Wybrać się w kosmos, żeby przeżyć przygodę, czy sięgnąć po narzędzia do rozgrzewania szarych komórek? Dzięki SideQuest: Nemesis nie musisz wybierać! Możesz pomóżdżyć zmykając w podskokach przed dreptającymi Ci po piętach alienami. Sprawdź, czy warto!
Czy mroczna grafika na okładce niewielkiego, kwadratowego pudełka jest zapowiedzią klimatycznej rozgrywki? To pytanie nurtowało mnie, odkąd w moje ręce wpadła gra SideQuest: Nemesis. Po otwarciu jego wnętrza odkryłam, talię kart, kilka arkuszy i wyprasek, z elementami, na które przed samą rozgrywką spoglądać nie można, żeby nie psuć sobie zabawy. Z tego też powodu niewiele Ci o nich powiem. Mogę jednak zapewnić, że całość jest solidna i wygląda równie klimatycznie, jak pudełko.
Jaka jest fabuła gry?
Podczas rozgrywki wcielisz się w Jessikę Kowalski, czyli kapitankę statku kosmicznego. Kobieta pracuje dla potężnej korporacji, która zgubiła gdzieś w przestrzeni międzyplanetarnej jednostkę z cennym transportem. Zadaniem Jessiki jest jego odnalezienie i sprowadzenie na Ziemię. O ile pierwsze z nich idzie dość gładko, o tyle powodzenie drugiej misji… zależeć będzie od Ciebie!
W grze wydawnictwa Rebel próżno szukać instrukcji. Przez etap przygotowania, a potem przygody, którą przygotowali dla graczy Jakub Caban, Bartosz Idzikowski (Escape Tales: Dzieci Żmijowego Lasu) przeprowadzą Cię kolejno odkrywane karty. Z nich też dowiesz się, jak udzielać odpowiedzi z wykorzystaniem specjalnych żetonów i jak je odczytywać korzystając z dekodera. Szczerze? Uwielbiam tego typu gadżety! Jeśli są sprytnie pomyślane, sprawiają mi mnóstwo frajdy. I tak właśnie było w tym przypadku. W SideQuest: Nemesis cieszy nie tylko rozwiązywanie zagadek, ale także sprawdzanie, czy odpowiedź jest poprawna.
A skoro o łamigłówkach mowa, to może dwa słowa o tym, na jakie przeciwności możemy trafić, próbując zrealizować cel misji. Warto zacząć od tego, że w SideQuest: Nemesis każda zagadka jest w jakiś sposób zanurzona w uniwersum. Czasem porównujemy jaja obcych lub układamy towary w magazynie, innym razem naprawiamy uszkodzony silnik. Niektóre z nich wymagają spostrzegawczości, inne użycia logiki lub zastosowania kreatywnego myślenia. Większość szarad rozwiązujemy, patrząc na karty, ale nie wszystkie. Czasem będziemy musieli bowiem działać w trójwymiarze. To właśnie zadania w 3D zrobiły na mnie najlepsze wrażenie. Co do poziomu trudności, to bywa różnie. Jeśli jesteście doświadczonymi łamaczami kodów, z większością zagadek z pewnością sobie poradzicie, choć nie oznacza to, że żadna nie sprawi Wam kłopotu.
Wrażenia
Podczas rozgrywki w SideQuest: Nemesis na wielu polach czuć ducha jej starszej siostry. Rozpoczynamy, podobnie jak w klasycznym Nemesis, nie znając układu pomieszczeń na statku. Podczas ich eksploracji musimy stawić czoła różnym nieprzewidzianym wydarzeniom, które tutaj reprezentowane są przez zagadki. W wyniku naszych działań możemy zostać zarażeni lub nie, a co za tym idzie, misja w której uczestniczymy, może skończyć się na kilka sposobów.
Co najbardziej podoba mi się w SideQuest: Nemesis? To, że gra ewoluuje. Nie chcę psuć niespodzianki tym, którzy sięgną po ten tytuł, nie powiem więc na ten temat nic więcej, jednak zdecydowanie pochwalę autorów za kreatywność w zastosowaniu elementów zamkniętych w pudełku gry (i nie tylko :P).
Czy warto?
Lubisz zagadki? A może jesteś fanem Nemesis? Jeśli na choć jedno z tych pytań, Twoja odpowiedź brzmi “tak”, to sądzę, że SideQuest: Nemesis może Ci się spodobać. Choć teoretycznie jest to tytuł dla 1-4 osób, moim zdaniem najlepiej sprawdzi się jako gra solo. Czas rozgrywki jest oczywiście uzależniony od tego, jak szybko uporasz się z zagadkami, choć jego “pudełkowe” oszacowanie na 90 – 120 minut wydaje się mi jak najbardziej zgodne z rzeczywistością. Warto też nadmienić, że choć gra jest jednorazowa, jednak w jej trakcie nie są niszczone żadne elementy. Mnie spodobała się na tyle, że z przyjemnością zostawię ją w swojej kolekcji i chętnie zapoznam z nią innych bliskich mi łamaczy kodów.
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(9/10):
Ogólna ocena
(7/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.