Trzecia gra z serii Marvel Zombies w niewiele ponad pół roku? Tak rozpieszczać potrafi tylko wydawnictwo Portal Games. Tym razem przyjdzie nam bliżej poznać umiejętności X-Menów w starciu z umarlakami, a areną tych zmagań stanie się Instytut Xaviera.
W polskiej wersji językowej jako pierwsza pojawiła się Rewolucja bohaterów. Mniejsze opakowanie zawiera kilka figurek, a hordy zombie występują w tekturowej postaci. Niedługo potem pojawiło się wielkie pudło z Marvel Zombies, dzięki któremu mogliśmy przejść na złą stronę i pozjadać superbohaterów. Trzecia odsłona, tak jak i druga, ma dużo figurek, ale sięga do innej części marvelowskiej rodziny. Pominięci wcześniej X-Meni dostali całą grę dla siebie.
Nieważne czy mieliście już do czynienia z Zombicide – i tak musicie przeczytać całą instrukcję, ponieważ w każdej części są jakieś zmiany. Po zapoznaniu się z podstawowymi definicjami oraz nauczeniu się jak należy wyznaczać pole widzenia i poruszać się, a także kilku innych kwestii, jak różne poziomy kafli terenu i przemieszczanie się pomiędzy nimi, można przejść do przygotowania komponentów.
Nowe scenariusze, nowe możliwości
Rozłożenie poszczególnych elementów zależy od wybranego scenariusza. Przy każdej misji znajdziemy opis fabularny, poziom trudności i orientacyjny czas trwania, specjalne zasady, cele do osiągnięcia, potrzebne kafle terenu i komponenty. Oprócz tego są oczywiście nasi bohaterowie wraz z planszetkami.
Rundy składają się z trzech faz: graczy, wrogów i końcowej. Na początku pierwszej z nich gracze przesuwają znacznik na torze mocy bohaterów, odświeżają żetony aktywacji i aktywują postaci w dowolnej kolejności, co jest kluczową częścią rozgrywki. W ramach ostatniego etapu mamy kilka różnych możliwość, w tym poruszanie się, otwieranie okien i drzwi, pozyskanie nowej cechy, zaatakowanie wrogów, uratowanie Postronnego, pozyskanie kolejnego punktu mocy lub wejście w interakcję z celem.
W fazie wrogów aktywujemy przeciwników, którzy atakują bohaterów lub Postronnych albo poruszają się w ich kierunku. Jeżeli po ataku Postronni znajdują się na planszy, próbują oddalić się od wrogów i zbliżyć do bohaterów. Następnie aktywne Punty Namnażania produkują nowych wrogów.
Co dwa pudła to nie jedno
Dzięki dziewięciu kaflom terenu i ich różnym kombinacjom dostajemy sporo zabawy z każdym kolejnym scenariuszem. Jeśli dodatkowo posiadacie Marvel Zombies, możecie użyć niektórych komponentów i połączyć obie gry, rozgrywając scenariusze w trybie zombie. Daje to jeszcze większą różnorodność w wyborze bohaterów uczestniczących w misji i stworzenie unikatowej drużyny, której na próżno szukać w komiksach, filmach czy serialach. Każda nowa grupa to inne zdolności i lepsze lub gorsze ich połączenie.
Posiadanie obu wielkich pudeł może być problematyczne ze względu na ich ceny, ale dla fanów Marvela, zombie i rzucania kostkami raczej nie będzie to problemem i prędzej czy później zdobędą obie gry, aby móc skorzystać ze wszystkich możliwości, jakie daje ich połączenie. Jednak dla tych, którzy nie zamierzają nabyć dwóch ogromnych pudeł, fakt posiadania komponentów, których nie można wykorzystać, może być irytujący. Kupując grę powinniśmy móc wykorzystać całą jej zawartość. Ale wiadomo, że ma to zachęcić do sięgnięcia także po brakujące elementy w drugim pudle.
Natomiast jako wersję podróżną można traktować Rewolucję bohaterów. Chociaż jest większa od rzeczywistych gier z tej kategorii. Dlatego jeśli bardzo chcecie mieć umarlaki na urlopie, ale przeraża was tona plastiku, a torba już się nie zamyka, to ta gra jest dobrym wyborem.
Pudło pełne sentymentu, ale i ulepszeń
Mimo iż X-Meni nie należą do moich ulubieńców i superbohaterowie wchodzący w skład Avengers zdecydowanie bardziej mi odpowiadają, to mam do nich ogromny sentyment z uwagi na kreskówkę z lat 90. Szkoła dla specjalnie uzdolnionych nastolatków, dla których nie było miejsca w normalnym społeczeństwie, wyprzedziła pierwszą polską książkę o Harrym Potterze o dekadę. Dlatego, zanim chciałam mieć różdżkę i mieszkać w Hogwarcie, pierwszą szkołą, w której chciałam się uczyć, był Instytut Xaviera.
Możliwość sterowania dawnymi ulubieńcami z ekranu przekłada się na bardzo przyjemne i klimatyczne rozgrywki. Tym bardziej, że nowe szczegóły w ukształtowaniu terenu nadały grze więcej realizmu. W Rewolucji X-Men okazało się, że w budynkach mamy także okna oraz piętro i piwnicę. Niby proste, niby oczywiste, ale wieżowce w Marvel Zombies były płaskie, a okna najwyraźniej zamurowane. Dzięki tym zmianom jesteśmy zmuszeni planować swoje ruchy nieco inaczej niż w poprzedniej części. Nieobecność superbohatera na danym poziomie powoduje wyeliminowanie znajdującego się tam Postronnego, a także nieaktywowanie wrogów i Punktów Namnażania podczas drugiej fazy. Dzięki temu będziemy częściej myśleć o tym, gdzie zakończyć ruch superbohaterami.
Małe czy duże? Avengers czy X-Men?
Która część Marvel Zombies jest najlepsza i którą kupić, jeśli chcemy mieć tylko jedną? Nie ma możliwości udzielenia odpowiedzi, która zadowoli wszystkich. Aby mieć jak najszerszy wybór zarówno bohaterów jak i scenariuszy, trzeba mieć wszystko. Jednak dla wielu graczy będzie to zbyt duży wydatek.
Wybranie mniejszej wersji może spowodować niedosyt. Można wziąć jedno duże pudło, ale tutaj chyba miałabym największy dylemat. Wydawało mi się, że podstawowe Marvel Zombies z powodu zamiany ról, sterowania zombie-bohaterami i mechanice głodu nie zostanie zrzucone z piedestału przez kolejną odsłonę.
Jednak bardziej klimatyczne rozgrywki i znajome mury Instytutu to mocne argumenty na korzyść X-Menów. Najlepiej kierować się ulubionymi postaciami. Każda gra daje coś, czego nie ma druga. Na moim piedestale znajdzie się miejsce dla obu, chociaż to nadal tylko kooperacyjne turlanki. Ale jaka fajne!
Grę Marvel Zombies: Rewolucja X-Men kupisz w sklepie
Dziękujemy firmie Portal Games za przekazanie gry do recenzji.
Złożoność gry
(5/10):
Oprawa wizualna
(9/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.