Disciple Detective
Autor: Lance Hill
Liczba graczy: 2-5
Wiek: 14+
Czas gry: 20 min.
Wydawca: Funhill Games (2020)
Ranking BGG: 7.3/10
Read this in English
Zagramy w Hanabi?
Disciple Detective to gra w klimatach biblijnych oparta na mechanice Hanabi. Nie jest to bynajmniej reimplementacja ani co gorsza plagiat. Jednak każdy kto grał w Hanabi dostrzeże podobieństwo. Istotą bowiem i częścią wspólną obu gier są trzy elementy:
- gracze nie widzą swoich kart
- podczas gry udzielają pozostałym informacji na temat ich kart
- na podstawie uzyskanych informacji oraz własnej dedukcji starają się odgadnąć jakie karty posiadają
W przeciwieństwie do Hanabi nie przekazujemy sobie jawnej informacji o wartości lub kolorze wybranych kart. W Disciple Detective – jak sam tytuł wskazuje – dysponujemy kartami uczniów (są to uczniowie Chrystusa). A każdy uczeń posiada 6 cech:
- Even/Odd – każda karta posiada numer (od 1 do 17) – jest to pytanie o to czy numer karty jest parzysty czy też nie.
- Alias – to informacja, czy dany apostoł/uczeń był znany też pod innym imieniem. Wbrew pozorom kilku takich się znajdzie na kartach Biblii. Bartłomiej to Natanael, Piotra imię to Szymon, Paweł to dawny Szaweł, Juda jest znany jako Tadeusz a apostoł Tomasz był zwany Didymos (czyli bliźniak).
- Origin – to informacja czy znane jest miejsce pochodzenia. Piotr i Andrzej, a także Filip pochodzili z Betsaidy, Mateusz z Kafarnaum, Paweł z Tarsu a Marek z Jerusalem
- Father – czy znamy imię ojca danego apostoła? Szymon Piotr był synem Jony (w/g św. Mateusza) lub Jana (w/g św. Jana). Podobnie Andrzej – brat Piotra. Jakub i Jan byli synami Zebedeusza. Jakub (zwany mniejszym lub młodszym) był synem Alfeusza. Nie wszystkich jednak znamy – nie wiemy jak mieli na imię ojcowie Filipa, Szymona Zeloty (Gorliwego) czy też Macieja, Pawła albo Łukasza.
- Occupation – czy wiemy jaki był zawód, czym się zajmowali? Paweł szył namioty, Łukasz był lekarzem, czterech pierwszych uczniów (Piotr, Andrzej, Jan i Jakub) byli rybakami, Mateusz był celnikiem, czyli poborcą podatków.
- Writer – który z uczniów Chrystusa wniósł wkład w napisanie Nowego Testamentu? Mamy tu czterech ewangelistów: Mateusza, Marka, Łukasz i Jana. Paweł z kolei jest znany z listów. Ale listy pisał też Piotr.
W swojej turze gracz może zrobić jedną z trzech rzeczy:
- przekazać wszystkim pozostałym graczom informacje o jednej z 6 cech. Czyli np. dotknąć wszystkie karty, które są parzyste. Albo wskazać wszystkich uczniów, których ojcowie są znani. To ważne: wszystkich! W przeciwieństwie do Hanabi – przekazuje taką informację wszystkim pozostałym graczom, nie tylko jednej, wybranej osobie.
- uporządkować karty na ręku każdemu z pozostałych graczy (od tej z najniższym numerkiem do najwyższej)
- spróbować zgadnąć jedną ze swoich kart – jeśli się udało (zanim gracz ją zobaczy muszą mu to potwierdzić inni gracze) to karta jest zagrywana, jeśli nie – wraca na rękę, a żeton (patrz niżej) ląduje w pudełku.
Za każdym razem, kiedy przekazujesz informację, umieszczasz żeton w pudełku. Kiedy uda Ci się odgadnąć imię apostoła – masz prawo do wyjęcia żetonu z pudełka (lub przekazania informacji „za darmo”). To jest ten sam mechanizm co w Hanabi, z drobną modyfikacją. Nie ma „karnych” żetonów. Po prostu – jeśli źle odgadniesz – przekładasz żeton tak jakbyś udzielał informacji (bo de facto jest to nieraz bardzo cenna informacja dla innych) a karta wraca na rękę i gramy dalej.
Te sześć cech pozwala na rozegranie łatwiejszej wersji i na pewno od takiej trzeba zacząć. Ale to wersja trudniejsza jest tą wersją „wow!”.
Dziwactwa, które robią „wow!”
Niektórzy apostołowie mają bowiem dodatkowe umiejętności. Zwane „Quirks”. „Dziwactwa”:
- Piotr jest lękowy, więc podczas porządkowania ręki – mimo, że ma nr 1 – zawsze ląduje na końcu.
- Jakub i Jan – synowie gromu – oni to chcieli być pierwszymi, zasiąść po prawicy Syna Bożego. W grze zatem Jakub, który ma numerek 3 udaje, że ma numer 2 – będzie ustawiany przed Andrzejem (nr 2), będzie też kwalifikowany jako parzysty. Jan jeszcze lepiej – aplikuje do tego, by być numerem 1. Jako originalna czwórka staje się więc podczas porządkowania jedynką (przed Andrzejem i Jakubem) a także będzie oznaczany jako nieparzysty.
- Bartłomiej, czyli Natanael – to „prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu” (J 1, 47). W obecności Bartłomieja nikt nie odważy się kłamać. Bartłomiej znosi „dziwactwa” wszystkich apostołów w ręku gracza – Piotr nie będzie już ostatni, Jakub i Jan pozostaną przy swoich numerkach, Tomasz nie będzie wątpiący etc.
