Ten tekst opisuje pewną niespodziewajkę, która spotkała mnie na BGA. Niespodziewajkę w postaci gry w Golfa. Przeglądając gry krótkie gry, w które mogłabym pyknąć mając niespełna kwadransik, zauważyłam nic nie mówiący mi tytuł sugerujący rozgrywkę za pomocą tradycyjnej talii 52 kart. Jako, że to mój ulubiony typ karcianek uznałam, że wstyd nie znać. I czym prędzej przystąpiłam do nauki.
Golf ma dostępny samouczek, więc lepiej być nie mogło. A z każdą kolejną chmurką samouczka ta gra mi coraz bardziej coś przypominała… aż mnie olśniło. Golf to Smoki!
Szybkie śledztwo na BGG pokazało, że choć nie są one uznawane za reimplementację, to jednak należą do tej samej rodziny (Traditional Card Games: Golf)
Dlaczego Golf?
Nie wpijamy piłki do dołka, ale – jak w golfie minimalizujemy liczbę uderzeń, tak w tej karciance minimalizujemy liczbę punktów w naszym tableau.
Stół gracza to 6 kart (obszar 3×2). Na początku odsłaniamy dwie karty po czym przechodzimy do rozgrywki. W swojej turze możemy wziąć kartę z wierzchu odkrytego stosu kart odrzuconych lub kartę „w ciemno” z zakrytego stosu do dobierania. O ile wzięliśmy kartę odkrytą – musimy ją podmienić z inną kartą w naszym obszarze gry. W przypadku dobrania karty w ciemno – możemy ją zarówno podmienić (kładziemy ją odkrytą) lub odrzucić. Brzmi znajomo?
Co różni Smoki od Golfa?
- Przed rozgrywką w Golfa odkrywamy 2 spośród 6 swoich kart, a w Smoki tylko jedną.
- Golf ma tylko jeden stos kart odrzuconych, podczas gdy Smoki mają dwa.
- Golf bazuje na talii 52 kart. Wartości kart są zgodne z wartościami blotek, przy czym dwójki to wartość -2 (to Koty w Smokach). Nie ma kart dających 2 na plusie. Co do figur – Damy i Walety to 10 punktów, a Króle to zero. As poniekąd traktowany jest jak blotka i jest jedynką.
W Smokach mamy prostszą numerację – od 0 do 8 plus Koty (-2) oraz Kruki (9 i 10). Przy czym Kruki mają akcje specjalne. - Akcje specjalne są nieco inne – w Golfie (o ile gramy w trybie „moce kart”) W/D/K pozwalają odpowiednio podejrzeć swoją kartę / kartę przeciwnika / zamienić dwie dowolne karty. W Smokach te akcje są bardziej wyrafinowane. Krucze gniazdo zamienia dwie dowolne karty w śnie gracza. Odbicie w wodzie kopiuje wartość karty z lewej lub prawej strony. Kruczy krąg powoduje wymianę kart pomiędzy graczami w pewien określony sposób, którego tu omawiać nie będę. A Atak kruka (mini-dodatek) zamienia miejscami 1 dowolną kartę ze snu gracza z kartą ze snu jego przeciwnika.
- Zerowanie kolumn działa tak samo zarówno w Golfie jak i w Smokach. W Golfie możemy jednak też zerować inne linie – rzędy a nawet przekątne. Mamy też dodatkowo punktowanie bloków. Jeśli uda się ułożyć kwadrat 2×2 z tych samych wartości nasz wynik zostanie pomniejszony aż o 20 punktów!
- Golf ma wiele różnych wariantów (jak na tradycyjną grę w karty przystało) – można rozgrywać obszar 2×2, albo 3×3. Można zerować nie tylko kolumny, ale wspomniane wyżej rzędy i przekątne oraz włączyć -20 punktów za kwadrat czterech takich samych wartości. A można w ogóle nie punktować kolumn czy kwadratów. Można też skończyć rundę w dowolnym momencie (nie tylko po odsłonięciu wszystkich kart ze snu) dając przeciwnikom jeszcze jedną turę ostatniej szansy.
Tradycyjna talia kart
Golf stawia na prostotę. Trudno mówić, że zasady są istotnie prostsze przy tak prostych grach, niemniej łatwiej je zapamiętać. Za to w Smokach podoba mi się patent z dwoma stosami kart odrzuconych, ponieważ korzystanie z nich wymaga czasem głębszego przemyślenia.
Tak czy owak – Golf, czy Smoki – gra jest całkiem miłym fillerkiem. Wolę grać w Smoki, zwłaszcza na żywo. Są ładniejsze. Jest ciut więcej kombinowania a dwa stosy kart odrzuconych robią bardzo dobrą robotę. Ale to, że można partię rozegrać talią 52 kart jest naprawdę wspaniałe. Zwłaszcza w kontekście wakacyjno-urlopowym.
I oczywiście wszystkich zachęcam do zajrzenia na BGA. Tam Smoków nie ma. Ale jeśli chcecie sprawdzić, czy wam „podejdą” to Golf całkiem dobrze je przybliża.