Rozterki niedoświadczonego miłośnika malarstwa
Z jednej strony chcemy oczywiście zdobyć obraz, który sobie upatrzymy. Warto w tym celu wyrzucić kartę o wysokiej wartości. Jeśli jednak nie jesteśmy na początku kolejki, prawdopodobnie ją stracimy. Można też pokusić się o blef, żeby odstraszyć innych zainteresowanych, ale akcji mamy niewiele, więc jeśli nie dadzą się nabrać, możemy stracić szansę na perłę w kolekcji. Słabsze karty możemy wykorzystać co prawda to w sklepie. Czy jednak nie szkoda czasu na odwiedzanie tego miejsca, skoro nie mamy pewności czy uda nam się zdobyć odpowiednie dzieło sztuki, które podniesie wartość pamiątki? Należy dodać, że płytka z fragmentem danego dzieła sztuki w przypadku remisu może zdecydować o tym, czy trafi on do nas, czy do innego kolekcjonera, jednak jest to sytuacja dość rzadka. Może lepiej więc buszować po galeriach i zdobywać obrazy? Tyle że żeby nasza kolekcja została doceniona, musimy pamiętać też o tym, aby pozyskiwać eksponaty tak, aby tworzyć jak najdłuższe ciągi symboli… Jak widzicie podczas gry w Art Gallery jest nad czym dumać.
Zwiedzanie w dobrym tempie
Zaletą tego tytułu jest zdecydowanie krótki downtime. Przestawienie mepla i zagranie dwóch kart trwa chwilę, więc nawet przy pełnym składzie oczekiwanie na swój ruch nie dłuży się. Wszyscy gracze starają się też pozyskać obrazy z tej samej puli, muszą więc śledzić poczynania innych przewodników. Fakt, że karty zagrywane są niejawnie, sprawia też, że warto obserwować nie tylko ich ruchy, ale i zachowanie. Dzięki temu może uda nam się ocenić, czy w wyścigu o Dziewczynę z Perłą lub Gwieździstą Noc nad Rodanem nasz konkurent gra va banque czy może blefuje.
Gra nie tylko dla znawców
Aspektem, na który zdecydowanie warto zwrócić uwagę, omawiając Art Gallery, jest niebanalny temat i wartość edukacyjna tego tytułu. Gier o sztuce powstało dość niewiele, a zwłaszcza takich, które tak, jak omawiany tytuł oferują satysfakcjonującą rozgrywkę. Planszówka wydawnictwa Piatnik nie tylko bawi, ale i uczy. Na końcu instrukcji znajduje się lista obrazów z dokładnym opisem i informacją, gdzie się one znajdują. Przyznam, że sama z ciekawości do niej zaglądałam, żeby sprawdzić, jakie dzieła zdobyłam. Czułam się przy tym przez chwilę, jak kolekcjoner z prawdziwego zdarzenia :)
Dla kogo?
Art Gallery to lekka gra rodzinna z przystępnymi zasadami i rozgrywką zamykającą się w od pół godziny do 45 minut. Tytuł ten sprawdzi się nie tylko w gronie graczy średnio zaawansowanych, ale i początkujących. To istotne, dlatego, że moim zdaniem ze względu na tematykę ma on szansę trafić na radar osób, które niekoniecznie są dobrze zaznajomione ze światem gier planszowych. Gra może być też moim zdaniem wykorzystana jako gotowy pomysł na lekcję Wiedzy o Kulturze. Przy zastosowaniu wariantu końca gry przy zebraniu np. 10 obrazów, spokojnie można zmieścić się z rozgrywką w godzinie lekcyjnej.
Ciekawostka
Art Gallery to pierwsza gra Francesco Frittelli. Została ona stworzona na organizowany przez Studiogiochi od 1993 roku konkurs dla twórców gier planszowych – PREMIO ARCHIMEDE. Wiele z projektów, które zostały w nim docenionych, doczekało się także polskiego wydania. Wśród nich są m.in.:
Więcej o samym konkursie można dowiedzieć się na stronie jego organizatora.
Złożoność gry
(4/10):
Oprawa wizualna
(6/10):
Ogólna ocena
(7/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.