- Tomasz. Niedowiarek. Jeśli nie dotknie – nie uwierzy. A zatem Tomasz będzie „dotykany” za każdym razem, kiedy będziecie przekazywać informację. Wskazujesz parzyste – dotkniesz Tomasza (to akurat nie dziwne, skoro jest numerem 8). Wskazujesz nieparzyste – też musisz dotknąć Tomasza. Znane pochodzenie? Dotykasz Tomasza. Imię ojca? Dotykasz Tomasza.
- Judasz Iskariota. Ten który Go wydał. Kłamca. Zawsze mówi nieprawdę. Ma numer 12, więc jeśli dotykasz karty parzyste – nie dotykasz Judasza. Wskazujesz tych, którzy pisali Ewangelie/Listy? Dotykasz Judasza.
- Paweł. Dla imienia Chrystusa był biczowany i kamieniowany, nie jeden raz otarł się o śmierć. Dlatego w grze jest ranny. A będąc ranny nie może wykonywać zawodu ani pisać. Zatem – dopóki jest ranny – na pytanie o „occupation” lub „writer” damy odpowiedź negatywną.
- Łukasz jest lekarzem. Leczy Pawła. Inaczej mówiąc – jeśli jest widoczny razem z Pawłem (nawet u różnych graczy) – Paweł nie jest już ranny: ma zawód i jest autorem Listów.
- Marek. Uciekinier. Zostawił Pawła podczas jego podróży. Jeśli zatem jest widoczny razem z Pawłem zachowuje się tak, jakby go nie było. Nic o nim nie wiemy – nie ma aliasu, nie ma pochodzenia, nie jest pisarzem.
Te „dziwactwa” wydają się mega hardcore. Kilka pierwszych partii rozegrałam bez nich nie mając odwagi wypłynąć na głębię. Inaczej mówiąc – byłam pewna, że to nie zadziała. Ale działa! I to działa REWELACYJNIE! Naprawdę da się wydedukować czy mamy jakiegoś dziwaka. To są strzępki informacji. Czasem niepowodzenie w odgadnięciu apostoła. Czasem jednak celowe działanie (np. Tomasza łatwo zidentyfikować – jeśli zapytamy najpierw o even, a potem o odd i dostaniemy w obu przypadkach odpowiedź twierdzącą w stosunku do tej samej karty, to będzie jasne, że mamy do czynienia z Tomaszem. O ile nie występuje razem z Bartłomiejem ;)). Ponieważ konfiguracji jest bardzo wiele, to nie umiem powiedzieć, czy zawsze się uda wygrać. Nie grałam też w 5 osób, a zatem nigdy nie grałam z Pawłem, Łukaszem i Markiem, którzy wydają mi się dość trudni. Jednak rozgrywka z pierwszymi 13 uczniami na pełnych zasadach, tj. z dziwactwami, była naprawdę fantastyczna i nie taka trudna jak się początkowo wydawała.
Tu warto wspomnieć, że gra posiada też tryb rywalizacyjny. Rozgrywka przebiega podobnie do tej kooperacyjnej – tyle, że zamiast dawać informację, żądamy określonej informacji od innych – a wygrywa ten, kto się szybciej zrzuci z kart. Nie grałam jednak w tym trybie, jakoś kooperacja w tym konkretnym przypadku jest bliższa memu sercu i za każdym razem woleliśmy współpracować.
Wykonanie
Wszystkich tych informacji, które otrzymujemy od innych nie musimy pamiętać. Otrzymujemy w komplecie mazaki suchościeralne a karty uczniów jak i pomoce są dostosowane do nich i na nich możemy nanosić wszystkie nasze spostrzeżenia i domysły. Tak też zresztą są skonstruowane rewersy kart – cechy, które można sobie wykreślić, albo wręcz przeciwnie, zaznaczyć jako obecne. Brakuje tylko jednego – zasłonek. Bo co prawda do skreślania postaci mamy dedykowaną kartę, którą należy – razem z innymi – trzymać w ręku, ale zdecydowanie wygodniej się wykreśla apostołów na pomocy gracza (która na szczęście też jest wykonana z takiego plastikowanego papieru) – i tę już niestety trzeba jakoś schować. My się posiłkowaliśmy wieczkami od pudełek.
Podsumowanie
Gra jest świetna. Ten twist z dziwactwami jest po prostu genialny i jedyny w swoim rodzaju. Bardzo podoba mi się to rozwinięcie mechaniki Hanabi. Podoba mi się połączenie mechaniki z tematyką. Jeśli chcielibyśmy wykorzystać tę grę w celu dydaktycznym – to wiedza sama wchodzi do głowy. Jest bowiem niezbędna w trakcie gry. Już nigdy nie da się „odzobaczyć” tego, że Judasz kłamie, Piotr ucieka, Łukasz leczy a w Bartłomieju nie ma krzty podstępu.
Instrukcja jest świetnie napisana – zwięźle, rzeczowo, z przykładami. I z wyjaśnieniami – dlaczego takie a nie inne dziwactwo ma dana postać. A na końcu otrzymujemy krótkie podsumowanie – kto skąd pochodził, kto był czyim ojcem, jakie miał zajęcie itd.
Szkoda, że gra nie jest dostępna po polsku. Szkoda, że w ogóle jest trudno dostępna (w chwili obecnej już chyba tylko na stronie wydawcy, a wysyłka do Polski to koszt 20$). Niemniej jeśli kiedyś trafi się wam – czy to w obiegu wtórnym, czy u znajomego, a może macie kogoś w USA – szczerze polecam grą się zainteresować.
Złożoność gry
(4/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.